Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agucha_Aga

"Życie po Gacy"

Polecane posty

Witam :-) Wczoraj miałam fatalny dzień. Pierwszy raz od diety walczyłam z głodem. No tak mnie ssało, że szok. Stało się tak, bo złamałam swoje wcześniejsze ustalenia odnośnie pszenicy. W sobotę byłam na imieninach i właśnie zebrałam żniwo. Niby wiem, że się to w ogóle nie opłaca a znów zgłupiałam na chwilę. Zawsze po takich imprezach jestem rozregulowana. Piłam wodę, zagryzałam gumą. Dopiero po powrocie do domu zjadłam czekoladę i się uspokoiło. Szkoda, że nie miałam przy sobie migdałów. Po diecie wiele było odstępstw i nic takiego nie miałam, a teraz szok. Zlękłam się troszeczkę. Wieczorem zjadłam na kolację twarożek i dziś jest na razie OK. Uffff.... Waga na dziś 60,9 kg . A Wy jak się trzymacie Andziu, Aneczko??? Maja walczysz dalej???? Moherova, co u Ciebie??? Ogólnie Wszystkim życzę jak najmniej pokus :-) pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie, Joankaa walczę dalej nie podaję się, jest mi trochę ciężej niż za pierwszym razem ale trwam moja waga oscyluje w granicach 70- siatki ale to też dlatego ze nie ćwiczę. Nie piszę na forum, bo brak mi czasu końcówka roku jest u mnie bardzo napięta, ale czytam Was regularnie i mam nadzieje ze niedługo będę się mogła pochwalić większymi sukcesami, buziaczki dla Was wszystkich, super że jesteście i się trzymacie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam!! Czytam wasze wpisy regularnie , a pisze dzisiaj aby podzielic sie moimi doswiadczeniami z dieta Gacy Jestem po ...od czerwca wyprowadzenie i nadal trzymam wage koncowa ..+ - 1kg 63..... Trzymam sie dzieki zachowaniu zasad wyuczonych w czasie diety . Ograniczylam pszenice i cukier , natomiast zajadam sie ostatnio orzechami i migdalami . Widocznie organizm daje sygnal o ich braku ..Jest teraz zimno i ćwiczenia slabo... A chodzilam namietnie na kije...Widze teraz ze musimy sie trzymac dozwolonych produktow , bo inaczej mozna poplynac... Mam nadzieje , ze wytrwam . Teraz świeta , sylwester .... ale damy rade ,,,Bylam tydzien temu na wiekszej imprezie , a wczesniej dwa wesela i po... wracam do swoich zasad ...i jakos narazie sie trzymam Mam zalozenie , ze do zawsze... Zycze wszystkim wytrwalosci w "zyciu po ....." Odezwe sie za niedlugo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Maja superrr, że się nie poddajesz. Ja też przez jakiś czas nie ćwiczyłam. Trochę nadrabiam, ale to nie jest to, co podczas diety. Miło wiedzieć, że jesteś z nami :-). Gościu, fajnie, że napisałaś. Im więcej nas, tym lepiej. Kiedyś na ty forum było gwarno, a obecnie tak jak widać. Dla mnie motywacja, ważna sprawa. Każdy taki wpis jak Twój, napawa mnie optymizmem, że będzie dobrze. Bo podobnie jak Ty „mam założenie, że do zawsze.... „ Tuż po wyprowadzeniu jak przeszłam na menu bez ściągawki, strasznie się bałam, czy podołam. W miarę czasu mogę powiedzieć, że jestem coraz silniejsza. Oczywiście są dni lepsze i gorsze. Tak jak pisałam wczoraj miałam ten gorszy, ale wiem jak sobie poradzić i oby tak dalej. Dziś znów jest superrrr - nie czuję głodu. Pozdrawiam, dzięki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja,choć już bardzo późno. Ja natomiast zauważyłam,że mój żołądek stał się delikatniejszy i jak pogryzam za dużo orzechów tzn.więcej jak 10 szt to boli mnie żołądek! Już kilka razy miałam w nocy takie boleści,że mąż leczył mnie wódką (po 4 kieliszkach przeszło),również nie mogę gruszki czy np.papryki surowej oraz ostrych przypraw.Czy wy zauważyłyście u siebie coś podobnego? Nie wiem czy się martwić czy po prostu przyzwyczaiłam się do lekkostrawnego,chudego jedzenia? a orzechów brazylijskich wogóle nie mogę,chyba są za tłuste! