Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dąbrówka

Przyjaciółki

Polecane posty

Rany , jak mnie glowa okropnie boli , zaraz na spacer z mezem ide, stwierdzilismy ze bedziemy wieczorami wychodzic zeby zbic kalorie, maz tez przybral przez chorobowe Dabrowko, jasne ze sie o ciebie martwilismy, ale musisz przyznac ze pisalysmy a to wazne Asik, nie mam ksiazek ale zdaze kupic , chce wziac 2 dni urlopu , w pracy nawal wszystkiego , wlasnie chca zamykac placowke, no zobaczymy jesli o smutnych sprawach mowa , z sobote 1 wrzesnia jest rocznica smierci mojego siostrzenca- siostra znowu zaczela byc bardziej nerwowa okropne, jeszcze rok temu zyl, chodzil ze znajomymi po miesiie, gral w pilke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiku tu masz wiele przepisów na chleby, więc może coś ci podpasuje i upieczesz. Najlepsze są chleby na zakwasie, bo długo są świeże no i mają wiele cennych witamin - taki chleb jest po prostu zdrowy i ponoć nie wpływa na figurę http://www.chleb.info.pl/moje-chleby-receptury/pieczywo-na-zakwasie/pieczywo-mieszane grażko - zobacz jak ten czas leci. Pamiętam tą tragedię sprzed roku...:( Głowa cię bolała pewnie dlatego, że pogoda się popsuła - u mnie pada już od późnego wczorajszego wieczora. Kurcze już ostatni dzień sierpnia i od poniedziałku znowu młyn z porannym wstawaniem, korkami na drogach, rozwożeniem i przywożeniem dzieci...bleh. Oby tylko jesień była długa, słoneczna i ciepła to jakoś to będzie. Moje dzieciaki muszą w tym roku jeszcze mocniej się wziąć za naukę, bo starsza kończy gimnazjum a chce się dostać do dobrego liceum a młodszy kończy podstawówkę i też chce iść do gimnazjum, gdzie teraz jest jego siostra a tu aby się dostać musi mieć średnią 5.0 minimum, także i mnie stres się na pewno udzieli. Zakwas na chlebek mi rośnie i w poniedziałek upiekę już dawno nie pieczony chleb, już czuję jego smak na podniebieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobietki Znow spalysmy jak ksiezniczki z moja sunia ,do 10.40 !!!! Zgroza ,ale na tym koniec ,od weekend w pracy a od poniedzialku dzieciaki do szkoly wiec nie da sie pospac .No choc i tak mam lepiej jak dabrowka ,bo mlody o 8.20 z domu bedzie wychodzil dopiero ,wiec luzik w porownaniu do polskich realiow chyba no nie???No i ksiazki ,nadal bez ksiazek ,wiec i bez wydatkow wielkich ,kupilam tylko piornik ,przybory szkolne ,plecak ma jak nowy z zeszlego roku ,nowy lunch box ,bo chce zabierac jedzenie z domu ,i notes duzy i na tym koniec poki co.Oczywiscie poza ubiorem szkolnym i na cwieczenia . Grazko przykro mi z powodu ubieglorocznego wydarzenia ,no popatrz jak szybko ten czas leci.Zapewne nie jest Wam latwo,ale z czasem bedzie choc troszke latwiej .Trzymaj sie kochana ,i wspieraj siostre ,bo on ponownie przezywa niemal ten sam koszmar.Wspolczuje serdecznie Dabrowko pierwszy raz widze te stronke ,no no .Fajne pieczywko ,az sie usmiecha ze zdjec.Ja czesto zagladam do Liski .Ale Ty chyba znasz ten blog no nie?? http://pracowniawypiekow.blogspot.co.uk/ aAsiku no to jak widze na nude nie narzekasz,co??? Jeszcze sie udzielasz gdzie idzie ,wiec jestes jak ta dobra duszyczka.Ciesze sie ze Ci podpowiedzialam z ta salatka gyros.Moja salatka,hmm za ostra i za duzo w niej majonezowo-jogurtowego-czosnkowego sosu .Wiec dokroilam salaty jeszcze lodowej i wymieszalam wszytko razem i mam nadzieje ze teraz jakos sie rozejdzie ten smak po wszystkich skladnikach i zlagodzi smak . Kupilam to maslo migdalowe w naszym zdrowym sklepie ,ale ma tez dodatek soli ,nie bylo innego .Wiec wzielam na probe .Musz popatrzec czy gdzies kupie bez zadnych dodatkow. Pyszne ,i ladnie pachnie. Olensjo ostatnie chwile z mezem ,naciesz sie nim kochana .A kiedy znow sie zobaczycie? Czy Ty do niego pojedziesz ?? Co do mojego mlodego to wyszlo ze wzrok ma dobry ale aby odciazyc jego oczy kiedy musi skoncentrowac wzrok ,np przy czytaniu ,pisaniu albo kiedy gra na xboxie to zapisal mu okulary i to moze zredukowac jego bole glowy ,choc nie widzi on zwiazku bezposredniego .Za pol roku do kontroli ,poki co za tydzien okulary do odbioru beda .Cale szczescie ze nie musze za nie placic ,bo do 16 lat dzieciaki maja za darmo ,no chyba ze jakies bajery wymyslaja to trzeba doplacic do ekstra oprawek ,ale te co sa darmowe nie sa brzydkie ,wyglada w nich "coool" .Poki co zobaczymy jak on sie czuje w okularach i na ile chce je nosic .Jak narazie doczekac sie juz nie moze kiedy je dostanie w swoje rece.No zobaczymy . Tesso i jak ? Juz wymyslilas co bedziesz zajadac? Ja chyba na nockach opracuje jakas strategie?? Ja popelnilam dzis tort wegierski z wisniami w spirytusie,kremem czekoladowym na kremowce i marscapone light,z biszkoptem naponczowanym spirytusem spod wisni.Wlasnie sie schladza w