Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewiemczemu

TOTALNIE SAMA, BEZ RODZINY I PRZYJACIÓŁ

Polecane posty

hmm a moze zapisz sie na jakies portale randkowe czy cos:)? mam znajoma ktora obecnie ma 39 lat i bardzo dlugo byla sama- zapisala sie na jakis portal i znalazla bardzo fajnego faceta.. teraz sa malzenstwem i maja trojaczki :D tworza bardzo fajna rodzinke.. a zawsze mowila ze portale sa dla desperatek:).. moze warto sprobowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemczemu
max Chyba jednak chcesz być starą panną .A wyboru nie mam tylko z powodu Chyba jednak chcesz być starą panną .A wyboru nie mam tylko z powodu braku znajomości .Gdybym miał solidną kartotekę to bym wiele chętnych znalazł . i to samo chyba cxhcesz być starym kawalerem a wyboru nie mam tylko z powodu braku znajomości .Gdybym miała solidną kartotekę to bym wiele chętnych znalazła . Ale nie mam tej kartoteki i żyję z TYm jakoś i staram się pozanwać ludzi i nie oznacza to że chcę być stara panną-mentalnie napewno nią nie jestem w oczach ludzi takich jak Ty pewnie tak, ale w dupie to mam, robie swoje, zyję i Tobie tez polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemczemu
Ram pam pam przerabiałam portale randkowe, tylko że one nie dla mnie, nie zwracam uwagi na powierzchownośc a więź moge nawiązać tylko z kimś z kim mnie łączą jakieś sprawy, zainteresowania, wspólne robienie czegoś...na portalach randkowych nie uświadczysz czegoś takiego, ale gratuluję Twojej koleżance że jej się udało! Mnie się wydaje że na randkowych portalach są same desperatki i desperaci byle co byle kiecka byle spodnie reszta nie ważna, ja nie mam tak dla mnie cała, reszta jest ważna a dopiero potem cała reszta. dzięki za wpis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko:)
Przepraszam, że odzywam się dopiero dziś ale nawet pisać mi się nie chce. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z Twoją osobą. Tak mam. Pytasz jaka jest moja sytuacja. Ja jestem stara panną grubo po 40-ce. Byłam kiedyś w kilkuletnim nieformalnym związku. Z mojej strony była to ucieczka przed samotnością. Związek ten okazał się totalną porażką. Z najbliższych mam siostrę. Spotykamy się dwa razy w roku. I nawet wtedy nie mam sobie zbyt wiele do powiedzenia. Duży wpływ na moje życie ma praca. Pracuję ciężko fizycznie, głównie w nocy. Po powrocie do domu nie mam juz na nic siły. To też powoduje, że nie mam w sumie żadnego kontaktu z ludzmi. I dziwaczeję. Z portalu randkowego kiedyś korzystałam. Miałam dwa spotkania. Panowie byli naprawdę na poziomie. Niestety moja osoba ich nie zainteresowała. I wcale sie nie dziwię. Nie dość, że jestem niezbyt atrakcyjna to i nie towarzyska. I tak to u mnie w skrócie wygląda. Serdecznie Cię pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemczemu
autorko mimo wszystko trzymaj sie łatwo nie masz, nie będę zaprzeczać, masz przeroąbamne jak i ja choc pewnie z innych powodów, mimo wszystko trzeba styarać się fajnie żyć i tyle jaka by nie była nasza sytuacja trzymaj sie ciepło autorko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemczemu
max przepadłeś swoim przyedługim postem, jednak jesteś deperat z małycm wackiem i niski do tego hahahahhaa wysmieję Cię jak Ty wyśmiewasz się z kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lidulidu