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia, nigdy nie miałam takich sensacji żołądkowych. Mam w woreczku żółciowym kamienie i odkąd jestem na diecie, żadnych dolegliwości. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Andzia , ja też nigdy nie miałam problemów z żołądkiem ... Orzechy , każdy rodzaj zajadam , surowe warzywa też . Natomiast surowa marchew powoduje bóle i jem ja sporadycznie ... a orzechów naprawde jem duuużo, odkąd zaczął się sezon na nie , zjadłam chyba parę kilo ....Zajadam je nawet miedzy posiłkami...i potem boję stanąć na wadze ... ale jest oki...Orzechy maja niski indeks glikem....może dlatego jest ok...? Uśmiałam się wczoraj , że my - to tak w klubie AA - musimy wygadać swoje grzeszki ....I jest lepiej z motywacją ... Pozdrawiam... Będzie dobrze !!! /tam wyżej to ja/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze Wam napiszę ... w tym roku ogarnął mnie szał pieczenia na święta.... pierniczki- kilka rodzajów , potem tort makowy i sernik chałwowy .... Ja - która wcześniej wcale nie piekłam , bo bałam się mieć coś słodkiego w domu ... teraz mam zakodowane że słodkie beee ... i powiem Wam że to działa... a moi bliscy zostaną obdarowani wszelkimi słodkościami ...Huuura!!! Pozdrawiam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleniunia
witam serdecznie wątek czytam od poczatku, ale postanowiłam napisać:) z tego co widze Jestescie super! moje gratulacje za zrzucone kilogramy:) brawo!!! co do mojej osoby-od stycznia postanowiłam się odchudzać, niestety na gapę:( mam 40lat, wzrost 176 a waga...113kg, wiem masakra! prosze o pomoc dobre duszyczki, jeżeli ktos ma podobne wymiary o mozliwośc przesłania rozpiski, nie wiem co mam stowsowac bo mam kilka wersji..... z góry dziekuje , i mam nadzieję że Was nie wkurzyłam bo ten watek w sumie już jest takjaby po....jeszcze raz dziekuje! mój email; aleniunia@poczta.onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Same pyszności wymieniłaś. Ja miałam podobnie. Dom pachnący ciastem mmmm... i to mnie w dużej mierze zgubiło . Podczas diety, starałam się jak najmniej mieć z tym do czynienia. A jeśli już sytuacja wymagała, żeby jednak upiec, to strasznie bałam się i denerwowałam przez to. Tuż po diecie jak ruszyłam znów do wypieków, to w pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że jeszcze nie ta chwila, bo popłynę. Teraz myślę, że z czasem staję się coraz silniejsza w postanowieniach. Ale cały czas pracuję nad sobą. Oczywiście w Święta będzie szał wypieków, ale to już niech inni zajadają. Ja będę delektować się zapachem ;-) (układam sobie w główce). Gościu czy robisz tłuszczówki co miesiąc, jak Twoje włosy i czy bierzesz jakieś suplementy? Andzia u Ciebie wszystko OK? Trochę zaniepokoiłaś mnie. Napisz proszę czy bóle minęły. Trzymajmy się, bo warto :D pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożka56
Witam Joankaa! Odkąd zaczęłam dietę miałam konsultacje z moim lekarzem / mam chorą tarczycę/ . Zapisał mi witaminy z grupy B .../ Bo może być osteoporoza / Co miesiąc robiłam wyniki i bylo ok . Teraz od miesiąca przymierzam się zrobić badania - miałam wizytę na listopad - ... ale brak czasu...Skończyly sie jego wit to bralam magnez z wit ..Wlosy zawsze mialam geste , ale na wyprowadzeniu troche zaniepokoilam sie i wcieralam odzywke ze skrzypem . Teraz jest ok...A co do tluszczowki - miesiac temu zrobilam - chcialam zobaczyc jak zadziala .I pieknie polecialo mi 2 kg w doł...Jadłam łososia 4X... Teraz mam duzo energii pomimo szarych dni za oknem ...I dzisiaj polece na kijki , jest cieplo.... Trzymajcie i serdecznie pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie pisze z drogi powrotnej z upragnionego