Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

No dobra babeczki, to ja się z wami żegnam na ponad 2 tyg. Piszcie dużo, bym miała co czytać po powrocie :) Buziole i do zobaczenia, paaaaaaaaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczynki Nie chwaląc się kończę dzisiaj ..........40 lat, już od samego rana zbieram życzenia, od córki dostałam srebrny łańcuszek z serduszkiem bardzo delikatna robota, a łańcuszek taki krótki tylko na szyję, cudo, no i 200,- na ciuchy, syn zapowiedział się na popołudniu, a ponieważ nie jedzą ciast więc zrobiłam sałatkę owocową, na obiad są zaproszeni, na ich własne życzenie, w piątek do lokalu Olensjo bardzo miłego urlopu Nutria może faktycznie to grzyby, stosuj wskazania i zobaczysz co będzie Grazko mam nadzieję, że w czasie nieobecności Dąbrówki i Olensji będziesz się udziela na forum Dąbrówko pamiętaj, że my tu będziemy tęsknić za Tobą, a nie myślcie na wyjedzcie o krajowych kłopotach,: praca, kredyty itp. Dziewczyny ja mam konto w mBanku, i chciałam zaciągnąć pożyczkę, złożyłam wniosek, ale jeszcze nie otrzymałam odpowiedzi jak miałam telefon od babki z banku, że dostanę odmowę i ona oferuje mi pożyczkę w Alior Banku..... i co Wy na to........ kret autentyczny kret Trzymajcie się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego najlpeszego nasza kochana Tesso - zdrowia, zdrowia, zdrowia, zawsze dobrego humoru, wielu radosnych chwil i żadnych kłopotów i zmartwień! Cmok, cmok, cmok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesso-100 lat!!! Wczoraj juz nie zagladała więc spoznione to zyczenia ale szczere:D nie mam najlepszego nastroju, okazuje sie ze u ans sa ciecia budzetowe i kilka oddzialow zostanie zlikwidowanych, decyzje niebawem nastapia, kurcze wszyscy sie boja i nieciekawa sytuacja sie zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Sto lat kochana Tesso ,zyj nam dlugo i szczesliwie i niech Cie spotka wielka milosc. Buziaczki gorace, bo upal u nas ,hurra!!! Jestem ,jestem ,mam duzo do napisania i musze sie wytlumaczyc ,wiem ,wiem .Ale poki co to mysle ze podesle Wam kilka fotek mojej wagi ciezkiej na wakacjach ,dabrowka nie ma sie co stresowac brzuchami ,bo wiedze ze kazdy popuszcza pasa w chwili obecnej ,ale na korzysc tluszczyku a nie z powodu nadmiaru kasy .Tego pasa trzeba jeszcze zaciskac. Urlop mialam bardzo udany ,pogoda -marzenie i dlatego zabralam ja ze soba do GB ,a co.Tak mi sie spodobalo a teraz sasiedzi sie smieja ze pogode przywiezlismy ze soba .No pewnie ,trzeba myslec o sasiadach . Powrocilismy o 20 we wtorek ,wczoraj na wariackich papierach ,trawniki skosic ,box bagaznikowy trzeba bylo odpiac od samochodu ,umyc i schowac do przyszlego roku,potem zakupy ,pranie i o 21 spanie ,bo trzeba odespac trase. A dzias jak ksiezniczka do 10.30 w lozku sie byczylam ,maz od dzis w pracy a ja od piatku zaczynam swoja serie. Pieknie za oknem wiec biore dzieci moje i zmykamy na plaze ,bo nie wiadomo ile tego ciepla nam dane ,wiec pozniej podesle fotki i napisze dokladniej co i jak . Dabrowko wytlumacze sie ,ale wiem ze mawiaja ze winny sie tlumaczy .Jesli czytasz to to zycze Ci wspanialej pogody ,pieknej opalenizny ,wspanialych doznan samkowych i uroczych widokow.Wypoczywaj bo na to zaslugujesz .Cmok,cmok. Buziaczki Diete to i ja MUSZE zaczac ,i to szybko ,od poniedzialku ,a moze szybciej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No witam Cie Mon!! szkoda ze zabralas pogode ze soba bo u nas pada fajnie ze urlop sie udal- nie mam zdjec na skrzynce-czekam no i na relacje z urlopu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki Składam zbiorowo, i każdej z osobna za życzenia urodzinowe Mon nareszcie, a i dobrze, że pogodę zabrałaś, jak mówi Grażka, bo u mnie było tak gorąco, że ledwo żyłam, a ja od jutra zaczynam "pracę", jutro od 7,30 do 18-stej, ale wybyczyłam się sowicie, czekam naturalnie na zdjęcia, ale wymiana Ty wróciłaś, a Dąbrówka odjeżdża, pisz kochana jak Ci urlop zleciał Grazko znowu kłopot, wiesz ten rok jest przestępny i chyba