Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Agucha_Aga

"Życie po Gacy"

Polecane posty

Gość Tosia25
Jestem już na etapie większej ilości owoców czyli rozumie ze 3 dni tzw. ta rozpiska 1.Posiłek 3 łyżki płatków owsianych na wodzie 4 suszone śliwki 250 jogurt naturalny 2.Posiłek 100 gram piersi z kurczaka 3.Posiłek godz.później 0,5 kg owoców 4.Posiłek 110 gram piersi z kurczaka 50 gram kaszy gryczanej 220 gram warzyw 1 łyżka oliwy z oliwek 5.Posiłek 150 gram chudego twarogu 150 jogurtu naturalnego i jeden dzień normalny obiad ,dobrze rozumie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na 1 stronie tego forum nasz wyjście czyli 4 tyg diety zwiększonej ,potem ze schabowym al;e dla mnie to jest złe wyjśćie za krótkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczka, no właśnie, przegadałam jakiś czas temu ten temat z Beemką i faktycznie wyprowadzenie wydaje się być krótkie. A Ty się nim wyprowadzałaś? Ktoś dzisiaj mojemu mężowi mówił, że ciężko mu było na wyprowadzeniu - dużo ćwiczeń i waga skakała we wszystkie strony i że trzeba pilnować później ograniczenia picia wody i 5 kilo mu przybyło ... A ten dietetyk sportowy to skąd go wzięłaś? Z jakiejś siłowni? Ja właśnie myślę o czymś takim plus jakaś rozpiska treningów siłowych. Zastanawiam się, czy nie zrobić tego wyprowadzenia Gacy ucinając po 50 kalorii z jego rozpiski i dodawać je później sukcesywnie w trzecim miesiącu wyprowadzenia lub zgłosić się wcześniej z tym planem do sportowego dietetyka, żeby mi ten trzeci miesiąc ustawił pod kierunkiem treningów. Droga taka impreza z dietetykiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tosia25
Myślę ze wyjście jest dopasowane do osoby która była 6 tyg na diecie a jak ktoś jest dłużej to wiadomo ze powinien dłużej wychodzić . Ja skróciłam do 3 tyg. a teraz chce wprowadzić sól bo wyjeżdżam i nie będę mogła sobie pozwolić dietowac regularnie.Jesli dobrze rozumie ma byc 3 dni po 5 porcji np. płatki owsiane ,pozniej ten schabowy 1 dzien ???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelia co do diety to nie podam portalu możesz do mnie na pocztę napisać i wtedy poklikamy. Dieta jest w miarę smaczna ale jest no dla wszystkich taka sama i nie jest personalna,zmiany następują jak sa jakieś spadki albo regeneracjie. Nie ma co śnić że zajmą się osobowo. Dieta jest tania jak się wykupi na rok czy mniej ,ale powiem tak pół roku tam miesiąc u Gacy :) Przepraszam ale strasznie się dziś opracowałam i teraz jestem po 2 godzinach ćwiczeń mam @ i chce spać a jeszcze ogarnąć dom muszę i zobaczyć męża i dzieci :) pa Moja poczta aniakowalczyk32@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich bardzo serdecznie, Przeczytałam prawie wszystkie strony tu na życiu po Gacy i drugim forum. Nie posiadam wyjścia z diety. Na ostatnich stronach czytałam, że wklejone wychodzenie jest za krótkie. Proszę prześlijcie lub wklejcie dłuższe wychodzenie, które Wy stosujecie lub będziecie stosować. Jeśli nie chcecie wklejać, proszę prześlijcie na mój e-mail:imieinazwisko@wp.pl Emi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny:-). Wyprowadzajcie się z diety i cieszcie się swoim sukcesem – smukłą sylwetką, sprawnością, zdrowiem, radością:D. Zaglądajcie tu czasem i dzielcie się swoimi spostrzeżeniami. Bo