lodowce ,udekorowany wisniami i wirkami czekoladowymi .Mniam .Ostatnie szalenstwa,ktore skosztuje przed 2 tygodniami jedynki a i pozniej postaram sie nie szalec z takimi cudami za bardzo .No nie powiem ze nie bede robila takich pysznosci ,bo to nie wchodzi w gre .O ile rewelacja nasza zarzucila takie wypieki ,ao tyle dla mnie chleb ,makaron i inne takie moga nie istniec ,ale slodkosci to moje zycie ,i lubie alkohol,no nie da sie ukryc i nie bede mowic ze nie bo nie bede klamac sama przed soba . Czytalam wczoraj gdzies na necie o przyczynach otylosci i porazkach diet ,i czesto przyczyna nie tkwi w naszym zoladku i apetycie ale w podswiadomosci ,jedzac staramy sie zapomniec o sprawach ktore nas nurtuja ,samotnosci ,porazkach ,problemach ,niespelnieniu,braku satysfakcji ,dawnych wydarzeniach ktore staramy sie wymazac z pamieci ,itp.I nie zaspokajamy jedzeniem apetytu rzeczywistego ale zagluszamy nasze mysli .Jemy umyslem ,podejmujemy decyzje co chcemy zjesc na tej podstawie ,a nie patrzac na to czy faktycznie odczuwamy glod czy nie .Zwykle nie. I co Wy na to? Ja mysle ze jest w tym duzo prawdy.Sama bym sie pod tym podpisala ze jestem przykladem takiego jedzenia . No nic ,zmykam juz .Milego dzionka ,moze zajrze pozniej o ile mi sie uda. A jak nie to pa. 4 P.S Tesso od poniedzilaku ruszamy ,nie mysl ze zrezygnowalam jakby co bo na nocke w niedziele juz wezme salatke z tunczyka aby bylo z I sb zgodne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Kochane, kurde siedze od rana w robocie - zalozona paierami, ze oddychac trudno...ale co tam mysle...musze do Was skrobnac chociaz kilka zdan. Pisanie do Was to jak takie antidotum na moje podle ostatnio samopoczucie. Zagladam do Was i o rany....tez smutno jakos... Grazko - nic nie wiedzialam o smierci Twego siostrzenca...wow - starszne i z calego serca Tobie i Twojej siostrze wspolczuje. Nie umiem nic wiecej powiedziec, bo nigdy nie przezylam takiej tragedii, ale pomodle sie za Wasza rodzinke. I zycze Wam, aby te straszne pzrezycie troszke zelzylo Wam w sercach. Sciaskam Was mocno!!! Dabrowko - dzieki z link do pieczenia chleba. Zajrze w weekend i moze zaczne cos sama wypiekac. Nigdy nie pieklam chleba...wiec licze na wszelkie wskazowki z Waszej strony. Chcialabym zrobic taki na zakwasie. Poczytam i dam znac jak mi idzie. Jak synus sie czuje?? mezus jak z praca?? Mon - kobieto Ty mnie to dobijasz z tymi wypiekami...czytam i slina mi leci normalnie...mascapone i wisnie w likierze...oh...to moja slabosc tylko i wylacznie ze slodyczy wiesie w likierze w gorzkiej czekoladzie i to firmy Mieszko...ale to Twoje ciacho brzmi oblednie...Gyroska zrobie w weekend bo teraz dojadam co pozostalo z reszty tygodnia. Odnosnie okularow...moj starszy syn tez marzy o okularach...ale wzrok ma sokoli hihihi -mowi wlasnie, ze okulary so "cool"! Czasami to obaj wiesz co robia? Wylamuja szybli z okularow z kina (3D) i nosza takie bez szybek...ale mam ubaw... :D Oh zapomnialam Ci odpisac odnosnie maselka migdalowego - ja kupuje w moim ulubionym Costco - to taki wielki sklep ze specjalna karta wejsciowa...chyba jak Makro w Polsce. To jest maselko organiczne i nie ma nic, nic poza prazonymi migdalami. Ale jesli Twoje ma tylko sol to nie jest zle...najwazniejsze ze nie ma cukru :) Mon & Tessko - dziewczyny trzymam kciuki za pomyslne przejscie jedynki. Wierze, ze dacie rade... :) i pewnie pobijecie moje 4 kg :) :) U mnie srednio, wczoraj bylam tak wybita, ze nawrzeszczalam na dzieci, na psine a do meza to sie nie odzywalam bo jakos wkurzal mnie jak tylko wrocilam z pracy. Glowa mnie strasznie bolala i mialam sie napic winka, ale poszlam spac o 21 - wow ja o 21 wszyscy domownicy byli w szoku. Dzis w pracy sajgon ale po pracy jade na meni & pedi i mam nadzieje, ze poczuje sie lepiej, no i mam dlugi weekend, do pracy wracam w srode :) We wtorek mam frycka wiec tez powinno byc nieco lepiej. Marzy mie sie jeszcze byczenie na sloncu...pogoda ma byc piekna...ale w domu tez trzeba posprzatac, wyprac, ugotowac...zobaczymy ile czasu na lenichowanie starczy...tak sobie mysle, ze moze najpierw powinnam poleniuchowac o potem popracowac. Raz moge chyba zrobic na odwrot. Chociaz znajac siebie...nie moglabym sie chyba relaksowac i myslec co jeszcze musze zrobic. Postaram sie zajrzec w ciagu weekendu...ale juz dzis zycze Wam wypoczynku i pieknej letniej pogody! Buzka!!! Asik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon ty w kawiarence Asika będziesz specjalistką od ciast tortowych, bo jesteś w nich niezła. Tak ten blog chlebowy też znam, jest jeszcze kilka, na które zaglądałam kiedy zaczynałam wypieki chlebowe ale w sumie na wszystkich podobne przepisy i wskazówki. Ja już nie mogę się doczekać moje chleba, bo już tak dawno nie