urlopu.Diete trzymałam w ryzach jadłam 2-3 razy na dzień,dużo spacerowalam w górach po trasach i moczylam sie w wodach termalnych .Moim jedynym grzechem było wypicie bardzo małej ilośc**płynów.Ale zima jest w gorach jest taka piękna :) mróz śnieg oszronione choinki .A teraz wracam do rzeczywistośc****ozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Bożka fajnie, że jesteś. Witaj w klubie z chorą tarczycą. Dziś chciałam wykupić witaminę D3, odwiedziłam kilka aptek i we wszystkich był brak. Poza tym zaczęłam brać cynk+selen. Jeśli chodzi o miksturę do włosów, to wkurza mnie to, bo co dzień musiałabym myć głowę. Jak robiłam tłuszczówkę, to też 2kg leciało. Zaciekawiła mnie Twoja łososiowa tłuszczówka. Jeśli możesz, to napisz jak ona w całości wygląda, dzięki. Mnie dziś również energia rozpierała. Na ćwiczenia polecę dopiero po Świętach. Podczas przedświątecznego zamieszania, na pewno na brak gimnastyki nie będę narzekała. * Andzia co u Ciebie? * Aneczka zazdroszczę Ci tych górskich klimatów;-) Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam przy kawce! Minął m-c mojego chodzenia na siłownię,najpierw chodziłam 2 razy w tyg,a potem 3 razy.Dziś rano zważyłam się i zmierzyłam i niestety bez zmian w cm,a jesli przyczepić się to nawet 0,5cm przybyło w udzie (albo źle zmierzyłam),na wadze natomiast 1kg więcej (64kg).Nie wiem czy to od cwiczeń,bo słyszałam,że mięśnie "puchną"czy od kawałka pizzy w niedzielę,ale podłamałam sie prawdę mówiąc!!!!A tu jeszcze świeta i lepiej nie będzie,bo pokus dużo! Mój plan jest taki,że będę chodzić na siłownię 3 m-ce i jesli nie będzie zmian na lepsze,to na wiosnę wrócę do marszów na dworze-(jednak wolę na świeżym powietrzu).Na siłowni jest dla mnie trochę za duszno,temp.jest 21 stopni,tak jak u mnie w domu i kilka osob ,ze mną włącznie, prosimy o obniżenie temp,ale bezskutecznie! Joanka, sprawdziłam,że po orzechach boli mnie żołądek,a szkoda bo lubiłam sobie pogryzać,co śmieszniejsze w czekoladę z orzechami mogę! Aneczka,super,że wyjazd udany,a jak z wagą? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Andzia po wyjeździe się jeszcze nie warzyłam i nie wiem jaką mam wagę ale na pewno ze 2 kg do góry było w niedzielę . Ale to jak pisałam brakiem picia płynów. Teraz już jest o niebo lepiej nogi nie popuchnięte. A jeszcze lekarz gin przepisał mi tabletki anty więc poczekam do piątku i dopiero zrobię pomiary,bo nie wiem jak bede na tabletki reagować a dopiero tydzień jak je biorę . Wczoraj byłam 2 godz na zajęciach areo było super ,pot lał się litrami. Ale tak z moich obserwacji to jestem strasznie oporna do odchudzania.Na gacy też spadki były praktycznie tylko na tłuszczówkach . Pociesza mnie to że mam figurę zgrabną i nogi ładne tylko tali niestety brak . A brzuch to masakra ,taki wiszący fartuch ,ale już przyzwyczaiłam się do myśli że z tym to tylko operacyjnie można walczyc :) Buziaki i Andzia nie załamuj się będzie dobrze ,ja sobie tak cały czas powtarzam . Joanka super że się trzymasz dobrze aż zazdroszczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze dodam że moje kobiece problemy przeszły wraz z wyjściem z diety. Miałam rok temu mieć zabieg ale byłam jakis czas temu na badaniach przed operacją i lekarz powiedział że jest ok więc zapisał mi aby na 3 miesiące tabletki na sprawdzenie i wyregulowanie i na razie tyle .Kamień spadł mi z serca :) A dodam że się strasznie bałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :-) Ja przed Świętami postanowiłam poczuć się troszeczkę lżejsza i według zasad zrobiłam tłuszczówkę. Nie robię jej zbyt często, no ale.... Wczoraj był ostatni dzień. Przez te dni miałam taką energię w sobie. Znów myślałam, że pofrunę:D. Dziś waga ku