nie tylko rozpiski, ale i wsparcie duchowe też jest bardzo potrzebne. Postaram się to wyprowadzenie opisać. Nie wiem, czy wyjdzie czytelnie i czy w ogóle da się tu wklepać. Już kiedyś próbowałam i nie mogłam. Plan ćwiczeń udało mi się wstawić, to może i z wyprowadzeniem również da radę. Rozbijam to na części, bo nie wchodzi;-) * Pierwszy etap wyprowadzenia, to 4 tygodnie diety metabolicznej wzmocnionej węglowodanami tzn. tam gdzie było owoców 200g trzeba teraz 500g i do każdego obiadu musi być 50g ryżu brązowego. Drugi etap, czyli kolejne 4 tygodnie to wprowadzanie dni z solą. I teraz, co znaczy „DIETA” a co „WYPROWADZENIE” „DIETA” - oznacza komponowanie jadłospisu dziennego w oparciu o diety, oczywiście metabolizm, z których przez cały proces odchudzania korzystaliście. - przy komponowaniu jadłospisu należy przestrzegać kolejności posiłków tzn., że I posiłek z wybranej diety zawsze musi być I-szym, itd. - II i III posiłek są zawsze wzmocnione węglowodanami, tak jest w pierwszych 4 tygodniach wyprowadzenia z diety, - Działanie w tym okresie jest nastawione na ustabilizowanie wypracowanej wagi. „WYPROWADZENIE” Etap polegający na wprowadzeniu soli znajdującej się w produktach; produkty na ten okres wg rozpiski: I posiłek: ciemne pieczywo 2/3 kromki + masło + chuda wędlina II posiłek: owoc 500g, godzinę później: jogurt owocowy 150g III posiłek: kurczak 100g/120g/150g (w każdy dzień po kolei inna gramatura) + ryż brązowy 50g + warzywa 200g IV posiłek: serek wiejski UWAGA: dzień przed „wyprowadzeniem" i w dni „wyprowadzenia" zmniejszamy ilość wypitych płynów o połowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciąg dalszy... Pierwszy tydzień: poniedziałek,wtorek,środa, czwartek, piątek dieta. sobota wyprowadzenie, niedziela dieta. Drugi tydzień poniedziałek,wtorek,środa,czwartek dieta, a piątek,sobota, niedziela wyprowadzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pierwszym tygodniu, w dzień W - jak wyprowadzenie (kombinuję, bo nie wiem co mi tu uznaje za spam) na trzeci posiłek mogłam zjeść :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak napisałam w wyprowadzeniu, z tym, że jak mięsne jedzenie to 120g, jak ryba to 170g. Mam nadzieję, że zrozumiecie, bo mi nie przechodzi inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W drugim tygodniu trzy dni wyprowadzenia 1, 2 i 4 posiłek tak jak w wyprowadzeniu z pierwszego tygodnia natomiast obiad w te trzy dni można pierogi lub naleśniki, gołąbki- jednolity obiad w gramaturze nie większej niż 370g, aby nie rozpychać ścian żołądka;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
III tydzień Poniedziałek-Dieta Wtorek- Dieta Środa- Dieta Czwartek- Wyprowadzenie Piątek- Wyprowadzenie Sobota- Wyprowadzenie Niedziela- Wyprowadzenie IV tydzień Poniedziałek-Dieta Wtorek- Dieta Środa- Wyprowadzenie Czwartek- Wyprowadzenie Piątek- Wyprowadzenie Sobota- Wyprowadzenie Niedziela- Wyprowadzenie W tych tygodniach wyprowadzenie podobnie jak w tygodniu 2. ŻELAZNE REGUŁY - regularność jedzenia – 4 posiłki - regularność treningów- podstawa fitness 2 x tyg. - kolacje: ryby, kurczak, jajka, ser biały – do tego warzywa i kefir lub jogurt naturalny. - wyznaczona WAGA Z CZERWONĄ LAMPKĄ - ostatnie 4 dni każdego miesiąca - TŁUSZCZÓWKA - AFTER- zabezpiecza przed powrotem kilogramów, należy brać przez 6 miesięcy po zakończeniu odchudzania. DZIAŁANIE: od poniedziałku do czwartku - DIETA Piątek, sobota, niedziela – UCZTA Powodzenia, wytrwałości.... Pozdrawiam 🌼 uffffff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