piekłam. Asiku, synuś ma się dobrze odkąd wstawili mu ząb zastępczy, bo to roześmiane dziecki i w końcu może się uśmiechać :) W poniedziałek idziemy na kolejną wizytę u stomatologa. Mąż natomiast od rana na telefonie, bo znowu pojawiła się szansa wyjazdu w przyszłym tygodniu do NO. Co z tego wyjdzie pewnie już z początkiem tygodnia będzie wiadome. Ja już posprzątałam sobie mieszkanko dzisiaj z pomocą rodzinki a teraz czekam, aż się upiecze beza na Pavlovą, bo jutro spodziewam się gości, więc jutro dzien pod hasłem wizyta i pewnie z domu się nie ruszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Grażko faktycznie ten czas leci, to już rok jak Twojego siostrzeńca nie ma, nie wiem czy siostra kiedykolwiek będzie miała całkowity spokój, to w końcu jej dziecko, ja śmierci mamy dochodziłam około 5 lat, a początek był najgorszy, Grażko a mojej synowej też wczoraj bardzo bolała głowa, myślę, że to wpływ pogody, nie upiekłam Twoich ciastek bo od poniedziałku jedynka a one tylko by mnie kusiły, odłożyłam to na jakiś czas Dąbrówko a ja przestałam piec chleb bo dla mnie wystarczył jeden na tydzień, ale ostatnie kromeczki były już bardzo twarde a w Biedronce odkryłam pyszny chleb z ziarnami, i można było kupić połowę, więc przerzuciłam się na niego Mon menu ustalone, od poniedziałku ostro na jedynce, i w dodatku mięso zastąpiłam sałatkami z soczewicy, cieciorki i dużo, bardzo dużo ryb pod różnymi postaciami, chciałabym zbić jakieś 3 kg a ważę teraz 67,5 Asik popatrz jak ten czas i styl się zmienia, ja zaczęłam bardzo wcześnie chodzić w okularach bo szkarlatyna zaatakowała mi oko i drugie automatycznie musiało pracować za dwa, i wówczas okulary to było przekleństwo, dzieci są okrutne ale i wrażliwe, co się nasłuchałam przezwisk z tego tytułu, i jaka byłam zakompleksiona, a teraz okulary to cool Olensja dzisiaj żegna męża 0 kochanie wyrazy współczucia Dziewczynki a ja ten tydzień mam wolny, przynajmniej parę dni, bo Krzyś zaczyna szkołę i synowa wzięła urlop żeby to jakoś zorganizować, ale ma wizyty u lekarzy więc tylko wtedy będę szła do dzieci, ale też i początek miesiąca więc zaczyna mi się praca, a dziś od rana wiadomość - jeden z płatników rezygnuje z moich usług - będzie więc mniej kasy, niemiła wiadomość Miłego weekendu dziewczyny choć pogoda nie najlepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, My wlasnie siedzimy sobie na lotisku w oczekiwaniu na lot do Las Vegas :):):) Mam nadzieje, ze troche wypoczniemy i uda mi sie zapomniec o nawale pracy. Wlasnie przeczytalismy wiadomosc o wirusie w Yosemite, dokad jedziemy ale na szczescie tym razem nie planujemy tam noclegu w kabinach. Pierwszym etapem podrozy jest Mono Lake :) Mamy w planach pozwiedzac rowniez wybrzeze Pacyfiku w okolicach Big Sur a ja nie wzielam kostumu kapielowego wiec bede musiala sie jakims bylejakim zakupionym w biegu ratowac. O ile sie odwaze rozebrac, poki co zdobylam sie tylko na sukienke z odkrytymi ramionami :D dabrowko bardzo mi przykro z powodu wypadku synka ale jak mowia dziewczyny, mlody organizm szybko sie regeneruje a i dzisiejsze mozliwosci sa takie, ze za kilka tygodni nie pozostanie nawet wspomnienie tego przykrego zdarzenia :) Widzisz Mon wyczula, ze cos jest nie tak i sie martwila a ja myslalam, ze poprostu nam inaczej plynie czas i nawet nie zauwazylam, ze to juz wiecej niz dwa tygodnie minely. Oczekuje fot z wyprawy na email :) Mon mi podobnie jak Tessie antywirus zblokowal wiadomosc od ciebie. Byc moze dalas linka do zdjecia zamieszczonego w niezbyt bezpiecznej witrynie. Zapomnialam ci napisac juz wczesniej, ze kuchnia fajowa :) Zaraz nas beda do samolotu ladowac wiec nie zdaze odniesc sie do wszystkich postow wiec skrobne tylko Tessie, zeby jeszcze wszelkie fasole dodala do menu. A z cieciorki to mozna zrobic fajna paste imitujaca paste z tunczyka - rozmiazdzyc cieciorke z puszki, skropic cytryna, dodac pokrojony szczypiorek i czerwona cebulke i odrobine musztardy do smaku. Ok zmykam bo musze :) Pa :) Milego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon to co wyczytałaś odnośnie jedzenia nie dla głodu, a zajadania swoich niepowodzeń, czy kompleksów, czy niemiłych spraw w naszym życiu to niestety ale święta prawda, każda z nas walcząca z kilogramami mamy te problemy, często problem tkwi już w naszym dzieciństwie, często grubaski w dzieciństwie były odrzucone, niekochane, a przynajmniej tak się czuły, i niestety, ale nie ma na to lekarstwa, nawet terapeuta często nie pomoże, ale wczoraj oglądnęłam program w telewizji poświęcony naszemu mózgowi, naukowcy stwierdzili, że bardzo pomaga codzienna medytacja na wszelkie nasze problemy, a głównie zdrowotne, mózg potrafi uruchomić organizm i zniwelować chorobę, nie będę Wam opowiadać całego programu