Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość praca...praca...praca

W Polsce tak naprawde pracy nie ma!

Polecane posty

Gość sdferrrrrrrrrrrrr3
ja mam po znajomości 3,5 k na miesiąc da sie żyć ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcbfvbgnhghjhk
i gdzie ciacho uciekla?:P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres jest głupi
i taka jest prawda nie masz znajomości - nie masz roboty chyba, że skończyłeś studia jakieś porządne, a i to nie jest gwarancją sukcesu prawda jest taka, że pracodawcy wolą przyjąć siostrzenicę Mietka niż obcego człowieka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety pracy brak
ja mieszkam w warmińsko-mazurskim niestety i mimo że staram się o pracę bardzo to w pobliskich miastach do mojego pracy nie ma. Od 10 mcy jestem bezrobotna . W ciągu 10 mcy: - byłam na 8 konkursach w urzędach ( mimo że spełniałam wymagania wykształcenie, doświadczenie na takim stanowisku to pracy nie dostałam bo nie miałam znajomości) - roznosiłam osobiście cv i listy motywacyjne skierowane do każdego pracodawcy indywidualnie ( na kompie mam folder z cv i listami ok 1200 plików) - rozsyłałam drogą mailową ok 300 podań o pracę, listownie też kilkanaście wysłałam - składałam nawet podania o prace interwencyjne - w pup prosiłam o staż chociażby czy jakieś szkolenie by podnieść kwalifikacje i co? Otóż - pracodawcy albo odpisywali że w najbliższych latach nie przewidują zatrudnienia albo wogóle się nie odzywali - na prace interwencyjne nie mają kasy - pup na staż nie chciał wysłać ani na szkolenie więc gdzie ta praca? bo ja szukałam od pacy w urzędzie - niestety brak znajomości, po sklepy, prywatne firmy, produkcje, opiekę nad dziećmi czy starszymi i nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość regres jest głupi
"ja mieszkam w warmińsko-mazurskim niestety i mimo że staram się o pracę bardzo to w pobliskich miastach do mojego pracy nie ma." a ja mieszkam na wsi i to 10 km od małej mieściny:O co innego jest w większych miastach , tam sytuacja pewnie jest lepsza ale tu nawet o pracy nie ma co marzyć ja od zakończenia liceum odbyłam pól roku stażu i na tym moja kariera zawodowa się zakończyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcbfvbgnhghjhk
a ja w miecie 60 tys mieszkancow i 3 msc bez pracy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety pracy brak
ja mieszkam w mieście 10 tys mieszkańców 15 km mam do miasta - 40 tys mieszkańców 30 km do miasta - 45 tys mieszkańców 12 km do miasta - 20 tys mieszkańców dookoła pełno fabryk ale wszędzie chcą po szkole zawodowej a ja mam wyższe studia i siedzę na bezrobociu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety pracy brak
a do miasta wojewódzkiego mam 75 km w jedną stronę i 2 autobusy na krzyż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:00 [zgłoś do usunięcia] Niestety pracy brak (...) """"- byłam na 8 konkursach w urzędach ( mimo że spełniałam wymagania wykształcenie, doświadczenie na takim stanowisku to pracy nie dostałam bo nie miałam znajomości) - roznosiłam osobiście cv i listy motywacyjne skierowane do każdego pracodawcy indywidualnie ( na kompie mam folder z cv i listami ok 1200 plików) - rozsyłałam drogą mailową ok 300 podań o pracę, listownie też kilkanaście wysłałam - składałam nawet podania o prace interwencyjne - w pup prosiłam o staż chociażby czy jakieś szkolenie by podnieść kwalifikacje i co? Otóż - pracodawcy albo odpisywali że w najbliższych latach nie przewidują zatrudnienia albo wogóle się nie odzywali - na prace interwencyjne nie mają kasy - pup na staż nie chciał wysłać ani na szkolenie więc gdzie ta praca? """"" A potem jakiś debil założy temat na forum " praca jest , pracy jest pełno tylko wam się nie chce robic " :-O Na Twoim przykładzie widac że można robic dokładnie to co zalecają te wszystkie zasrane poradniki " jak szukac pracy " i mimo to nic z tego nie miec .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cielo w pomaranczy