We wpisie z godziny 17.24 chciałam napisać (może teraz mi przyjmie), że *W pierwszym tygodniu w dzień wyprow**adzenia ....na 3 posi**łek mogłam .... pierś, lub schabik, lub rybkę w panierce. Gramatury podałam , plus oczywiście warzywa i ryż. Uznaje za spam, więc napisałam jak napisałam. ... bo nie wiem czy to było zrozumiałe. Mam nadzieję, że to wszystko jest czytelne. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qurcze..a ja dzisiaj głowę popiołem sobie chyba posypię.....buuuuuuu. :( Wlazłam wczoraj na kawę do MC-iego i zjadłam kawał ciasta z marcepanem ...zagryzłam frytkami....całe szczęscie,że coli i burgera nie tknęłam.... O matkooooo....jaki czlowiek głupi jest!!!!...smakować smakowało,ale teraz te wyrzuty sumnienia.... U mnie waga narazie oscyluje w granicach 66kg...startowałam z wagi 78kg. Jeszcze ze dwa kilogramy zgubić mi trzeba i o wychodzeniu wtedy pomyślę. Miłego dnia baby kochane. Pa 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:-) Frenklin, startowałam z takiej samej wagi co Ty. Niezłą kawusię sobie fundnęłaś fiu fiu ;-). Pokusy na każdym kroku . A nie myślisz, żeby zrzucić troszeczkę więcej kilosków? Miałabyś większy zapas, po wyprowadzeniu. Piszę tak z własnego doświadczenia. Jestem na etapie zrzucania tego, co powinnam zrzucić za pierwszym razem. Andzia, co tak cichutko u Ciebie. Pisz, pisz , pisz siostrzyczko, co u Ciebie . Wiesz, u mnie po kolejnym etapie, waga 57,7kg ( tym razem zleciało 0,8kg). W pierwszym tygodniu tak jak pisałam, spadło więcej, teraz troszeczkę waga się podniosła. Ale jest OK! :D Trzymacie się??????? 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joankaa....najlepiej się czuję i wyglądam mając 68 kg. Ty jeszcze młode warzywko ,a ja wiekowa już ździebko jestem,więc tak całkiem bez "podściółki"to się u mnie da :) Tak ze dwa kilogramy jeszcze sobie zejdę w dół a potem biorę się za wychodzenie. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanka, a to jest wyprowadzenie, z którego korzystałaś i z kiedy ono jest? A teraz przy jakiej wadze zaczynać będziesz wyprowadzenie? Będziesz je modyfikować, czy zostawiasz je w takiej formie? U mnie 52 na liczniku i jestem po konsultacjach i zeszło jeszcze ciut w obwodach, ale o to w ogóle już nie dbam, bo i tak już od dawna pachnie malizną i za 2 tygodnie mam ustalone wyprowadzenie. Nie wiem ile mi jeszcze do tego czasu spadnie, ale nie spodziewam się więcej niż pół kilo do max kilogram :) Wydaje mi się, że zadbałam już o wystarczającą rezerwę i czas pójść w nowym trudniejszym kierunku. Choć jeszcze nie czas na podsumowanie to już mogę powiedzieć, że poszło nad wyraz łatwo, zwłaszcza, że nie byłam w ogóle psychicznie przygotowana, czy też zacięta na jakąkolwiek dietę i stało to się tak bardziej przy okazji. Zebrało mnie trochę na refleksje, bo dzisiaj uświadomiłam sobie, że kończę jakiś etap, a na nowy też nie do końca jestem przygotowana, więc będzie troszkę emocji, szarpaniny psychicznej na początku i mam mieszane odczucia od euforii po głęboką troskę. Na