powiem tylko tyle, miałam wczoraj migrenę i po oglądnięciu tego programu wyłączyłam wszystko, usiadłam wygodnie, zamknęłam oczy i starałam się usilnie nie myśleć o niczym, i tak przesiedziałam 15 minut, i wiecie co, migrena odeszła sobie, żaden ból głowy, byłam z szokowana, i pomyślałam, skoro można zadziałać na swój umysł w sprawie zdrowia, to może też spróbować z wagą, będę codziennie medytować przez 10 minut, zobaczymy co z tego wyjdzie, naturalnie od jutra dieta tak jak sobie założyłam Rewelacja dzięki za wskazówki, ale ja dotychczas nie spotkałam soczewicy, czy cieciorki w puszkach, a taką suchą do gotowania, muszę rozejrzeć się za puszkami, kochanie miłych wrażeń na urlopie Buziaki wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tesso- w Biedronce niestety nie ma cieciorki w puszcze ale w większych marketach na pewno dostaniesz bez problemu. rewelacjo - piszesz nazwy co będziesz oglądać a mi niewiele mówią, więc z wielką ochotą po powrocie zobaczę na zdjęciach o czym piszesz. Ja zdjęcia prześlę jak tylko mąż znajdzie czas na przerzucenie ich do kompa. Dzisiaj siedzę jak na szpilkach, bo czekam na wieści od męża co z tym wyjazdem. Wczoraj złapałam doła w związku z tym i beczałam co tylko sobie o tym pomyślałam. Ooooo właśnie zadzwonił, że wyjazd przesunięty - to też źle , bo już się czlowiek na coś nastawił i takie odwlekanie to tylko nam utrudnia życie (wiele spraw trzeba pozamykać a nie zrobimy tego bez umowy w łapie a tylko na słowo). Dzisiaj rano patrzę a mój zakwas spleśniał! Drugi raz już mi się to przytrafiło odkąd wypiekam chleby i nie wiem co jest przyczyną...a dzisiaj miałam wypiekać, buuu :( No nic, wstawię nowy ale poczytam w necie co robię źle. Ijak tam - zaczynamy diety i z większą uwagą skupiamy się na swoim menu :) ? Ja się cieszę, bo bardzo lubię główkować co włożyć do gara, by było zdrowo, smacznie i w miarę dietetycznie. Dzień rozpoczęłam owsianką z borówkami na jogurcie - mmmmmmmm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane!!! ja tez od dzisiaj patrze na to co jem bo moja waga dzisiaj pokazała 67,9 hehehe, ale wczoraj byłam na grilu i za bardzo nie zwracałam uwagi na to co jem :)...ale od dzisiaj juz reżim. Mąż wyjechał w sobote, dzisiaj juz jest w pracy, wiec jakos w miare to wszystko poszło do przodu. Ja szukam pracy, wysyłam codziennie aplikacje ale na razie nic sie nie dzieje, mam nadzieje ze szybko cos znajde. Rewelacja - sliczne zdjecia na FB, na pewno masz super wakacje, ciesze sie bardzo !!! Dąbrowko - a gdzie Twoj maz miałby jechac, do Norwegii? i jaka branza jesli moge sie spytac? Uciekam do miasta jakas papierologie załatwic, miłego dzionka dla Was !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olensjo- on ma dwie prace (różne) nagrane z dwóch różnych źródeł i w dwóch różnych miejscach. Jak już dojdzie do skótku gdziekolwiek to dam ci znać gdzie jest w NO. No to już chyba wszystkie się za siebie wzięły oprócz rewelacji, bo ona najszczuplejsza z nas i tylko zdrowo się odzywiać powinna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka I zaczęło się, dzisiaj waga 67,6, ciekawa jestem ile będzie za dwa tygodnie, dziewczyny a wczoraj ugotowałam pychotkę: cebula czosnek warzywa z patelni soczewica bazylia pieprz wegeta olej z pestek winogron do rozgrzanego oleju wrzuciłam pokrojoną cebule i czosnek, zeszkliłam, do tego wrzuciłam warzywa, dodałam bazylię, pieprz, wegetę, smażyłam do miękkości, warzywa były zamrożone więc puściły wodę, osobno ugotowałam soczewicę czerwoną, i dorzuciłam do warzyw, trochę razem podsmażyłam dziewczyny niebo w gębie Dąbrówko oprócz Biedronki pod bokiem mam Tesco ale tam tez nie widziałam ciecierzycy w puszkach, będę musiała odwiedzić markety dalej położone, a nie mam samochodu beeeee , szkoda mi Was macie teraz problemy nie lada, i ta huśtawka nastrojów, niemiłe to Olensjo a Ty też chcesz się odchudzać? Ciekawa jestem czy Mon dzisiaj zaczęła. Ucałowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciecierzyca w puszcze nie raz nosi nazwę groszek biały. W tesco kupowałam u nas.... Nie dość, że rok będzie nerwowy, bo moje dzieci zmieniają szkoły to jeszcze wyczytałam, że przecież bierzmowanie moja córa będzie miała i już od jutra pierwsze spotkania - na razie dla rodziców. Ciekawe co wymyślą, bo zawsze wiąże się to z solidnymi datkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Ja mam dwa dni urlopu:D bylam dzisiaj dopiero po podreczniki, kilka udalo mi sie kupic w antykwariacie, jednak wiekszosc w ksiegarni, jeszcze kilku nie bylo i to jezyki a wydalam juz 560 zl widze ze dietujecie, ja dzisiaj jeszcze nie bo dopiero do dzisiaj mam @ poza tym zrobilam dzisiaj knedle ze slliwkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie... ja doslownie na mimutke...dzis u nas wolne...a ze odpoczywalam w sobote i niedziele dzis wielkie sprzatanko, pranko i gotowanko. Zatesknilam za Wami...i tylko wpadlam powiedziec "hi" :) :) Ja nadal staram sie trzymac wzorowo, choc wypilam wczoraj winko - jedna lampeczke :P Dzis stanelam na wage..ale nie wiele ubylo...moze jakie 0.5 kg...ale nie martwie sie tak strasznie bo wiem, ze na dwojce waga spada duzo wolniej....ale i efektywniej. Kochanenkie spadam do roboty...bo chlopaki na rybach a ja chce zrobic najwiecej jak sie da poki ich nie ma!!! Buzki dla Was wszystkich!