mojemu zaskoczeniu pokazała 58,9kg . Zobaczyłam po 5---> 8. Wiem, że to jest chwilowe. Póki nie wypracuję sobie swojej drogi, nie dopuszczę do nawału kilogramów i tyle. Andzia popatrz jaki ten organizm jest durny, zamiast reagować pozytywnie na właściwe pożywienie, to woli to pyszne – zakazane :O Andzia, jeśli bym miała Ci doradzić, to ja na Twoim miejscu najpierw ćwiczyłabym cardio, a siłowe odstawiła. Rób tylko brzuszki, elipsa i rowerek ( u mnie było przy pulsie 105-132). Później stopniowo wprowadzaj siłowe. I najważniejsze, nie stresuj się, nie za wszelką cenę. Bo to też nie pomaga, niestety. Wiem, że to jest wkurzające :-( . Musimy jednak oswajać się z myślą, że przez cały czas będziemy zmuszone trzymać rękę na pulsie, niestety. Aneczka cieszę się Twoją radością:-). Ja znów przeginam z kawą, pewnie za jakiś czas odstawię na trochę, ale to już po Nowym Roku ;-) Trzymajmy się, bo wiecie co............. 🌼 pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,dzięki za dodanie otuchy,spróbuję wyluzować,mam obesję na punkcie ud i bioder,a nie doceniam tali-73cm,tak to już jest! Bo to przez obecną modę-same spodnie rurki,a ja nie mogę się zmieścić!!!! Joanka,zrobię tak jak mówisz-cardio! Mnie też po glowie chodzi tłuszczówka z łososiem-uwielbiam pieczonego-ale chyba zrobię po świętach,no i zazdroszczę ci tej 5!!!!! Aneczka,cieszę się ,że ze zdrowiem lepiej,bo przecież ono najważniejsze! A brzucha i tak nie pokazujesz,(chyba tylko męzowi),więc się nie przejmuj!pa,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czas na kawę,Joanka na herbatę! Dziś rano już 1kg mniej Uffff,tak,jestem panikara,ale tak baaaardzo nie chcę tyć! Macie może linka do tego wykładu Gacy z 15 XII ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożka56
Hejka! Troszkę mi czasu brakuje , ale i tak odwiedzam Was....Kregosłup mi daje o sobie znac***przed pracą jeżdżę na rehabilitacje..Chociaż jest duużo lepiej - po zrzuceniu 20kg. Joankaa - tłuszczówkę modyfikuje pod siebie . Gdzieś wyczytałam na pokrewnym blogu.... 1. 2 jajka / na twardo lub jajecznica/ 5g masła . pomidor 2.łosoś 100g, szpinak 100g, łyżka oliwy z oliwek 3. tak samo/ warzywa zmieniam/ 4. twaróg półtłusty 100g , kefir lub jogurt 50g oto... jeśli można nazwać to tłuszczówką... Jadłam jeszcze tak: 4x łosoś 100g + 100g warzyw do pierwszych trzech ... powiem Wam że bardzo dobrze się czuję po takim jedzonku , no i najważniejsze że waga spada... Woda oczywiście cześciej i więcej... A jeszcze co do wit , to brałam jeszcze Vigantoletten 1000. TSH robiłam i w normie ... Nie cierpię zimy , te krótkie dni mnie żle nastajają- chociaż ten okres przedświąteczny i święta lubię - można pobyć blisko z rodzinką... Dziewczyny w święta pilnujemy się .../ niestety , chyba już tak będzie zawsze.../ Pozdrawiam , pa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i się stało zrobiłam dzis pomiary i wagę i masakra po 11 dniach brania tabletek anty mam 4 kg na plusie ważę prawie 72 kg, a w obwodach ok 4 cm na plusie . Jestem w pełni załamana i zrozpaczona. Trzymam dietę ćwiczę i nie mam żadnego wpływu na swoje ciało. Odstawiam tabletki co bedzie ,zresztą przez tabsy mój wygląd pozostawia wiele do życzenia, mam zapuchnięte oczy i straszliwe wory pod oczami .Nogi to masakra kołki i Powrzynały mi się gumki od skarpetek tak że aż mam podrażnione te miejsca na kostkach.Jestem płaczliwa i mam nastrój depresyjny, Mam nadzieję że to tylko woda którą do świąt zgubię . Na poczatku stycznia mam wesele i nie zmieszczę się w kieckę bo to rozmiar 38 a 2 tyg temu była dobra . Rety idę się gdzieś wypłakać i pomyśleć co dalej ,bo jaki jest sens ćwiczeń i diety jak waga idzie cały czas w górę.:) Mam nadzieję że żadna z