Mam 33 lata. Sama, samotna, prócz paru koleżanek i kolegów , z którymi kontakt jest taki wiadomo, co parę dni nie mam nikogo bliskiego. Rodzina jedynie na telefon i bardzo rzadkie kontakty. Pozostaje mi głownie internet, nie mam kasy na coś wiecej, nawet na wyjścia do lokalów a nie mówiąc o wyjazdach, wycieczkach. Żeby było śmiesznie, jestem atrakcyjną dziewczyną, wykształconą..no tyle, że bez kasy. Byłam kilka lat w bardzo powaznym związku, mniejsza już czemu to się rozpadło. Odrębna, długa historia. Od 2 lat nie mogę nikogo na poważnie poznać. Płaczę codziennie. Mam swoje wymagania, mam wrażnie że zostały same sieroty, nieudacznicy, wszyscy ciekawi mezczyzni są zajęci. Na portalach randkowych od lat te same osoby...Te co były 10 lat temu jak pamietam i teraz po moim powrocie na rózne randki znów na nich tkwią. Moja frustracja pogłebia się. Zebym miala chociaż pieniadze na realne zycie, wyjazdy , zakupy jakies imprezy. Autorka może chociaż korzystać z życia, a ja? Dobrze, ze chociaż zdrowiem mogę sie cieszyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko:)
Przerąbane to malo powiedziane. Dodam jeszcze, że zdrowie zaczyna mi szwankować od tej harówy. Ty tez się trzymaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tak samo tez
nie mam nikogo , rodzina 500 km dalej ,nie dzownią mają swojeżycie,przyjaciele się odwrócili odkad kupiłam wlasne mieszkanie, wszyscy jak jeden maż, przestali pisać na necie, bez słowa znikli, jak się odezwą to raz na miesiać, wczesniej 24 na dobe pisanie, mówia ze sie nic nie dzieje, o co mi chodzi, czepiam sie , pracuje w domu, miesiacami nie widuje ludzmi , mam 31 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemczemu
Max jesteś co raz bardziej żałosny. po prostu weź zniknij zamknij się w sobie i przemyśl wszystko, wróć jak będzieszs miał coś mądrego do powiedzenia, czekamy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemczemu
ok jest nas już wiele! to fakt! wszystkie mamy złą sytuację to też fakt! może znajdziemy jakieś ropzwiązanie? coś zmienić? coś robić? wiewm że nie ma motywacji no bo dla kogo ale może jednak warto? Ja też nie miałam kasy kiedyś ale cieszyło mnie byle co, im więcej kasy tym mniej mnie cieszy nie w pieniądzach siła ale w sobioe!! dziewczyny weźmy się do kupy!! jest źle to fakt ale może nie az tak? jest nas wiele nie jesteśmy same nie my jedne przeżywamy samotność jak widać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśnia59
Każdy z nas ma chwile samotności, mniejsze czy większe ale każdego dopadają.Nieważne że jest się w związku ma się dzieci, rodzinę , znajomych czy przyjaciół, samotność jest jak mgła, przylega i przylepia się jak ten Max 68 letni osamotniony żonaty i dzieciaty facet. Ale że jest desperatem to szuka dziewczyny u Was uwagi. Pozdrawiam, samotność najgorsza jest w związku małżeńskim a jęśli jesteście same to jeszcze wszystko przed Wami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etam...etam...
jak bez kasy zyc samotnie? na nic nie masz ani na ciuchy ani na wyjscie,ledwo starcza narachunki i jedzenie i co zebrac sie w sobie i co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże ten Max to
jakiś psychiczny,pluc mu w morde to on mówi że deszcz pada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemczemu
do MAx! Dla Ciebie Maxiu :-) i wszystkiego dobrego Tobie życzę! Polska Rosja REMIS!!! WOW!!! Jeśli masz wrogów, to znaczy, że ktoś czuje się przez ciebie zagrożony Jeśli czuje się zagrożony, to kieruje się strachem Strach odbiera siłę przebicia i wewnętrzną moc Nie oburzaj się na głupich Nie żądaj, żeby byli mądrzejsi Oni są głupi w takim samym stopniu, jak drzewo jest lipą, a kwiat bywa różą Każdy jest taki, jaki jest, bo w tym momencie życia to mu jest do czegoś potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko:)
Ja w kółko słyszę 'wyjdz do ludzi'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez samotna .