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik- no no tylko jedna lampka wina? Ja to wczorja z mezem po 3 wypilam- no i stad ta duza d..:P Rewelacjo- udanego urlopu:D Dabrowko- napisalam maila, to kiedy towj maz wyjezdza? ty sie zamierzasz wyprowadzic? Tesso, jedynke zaczelas, no no to zycze duzo wytrwalosci a chcialam was sie dziewczyny zapytac czy ktoras z was zna dobrze jezyk francuski???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiku, jedna lampka wina to nawet wskazana na trawienie ;) grażko - no nie wiem kiedy wyjeżdża - czekamy. To jest tak, że dzwonią i bądź pan gotowy do wyjazdu za 2 dni! Ja na razie nigdzie się nie wybieram :) Na maila odpisałam. Jak ja się cieszę tym późnym latem - szczególnie tym co widzę na straganach. Wczoraj kupiłam przepyszne winogrona i gruszki. Gdy jadę do pracy to jadę przez lasy, pola i łąki (objeżdżam miasto by nie stać tyle w korkach) i widzę jak babie lato na dobre urządziło się na trawach, krzaczkach, choinkach - prześlicznie wygląda w porannym słońcu i rosie. Nie ma co, każda pora roku ma w sobie coś ujmującego, no nie? :) Odniosłam sukces, bo moje dzieci przestawiły się ze słodkich płatków na śniadanie na rzecz owsianki - dzisiaj zrobiłam im owsiankowy mix (mieszam płatki owsiane, otręby owsiane i żytnie, siemię, pestki słonecznika) z malinami i borówkami. Sama też jem takie śniadanie tyle, że na na razie jeszcze z jogurtem a im robię z ciepłym mlekiem. Ustaliliśmy, że owsiankowe śniadania będą naszą codziennością na jesienne i zimowe poranki - im smakuje a ja się cieszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kobietki Pisac nawet mi sie nie chce . Co za tydzien sie zaczal??? Diete zaczelam tak jak zamierzalam od poniedzialku ,zjadlam sniadanko i do lozia poszlam .Wstalam przed 14 ,mlody mial jeszcze wole,ral na xboxie ,tradycyjnie zreszta .Wiec po przebudzeniu pojechalam z sunia do weta bo lapa jeszcze gorzej ,ledwo chodzi ,glownie lezy wiec cos jest nie tak jak powinno.Umowili na rtg na dzis ,tj wtorek rano .Ok.Zal mi zwierza ,bo musza ja do tego uspic ,a ona dla mnie jak bliski czlonek rodziny to serce sie kraje.No trudno. Wrocilysmy do domu ,ja do kuchni jakies koryta naszykowac bo glodna juz bylam ,a mlody poszedl przed dom na deskorolce pojezdzic .Nie minelo 5 minut jak slysze ze krzyczy ,ryczy i pod drzwiami stoi.No mial wypadek na tym kur******twie przekletym ,chcial zrobic trick a zamiast wyladowac na desce wyladowal na betonie ,nie mogl zlapac oddechu ,ruszac sie nic .Posadzilam go na sofe i zadzwonilam po pogotowie ,bo nie wiem co sobie zrobil ,mam nadzieje ze kregoslup caly ma i zebra .Przyjechali ,posluchali ,obejrzeli i do szpitala na ogledziny zabrali .Ja za nimi samochodem ,bo jak pozniej wroce?? Wiec od 4 jak trafilismy do szpitala siedzielismy do 8.15 ,ponad 4 godziny!!! Szczesliwie nic sie nie stalo ,powiedzieli ze pewnie sie dzis i jutro gorzej czul ,wiec tylko leki p/bolowe i bedzie ok.Kregoslup ma caly i zebra takze .Mlody dzis bez problemu poszedl do szkoly ,tylko sapie jak ma sie schylac albo sie gdzies skrecic.Ale nie jest zle. Po powrocie zjadlam kurczaka duszonego z salata ,pom ,ogorkiem i sosem czosnkowym oraz jajem.Wiec do bylo jedynkowo ,ale za malo jedzenia .No ale dobre jest to ze nie pokusilo mnie aby kupic cos byle jakiego do zzarcia w szpitalu .A glodna bylam ze az mi sie plakac chcialo ,bo zoladek mi do krzyza przyrastal. Dzis juz ok ,choc dzien zaczelam od orzechow ,bo sunia miala zakaz jedzenia ,wiec dopiero jak ja odstawilam do veta i wrocilam to moglam sobie zrobic zarcie .Zjadlam tunczyla,salate ,sos czosnkowy ,ciutek tylko ,pom ,ogorek i to na tyle .Teraz gotuje kapuste ala bigosik ,na oliwie,do tego chyba miesko zrobie ,albo sojowe kotlety ale to chyba z mlodym nie przejdzie ,wiec raczej miesko musi byc . Mysle o suni ,co jej tam wynajda. Jestem rozbita ,zapalilam kadzidelko ,pije kawe z mlekiem jako przekaske ,a tak naprawde to na nic nie mam checi.Mialam malowac sufit w lazience ,maz zrobil wszytko inne co mial zrobic a pozostal sufit do malowania bo musial dobrze wyschnac po szpachlowaniu ,wiec mialam nadzeije ze to bedzie moj udzial ,ale dzis to na nic nie mam