poradniki to sobie mozna w tylek wsadzic! co z tego ze sie czlowiek stosuje do tych zasad jak pracy nie ma z pustego to i salomon nie naleje, a jak jest to na jedno miejsce wplywa 500cv szkoda, ze nie stworzyli poradnikow jak zwalczyc bezrobocie dla tych u gory😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciacho,ciacho
jestem, pisalam szybko i powstał bład w słowie CHĘTNYCH. wlasnie ze tyle zarabiam.pracuje prawie 2 lata-Warszawa.to,ze wy tyle nie zarabiacie nie oznacza ze inni nie moga. a moj maz zarabia 5 tys.netto.praca zdobyta po znajomosc w szwajcarskiej firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciacho,ciacho
oprócz tego ze zapisuje pacjetów,to rowniez rozliczam kontrakty z nfz(bo klinika ma podpisana umowe z nfz na pewne zabiegi),oraz wiele innych prac biurowych..z reszta kazda z dziewczyn to robi.i nie uwazam ze to jest wysoka placa.ale ze praca od poniedz.do piatku to siedze tam.do tego faktycznie,teraz na rynku jest nie za ciekawie wiec trzymam sie tego co mam. p.s jak zaczynalam prace to dostalam 1900zł netto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jama tama
mieszkasz w Suszu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciacho,ciacho
uwazam ze praca jest,ale czesc oosb woli siedziec w domu niz isc do pracy za tysiac złotych.znam osobiscie taki przypadek.zyja z zasilkow,alimentów,renty dziecka,MOPSU,i jakiegos dodatku pielegnacyjnego na chore dziecko(wynosi ok.600zł)niz isc do pracy.a gwarantuje wam ze dziecko normalnie funkcjonuje.chodzi do szkoly(ma 17lat)jezdzi na wycieczki szkolne(sponsorowane przez komitet rodzicielski) ogolnie zyje jak kazde normalne dziecko.no i mamuska tego chlopca wiecznie narzeka ze nie ma pracy i kasy.a jak chcialam zalatwic jej sprzatanie u nas,to nie zgodzila sie bo za malo placa(1300zł netto za posprzatanie wieczorem,po zamknieciu..osoba ktora to obecnie robi wyrabia sie w 2-3h.tyle co umyc toalety,odkurzyc,umyc podlogi itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tracy daisy
Ciacho - fajnie, że masz zatrudnienie. Ja też mam. Przez cały czas nie było łatwo, ale uwierz - choć chciałabym cofnąć czas, aby znów mieć 20, to na pewno nie chciałabym szukać pracy i szczere współczuję młodzieży. Interesuję się rynkiem pracy, bo szczerze nienawidzę swojej pracy w tym miejscu i z tymi ludźmi, gdzie jestem obecnie. To, co oferuje się dzisiaj młodym to jakaś żenada - praca przez agencje zatrudnienia i/lub umowy śmieciowe. A przecież ci młodzi ludzie też chcą zacząć dorosłe życie, wziąć kredyt na mieszkanie, założyć rodziny, może pomóc rodzicom. Dużo można by tu pisać. Niestety Polska nie stwarza warunków, aby młodym ludziom żyło się - po prostu normalnie. A urlop na żądanie przysługuje w ilości 4 dni w ciągu roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciacho,ciacho
tak,nie jest łatwo i nigdy nie bylo.ale oczywiscie najlepiej uzalac sie nad soba i oczerniac oosby,ktore prace maja. ale oczywiscie njalepiej powiedziec,ze kazdy kto ma prace-ma ja po znajomosci. jezeli nie moglabym znalezc pracy mieszkajac na wsi czy tez malym miescie wyjechalabym do wiekszego miasta i tam szukala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfhghghgjg
ciacho , hmm powiedz mi dlaczego ludzie co maja posady najbardziej się madrza w temacie jej szukania? To ze tobie sie udalo nie znaczy ze tak jest, mialas szczescie i tyle, teraz na jedno miejsce sa setki chetnych, a dla reszty pracy nie ma, wiec nie pierd...glupot! zycze ci abys kiedys byla w syt kiedy miesiacami bedziesz suzkac roboty, moze wtedy zmadrzejesz, bo poki co, jestes zalosna:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciacho,ciacho
