Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tiiinkaaa0877

dostałam propozycję wyjazdu do pracy do japonii, mam pół roczne dziecko, karmie

Polecane posty

Gość tiiinkaaa0877

karmie piersią, co robić? musiałabym zsotawić męża i córeczkę na 3 miesiące, mogę dużo zarobić, ale czy warto??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhym:)
nie, nie warto-tych chwil z dzieckiem nic ci nie zrekompensuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika0909
Nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiiinkaaa0877
no właśnie też tak mi się wydaje... ale z drugiej strony wszyscy mi gadają że to tylko 3 miesiące, a kasa sie przyda... tylko tego czasu nikt mi nie zwróci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem i ja.....
no tak ale z drugiej strony taka okazja może się nie powtórzyć ...pewnie że przez 3 miesiące dziecko w tym wieku bardzo szybko się rozwija ale jest na tyle małe że nawet nie będzie pamiętało że Cię nie było dla mnie najważniejsze jest jak do tej propozycji podchodzi Twój mąż ...przecież nie wyjeżdżasz na 3 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiiinkaaa0877
okazja raczej się nie powtórzy.. i tak dziwne ze teraz jest.. mąż zostawia decyzje mi, nie naciska na nic, widzi takie same plusy i minusy jak ja.. mi też ideologicznie nie pasuje to że musiałabym przestać karmić córkę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy pytają mnie co robić????
to zależy wszystko od sytuacji materialnej Twojej rodziny w tym momencie, bo gdy nie jest zła..nie macie problemów finansowych a wyjazd miałby byc tylko po to by zarobić jakieś ekstra pieniądze to być może nie warto, to małe dziecko...ale gdy te pieniądze bardzo by sie Wam przydały, nie na "głupoty" ale na coś potrzebnego, a może już teraz jest wam ciężko finansowo to się nie zastanawiaj i jedz.. Pomyśl też o tym czy ta praca jakoś zaprocentuje w Twoim zyciu, czy jest to coś wartościowego co możesz sobie wpisać w cv i pochwalić się gdzieś w przyszłości, czy to Cię jakoś spełni...Musisz sama się zastanowić nad wszystkimi za i przeciw... Powiem Ci,że kiedyś moja rodzina była w podobnej sytuacji..wielu ludzi mówiło nam "pieniądze to nie wszystko" ale czy możesz mieć to wszystko bez pieniędzy? a mówia tak tylko ludzie którzy nigdy tak naprawdę nie mieli noża na gardle z ich braku. Zrezygnowaliśmy wtedy wspólnie z mężem a teraz bardzo żałujemy, czasu nie cofniemy. Poza tym mamy XXI wiek, jest skype..możesz widzieć dziecko na kamerce, może Ci mąż codziennie zdjęcie przesyłać.. Ktoś powie,że jestem głupia bo przez skypa dziecka nie przytulisz..nie przytulisz i to ten ból i to jest to "coś za coś" ale to tylko 3 miesiące, dla matki i dziecka może też "aż" trzy miesiące też. Porozmawiaj z mężem, napisz kartkę z "za" i "przeciw" i podejmijcie decyzję. Pamiętaj jednak, że szczęśliwe są dzieci tylko szczęśliwych, spełnionych rodziców:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężka decyzja
ale na twoim miejscu bym pojechała . Zwiedzisz troszeczkę nowych miejsc, porobisz zdjęć, odetchniesz innym powietrzem (Japonia jest ponoć piękna), zarobisz to co masz zarobić, przyjedziesz stęskniona i natchniona chęcią na wszystko:). Minusy owszem są, przedewszystkim takie że stracisz dziecko na 3 miesiące ale mąż będzie ci je zapewne pokazywał przez skype codziennie więc będziesz widzieć na bieżąco i nie odczujesz jak bardzo się zmieniło wizualnie a jak przyjedziesz to szybko nadrobisz wszelkie straty i zaległości a wspomnienia z Japonii pozostaną. Musisz sama ocenić bo jeżeli masz pojechać a potem płakać nocami ?..... Jeżeli macie skromny budżet a twój wyjazd bardzo by go podreperował to też pewna zaleta sytuacji. Na spokojnie z mężem musicie ocenić jeszcze raz co was ominie i jak się to ma do profitów wyjazdu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiiinkaaa0877
nie mamy kokosów, ale bez problemudajemy radę, nie potrzebujemy jakoś bardzo tych pieniędzy.. a praca do której miałabym jechać do niczego mi się nie przyda.. jakby super wypaliło, to może 3 lata jeszcze bym tak popracowała i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcpenny
ja by, nie pojechała. Kasa zawsze się przyda ale z drugiej strony przez kasę mam nie tulić, obserwować, cieszyć się własnym dzieciątkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli jesteś pewna na 100% że mąż dobrze zajmie się małą i nie bedzie miec przy tym jakiś problemów to jak najbardziej leć. Najważniejsza kwestia jest to w czyich rękach bedzie dziecko, jak w odpowiedzialnych i kochających to obaw nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli nie mialabym zupelnie beznadziejnej sytuacji to nigdy w zyciu..Wybor miedzy dzieckiem a kasa wydaje mi sie oczywisty 3 miesiace to bardzo dlugo , a gdzie wiez z dzieckiem? Nie mozna traktowac polrocznego dziecka gorzej niz wiekszego bo 'nie rozumie,nie bedzie pamietac i ci o tym nie powie'. Fakt, nie bedzie pamietalo samego faktu, ale zostawiac na dlugie tygodnie dziecko ktore w pierwszym roku tak bardzo matki potrzebuje i jest tak z nia zwiazane? Moja ciotka kiedys zostawila tylko na weekend kilkumiesieczne dziecko z dziadkami bo jechala z mezem gdzies tam, nie pamietam szczegolow. I to dziecko ryczalo caly weekend, spac nie chcialo, az goraczki z tego wszystkiego dostalo. Co innego jest wrocic do pracy czy wyjechac gdzies blisko skad mozna przyjezdzac powiedzmy raz na tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dziecko 4m-ce
nie wiem, czemu patrzysz tylko ze swojej perspektywy na wyjazd. A dziecko? Zastanów się, czym będzie dla niego rozłąka z Tobą na 3 miesiące. Ono jeszcze nie rozróżnia "świata nookoło" od Ciebie i siebie. Ty jesteś dla niego całym światem. Nie ma Ciebie, to jest czarna rozpacz. Tylko Ty jesteś w stanie ukoić jego lęki i niepokoje - Twój zapach zna, bicie Twojego serca je uspokaja, Twoje ciepło daje bezpieczeństwo - niczyje inne. Widzę to po swoim dziecku, który (kiedy jest niespokojny) u innych na rękach płacze, a u mnie natychmiast przestaje. Matka jest niezastąpiona, szczególnie dla takiego malca. Ty możesz je widzieć przez kamerę Skypa, ale ono Ciebie nie pozna. I nie zrozumie, że to "tylko" 3 miesiące. Dla niego to wieczność - dzieci nie mają poczucia czasu. Wrócisz, a ono będzie Cię traktowało jak obcą. Nie, choćby nie wiem jak ciężko było z kasą, nie zrobiłabym takiej rzeczy własnemu dziecku. Wybór jest Twój, ale popatrz na całą sprawę nie tylko z perspektywy Twojej, ale również tego malca, za którego wzięłaś odpowiedzialność - sprowadzając na świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idel
jak ktos wyzej napisal jezeli syt materialna byla by ok, w normie to w zyciu nie zostawilabym swojej coreczki, dziecko bardzo teskni i przezywa, moj maz yjechal zanim mala skonczyla 6 miesiecy i przez 2 tygodnie bardzo plakala ,ja nie moglam wyjsc do 2 pomieszczenia bo ona sie bala ze ja tez znikne ,ojciec to ojciec dziecko i tak najwiecej czasu spedza wlasnie ze swoja mama,ale to twoja decyzja w sumie sama wiesz najlepiej czego bardziej potrzebujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiiinkaaa0877
właśnie patrzę z jej perspektywy.. gdyby chodziło tylko o mnie to pewnie bym pojechała.. ale z córką jesteśmy bardzo związane.. noszę ją prawie cały dzień, śpimy razem, karmię po kilkanaście razy na dobę... maz dobrze by się nia zajal, to wiem napewno, ale co innego jak wychodze na 3 godz a co innego 3 mce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dziecko 4m-ce
Skoro patrzysz z perspektywy dziecka i bierzesz pod uwagę jego uczucia, to nie jedź. Poczytaj sobie o etapach rozwojowych dziecka i tego, jak patrzy na świat w tym wieku. Będziesz wiedziała, jaką krzywdę mu zrobisz zostawiając je na tak długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko pamietam taki moment rozstania z młodym miał 5 miesięcy i wyjechałam na 2 dni, został z babcią i dziadkiem, z którymi był tez na codzień przez prawie 24 godziny jak wróciłam, na krótko przed zaśnięciem na noc, zdążyłam dac mu tylko jeśc i padł ze zmęczenia, bo dziadkowie nie dawali mu zasnąć, żeby mnie zobaczył, ze już jestem zasnął ok 21 godziny, a obudził sie 2 godziny później i patrzył w stronę mojego łóżka, podeszłam do niego podniosłam, ucałowałam i zasnął znowu nigdy się nie budził w nocy, nigdy miałam wrazenie, ze po prostu sprawdza czy to mnie widział napewno przed zaśnięciem dziwne, ale nigdy więcej go nie zostawiłam i nigdy wiecej ok północy się nie budził dziecko wszystko rozumie i wszystko czuje, może i nie będzie pamiętało, ze Cię nie było, ale będzie to czuło dzieci są bardzo mądre, ale nam sie wydaje, ze to tylko niekumate maluszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