dlatego większości się nie udaje, mąż już był w Zusie, ciekawa jestem czy ich zatkało Rewelacja zdjęcia rewelacyjne, mama już jest, była, czy ma być bo straciłam orientację U nas leje jak z cebra, ale to dobrze, tylko, że w planach miałam jutro pójść z Weroniką do piaskownicy, ale po takim deszczu to będzie za mokro Na kolację dzisiaj mam makrelę wędzoną i już mi ślinka cieknie, bo nie pamiętam kiedy ostatnio ją jadłam Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdjecia poslalam.Milego ogladania. Wrocilismy z plazy z mlodym i Coco ,pogoda piekna ,woda jak w jeziorze ,az nie do wiary.Mlody szalal z sunia we wodzie a ja pomoczylam nogi a ze byl odplyw to polozylismy swoje ciuchy i koc na piasku i zanim sie obejrzelismy to podmylo nam wszytko ,musielismy sie przeniesc ,niec glebiej ale i tak na ocyplu takim .Woda sie zblizala i mysle ze spadamy na plaze gdzie woda nie dotrze a tu trzeba bylo sie do niej przez wode jeszcze przedrzec.Przedtem byla taka do pol lydki ,teraz byla na tyle wysoka ze musialam zamoczyc dolne partie rozrywkowe ,nie zebym miala taki zamiar ,ale nie dalo sie inaczej .Coco przeplynela ten temat swoim psim stylem .A my musielismy wszystko wysoko w gorze trzymac aby nie pomoczyc torebki ,butow i calej reszty do konca .Kupa smiechu.Ale nic,usiedlismy na kamieniach i nieco obeschlismy a Coco jeszcze postanowila poplywac ,bo spodobal jej sie ten sport podczas wakacji . Teraz ide popracowac troszke a pozniej zdam Wam relacje z urlopu .Poki co macie zdjecia chociaz .Do uslyszenia wieczorkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Mon - sliczne zdjęcia, widać ze odpoczywacie, super!!! Tesso - spoznione ale szczere sto lat dla Ciebie :) no Mon, zabrałas pogode, heheh bo u mnie tez dzisiaj pada, najlepsze jest to ze jest ciepło a za chwile leje, dziwna ta pogoda, no ale cóz, nic sie nie poradzi. Dąbrówko - spakowana? pewnie tak, zycze CI wspaniałych wakacji i opdoczynku przede wszystkie !!!!! Ja tymczasem ide robic kotlety mielone, hehehe, bede już na jutro, miesko sie rozmroziło to akurat. Diete trzymam, widac na wadze, dzisiaj było 65,5,mam nadzieje ze sie utrzyma i bedzie jeszcze szło w dól, heheheh:) Miłego wieczorku dla Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i juz jestem Olensjo dziekuje ,ciesze sie ze Ci sie podobaly .Urlopowalismy ale czy wypoczywalismy?? Oto relacja Otoz jak zapewne zauwazylyscie nie zdazylam sie nawet pozegnac ,maz mnie zaskoczyl szybkim zakonczeniem dnia pracy a potem pakowanie ,ogarnianie tego co zostalo i trzeba bylo dom sprzatnac aby bylo milo po powrocie .No i bylo ,uwierzcie mi ,jak to fajnie jak wszystko jest na swoim miejscu,czekajace na powrot domownikow ,bo kiedy nas nie bylo nasz dam zrobil sie raczej chlodny ,zabraklo naszego ciepla i zapachow domu zamieszkanego .Ale juz to nadrabiamy. ;)) Nie zdazylam ani zablokowac na gumtree ogloszenia sprzedazy mojego lozka ani do Was skrobnac ani numeru dabrowki zapisac ,mysle sobie po drodze zerkne u tesciowej na necie ,wiec spoko. A wiec wyjechalismy ok 7 rano we czwartek ,podroz bez niespodzianek ,pogoda ok,wiec spoko i do przodu .W piatek ok 13 bylismy na miejscu. Znacznie cieplej niz u nas ,wiec juz sie cieszymy.No i jedza ,pija ,lulki tylko nie pala ,ale reszta jak nalezy. W sobote dochodzenie do siebie ,wiecej chodzenia niz siedzenia bo d****ska bola i sa plaskie .Wiec ruszamy sie i planujemy.W niedziele impreza u siostry ,ja kierowca wiec patrze jak sie inni bawia .Szczerze nie chce mi sie nawet nic pic ,wiec niech inni uzywaja.Po powrocie nagrodze sie piwkiem albo drinkiem. Od poniedzialku ruszamy do boju ,zrywamy tapety ,oj a mialo byc tak latwo .Robota na 3-4 dni .Uhmmm.Tydzien ponad to trwalo ,wlacznie z calym weekendem .Ludzie mowili ze goraco ,oddychac nie mozna ,a my w czterech scianach ,zrywanie ,gipsowanie ,malowanie ,poprawianie ,sprzatanie, wrrrr.Ale oba domki obcykane .I tak to bylo w pierwszym tygodniu.Acha dodatkowo internet na glebokiej wsi to jak granie w totka 50:50,uda sie albo nie