Was nie bedzie miała takich doświadczeń jak ja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka,bardzo ci współczuję .Idz może do ginekologa-tabletki anty również trzeba dobrać,ja kiedyś brałam i też zanim dobrał mi lekarz odpowiednie,to bywało różnie(puchłam ,zmiana nastrojów,było mi niedobrze)-te najwyraźniej ci nie służą! Nie załamuj się,ty jesteś silna babka,walczysz cały czas i tak trzymaj-jesteśmy z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:-) Dziewczyny, przed Świętami harmonogram napięty, nie zaglądam często. Aneczko strasznie mi przykro. Przyłączam się do słów Andzi w 100%. U mnie może z wagą jest ok, ale urządziłam się z kręgosłupem i nie było to podczas ćwiczeń. Wczoraj tak niefortunnie wstałam, że coś mi się w kręgosłupie nadciągnęło. No boli mnie dolna część:-(. A tu jeszcze tyle lepienia, pieczenia itd....... Muszę kupić jakiś plaster, czy co, żeby sobie pomóc. W zależności jak stanę ból zarywający. O rany, zawsze coś :O Andzia cieszę się, że waga u Ciebie jednak leci, wszystko wymaga czasu, wytrwałości... niestety. Jeśli chodzi o link do wykładu Gacy, to nie znalazłam. Ale myślę, że nic innego niż to co w tym wykładzie, nie było ...http://www.youtube.com/watch?v=oe-0O6Du4hA Bożka, a na tego łososia 4x to czym polewasz? Też biorę witaminę D3 w takiej dawce. To była przerwa na kawę ;-). Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny :) woda schodzi i to schodzi co 10 min toaleta ,tabletki odstawiłam ,były niedopasowane do mnie i tyle.Miały być tylko w formie podleczenia . Fajnie że sie tu jeszcze raz na czas wspieramy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny,z okazji zblizajacych się świąt,chciałabym złożyć Wam życzenia Zdrowych ,spokojnych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz dużych spadków lub utrzymania wagi w nadchodzącym Nowym Roku 2014 oraz jak najmniej pokus i silnej woli w dalszych działaniach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja składam najserdeczniejsze życzenia na nadchodzące Święta Bożego Narodzenia dużo wytrwałości w postanowieniach ,zdrowia i miłości :) Szampańskiej zabawy w Sylwestra oraz pomyślności w Nowym Roku życzy Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochani, życzę wszystkim zdrowych, wesołych, cudownych, rodzinnych, spokojnych, wymarzonych ..... :d ღ♥ღ wesołych świąt ღ♥ღ •°*”˜.•°*”˜.•°* ”˜.˜”*°•.˜”*° dziewczyny, trzymajmy się ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożka56
Hejka , jeszcze ja.... Spóżnione życzenia - dużo zdrowia, szczęścia i radości i tego co naj... A mój list do Mikołaja: Kochany Mikołaju , w tym roku proszę Cię o tłuste konto i chude ciało ....tylko się nie pomyl , jak w zeszłym roku!!.... hihihi... Papa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bożka,fajny list! Ja na szczęście nie przytyłam po świętach,dużo sie nachodziłam przy gościach i mało jadłam,a dzis w południe juz byłam na silowni! pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po ....... Bożka, uśmiałam się do łez:-) Andzia, gratuluję samozaparcia. Ja niestety nachodziłam się, ale i pojadłam. Waga wczoraj z rana 62,8kg, a dziś 63,3kg. Dobiłam do czerwonej lampki. Tak więc alarm na pokładzie i Sylwester – Nowy Rok ---> musi być opamiętanie. Tym bardziej, że kręgosłup nadal daje znak o sobie i ćwiczenia wstrzymane:-(. Jak to jest. Człowiek wie, że po... będzie się źle czuł – a wcina, masakraaaaa :O. Pszenicą zalałam swój organizm : pierogi, paszteciki, ciasta, ciasteczka........ :O Niestety pod względem jedzenia, nie lubię wszelkiego rodzaju spotkań. Gorzej mi wtedy nad tym zapanować. Wskakuję na ścisłą dietę, zero słodyczy, pszenicy itd..... Pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×