razie zamierzam zdać się na swoją wiedzę, intuicję i rozsądek, który jednak różnie oceniam z perspektywy czasu :) Myślę, że sporo pracy przede mną, ale tej nigdy nie unikałam jako urodzony zadaniowiec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Wczoraj późno wróciłam z siłowni. Bardzo zmęczona, ale szczęśliwa, że zaliczyłam ćwiczenia. Z meal drinkiem zajrzałam na chwilkę na forum, ale nie miałam siły pisać;-). Amelia, ja zaczęłam walkę z otyłością w czerwcu 2012r, a w listopadzie rozpoczęłam wyprowadzenie – z tego właśnie okresu jest to wyprowadzenie. Teraz planuję schudnąć do 56kg. Liczę, że na wyprowadzeniu jeszcze coś zleci. Za pierwszym razem poleciało 2kg. Po diecie, chciałabym bardzo utrzymać wagę w przedziale 57-59kg. Amelia, cały czas zastanawiam się nad wyprowadzeniem. Może coś podpowiecie, jak będziecie się „wyprowadzać”;-). Jedno wiem, że będzie to dłuższy proces. Pewne produkty, szczególnie pszenicę eliminuję z menu. Może nie całkiem, ale na pewno nie wrócę do jedzenia sprzed diety. Obecnie najbardziej odpowiada mi jedzonko, jak najmniej przetworzone. Na pewno nie będę robiła uczt. To zbytnio sprowadzało mnie na manowce. Miałam powiedziane, że na drugi posiłek zamiast owoców mogę zjeść coś słodkiego. Po moim doświadczeniu już wiem, że nie będą to słodkości typu bułeczki drożdżowe, (które namiętnie zaczęłam wypiekać). Poczułam się zbyt pewnie. Myślałam, że tak mi się rozkręcił metabolizm, (bo rzeczywiście się rozkręcił), że będę wcinała i utrzymywała wagę. Nic bardziej mylnego! Będę raczej wybierała słodkości typu czekolada, serniczek ….. ( Unikanie pszenicy). Po prostu wiem, że chcąc utrzymać linię, będę musiała wystrzegać się pewnych rzeczy do końca życia. Coś za coś. Cały czas analizuję w głowie, co jest dla mnie lepsze. No i ćwiczenia po diecie muszą być utrzymane. Ja niestety ciut odpuściła z powodu tarczycy i przez to między innymi nie dawałam sobie rady z utrzymaniem wagi. Na początku myślałam, że bez tłuszczówek się obejdzie. Chyba jednak, co miesiąc trzeba będzie robić. Tak, więc, cały czas rozmyślam nad dalszą moją drogą. Śmieję się, że najlepiej czuję się z kartką w ręku. Nie dość, że kilogramy spadają, to jeszcze psychika luzik. Bardzo podoba mi się Twoje podejście do sprawy. Świetny wynik, z dużym zapasem i w dodatku zdajesz sobie sprawę, że to, co przed Tobą - jest najtrudniejsze. Myślę, a nawet jestem pewna, że jesteś na wygranej pozycji. GRATULUJĘ MĄDROŚCI :-) Pozdrawiam serdecznie, miłego dnia życzę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny,jestem czytam was i podziwiam! Amelia ,ty masz rewelacyjny wynik,ja poddałam się przy 59- 60kg,po prostu nie wytrzymałam i wydawało mi się ,że już dośc schudlam. Miałam w planie po wyprowadzeniu,jeśli będzie potrzeba,pociągnąć dietę,a tu guzik !!!! potem jest o wiele trudniej ! Teraz żałuję...i nie mam odwagi tego wszystkiego zaczynać jeszcze raz. Joanka,siostrzyczko, Ty też jesteś wielka! i super ci idzie! Ja ,po śmierci męża siostry,która dla mnie była jak siostra,mam takie głupie myśli-po co tak się męczyć i dbać o siebie,skoro w wieku 50 lat można nagle paśc i koniec... I tak czasem jak mnie najdzie,to kawałek czekolady zjem,wczoraj loda,a w sobotę byłam na Józefa i szarlotka i serniczek był...Narazie waga po tłuszczówce