uda.Jest i za chwile go nie ma.W srode przyjechal jakis dupek i cos tam wymienil i niby juz jest ,ale ja nie mam czasu ani na chwile do niego usiasc bo z pedzlem latam .Za to syn szczesliwy bo w koncu chociaz na you tube oglada swoje sprawy dot gier . We wtorek drugiego tygodnia dentysta ,biuro nieruchomosci ,zakupy jakies i w srode znow trzeba jechac ,bo dentystka nie skonczyla .Wrr ,nastepny dzien w Bydgoszczy,a tu cieplo jak diabli.A jeszcze przed odjazdem wredna suka ktora przygarneli moi tesciowie ugryzla w nos Coco,biedna tak piszczal ,az nie chcialam jechac ,ale nie moglabym juz przelozyc dentysty na inny dzien .Coco ma nos zdarty do kri a mi srce krwawi ze ja to spotkalo ,No nic ,wynagrodze jej to po powrocie ,bo zostac musi w domu u tesciow wraz z synem ,bo za cieplo aby zwierza gdzies wziac do samochodu. W czwartek troche czasu na luzie ,powiedzmy ,takie drobne robotki ,ja upieklam ciasto z jablkami .Jest sielsko anielsko. Troche czasu na plazy i plywania .Coco nie wychodzi z wody ,plywa non stop albo nurkuje za rybkami pod woda i tak lazi po dnie i wynurza sie co chwile zaczerpnac powietrza.Jaja poprostu ,smiechu niemiara ,uwierzcie mi na slowo.No i oczywiscie goscie sie przewijaja ,impreza za impreza ,siedzenie nawet do 4 rano bo tak cieplo i milo ze zal do lozka isc .No i drugi tydzien na boku ,weekend sie konczy niebawem a w poniedzialek do domu .No i tak bylo .Plkanowalismy popdwiedzac rodzine ,ja chcialam do cioci zajrzec ale sie nie dalo .Szybko minelo ,za szybko ,brakuje jeszcze jednego tygodnia tak szczerze . Opalilismy sie nieco ,a tak ,pogoda super ,ale przerazaja mnie te zmiany pogody .Wiecie ze w poblizu przeszla traba powietrzna 14 lipca czy jakos.Boze ,wyglad jak pojechalismy zobaczyc straty jak z amerykanskich filmow .Wiedzielismy o tym zdarzeniu przed wyjazdem i widzielismy fotki ale to co zastalismy ponad tydzien po wydarzeniu wciaz zapiera dech w piersiach ,jak apokalipsa jakas i ten rozmiar szkod ,szok poprostu,drzewa polamane jak zapalki .Nie chcialabym sie spotkac z tym wytworem matki natury oko w oko. Acha ,a co do smiesznych spraw to tesciowie odziedziczyli w spadku ( nie ,od wnuczki ) pieska Yorka .Bosze co to za padalec ,takie male a takie szalone .W pierszych dniach to Cosie moja chcail po prostu zgwalcic wrecz.To nic ze on taki wypierdek mamuta a ona slusznej wagi spanielka.Patrzyla na tego malego szczurka o co mu chodzi.Wiec szczurka -yorka musielismy uwiazac i ubezwlasnowolnic.Po kilku dniach przywykl do panny w zagrodzie ,wiec mial wiecej luzu .A potem juz zachowywal sie jak dzentelmen i gonili sie po lakach na porannych spacerach i po podworku.Ostatnie dwa dni spaly na wspolnej kanapie .Podejrzewam ze jeszcze tydzien i spalyby przytulone jak para zakochanych galabkow. Swoja droga york przypomina nam tescia ,podobne wasy i fryzure maja i ten spryt w oczach ,wiec smiechu bylo w tej sprawie wiele .A spi z jajkami do gory ,york oczywiscie ,nie wiem jak spi dziadek,hihi. W poniedzielek od rana zapakowanie auta i o 17 wyjazd,wszystko ok ,droga super ,z korkami w Belgii ale nie ma co narzekac ,w domu bylismy o 20 tutejszego czasu we wtorek .Reszte juz wiecie bo napisalam wczesniej co robilam po powrocie. Acha ,no i dodam ze oprocz pogody jako pasazera na gape mielismy tez nieproszonego goscia ,Coco przywiozla sobie osobistego kleszcza pod okiem.Wyrwalam ,ale nie wiem czy calego ,zaaplikowalam powtorna dawke preperatu na pchly i kleszcze i obserwuje ,wyglada ze sie goi ,powinno sie wciagnac ,a jak nie to pojde do veta. Cosia pelna energii wiec chyba czuje sie dobrze . Jesli o czyms zapomnialam napisac top dopisze przy okazji .Poki co to na tyle . No i waga ,wrrrr.Niestety na +,i czuje ze moja waga robi mnie w jajo ,wiec pod choinke bedzie nowa jak tak dalej pojdzie .Poki co mysle cieplo o diecie ,najdalej w poniedzialek ruszam ,ale z dwojka poprawna ,nie mam checi na jedynke ,moze kolacje beda jedynkowe aby szybciej to poszlo na poczatek.No zobacze i dam znac . Buziaczki,lece do kapania i do lozeczka,bo to ostatnia przespana noc . Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:D Mon, dzieki za zdjecia, no stoly to sie uginaly od pysznosci, widac ze bylas zadowolona. Olensjo, fajnei ze trzymasz diete, a do meilonego bulki nie dajesw? ja ostatnio otreby dodaje. Tesso, no wlasnie znowu klopot , probuje sie nie zadreczac ale mam zly nastroj i juz rozsylam CV, ju mam dosc zaczynania wszystkiego od nowa Rewelacjo, co tak malo piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry bardzo ,bo upalny Musze sie chwalic bo juz mowia ze po weekendzie zacznie przepadywac i niz sie do nas pcha ,wiec i lato zepchnie pewnie znow na kilka/nascie dni albo do nastepnego lata.Hmmm.Ale badzmy optymistami . Do kazdej z Was odpisze z osobna pozniej ,bo musze jeszcze raz przejrzec co sie gdzie dzieje . Poki co to rewelacjo wlasnie widze ze odrzucilo maila do Ciebie ,a dlaczego??Masz jakies ograniczenia?? Moze za duzo zdjec? Sprobuje wyslac jeszcze raz. Milego dnia ,ide na spacerek z sunia a potem spadam na lezaczek sie byczyc,hihi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki A co tu taka cisza, jak makiem zasiał Mon dzięki dobra kobieto za zdjęcia,ale z Ciebie fajna dziewczyna, a w tym bobie i kolorze włosów super wyglądasz, ja od razu mówiłam Dąbrówce, że nie zabrałaś jej numeru telefonu dlatego nie dzwonisz, a urlop miałaś bardzo pracowity, jestem pełna podziwu Olensja na wyjeżdzie Nutria zdawaj relacje co z Twoimi grzybkami Grażka dla Ciebie nie ma żadnego usprawiedliwienia, dajemy Ci naganę za Twoje milczenie, myślę, że się zrehabilitujesz U mnie już dzień jak co dzień, a nawet gorzej, bo opiekunka wzięła sobie jeszcze wolne i ja muszę odbębniać prace od rana do wieczora, ludzie jednak są bardzo nieodpowiedzialni, cóż zrobić Mon u Was dalej taka rewelacyjna pogoda?, bo u nas na odwrót Dużo ciepła życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane, mam nadzieje, ze mnie nie pogonicie...ja to taka corka marnotrawna...pojawiam sie i znikam...mam nadzieje na dluzsze pozostanie z Wami, ale wszystko zalezy on nawalu pracy.... Kochane moje - dostalam w parcy awansik, malutki wprawdzie...ale cieszy i w zwiazku z tym mam nadzieje, ze bede mogla Was regularnie odwiedzac :) Tessko = spoznione ale, bardzo Bardzo szczere zycznie urodzinowe :) Szybko "przelecialam " ostatnia strone i widze, ze Dabrowka na urlonie, Mon wlasnie wrocila.... a reszte doczytam :D Dziewczyny, tak jak Wam pisalam dupsko uroslo mi ostatnio no i nie wiem kiedy...przybylo mi 8 kg!!!!, tak , tak 8...OSIEM :( :( :( ale co tam, najwazniejsze, ze sie obudzilam i od dzis zaczynam jedynke :) Na sniadanko - byly dwa jajka - suche....braklo czasu na uswietnienie tego dania :) + kawa Przekaska - liscie salaty z serkiem krowka light i gotowanym kurczakiem Lunch- slata z pom, ogorkiem i kurczakiem, Snack - sereki chudy "hit z ryki", selerki i ogorki Obiad: pieczona wybka z kalafiorkiem Opijam sie woda i zielona herbata. Mam pytanie do Was Babki, nie pamietam...jogurt i mleko 0% to mozna na jedynce czy nie??? Planuje dzis odkurzyc eliptikal i bardzo go przeprosic i poprosic aby byl dla mie mily...i pomogl mi zrzucic ten brzuch i uda...oh.. :( Coz, nie ma co sie rozczulac, skoro sie jadlo co sie jadlo to teraz sie wyglada jak wyyglada. Ostatnio, przez ten tryb zycia odpusilam sobie zupelnie...od kanapek w McD's poprzez pizze, chipsy, coolers i inne pyszne ciacha... Wczoraj skonczylam koleny roczek - objadajac sie skrzydelkami,popijac winko i jedzac pyczny tort bezowy z truskawakami i bita smietanka a takze cupcakes, ktore upiekli mi moi milusinscy...i pewnie z tych osmiu kg, jeden jest z wczoraj. Ale przeciez w urodzinki mozna poszlac no i tak juz na pozegnanie ;) Kochane teraz wracam do pracy...ale zajrze na pewno!!! Nie wyobrazam sobie jedynki bez waszego wsparcia!!! :) Buzka Kochane :) :) Wasz aAsik!