to moze pojedzcie we troje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja złozyłam PIT pod koniec
TO JEST PROVO JAK BYK ,A WYIDIOCI ŁYKACIE TO JAK PELIKANY. JAKBY JECHAŁA DO JAPONII TO BY NAWET NIE ZAPYTAŁA NA FORUM TYLKO SKŁADAŁA RĘCE DO BOGA I POJECHAŁA W CIĄGU SEKUNDY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
A co to Japonia jakaś niedostępna jest?? Ja odrzuciłam propozycję wyjazdu do Chin, na pół roku bo nie mogłam wziać córy i faceta, więc jak najbardziej rozumiem takie dylematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dziecko 4m-ce
ale co to za różnica czy to prowo czy nie? Podyskutować o plusach i minusach rozłąki z dzieckiem nie można? Po to są fora :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eerdk
normalne, ze bym pojechala! do japonii na 3 miesiace? :D tym bardziej, ze okazja jedna na milion i pewnie sie juz nie powtorzy, jak napisala autorka. wrocisz, od nowa dziecko bedzie sie ciebie uczylo, ale to w dalszym ciagu bedzie malenkie dziecko, zbyt male, aby mialo sie przejac dluzsza nieobecnoscia mamy. a karmienie piersia to zaden argument - mozesz przestawic na modyfikowane i po sprawie. dziecko z glowdu nie umrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wyjechalam do pracy tez
daleko, propozycja na rok byla z tym, ze moglam po 1,5 miesiaca sciagnac corke i meza (maz w tej samej branzy siedzial wiec problemu z praca tez nie mial). Coreczka miala 4 miesiace jak wyjechalam i nie widzialam jej prawie 2 miesiace. Nic nikomu sie nie stalo, dziecko tego nawet nie pamieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eerdk
mireczkowata - no ja[ponia dla przecietnego polaka jest niestety niedostepna, to drogi wyjazd i trzeba zalaitwiac mase rzeczyod wizy poczawzy, to nie unia ze wsiadasz w samolot i nastepnego dnia mozesz wrocic. tym bardziej ze sama autorka mowi, ze propozycja jest bardzo nieoczekiwana i napewno sie nie powtorzy. wiec skoro sie nie powtorzy to oczywiste jest, ze dla autorki i jej rodziny wyjazd do japonii to nie takie hop siup, tylko sprawa wymagajaca wiekszych nakladow finansowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam dziecko 4m-ce
eerdk Twoja wypowiedź to jest dopiero prowo :D! Matką to Ty nie jesteś. Ale podróżnik będzie z Ciebie niezły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eerdk
a przy okazji mozna i zarobic, i zobaczyc kawalek swiata, i lyknac zupelnie odmiennej kultury. moim zdaniem jak autorka nie pojedzie to bedzie plula sobie w brode do konca zycia. a jak pojedzie to tylko na tym skorzysta - i dziecko z mezem tez, bo bedzie wyteskniona i pelna nowych wrazen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tiiinkaaa0877
po pierwsze to żadne prowo.. nie uważam.. co za różnica czy japonia, niemcy, czy holandia? chodzi mi o sam wyjazd i to, że to tak daleko.. w trojke nie mozemy jechac, ja bede miala zapewnione mieszkanie, ale tylko ja, gdybysmy mieli oplacac to dla meża i córki to już problem, pozatym córka nie ma paszportu, a to tez trwa, no i mnie nie byloby od rana do wieczora.. dla mnie karmienie piersią to bardzo ważny argument, nie chce dawać małej mm.. patrzę na nia ja sobie śpi i myślę, że nie moge jej zostawić.., 3 mce to połowa jej życia... gdyby ta propozycja była półtora roku temu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PSX XBOX ATARI PC
Do Japonii się frunie, albo płynie pieskiem! Pojechać tam da radę katamaranem o ile mu kółka wstawisz! Tak by na wodzie one były to wtedy właśnie "pojedziesz" do Japonii! Wypijesz se tam sake i wsadzisz w srake kupując magnetowid OTAKE i nakarisz sobake wciągając tabakie i gadając głupoty take!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eerdk
jestem matka dwojki dzieci i z trzecim w ciazy i podrozowac tez lubie, czemu uwazasz, ze moja wypowiedz to prowo?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×