A co ja mam powiedziec , 37 lat , mieszkam sama zagranica ,bez zadnej rodziny , rodzicow odwiedzam raz w roku w Polsce . Nie mam tu na kogo liczyc jak zlamie noge czy wyladuje w szpitalu . Prace mam ale nie pelny etat ,mieszkanie spoldzielcze ( jedyna rzecz ,ktora mnie tu trzyma ,bo w Polsce nie stac mnie na mieszkanie , z praca tu roznie bywalo i mam niewiele oszczednosci i dlugo jeszcze nie bedzie mnie stac na kupno mieszkania ) . Owszem ma wybor , moge wrocic do rodzicow , ale wtedy tym bardziej nie widze perspektyw dla siebie . Ile juz swiat spedzonych samotnie ,ile samotnych Wigilii mam na koncie . Wysoka cene place za to ze tu dostalam mieszkanie i nie musze mieszkac z rodzicami , za wysoka . Obecnie nic mnie nie cieszy ,tylko praca ,dom i internet ,popadam juz w depresje ale nie moge sobie na nia pozwolic bo nie mam tu na kogo liczyc . Milo jest przeczytac ze nie jest sie samemu w takiej sytuacji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko:)
Też samotna witaj zatem w tym niezbyt wesołym klubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiemczemu
autorko:) Ciebie przede wszystkim pozdrawiam witam w klubie :-( Tez samotna . jestem w podobnej sytuacji choć mieszkam w Polsce ale rozumiem doskonale Twoje dylematy, jesteśmy w tym samym wieku. Co moge powiedzieć..trzymaj się i nie poddawaj, może na tym forum wymyslimy coś żeby nie czuć się tak bardzo źle. Nie jesteś sama to wiedz na sam początek!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość S czyli sama, samotna i smutna
idulidu Mam 33 lata. Sama, samotna, prócz paru koleżanek i kolegów , z którymi kontakt jest taki wiadomo, co parę dni nie mam nikogo bliskiego. Rodzina jedynie na telefon i bardzo rzadkie kontakty. Pozostaje mi głownie internet, nie mam kasy na coś wiecej, nawet na wyjścia do lokalów a nie mówiąc o wyjazdach, wycieczkach. Żeby było śmiesznie, jestem atrakcyjną dziewczyną, wykształconą..no tyle, że bez kasy. Byłam kilka lat w bardzo powaznym związku, mniejsza już czemu to się rozpadło. Odrębna, długa historia. Od 2 lat nie mogę nikogo na poważnie poznać. Płaczę codziennie. Mam swoje wymagania, mam wrażnie że zostały same sieroty, nieudacznicy, wszyscy ciekawi mezczyzni są zajęci. Na portalach randkowych od lat te same osoby...Te co były 10 lat temu jak pamietam i teraz po moim powrocie na rózne randki znów na nich tkwią. Moja frustracja pogłebia się. Zebym miala chociaż pieniadze na realne zycie, wyjazdy , zakupy jakies imprezy. Autorka może chociaż korzystać z życia, a ja? Dobrze, ze chociaż zdrowiem mogę sie cieszyc. Mam wrażenie,. że to o mnie. Prawie wszystko się zgadza. Mam ze 3 koleżanki, z którymi widzę się parę razy do roku, pieniądze na wyjścia znalazłyby się , ale nie mam z kim :( Jest mi smutno i ciężko. W pracy w piątek pytanie standardowe: jakie plany na weekend? :( Na palcach jednej ręki mogę zliczyć ile razy w ciągu roku byłam na imprezie, andrzejki, śledzik, sylwester- zawsze w domu. Ciągle sama i bardzo samotna. Im człowiek starszy tym gorzej to znosi. Naprawdę nie wiem jak to zmienić. Chodzę na kursy, fitness i ... NIC. Nikt nie kwapi się do nawiązywania znajomości. Nie mam siły płakać. Bardzo mi ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez samotna.
Dzieki dziewczyny za mile slowo ,naprawde lzej sie robi na duszy . Nieraz sie slyszy " wyjdz do ludzi ..." ,tylko ze nie tyle ludzi mi brak co wlasnie kogos bliskiego by miec jakies oparcie . Przykro tez czlowiekowi ze nawet nie moze zwyczajnie wpasc do rodzicow na obiad w niedzielne popoludnie albo wyskoczyc do siostry na kawe . Wiem ze sa gorsze rzeczy od samotnosci ,ale czasami lzej czlowiekowi jak sie wyzali . Czasami mnie lek ogarnia jak pomysle o starosci ,bo dobrze wiem juz jak smakuje samotnosc ,ale poki zyje jest nadzieja .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbym czytała o sobie... Czuję, że z każdym dniem moja sytuacja staje sie coraz bardziej beznadziejna. Mam prawie 29 lat, a ciągle te wynajmowane mieszkania, marna praca, brak znajomych, przyjaciół i jakiejkolwiek wizji przyszłości. Coraz bardziej zaczyna mnie to męczyć, koleżanki biorą ślub, rodzą dzieci, a u mnie pustka. Nie mam ochoty na nic i nie wiem jak sobie z tym poradzić. Dobrze, że chociaż tutaj mogę się wyżalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez samotna .