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesso, dzieki za nagane, od razu sie usprawiedliwiam ze mialam natlok pracy , bylam na rozmowie kwalifikacyjnej- wiesz na wszelki wypadek i na dodatek jest u nas szwagier z ktorym jutro jedziemy na wakacje, wiec jak pamietasz od jutra do neidzili mnie nie bedzie wiec piszcie , piszcie fajnie Asik ze wpadlas to moze bdziesz pisac, cale szczescie ze u ciebe w pracy juz ok, bo myslalam ze fatum jakies, a jedynke ja tez zrobie po urlopie bo moga waga to totalna porazka, jak ogladam filmiki z wakacji to siebie nie poznaje Milego dnia- moze z pracy jeszcze skrobne:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Nie mialam wczoraj czasu do Was zajrzec ,wiec pisze dzisiaj. aAsiku- Przede wszystkim Witam Cie bardzo ,bardzo sie ciesze ze sie znow pojawilas i moze zostaniesz z nami na troche dluzej niz zwykle ;)) Podziwiam Cie za jedynke .Ja waze niemal 70 kg i przeraza mnie to ,ale starm sie wrocic do normalnosci po urlopie ,bo tam to jak to zwykle na wczasach ,zdrowy rozsadek pozostawia sie w domu i sa tego efekty-na wadze wlasnie .Wiec mysle ze moze moj organizm oczysci sie nieco z tego smietniska i waga zacznie nieco wracac a i ja zastosuje jakies lekkie zmiany i uda mi sie co -nieco zrzucic ,chyba ze sie zdenerwuje i poprostu przejde na diete.Poiki co syn ma wakacje wiec latwiej jest nam jesc razem to samo niz mam robic inne posilki 3 dziennie dla kazdego z nas z osobna .Wiec do konca sierpnia podchodze do tego z lekkim przymknieciem oka . Grazko ,doczytalam ze maz Twoj po operacji i wizycie z Zusie -jaja sobie robia ,durne paly no .Mam nadzieje ze maz czuje sie juz lepiej i wroci do satysfakcjonujacego go zdrowia ,no i zycze Wam milego wypoczynku ,udanej pogody i niezapomnianych chwil. Powodzenia w poszukiwaniu pracy . Tesso no to opiekunka faktycznie nie-halo troche no nie?? Co do pogody to znajomi w sobote jechali na urlop do Francji i zabrali pogode ze soba ,a ja sie tyle nameczylam aby ja zapakowac do walizki ;(( .Popaduje ale po poludniu sie wypogadza i na odwrot ,wiec nie jest zle ,ale upalow to nie widac na horyzoncie.A ja sie czuje ze pojechalabym teraz jeszcze na jakies wczasy ,takie prawdziwe ,gdzie lezysz na lezaku i byczysz sie od rana do wieczora ,leniwie tylko spaceruja c po drinki i na posilki .O tak ,tego mi trzeba ,ale w tym roku to moge sobie tylko popatrzec i pomarzyc ,wrr. Rewelacjo otrzymalas zdjecia?? Martwi mnie ze tyle pracujesz ,nie masz czasu na zycie rodzinne niemal ,o nas juz nie wspominajac .Uwazaj na siebie abys w chorobe jakas nie popadla .Mozna pracowac dlugo od czasu do czasu, ale na dluzsza mete czlowiek sie wypala i nie ma tej satysfakcji z pracy . Dabrowka wypoczywa ,mam nadzieje ze urlop przebiega tak jak go sobie zaplanowala.Pusto tu bez niej .Ale poczekamy cierpliwie ,niech se kobita gnaty wygrzeje ,hihi ;)) Nutrio jestes z nami jeszcze ??? Twoje zmiany zyciowe wywolaly usmiech na mojej twarzy.Gratuluje oczywiscie ,no i mam nadzieje ze znajdziesz fajna prace i bedziecie mogli kupic wlasne gniazdko.No i daj znac kiedy slub ,wiesz ze lubimy takie imprezy ,no i moze jakies fotki podeslesz,co??.Usciski dla Ciebie Olensjo co u Ciebie ?? Czy masz juz swojego milego przy sobie?? Przypomina mi sie ze mila byc na urlopie w sierpniu ,dobrze pamietam?? Milych chwil we dwoje ,kochana .Przykro mi z powodu choroby Twojego taty ,mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze . Jonico a co u Ciebie ??? Milczysz ostatnio ,czy ja poprostu przeoczylam Twojego posta ?? Usciski Mam chec cos upiec ,a nie wiem co ,moze sernik ,a moze brownie .Hmmmm ,cos bym zzarla jednym slowem . Kawa nie ma tego smaku bed dodatku kalorycznego .Musze poszukac i cos wykrecic pysznego. Milego dnia kobietki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane!!! u mnie pochmurnie za oknem...choc na lato nie mozemy narzekac , jest peknie i goraco :) upaly mnie nie mecza...cieze sie kazym letnim dniem gdzy jak zima juz dotrze do nas to wcale nie chce odejsc... :( Co ja tam bede o zimie myslec...no chyba tylko tyle, ze schudne do zimy :P Dzis drugi dzien na jednynce: Sniadanko: omlet z chudym plastrem wedliny, pieczarkami, szczypiorkiem