jest ok (62-62,5kg),ale w końcu podskoczy i będę żałować. Oczywiście na siłownię chodzę,już będzie 3 m-ce,ale nie widzę żadnych zmian w swoim ciele,ani uda ani biodra nie zmniejszyły się niestety,a to jest mój kompleks.Zastanawiam się,czy może na jakieś zabiegi pójść,masaże czy coś innego-muszę poczytać w internecie,chyba,że macie jakieś pomysły? Bo niestety jak chudnę to w tali i biuście,a uda i biodra zostają.... No to tyle mojego marudzenia,pozdrawiam was serdecznie i trzymam kciuki za wszystkich !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Wszystkich! Chętnie dołączę do Was, bo za tydzień zaczynam wyprowadzanie.Jestem na ,,legalu". zrzuciłam 27 kg. Bardzo się boję tego ,,życia po Gacy". Ale wiem jedno: zrobię wszystko, by utrzymać wagę. Liczę na Wasze wsparcie, ale i służę informacjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziu, cieszę się, że napisałaś, bo już zaczęłam się martwić. Zajadasz stres, smutek…. Zupełnie jak ja. Zresztą pewnie połowa tu zaglądających ma tak samo. Życie bywa okrutne, ale nie możesz w ten sposób myśleć. Andzia, nie możesz zaprzepaścić tego, co tak z trudem osiągnęłaś. Zrób pauzę i przemyśl to, proszę. Ostatnio zebrało mi się na wspominki i przeglądałam zdjęcia z rodzinnej imprezy. Na tych zdjęciach, moja waga była wyższa, niż ta, z którą zaczęłam się odchudzać u Gacy. Teraz jak na to patrzę, to myślę sobie, że wyglądałam okropnie! Wygląd – 20lat starsza. Ciąg dalszy wspomnień, miałam problem z nogami(chonodromalacja rzepki). Coraz bardziej widoczna zadyszka podczas wchodzenia po schodach itd. Młoda kobieta, a czułam się jak stara babcia( ciałem i duchem). Od tamtej pory minęło parę lat, a ja czuję się o 15 lat młodsza. Dla własnej motywacji, chyba oprawię w ramkę swoją metamorfozę;-). Myślę sobie, że gdybym nie podjęła walki, ciężkiej walki z kilogramami(gdybym nie zadbała o siebie), to, kto wie, czy nie męczyłabym się teraz jeszcze bardziej!!! Pod każdym względem!!! Andzia, walcz – nie poddawaj się! * Witaj Gościu. Gratuluję zwalenia zbędnych kilogramów:-). Ja osobiście, bardzo się cieszę, że dołączysz do nas. Podobnie jak Ty, zrobię wszystko, aby utrzymać wagę. Wspierajmy się i walczmy dalej:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za powitanie Joankaa! Jak was czytam, to jak bym pisała o sobie. Też miałam wzloty i upadki, ale teraz czuję się super! W jedności siła! Miłego wieczoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dzięki za miłe słowa. Muszę się Wam przyznać, że oprócz tego, że generalnie mam bardzo zachowawczy charakter, to jednak również Wy miałyście wpływ na moją decyzję, by dotrwać do jak najniższej wagi. Do tego wątku dobrnęłam podczas czytania "Dieta Gacy drakońska ..." i widziałam wpisy, w których żałowałyście zbyt wczesnego wyprowadzenia. Do dzisiaj też spotykam w centrum ludzi, którzy popełnili ten sam błąd i wracają, żeby zgubić tych pięć nadprogramowych kilogramów. Nie jest to dużo, ale wiem, że może przeszkadzać. Jak sobie przypomnę Sylwestra, kiedy ważyłam coś w granicach 59, to też wyglądałam bardzo dobrze i szczupło, no ale przy +5 byłabym wówczas pewnie nieszczęśliwa :) Dodatkowo ktoś w centrum mówił o tym, że warto zejść do wagi zalecanej przez Gacę, by pozbyć się jak najwięcej tkanki tłuszczowej zwłaszcza