Do podszywa . Nie masz nic do powiedzenia w temacie to nie wchodz tu i pros Boga by Cie ten temta nigdy nie dotyczyl .Pozdrawiam samotnych ,zyjacych bez rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja już się poddałam
ja już się poddałam, po co żyć jak się nic nie zmieni , lepiej od razu skończyć takie niepotrzbne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotnylat30
Dawno na kafeterii nie widziałem tak szczerego postu. Sam tytuł przyciąga, nie mogłem nie kliknąć. Też jestem samotny. Mam 30 lat. Tak jestem samotny.. ale tylko do końca tego roku. Na przekór 13 niszczę stary świat i buduję nowy. W tej chwili domykam wszelkie sprawy. Niczego się nie dorobiłem, choć głupi nie jestem - zwyczajnie mi nie zależało, wszak dla kogo. Ale.. zacząłem gromadzić fundusze. Wcześniej nawet nie zastanawiałem się czy potrafię zarabiać klikadziesiąt tyś. miesięcznie. Dla mnie to tylko narzędzie i dzięki temu dowiedziałem się o sobie czegoś nowego - nie jestem materialista :P Kasa będzie potrzebna do bujania się po świecie. Jeżeli jednak mi się nie uda to przynajmniej zobaczę ten świat a nie całe życie tylko w jednym miejscu... Nie zabijajcie się tylko podróżujcie - nawet sami. [trochę zbakany, więc wybaczcie za niepoprawny styl ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko:)
Też samotna dobrze napisałaś. Ja niedawno gdzieś przeczytałam, że samotność jest najgorszą karą na jaką czlowiek może skazać człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w sumie tez nie zamierzam tak do konca poddać się takiej stagnacji. Za punkt graniczny wyznaczyłam 30-tkę - jeżeli nic się nie zmieni, to wyruszam stąd. Tutaj nic mnie nie czeka, a tak to chociaż ciekawie spędzę życie. Warto pamiętać, że można wszystko, jak sie nie ma nic do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z góry piszę, że mam męża i dzieci, ale tak jak pisał samotny - temat bardzo przyciąga i moim zdaniem każdy bywa samotny - nawet w dużej rodzinie. Przechodziłam depresję, miałam straszne myśli, byłam bardzo nieszczęśliwa, samotna. Bywały też chwile, kiedy ZAZDROŚCIŁAM osobom bez rodziny, bez dzieci, bez partnera. Później przechodziłam przez etap gonitwy (i dopiero teraz powoli z niego wychodzę). Wpadłam w dziwny nurt, że muszę mieć jak najlepsze - wszystko. Jak mi się coś nie udawało, to rozpacz. Rzucałam to i zaczynałam coś nowego. Nic mnie nie satysfakcjonowało. Gonitwa za nie wiadomo czym. Plany finansowe na nie wiadomo co - ale po co to? Praca się nie podoba - trzeba zmienić (niestety wyszłam na tym gorzej). Mąż nie fajny - trzeba się rozwieźć (na szczęście udało się nam naprawić związek). Mieszkanie za małe, za ciemne za takie i siakie. Samochód gorszy od sąsiada. I po co to?? Trzeba się cieszyć tu i teraz tym, co się ma. Zastanowić nad tym o czym się na prawdę marzy. Te moje "pragnienia" po zrealizowaniu spowodowałyby jeszcze większe chęci. Twój post wygląda trochę jakbyś też miała taką małą gonitwę. Jakbyś troszeczkę chciała dorównać znajomym z rodzinami, dziećmi, partnerami. Ale jest mnóstwo osób bez rodziny - szczęśliwych. Uważam, że masz cudowne życie. Spokojne. Za nikogo nie musisz odpowiadać, o nikogo (no okej, - o psa) nie musisz się troszczyć. Kasy ci starcza na spokojne życie. Jeżeli jesteś samotna, chcesz mieć przyjaciół to musisz komuś pomóc. Tylko wtedy zyskasz prawdziwego przyjaciela. Może odnajdziesz się w jakimś hospicjum? Zajmiesz się wolontariatem na rzecz zwierząt, osób starszych (bo nikt inny tak jak osoby starsze nie czuje się samotny, porzucony przez własne rodziny, niekochany). Dzieci krzywdzone w domach dziecka - niekochane, niechciane. Jesteś bardzo wrażliwa. Możesz pomóc. Wtedy pewnie znajdzie się ktoś, kto cię pokocha. Jak nie będziesz szukała - sam Cię znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wrażenie, że ludzie dążą do czegoś, czego nie mają, uznając to za ideał nie potrafiąc cieszyć się tym, co już mają. A to co mają może dać im większe szczęście niż to o czy marzą. No i tak jak pisałam - samotni marzą o rodzinie, rodzinny o samotności (oczywiście nie wszyscy). Grubi o zrzuceniu wagi, chudzi o przytyciu. A szczęście znajdziesz tylko wtedy, gdy po prostu będziesz szczęśliwa, a nie użalała się nad sobą. Rodzina nie ma tu nic do rzeczy. Ani rodzina, ani inni ludzie. To zależy tylko od Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×