i plasterkiem serka chudego :( + kawa i woda Przekaska: zawijaski slatkowe z krowka smieszko, kurczakiem i ogorkiem Lunch: zupka warzywna z kurczkiem (brokuly, selet, kalafior, pomidor, fasola i piersi kurze) Przekaska:warzywka surowe i pistacje Obiad: pyszna rybka ta co wczoraj :) Do tego woda i zielona herbatka :) Grazku..oh dopiero przeczytam, ze Twoj mezus cos sie pocharowal...oj bardzo mi przykro z tego powodu, mam nadzieje, ze szbko wroci do zdrowka :) Jak sie maja Twoi synkowie?? Mon, czy ja tez moglabym poogladac zdjecia z Twouch wakacji?? :) Jesli chodzi o nadmiar kilosiow...to nie martw sie i ciesz sie koncowka wakacji...ja niestety mialam juz kryzys...nie mieszcze sie w letnie rzeczy...i to byl ostatni dzwonek, choc przyznam Ci sie, ze radykalne odchudanie preferuje zima...ale tym razem nie moglabym tak dlugo czekac...Uwielbiam owocki o tej porze roku...ale coz poradzic... za dwa tygodnie bede mogla zjesc jednego owocka. Wiecie Dziewczyny, na razie nic mi nie brakuje...choc przyznam jajka, nie sa moja ulubiona potrawa...LOL :) Kochane musze wam powioedziec, ze zrbilam w tym roku swoja wlasna domowa nalewke z malin na prawdziwym spirytusie....i wyszla BOSKA :D nie chwalac sie ;) niebo w gebie...mooocna, malinowa i troszke slodka...ale na zimowe wieczory jak znalazl...i czywiscie zpraszam :D :D Zycze Wam milego popoludnia/wieczorka PS - wczoraj zaliczylam tez polgodzinne cwiczenia :D Buzka!!!! Wasz Asik :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aAsiku juz jade na te nalewke ,ja na to jak na lato ;)) Co do zdjec to juz podsylam za chwilke,spoko. Ja si mieszcze w ciuchy ,bo tak do 65 kg mam w nich luz, 67 to juz takie akurat ,ale jak mam 70kg niemal to sa opiete za bardzo ,a tego nie lubie.Ale poki co to sie odtruwam . a Ty z jakiej wagi ruszasz i do czego dazysz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny zegnam sie z wami do niedzieli badz poniedzialku, mam nadzieje ze bedzie słonecznie, zwlaszcza ze jutro chcemy spedzic dzien na plazy w Krynicy Morskiej, bedziemy tez sporo zwiedzac Asiku, pisz swoje codzinne menu to po powrocie bede miala jak znalazl ja sie tez w ciuchy nie mieszcze do nastepnego pisania, lece robic kanapki na droge i spakowac reszte rzeczy,paaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje!! dodalam stopke...jak zobaczycie to TRAGEDIA :( :( :( Cos ostatnio cichutko :) dobrze, ze chociaz Mon wrocila z wakacyjnych podbojow! Z tego co czytam Grazka juz na wyjezdzie, Dabrowka tez a co z reszta?? Tessko Kochana - jak bedziesz miala chwilke to skrobnij co nieco :) Jonico- jak pogoda w gorach i jak mijaja Ci wakacje?? Olensja - co u Ciebie, jak mijaja wakacje?? Rewelciu - co u Ciebie Kochana?? U mnie juz po urlopie - mialam tydzien w lipcu - bylam na polnocy, w dziczy - sami my - tzn nasza czworka. Bylo wspaniale- pierwszy raz sami i pierwszy raz w zyciu wypoczelam. No i wciagnela mnie bardzo kontrowersyjna ksiazka " Fifty Shades of Gray" po polsku rozne tytuly "50 odcien szrosci" chyba... Wciagnela mnie bardzo...wiem, ze opinie sa rozne, ksiazka jak najbardziej dla doroslych...ale swietnie sie czyta :P :P :P czy ktoras z was czytala badz zamierza przeczytac??? Dajcie znac to przedyskutujemy...LOL :D Dzis 3 dzien jedynki :) moj brzuszek "ciazkowy" sie zmniejsza :D i chwala za do SB :) Snadanko : omlet z got. kurczakiem, pieczarami, szczypiorem i plastrem "hit z ryki", szklanka V8, kawa z 0% mlekiem Przekaska: zawijaski salatkowe z serkirm krowa smieszka oi wedzonym lososiem (wczoraj wyczytam, ze jak najbardziej na jedynke! :D) Lunch - slata z kurczakiem Przekska - piacje i warzywa do chrupania Obiad - zupka z wczoraj :) Oczywiscie zaliczylam wczoraj cwiczenia: 20 min eliptical + ciezarki. Oh jestem z siebie dumna...gdyz pomimo strasznego zmeczenia dalam rade...bylam taka padnieta i jeszcze dostalam @...ale nie dalam sie zmeczeniu!! Mam nadzieje, ze tego samozaparcia starczy chociaz na 3 nie na 6 mcy...Trzymajcie kciuki Kochanienkie :) Dzis za oknem pieknie i slonecznie temp 