na brzuchu, bo jej obecność powoduje szybsze tycie i tak sobie dobrnęłam już do 51,7 :) Joanka, ciekawa jestem, czy Twoje wyprowadzenie jest identyczne, jak to, co otrzymam, dam znać. Ja również planuję ograniczenie wyrobów z pszenicy. Ze słodyczy planuję pozostawić pana cottę, którą bardzo lubię i może jakiś sernik domowy na zimno z rodzynkami i owoce. Na pszenicy zjem murzynka mojej teściowej, ale to 4 razy do roku na święta i imieniny, a reszta słodyczy mnie nie interesuje, bo i tak jadłam je sporadycznie :) Ćwiczenia planuję utrzymać 2 razy w tygodniu, ale głównie siłowe. Przez wiosnę, lato i kawałek jesieni i tak jeździmy rodzinnie regularnie rowerami, a czasem wkładam rolki, a w zimie są narty :) Jakoś będzie bez specjalnych zmian i napinania. U mnie na szczęście sprawa tarczycy wyszła teraz, więc już nie powinno to mieć wpływu na dalsze chudnięcie, czy przybieranie na wadze. Andzia, na obwody w dolnych partiach świetne jest vibro i vacu, choć kosztowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej może orientujecie się czy będzie drugi sezon fat killers?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej.... witam serdecznie.... Niestety,pokus dużo wokół jest...:) Powiem wam,że z nadejściem ciepłych dni zaczynam wysłuchiwać coraz więcej komplementów....płaszczei kurtki do szafy powędrowały i w końcu widać,że sylwetka mi się totalnie zmieniła.. Qurcze...wymiana garderoby nas czeka i w tym miejscu radość przeplata sie z obawą,czy po wyjściu z diety damy radę należną wagę utrzymać. :o Powiem wam jeszcze,że moj Pan Mąż bardzo polubiał "TO" jedzonko.... Hi.hi....mówi,że w pracy nie musi patrzeć na zegarek....brzuch sam co cztery godziny dopomina sie o napełnienie....... Pozdrawiam was serdeczne.....fajnie,że was mam. 👄 Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanka ,masz rację,pocieszam się słodkościami i jestem na dobrej drodze do zajadania problemów-poprawiam się już! Amelia,ty jesteś z Lublina? a wiesz może ,gdzie można pójść na vibro lub vacu,czy te urządzenia są na siłowniach czy w specjalnych gabinetach? Jeśli wiecie coś na temat tych ćwiczeń,to doradżcie czy warto,bo gotowa jestem na nie pójść-pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszę na raty, bo nie puszcza. Andzia, ja jestem z Lublina. Vibro i Vacu w Lublinie jest na pewno u Gacy w centrum, więc jeśli choć jakiś czas byłaś na legalu to na pewno mogłabyś teraz skorzystać. Jeśli nigdy nie korzystałaś legalnie to może być z tym problem. No ale weszłam na google i znalazłam miejsce, gdzie oba urządzenia są dostępne w Olimpia Fitness olimpia.lublin.pl - fitness club przy Pogodnej. Był nawet na to rabat na Grouponie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie patrzyłam głębiej, ale na pierwszy rzut oka to jedyne miejsce, gdzie występują oba urządzenia. Ja wiem dużo na temat tych ćwiczeń, bo regularnie z nich korzystam. Z platformy wibracyjnej korzysta się jednak jedynie w dni, kiedy nie robisz treningu siłowego, bo 20 minut stania na niej w różnych pozycjach to niczym trening anaerobowy i poruszane tam są praktycznie wszystkie mięśnie. Działa też na celulit i spalanie tkanki tłuszczowej, poprawia krążenie i wpływa pozytywnie na stawy uelastyczniając je.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×