zalosny/a jestes ty. jak aplikowalam na to stanowisko to tez bylo kilkaset chetnych. zdaje sobie sprawe,ze sytuacja na rynku zmienila sie.ale nie piszcie ze prace mozna miec TYLKO po znajomosci.i ze teraz jest ciezko.wczesniej bylo tak samo.ta praca nie przysza sama do mnie,tylko ja znalazlam.przez cale studia pracowalam u ejdnego pracodawcy.praca zmianowa.piatek,swiatek i niedziela.na noce wlacznie.ale byla to dobrze platna praca,wiec pracowalam.jak skonczylam studia to znalazlam inna.i tamta prace tez dostalam z ogloszenia,bez zadnych znajomosci. ktos pisal tutaj,ze nie przyjma go do pracy bo jest po studiach a do fabryk szukaja z nizszym wyksztaceniem.to co to za problem,nie wpisywac studiów?a na rozmowie powiedziec,ze pracowala sie na czarno lub z agranica?tylko oczywiscie takiej osobie nie chce sie rpacowac fizycznie bo mysli,ze po studiach to tylko praca biurowa.ja,jakbym nie miala co do gara wlozyc,to bez mrugnieciem oka poszlabym do takiej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciacho,ciacho
dziekuje za zyczenia.na szczescie zle zyczenia wracaja do tej osoby ktora je wypowiedziala ze zdwojona sila.tak wiec jeszcze troche poszukasz tej pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
vcbfvbgnhghjhk i gdzie ciacho uciekla? jestem i wlasnie nadrabiam zaleglosci w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nikusssia
Bo się trzeba było uczyć przydatnych rzeczy, mój ojciec jest inżynierem, pracuje na etacie a popołudniu we własnym biurze, jest po 60 i spokojnie będzie dla niego praca nawet jak przejdzie na emeryturę, ponieważ nie ma młodych ludzi w jego specjalności, bo to trzeba trochę czasu poświęcić, skończyć ciężkie studia, zdobyć uprawnienia itd. Jak się wybrało proste studia to nie dziwcie się, że nie ma pracy, nie wszyscy muszą studiować, pracowników fizycznych potrzeba zawsze i taki kafelkarz czy hydraulik spokojnie zarobi średnią krajową a może i więcej. Poza tym jak nie ma pracy to trzeba wyjechać do miasta w którym praca jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego nie wyjedziecie
do innych miast - może większych? Skoro nie ma pracy w Waszych miejscowościach to może będzie gdzie indziej. Rozumiem, że niektórzy są zmuszeni siedzieć w swoich miasteczkach bo opiekują się np rodzicami itp. Ale bardzo często po prostu nie chce im się ruszyć 4 liter i wyjechać. I nie mówię o wyjazdach za granicę ale czasami wystarczy wyjechać do większego miasta - Wrocław, Warszawa, Gdańsk. Lepiej siedzieć 10 miesięcy na bezrobociu? Wysyłajcie cv do innych miast. Można się umówić na rozmowy jednego dnia i obskoczyć wszystkie (żeby nie tracić kasy i czasu na dojazdy). Jeśli się uda można pożyczyć kasę na wynajem pokoju/mieszkania. Naprawdę da się. Sama tak zrobiłam. Wyjechałam do większego miasta, pracowałam na początku w sklepie w galerii handlowej, dodatkowo studiowałam zaocznie. Kasy na początek nie było dużo ale wystarczało na wynajem pokoju, jedzenie i życie. Teraz po kilku latach jest o wiele lepiej. Trzymajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego nie wyjedziecie
popytaj - ciotki, wujków, znajomych, kogokolwiek (poza providentami itp). Najważniejsze to na początku znaleźć pracę a nie jechać w ciemno i wynajmować mieszkanie w ciemno. Moja koleżanka na początku pracowała na stacji benzynowej i też studiowała. Przemęczyła z rok. Powoli ustabilizowała sytuację i ruszyła dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego nie wyjedziecie
Można sprzedać jakieś rzeczy. Ubrania, stare telefony. Nie wiem, pokombinuj. Allegro to dobry pracodawca czasami :) Jedynie nie można być cały czas na nie. Ja wiem jak jest na rynku - cięzko i to bardzo - ale nie można generalizować, że pracy nie ma, że tylko znajomości. Z tym się nie zgodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwiazdka z nieba ( to ja)
nie mam telefonu a ubran tez za wiele nie mam, wiec nie mam co sprzedac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego nie wyjedziecie
wiesz chciałam pomóc i wskazać inną możliwą drogę. Wiadomo, że możesz obalić każdy mój argument tekstem nie bo nie. Ale moim zdaniem trzeba po prostu próbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciacho,ciacho
skoro mieszkacie na wsi lub w malych miejscowosciach to chyba mozecie isc w sezonie na jagody,grzyby,truskawki itp. a moze do prac sezonowych typowo rolniczych(przeciez trzeba zebrac plony).zawsze jest z tego jakas kasa.mozna uzbierac na start w wiekszym miescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×