24C, czyli calkiem, calkiem. Na weekend ma sie ochlodzic do ok 20 stopni, a tak chcialam chlopakow zabrac na odkryty basen...a no zobaczymy moze bedzie cieplej. Monku - Kochana, alez Ci zazdroszcze wakacji w Polandii :) tam naprawde sie odpoczywa...zdjecia piekne, ale Twoja Coco urosla...no i synus- fiu, fiu - Kawaler!! Co dzis porabiasz?? Caluje Was mocno Buzka!! Wasz Asik :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kurza stopa ! i znow pada .Poswiecilam dzien porzadkom ,dom lsni ,niemal ,oprocz lazienki ,bo chce sunie do wanny po spacerze wrzucic .Odkrylam u niej takie suche miejsce w pachwinie przedniej prawej lapy ,ciagle na nia utyka ,raz mocniej raz mniej ,ale jednak .Vet nie wie co jest grane ,bo maca i przekreca jej lapke i nic ,nie mozna zlokalizowac miejsca bolu ,bo jakos sie Coco nie broni aby ja obejrzec .I tak sobie dzis po moim odkryciu pomyslalam ze moze to tu tkwi problem ,moze ja obciera jakos .No zobacze po kapieli ,jeszcze dzis i jutro Coco ma antybiotyk a w piatek podjade i niech zobacza co z tem nowym zjawiskiem ,czy to ma wine .Zal mi psiaka i nie moge dopuscic by cierpiala albo cos powaznego sie zaleglo. A,wczoraj zrobilam mietowe serniko-brownies ,pyszne wyszlo .Zjem pozniej do kawki kawaleczek.O 21.00 piec to juz zboczenie . Asiku no ja bylabym szczesliwa wazac tyle co Ty nawet teraz ,ale wiem ze kazdy ma swoj ideal wagi,wiec powodzonka ,ale widze ze ladnie sie trzymasz wiec i cel szybciutko osiagniesz . A i wlasnie zauwazylam ze miesiac sie nie zgadza ,bo masz maj ,a jest sierpien ,chyba dobrze rozumiem Twoja stopke ,co?? I podpisuje sie pod grazka ,pisz swoje menu i zobaczymy moze i ja bede miala gotowca jak wreszcie sie wezme za siebie .Ciekawa jestem jak szybko waga Ci zleci.Trzymam kciukasy. Co do Twoich wakacji to ja bym umarla ze strachu ,serio ,ja sie wlasnego cienia w nocy boje a i w dzien nieraz takze a co dopiero ,brrr.Podziwiam takich odwazniakow jak Ty i Twoja rodzinka.Ale ciesze sie ze Ci sie podobalo i wypoczelas . Musze sie ruszyc na spacer ,a tu ciagle pada ,raz mocniej raz slabiej ,ale coz trzeba sie przemoc i nie przeciagac . Milego popoludnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon - Kachana...dzieki ze zauwazylas miesiac...jak najbardziej mial byc sierpien...juz poprawilam :) Oh Kochana tez nie lubie deszczowych dni...strasznie mnie dobijaja, szczegolnie jak musze w pracy siedziec...a tak chetnie polezaloby sie w lozku :) posluchalo kapania w okno badz w parapet...uwielbiam taka pogode ale tylko do spania :) Co do Coco...no bidulka...mam nadzieje, ze po kapieli jej sie porawi. Ja tez mam Coco mniejsza od Twojej - parson jack russell, z dluzsza sierscia. Moja to straszny urwis...i bardzo, bardzo energiczna ;) Zycze Ci duzo slonka :D :D :D Nie wiesz, co dzieje sie z reszta dziewczyn...Dobrowka i Grazka na wakacjach... a pozostale kobitki?? Buzka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aAsiku nie wiem gdzie reszta, zwykle jak ja sie pojawiam to reszta znika ,chyba wszystkich wyplaszam,nie zebym chciala,ale tak to czasem czuje,bo pisze monologi ;)) Ale sie pewnie wkrotce kobitki odezwa.Spoko Co do Coco to nasluchalam sie komplementow ,musze si pochwalic ,zachowywala sie jak arystokratka ,w koncu plynie w niej angielska krew.Jest bardzo dumna i na wszystko patrzy z wysoka. Widac dostojnosc w jej zachowaniu. Ze mnie to juz arystokratki nie da ,ale choc sunia nadrobi moje braki i jest dobrze wychowana . ;)) Zwierzaki daja nam wiecej radosci z zycia niz mozna to sobie wyobrazic.Na dzien dzisiejszy nie wyobrazam sobie zycia bez Coco ,a marze o jeszcze jednej spanielce do kompletu ,ale nie teraz jeszcze ,nie teraz . Spacer udany,nie zlapal nas deszcz ,teraz ide kapac zwierza. Milego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane a szczególnie Asik, dobrze że się odezwałaś i jesteś aktywna, a waga super czy na prawdę trzeba Ci tych 55 kg?, ja osiągnęłam dno w grudniu ubiegłego roku 63,3 ale nie było mi z tym do twarzy, teraz 67 choć niedawno było 