checi .Mysle jak mlody sie czuje i jak w nowej szkole mu bedzie ,wiecie ,pierwsze wrazenia ,przeciez najwazniejsze . Ogladam "Grays Anatomy " ,ktory to serial uwielbiam i ryczec mi sie chce ,nie przez serial ,ale przez to napiecie cale .Czuje sie podle .Musze sie choc zebrac na powieszenia prania ,odkurzenie chalupy i zmycie podlog .Moze jak kawe dopije to dostane jakis lepszych checi .Brak mi suni ,nikto nie lezy kolo mnie i sie nie rozpycha na sofie ,straszne to uczucie pustki. Nie mam sily do kazdej z Was napisac ,jak sie wezme do kupy to napisze .Zmienilam stopke . Milego dnia kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon, przytulam cię mocno, mocno .... Widzisz co ja czułam jak zobaczyłam mojego po kraksie rowerowej całego we krwi i obdartego i jeszcze bez zęba - ufff dobrze, że twojemu nic poważnego się nie stało... i ma zęby! ;) Też ciekawa jestem co jest Coco - teraz to i ja się denerwuję razem z tobą. Okropny jakiś ten rok i w ogóle za dużo niedobrego się dzieje. Mnie dzisiaj czeka następna wizyta u dentysty. Wczoraj byłam to zrobili małemu odcisk na ostateczną protezę. Dzisiaj ma być już bardziej skomplikowanie, bo będą mu grzebać w kanałach brrr. Denerwuję się, że w tak krótkim czasie będzie miał tyle znieczuleń (musi mieć, bo by nie wytrzymał), ehhhhhhh :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dabrowko i tez trzymam kciuki za Twojego synka. Wiem ze niepokoisz sie o niego i te znieczulnia,wiem ,ale szczesliwie to zdrowy i mocny chlopak wiec zawsze lepiej sobie poradzi z takim przeszkodami niz jakies chorowite dziecko .Wiec badz dobrych mysli ze szybko sie z tych roznych mikstur otrzasnie. Jeszcze 3 godziny i moge zadzwonic co z Coco i o ktorej po nia pojechac . Troche sie wzielam do roboty ,posciagalam posciele i piore .Do mojego niby-bigosiku dodalam ugotowane kotlety sojowe i wymieszalam razem.Powinnam je podsmazyc ale co tam ,mniej kalorii w tym wydaniu .Zajadam sie tym na lunch .Dodatkowo robie z reszty porcji kotletow ala flaczki sojowe ,beda na wieczor albo na jutro.Z jogurtu ,i twarozku sernikowego bedzie ala serniczek z galaretka bez cukru .Termin mi sie konczy na jogurcie a nie mam na niego checi ,wiec w takiej wersji moze i moi chlopcy zechca go zjesc.A jak nie to ja zjem jako deserek przez kilka dni.A poza tym chce mi sie takiego prawdziwego twarogu ,oj bardzo.Ale za daleko mam do sklepu z takimi smakolykami.A jeszcze makrela wedzona do tego??? MMMM ,moze jednak sie wybiore w jakis dzien ,zobacze. Glowa mnie boli bardzo ,chyba jeszcze jedno kadzidelko odpale to odwroci moje mysli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc kochane!! Mon - ale miałaś przezycia, bidulko, dobrze ze synowi nic sie nie stało i tylko sie potłukł troche. A za Coco trzymam kciuki i mam nadzieje że nic nie bedzie. Dąbrówko - Twój syn też musi biedny nacierpieć, kurcze, ale tak jak pisała Mon, dobrze że chłopak zdrowy to lepiej zniesie znieczulenie. Mi też sie nic nie chce powiem Wam, pranie jedno wywiesiłam i wkurzyłam się bo jak byłam teraz u rodziców to chyba sobie białą bluzkę jakimś smarem poplamiłam i nie chce zejść, nie wiem jak mam ja uprac zeby zlazło, może wy macie jakies pomysły, moczyłam i prałam w vaniszu ale moze za krótko, teraz znowu nalałam i dam z godzine, moze coś ruszy. Tesso - pytałaś sie czy jestem na diecie, tak tak, cały czas hihihih :) Generalnie staram sie stosowac typowa dwójke ale czasami cos sie trafi niezgodnego, na razie waga stoi na 67,9 masakra bo czuje sie źle, ale cóż, jadło sie na wakacjach to trzeba teraz cierpieć :) Grażko - niestety ja nie znam francuskiego. Dobra, uciekam coś robić, bo dzień mi przeleci i nic nie zrobie, a jutro chce jechac do mojej przyjaciółki na prawie cały dzień, w ciąży dziewczyna jest i na zwolnieniu w domu to troche sobie poplotkujemy. Miłego dnia dla Was !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mon- ciekawe potrawy pitrasisz. Ja na weekend myślę o upieczeniu jesiennego ciasta tj. szarlotki ale też chodzi i chodzi za mną sernik no i nie wiem co tu wybrać hehe. Ja już żegnam się z letnimi potrawami po troszku - trochę szkoda ale już czekają cukinie, dynie, kukurydze, ziemniaki, grzyby by wymyśleć z nich pyszności. Daj znać co zdiagonozowali u suni. Olensjo - jak wybielacz nie pomógł to ja nie wiem co może pomóc :( Ja po urlopie załatwiłam sobie farbujące spodenki krótkie - wsadziłam je z praniem na wysoką temp. i przebarwiły się całe. Próbowałam ratować je wybielaczem ale poszły już na straty, bo wybielanie nic nie dało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny Słonka moje kochane a u Was same niepowodzenia, straszny ten rok, miejmy nadzieję, że jeszcze tylko trzy miesiące i nowy, może szczęśliwszy rok się zacznie, wszystkie