Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NÓŻ

Jestem najgorszym podrywaczem na kafeteri

Polecane posty

Gość mmmuuuba
jak ktoś jest non-stop zdołowany, to dlatego, że nie chce wyjść ze stanu zdołowania, po prostu przenosi go na każdą kolejną chwilę życia, bo nie wyobraża sobie, że mógły tego NIE robić. Po prostu czlowiek obraca w głowie w kółko te same myśli, te same uczucia, bo nie wie, że może je zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmmuuuba - też tak tego nie upraszczaj, nie jest wcale łatwo zmienić nastawienie. Tylko, że to jest błędne koło - im gorzej się patrzy na życie tym bardziej kopie ono po tyłku, bo samemu się na to pozwala. Oczywiście pomijamy tu przypadki ludzi którzy się bardzo starali, ale ilość problemów ich przerosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Gdyby ludzie byli szczęśliwi i silni, to by nie pili alkoholu ani nie ćpali. Fakt że można sobie pewne rzeczy wmawiać, ale w końcu ci się znudzi..." ten czasami gada kompletne bzdury ale od czasu do czasu powie coś całkiem rozsądnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhjchjchxjchjxzcjz
"To nie była nieśmiałość, nie byłem nieśmiały" byles zwyczajnie nudny i nieciekawy dla niej. niestety ja tez jestem nudny i do tego jeszcze glupi i dlatego zawsze bede sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Off - a wiesz, że np. USA w okresie wielkiej depresji było o połowę mniej przypadków faktycznej depresji niż teraz? :P Może to, że ludzie tak sobie nie radzą z życiem to kwestia tego, że im się w dupach poprzewracało i siedzą całymi dniami na uczuciowych forach wylewając gorzkie żale na wymyślone problemy? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmuuuba
Moorland, to jest trudne, w tym sensie, że stare nawyki umierają z trudem. Ale jak to się robi, to okazuje się to wykonalne i daje poczucie satysfakcji i kopa do życia. Nie chodzi o wmawianie sobie czegoś, tylko o uświadomienie prostej prawdy: jestem sama odpowiedzialna na swoje życie w tym za swoje nastawienie i samopoczucie. Tylko tyle. Pewnie, że zycie jest złożone, nie ma tzw. sprawiedliwości, dostaje się rózne kopniaki, są tragedie - ale mimo to, uważam, że trzeba brać swoje życie w swoje ręce, nie pozwalać, by tzw. okoliczności miotały człowiekiem jak pustą butelką. Nawet w ekstremalnych sytuacjach, jest możliwe zachowanie spokoju i poczucia wewnętrznej równowagi. Wiem z doświadczenia, o ktore się wcale nie prosiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmuuuba
Moorland, dobry przyklad. Cały zachód cierpi na "depresję" bo ludzie mają po prostu za dobrze, nawet pracować nie muszą, jak nie chcą, opieka społeczna ich utrzyma. Większośc cierpi na wyimaginowane frustracje typu "przestał mnie cieszyć nowy mercedes odkąd sąsiad kupił porsche"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmmuuuba - ja to rozumiem, poza tym twierdzę, że nawet depresji nie powinni leczyć tylko lekami, ale przede wszystkim uczyć ludzi jak zmieniać swój negatywny sposób myślenia. I o ile jestem w stanie zrozumieć, że komuś całe życie jest ciężko i po prostu w końcu się załamuje i traci radość życia to tego co oni tutaj wyprawiają jakoś nie mogę pojąć. Ok, wiem, że większość tych tematów to prowokacje, ale zakładając, że ten jest prawdziwy. W skrócie przyszedł dorosły chłop na babskie forum i żali się bo spieprzył okazję na podryw. I teraz mu smutno....no już bez przesady. Stało się, każdemu się zdarza - ale nie, on jest smutny i musi o tym jęczeć jeszcze bardziej nakręcając swoją czarną rozpacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jestem sama odpowiedzialna na swoje życie w tym za swoje nastawienie i samopoczucie" powiedz to dziecku które urodziło się w północnej korei i jakby tego było mało to właśnie wlazło na minę i nie ma nogi. brednie które opowiadasz to najbardziej prostackie formy "automotywacji" jakie sobie można wyobrazić. ty to chyba z jakiegoś "cosmo" bierzesz bo nie wyobrażam sobie żeby gdziekolwiek indziej takie brednie można było wypisywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmuuuba
Moorland, tylko, że jemu nie chodzi o tą jedną okazję na podryw. On jęczy nad całym sobą, jaki jest nieśmiały, jaki beznadziejny, nie umie matematyki, nie umie gadać z kobietami... On czuje, że jest w ślepym zaułku, nie widzi nadziei i cierpi. Nie widzi tylko jednego, nie chce widzieć, że moze sie z tego stanu wydostać, sam, łatwo i skutecznie. Nie chce zobaczyć nawet takiej możliwości, nie chce dać sobie szansy. Nie chce nawet usłyszeć, co się do niego mówi. Lepiej złączyć szyki z offermą i powtarzać w kółko "jestem beznadziejny, nic mi nie wychodzi". I tak mozna do usranej śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"W skrócie przyszedł dorosły chłop na babskie forum i żali się bo spieprzył okazję na podryw." ale przecież on się jakoś specjalnie nie żali. po prostu opowiada historyjkę z wczoraj. to jakaś zbrodnia jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmmuuuba - bo się już zdążył nakręcić...i tak mógłby jeszcze 10 stron, a komitet moralnego wsparcia składający się z innych jemu podobnych twardo by potakiwał - "świat jest be i to wszystko jest niefajne". Off - napisał całą tyradę na temat tego jak to on strasznie zawalił, jak to on sobie z kobietami nie radzi itd. Jak coś długo sobie wmawiasz to zaczynasz wierzyć, że to jest prawda. Nie widzisz w tym błędnego koła? Z jednej strony narzeka, a z drugiej usprawiedliwia - bo on jest taki biedny i taki się już urodził. Najłatwiej powiedzieć "jakiego mnie panie boże stworzyłeś takiego mnie masz" i olać wszystko - najlepszym tego przykładem jest facet o nicku "frodo" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmuuuba
offerma, jak już wyjeżdżasz z taką amunicją, to posłuchaj sobie, o czym mówi pewien gość z Australii, który nie ma obu nóg i obu rąk. Inspiruje miliony na calym świecie, może ciębie też mu się uda. Poza tym, to, że kogoś dotkęło kalectwo, śmierć, tragedia, itd. nie zwalnie mnie z odpowiedzialnosci na swoje życie i za swoje samopoczucie. Tym bardziej nie, jeśli dotyczyłoby to mnie. Inaczej, w kazdych okolicznościach człowiek ma wręcz obowiązek patrzeć pozytywnie. Czy bez nogi już nie można żyć, nie można nic zrobić, mieć szczęśliwego życia, być pożytecznym dla innych? Nonsens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mmmuuuba - widzisz, bo to działa mniej więcej tak: silna psychicznie, pozytywnie nastawiona osoba jak wejdzie na minę i straci nogi to się ze szczęścia popłacze, że to tylko nogi, a nie życie...a ktoś taki kto widzi wszędzie problem będzie płakał, że mu nóżki urwało i resztę życia będzie każde swoje niepowodzenia na te nieszczęsne, urwane nóżki zwalał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmuuuba
Moorlan, to nawet ma w psychologii swoją nazwę, nomen omen "symptom drewnianej nogi" - coś się kiedyś nie udało i do końca zycia zwala się na to winę za wszelkie kolejne niepowodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland- zadam ci proste pytanie. Gdybyś była wolna, to umówiła byś się z mną? Nie mam auta i dobrze płatnej pracy, ani nie mam dobrej gadki i śmiałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moorland-Co do kaleków, to nie słuchajcie bzdur z tv, tam jest taka reżyseria tych dokumentów, że maskara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmuuuba
ale widzę, że adwersarze tymczasem spasowali, nie wytrzymują takiej dawki pozytywnej babskiej energii ;) też znikam, kolacja czekana zrobienie... pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" o czym mówi pewien gość z Australii, który nie ma obu nóg i obu rąk." no, ale ma całą armię ludzi którzy dla niego pracują, wspierają, dopingują i włażą mu w dupę. szkoda mi na ciebie słów. naczytałaś się jakichś automotywacyjnych pierdół i bierzesz to na poważnie. a te automotywacyjne pierdoły oparte są głównie o kłamstwa i manipulacje. bo faktycznie są ludzie niepełnosprawni którzy osiągają sukcesy większe niż pełnosprawni ale autopromocyjne dyrdymały nie mówią nic o tym kto za ich sukcesami stoi. nie mówią o rodzicach którzy robią wszystko żeby mieli jak najlepszą rehabilitację, nie mówią o wsparciu które przez całe życie dostają od swojego otoczenia itd itd. i dlatego taka ograniczona panienka tego nie rozumie i opowada bredne że ludzie są nieszczęśliwi dlatego że chcą. to się trzeba w łeb puknąć zanim się takie bzdury zacznie opowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nóż - Nie - facet ma być facet, a nie nastolatka z bravo. Z takim mazgajem nie umówiłabym się nawet jakby miał własny odrzutowiec :) mmmuuuba - bo tak jest najłatwiej - ciężko stanąć przed lustrem i powiedzieć "spieprzyłeś, weź się wreszcie za siebie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Moorland- zadam ci proste pytanie. Gdybyś była wolna, to umówiła byś się z mną? Nie mam auta i dobrze płatnej pracy, ani nie mam dobrej gadki i śmiałości." "gdyby była" to by się na pewno umówiła, jakże by inaczej :D no ale nie jest więc nie może się z tobą umówić. ale na pewno "kogoś znajdziesz", trzeba tylko "myśleć pozytywnie" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ciężko stanąć przed lustrem i powiedzieć "spieprzyłeś, weź się wreszcie za siebie"" powiedziała panienka która tego zrobic nigdy nie musiała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
off - ty chyba mieszkasz w krainie deszczowców - wszędzie widzisz ciemność, manipulacje i niedobrych, "czwanych" ludzi. To pogoda na ciebie tak działa? :) Poza tym ludzi którzy mają przesrane spotyka się również na co dzień - nie trzeba oglądać autobiograficznych programów żeby poznawać szczęśliwych ludzi którzy zawsze mięli pod górkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" a może ona chciała po prostu spytać o drogę? " ja kiedys w klubie zapytałem sie jednej laski o godzine a ta myslała ze ją chce poderwac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie trzeba oglądać autobiograficznych programów żeby poznawać szczęśliwych ludzi którzy zawsze mięli pod górkę. " no wiadomo. a potem się okazuje że ten miły sąsiad z góry wymordował całą rodzinę po czym popełnił samobójstwo. a wszyscy sąsiedzi mówią że "nic na to nie wskazywało, to była zupełnie zwyczajna rodzina". tak dobrze znamy tych "szczęśliwych" co to ich "spotykamy na co dzień".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
off - no tak...ja miałam wszystko z górki. Tylko jak lecisz z górki to lecisz szybko i pierdolnięcie w drzewo boli jeszcze bardziej, a na każdej cholernej górce ktoś zakłada sad :) a nasz płaczliwy kolega nikogo nie znajdzie - chyba, że pokona swoją "nie-nieśmiałość" i przestanie jęczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" a może ona chciała po prostu spytać o drogę? " ja kiedys w klubie zapytałem sie jednej laski o godzine a ta myslała ze ją chce poderwac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"" o czym mówi pewien gość z Australii, który nie ma obu nóg i obu rąk." no, ale ma całą armię ludzi którzy dla niego pracują, wspierają, dopingują i włażą mu w d**ę." Nick Vujicic, gdyby się urodził w biednej patologicznej rodzinie, miałby przejebane i zapewne starzy przepijaliby jego wypłatę. a on sam umarłby po jakimś czasie z głodu i zaniedbania. a że urodził się w bogatej i bardzo wierzącej rdzinie - cóż, miał szczęście. btw, właśnie weóciliśmy z łażenia po mieście. upierniczyłam sobie sukienkę kebabem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
off - no tak, facet mojej znajomej pewnie jest w głębi duszy mordercą, tylko patrzeć aż mnie zabije swoimi kulami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmuuuba
offerma, akurat ten facet przeszedł bardzo ciężką depresję, zanim zaakceptował swój stan i odnalazł nadzieję, którą się dzieli z innymi. Teraz ma ludzi, którzy dla niego pracują, choćby z prostej przyczyny, że nie jest w stanie nawet sobie tyłka podetrzeć samodzielnie. Niemniej, to co robi i co mówi, robi i mówi sam. Nikt by się nim nie interesował ani go nie promował, gdyby został w swojej depresji, gdzieś pewnie w domu opieki. Mylisz skutek z przyczyną. On najpierw się wykaraskał z depresji a potem przyciągnął ludzi i zaczął na tym zarabiać, nie na odwrót. Ja sama wyszłam z bardzo ciężkiej choroby, bo NIGDY się nie poddałam. Wiem, że po to mam zycie, by coś zrobić, po prostu po fazie użalania się nad sobą wiedziałam, że to leży w moich rękach, albo przegram albo wygram, ze moim obowiązkiem jest walczyć, choć lekarze położyli na mnie kreskę. Dlatego wiem, że to działa i jak to działa. Ale dla ciebie jestem głupią panienką, która sie naczytała cosmo. Tak tak, świat jest do dupy. Twój swiat - nie mój. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×