66, ale prawdę mówiąc wróciłam do słodyczy, musiałabym na nowo pójść do hipnoterapeuty, no ale dziewczyny jak tu nie jeść słodyczy kiedy na urodziny w prezencie przynoszą ciasta????, a tak a pro po urodzin Asiku dużo, dużo zdrowia, dobrego samopoczucia z okazji urodzin i wszystkiego co sobie życzysz Mon kochana to nie Ty wyganiasz a nerwy, nerwy bez przerwy, taka chodziłam ostatnio wkurzona, że nawet nie chciało mi się uaktywniać, a wszystko przez mojego podatnika chłopaka, który mi bardzo imponuje bo potrafił rozruszać działalność, ale ma w nosie mnie i moje uwagi odnośnie niedociągnięć w dokumentach, a co do Coco biedne są te nasze pupile bo nie mogą nam powiedzieć co ich boli, z moją suczką mam wyrzuty sumienia do dzisiaj, bo na głowie miała guzka, nie poszłam z nią do weterynarza, a miała go bardzo długo, ale w ostatniej fazie jej życia znajoma powiedziała, że to kleszcz, i do dzisiaj nie mogę sobie wybaczyć, że jakoś to zlekceważyłam Zmęczona coś jestem, przydałby się jakiś choć krótki wyjazd na łono przyrody, ale samej to nie za bardzo a nie mam z kim Ucałowania dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczyny, dzis tylko z predkoscia swiatla...straszny mam zapiernicz w pracy... jednak melduje sie czwartego dnia na jedynce :D Menu bardzo podobne do wczorajszego - jedynie obiad wczorajszy byl dzis na lunch a na obiad bedzie chyba salata... :) Wczoraj rowniez zaliczylam intensywne 30 min cwiczen...ze nogi tak mnie bolaly,ze nie moglam wejsc po schodach...ale dzis juz much lepiej :D Tessko, Kochanie dziekuje za zyczenia :) co do kilogramow...chociaz 5 kg mniej i bede happy! szczerze Ci mowie, nie mieszcze sie w rzeczy a jak juz sie wcisne do wszystko sie "wylewa" bokami. Naprawde zle sie czuje z ta masa ciala. Na razie samozaparcia mam bardzo duzo...trzymaj kcuki Kochana. Co do podrozy na lono natury, to ja tez bardzo chetnie - szczegolnie jak siedze przed komp. 9 godz dziennie :( Mon, jak Twoja Cocunia sie miewa?? polepszylo jej sie po kapaniu?? Co tak dzis cichutko siedzisz?? Co porabiasz?? Pozostalym kochanym plazowiczkom zycze milusiego wieczoru i do jutra :) :) Buzka!! Wasz Asik!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Nie mam czasu za bardzo to tylko sie przywitam . Wczoraj caly dzionek spedzilismy na plazy z Coco i synkiem .Pogoda byla ladna ,niektorzy sie kapali ale my skupilismy sie na spacerze w celu oderwania syna od xboxa , a Coco jak najbardziej zazywala kapieli wodnych i gonila wszelkie ptactwo.Uwielbiam patrzec na wyraz jej psiej mordy ,w takie dni od razu ma lepszy humor i jest pelna zycia . Po przyjezdzie zrobilam chinszczyzne jak sobie zyczyl mlody i zjadl 2 dokladki ,tak mu smakowalo . Dzis za oknem deszcz ,wiec skupie sie na pieczeniu ,a pieke cappucino na zyczenie chlopakow moich .Pewnie jakies bulki do tego .A na obiad zurek ,na zyczenie malzonka ,a mlody dostanie pizze bo zurku nie jada. Jak widzicie spelniam zyczenia bliskich ,aby im sprawic przyjemnosc a i bardzo mnie cieszy kiedy im smakuje . No i wrocila do mnie wena dekoracyjna ,mysle i patrze na te moje katy co i gdzie zrobic .Gonitwa mysli po prostu. Aasiku wplywasz mi na ambicje to jedynka ,serio.Coraz czesciej mysle o niej .Ale poczekam do wrzesnia ,w koncu to dobre 2 tygodnie.Co do Coco to sie drapie ,mimo ze nie ma pchel i mysle ze ma alergie jakas albo co i musze pokazac weterynarzowi moje odkrycie i inne spostrzezenia ,bo szukalam na necie powodow takich zmian skornych ,wiec co nieco mi sie pokrywa .Moze tym razem znajdziemy przyczyne jej niedogodnosci.Oby Tesso ciesze sie ze to nie ja wyplaszam.A i zal mi Ciebie ze nie masz z kim wyjechac na wypoczynek ,ja bym Ci chetnie towarzyszyla ,ale sie nie da. A jak tam sprawy sercowe? Masz kogos na oku?? Jeju nikt wiecej nie pisze??? Dobrze ze aAsik wrocila bo bylby smutek na calego. No dobra ,spadam na spacer ,potem pieczenie ,vet ,obiad,znow spacer i dzien na boku bedzie ,tradycyjnie.No i na nocke do pracy bo to piatek. Pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×