Was przytulam bardzo mocno i przekazuję Wam dużo miłości, trzymajcie się kochane, bądżcie silne Olensjo kiedyś plamy ze smoły usuwano tłuszczem, pamiętam margaryną nacierało się plamę i ona schodziła, a czy teraz są margaryny? oto jest pytanie Mon koniecznie napisz jeszcze dzisiaj co z kochaną Coco, wiem co czujesz bo ja też jestem taka wrażliwa na psie niedole, a że psy wyczuwają osoby, które je kochają, to wierz mi miałam sporo przygód z tymi czworonogami, i to nie własnymi Dąbrówko to Wy żyjecie jak na walizkach, nigdy nie wiadomo kiedy mąż odleci, straszne to, współczuje Ci kochanie, a syn chyba ma się już lepiej, ale co bidulek wycierpiał i jeszcze wycierpi to tylko on będzie wiedział, Dąbrówko Ty niepoprawna romantyczko już czujesz tę piękną jesień Grażko a co kochanie z Twoim mężem, czuje się już lepiej, będzie mógł wrócić do swojej pracy, i co z Twoją pracą Asiku pisz kochana co u Ciebie, jak tam dwójka, ja gdybym usunęła ze swojej diety chleb i owoce to pewno utrzymywałabym wagę Widziałyście dziewczyny zdjęcia Rewelacji, przecudne Ja dzisiaj dostałam skierowanie na operacje zaćmy, muszę pójść do szpitala uzgodnić termin, ale Pani doktór powiedziała, że są kolejki, odchudzanie wzorowo, wczoraj jadłam dorsza wędzonego, ale taki był słony, że już chyba nigdy nie skuszę się na niego, a najbardziej stale smakuje mi miks sałatkowy między innymi z cykorią i rukolą, polany sosem sojowym Trzymajcie się moje skarby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale cudna pogoda za oknem, szkoda dziewczynki ze u was sie nie uklada zwlaszcza u Ciebie Mon- tez Cie przytulam, bedzie dobrze, nie denerwuj sie tak, a kiedy bedziesz wiedziala co z psinka?? Dobrze ze synowi nic nie stalo sie powaznego ah te dzieciaki, zawsze cos moze sie stac, to moze niech moj juz siedzi przy tym kompie dzisiaj Dabrowko, dzieki za maila, troche sie teraz na zeby wykosztujesz, a do jakiego kraju twoj maz jedzie? Teso, moj maz ok, od pazdzirnika wraca do pracy, tak zadecydowal lekarz na wizycie kontrolne, gratuluje ci zapalu do jedynki u mnie szykuja cos w rpacy, narazie jestem Olensjo, to u ciebie tez ciezko znalezc prace? Jakiej szukasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wreszcie usiadlam. Sunie odebralam ,nic nie widac na rtg ,wiec to tak jak z moim kolanem ,nadwyrezyla lapke i tyle.Ma sie oszczedzac i srodki p/bol dostawac i spacery nie za dlugie ,aby nie przeciazac lapy . Poki co to sunia z nami nie rozmawia ,jest obrazona na caly swiat i tyle. No ale przejdzie jej do jutra . Wiec dobre w sumie wiesci.Bede jej starala sie lapke lekko masowac w lozku przed spaniem ,aby zrelaksowac miesnie i siebie tez przy okazji.Skontaktowalam sie juz z ubezpieczycielem i przysla papiery do wypelnienia ,bo kazda wizyta kosztuje i to sporo.Wiec mam nadzieje na zwrot kosztow . Ja jak najbardziej zgodnie z jedynka ,dalej glowa mnie boli ,ale to nic. Na kolacje byla piers z kurczaka duszona w cebulowo-pieczarkowym sosie z fasolka zielona z prazonym sezamem.Pysznosci powiadam Wam. Teraz pojadlam kawalek serniczka mojego ,do ktorego tradycyjnie dalam troche za malo zelatyny ,ale to nic .Jest pyszne. Syn ma sie dobrze ,nie narzeka to mnie bardzo cieszy .W szkole mu sie podobalo a to sie liczy . Zajrze jutro kobietki ,jestescie kochane . Milego wieczoru,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tesso- czuję jesień, czuję ale wolę tą piękną, złotą na którą jeszcze czas. Deszczową jesień lubię tylko jak jestem w domu i nie muszę nigdzie iść, z niczym się nie spieszyć tylko zaszyć się w domowych pieleszach. Jesień zaczynam głównie kulinarnie, bo wiesz że jestem zwolenniczką sezonowego jedzenia :) grażko- albo Norwegia albo Francja - wolimy tą pierwszą opcję...choć ja się modlę o cud, by został i tu spadła nam z nieba jakaś sensowana robota. Mon- oooo to dobre wieści, że nic naszej forumowej Coco nie jest, ufff. Wczoraj miałam po pracy taki młyn, że hej. Najpierw leciałm z małym do dentysty a tam leczenie kanałowe a właściwie dokończenie leczenia, które zaczeli chorwaccy stomatolodzy - trwało to długo i było okropne w wyglądzie brrr. Dzisiaj lecimy znowu i jutro też a potem nie wiem...masakra. Prosto od stomatogola przypomniało się nam, że przed urlopem zapisalismy się na przegląd auta, więc pędem aby zdażyć na czas. Wróciliśmy do domu, chwyciałam kiść winogron w locie i leciałam do kościoła na zebranie w sprawie bierzmowania córy. Wróciłam po 21:00 i byłam padnięta. Dzisiaj wstaję, brzuszek nawet ładnie, płasko sobie wygląda, a że opalony to wrażenie pozytywne - myślę sobie, haaaa schudłam coś! Wchodzę na wagę a tam nic mniej, wrrrrrrrrrrrrr. Złudzenie optycznie miałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Mnie znow glowa boli ,nie wiem czy to niedobory cukru czy zab ktory mialam leczony w Polandii ,hmmm.Dzis musialam sie tabletka wspomoc bo chce mi leb urwac wrecz.Wrrr Na froncie dietetycznym pozytywka ,ja sie waze codziennie .We wtorek bylo 69.5kg i dzis jest to samo ale w obwodach luzniej . Dabrowko aj to jeszcze mlody sie nasiedzi na tym fotelu.Nie cierpie dentystow i innych specjalizacji kanalowych damskiej natury.Wogole nie cierpie lekarzy,nie jako ludzi ale korzystania z ich uslug. Nie zazdroszcze pogoni wczorajszej,ale jestes dzielna babka to dalas rade. P.S Z jakiej wagi startujesz? Grazko kupa kasy na te podreczniki .Jeju ,a za naszych czasow podreczniki mozna bylo z biblioteki szkolnej wypozyczyc,za darmo.A i tak rodzice mowieli ze zeszyty,piorniki i teczki tyle kosztuja .A teraz ?? To jest paranoja !!Dlaczego to co dobre zawsze w naszym kochanym kraju musza szybko zamienic na jakas paranoje bezmozgowca??? Nigdy tego nie zrozumiem.Trzymam kciuki aby Twoja praca przetrwala ten ciezki czas ,a jak znajdziesz lepsza to mozesz to cisnac w kat .Ale aby to byl Twoj wybor i nie dopadlo Cie bezrobocie. Tesso a jako u Ciebie obwody?? Ubywa Cie ?? Ja dzis bede jadla w wiekszosci to co wczoraj ,bo mi zostalo korytko ,wiec podokanczam .A jutro moze jakas ala fasolke po bretonsku zrobie .I chce zrobic humuska domowego ,bo mam paste tahini i ciecierzyce w puszce .To bedzie do warzywek na przekaske .Wazylas sie?? Olensjo juz bez ukochanego??? Teraz szybko Cie waga spadnie ,wiec sie nie przejmuj .Zal mi Ciebie bo jestes znowu slomiana wdowa . ;(( I co ?? Dostalas zasilek czy nie?? Rewelacjo ....zdjecia ze ojej .Pieknie tam a Ty w sukni wygladasz jak bogini jakas spacerujaca w tych urokliwych pejzarzach .Cudownie.Czekam na fotki na skrzynce .Wypoczywaj kochana . aASik a jak Tobie idzie dwojeczka ?? Nadal chudniesz to super ,a jak apetyt na to co nie dobre dla nas ? Powrocil czy nie masz takich grzesznych zachciewajek?? Wiecie co? Mam nadzieje na grillowane warzywka ,mam tez cyc z kurczaka wiec moze zrobie dzis taki obiadek?? Hmmm .Teraz mnie mysl naszla .Mam papryka ,baklazana ,cukinie w lodowce to moge zamarynowac troszke i potem siup na patelke grillowa no nie??A mlodemu moze zrobi e wrapa z tym samym i juz bedzie temat obiadu rozwiazany.No i prosze. Mam dzis w planie prasowanie .Sunia spi kolo mnie ,wczoraj do wieczora nie chciala miec z nami nic wspolnego ,do tego stopnia ze my do lozka a ona na sofie obrazona jeszcze lezala ,a zwykle jest pierwsza przed nami w lozku aby sobie wystarczajaco duzo miejsca zarezerwowac.No to wiecie co jest grane,obraza na calego .Ale po chwili przyszla ,westchnela kilka razy jakby z rozczarowaniem i przytulila swoj kudlaty leb do mnie.I spalysmy niemal morda w morde .To nic ze przez to bylam sparalizowana przez pol nocy bo suni ani sie snilo zeby zmienic pozycje ,a na dokladke chrapala jak szalona wiec ja czuje sie dzis niewyspana strasznie .I ciekawe dlaczego. ;)) No dobra ,zmykam juz .Milego dnia kobietki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe, fajnie opisujesz fochy Coco. No cóż, obraziła się, że ją zostawiłaś gdzieś tam , gdzie ją prześwietlali, macali i w ogóle..no też ;) Ja moja droga ciągle mam tą samą wagę - tylko od urlopu nie skacze mi +-2 kg...75kg ..ugh. Pociecha, że jak komuś mówię ile ważę to robia oczy, że tyle bo ponoć nie wyglądam na tyle. Jak wam prześlę zdjęcia to mi szczerze powiecie jak to właściwie jest (moze w końcu w niedzielę się uda wszystko zrzucić na kompa). A tak a propos diety to rozmaiwałam z sąsiadką, która 2 lata temu tak jak i ja mocno schudła a teraz widzę, że fest z niej kobieta znowu. Dziewczyna w moim wieku i tak ją podpytałam o wagę..otóż schudła tak mocno na dukanie i jak szybko schudła tak szybko wszystko jej wróciło ale już mówi, że nie ma siły na ciągłe diety, bo wszystkie i tak kończą się tym samym. Także nie jestem sama w tej biedzie (czyli całe życie na diecie) a i ja odpuściłam sobie ciągłe wyrzeczenia i katowanie się na rzecz zdrowotności. Liczę, że coś schudnę z tych zdrowotności właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dąbrówko a u nas właśnie taka piękna jesień, temperatura rzędu 22-25 stopni, przyświeca słonko, czuć już wyrażnie powiew jesieni, dobrze, że naszej Coco nic nie jest, Mon opiekuj nią się dobrze, mam nadzieje, że już Ci wybaczyła tego weterynarza Dieta trzymana wzorowo, waga już trochę spadła , nie jem deserów, ale jak bardzo chce mi się coś słodkiego to daję do kawy łyżeczkę fruktozy i to mi wystarcza, dziś na obiad chcę zrobić pieczarki z fasolą z puszki, ciekawa jestem jak to wyjdzie Idę do Krzysia bo musi mi zdać relacje jak w szkole, już dzwonił, że mam przyjść Zajrzę jeszcze wieczorkiem, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×