Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dalaylamka

Kobiety, ktore sa na utrzymaniu mezow - nie boicie sie?

Polecane posty

Gość taka sobie jaaaaaaaa
"Jak bym trafił na zbyt leniwą kobietę, nie zgodziłbym się na to by dzielić z nią jakikolwiek majątek. Tak przy ewentualnym rozwodzie nic nie dostała. " Każdy wybiera sobie żonę/męża jaki jemu odpowiada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasulodekas
ale innym badziew zarzucasz ,ze są nie zorganizowane !!!! bo mają Panią Krysie nie widze róznicy między myciem okien a kupowaniem obiadów :P jelibeli uciekasz bo CI prawde napisała przy 2 dorsłych osobach wasz model się sprawdza z dzieckiem już NIE!!!!!!!!!!!! mireczkowa mieszkam w Krakowie i też nie da sie u nas kończyć pracy o 16 nawet kierowniczki i dyrektorki wychodzą najwcześniej 18

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oxoxoxoxoxo
Nie kumam o co kaman? Nikt pracujących nie namawia do zmiany życia, do porzucenia pracy, a pracujące na siłę chcą nas przekonać że to co robimy to głupie, Że trzeba żyć inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
taka sobie jaaa- nie napisałam, ze masz zakłądać działność. Napisałam, ze rozsądny człowiek nie musząc jej "tu i teraz" zakładać obadałby temat o którym nie ma zielonego pojęcia. Chociażby po to, zeby w razie takiej potrzeby wiedzieć na co się porywa, a nie na szybko się informować i badać rynek. I tylko tyle. Twoja odpowiedź utwierdziła mnie w przekonaniu, ze żyjesz trochę w świecie iluzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laurett
do ALE BADZIEW Pracując również uczę się języków obcych. Nie wierzę, że osoba niepracująca tłucze obcy język po 5 godzin na dobę. Z pasji. Mało wiesz o życiu i masz dosyć ograniczone spojrzenie na świat jeśli tak uważasz. Zastanow się kto ma więcej czasu a może i motywacji, by robić coś NIEZAWODOWO, z pasji/hobby/dla przyjemności i poszerzenie horyzontów. Prześledziłam może połowę wątku i przyznam, że rozbawiło mnie podejście "Kobiety siedzące w domu są gorsze, bo nie są pozyteczne dla nikogo prócz męża i dzieci". Może jestem jakaś głupia, ale wolałabym poświęcić swój czas i energię na osoby które kocham, niż robiąc byle co, byleby nie siedzieć w domu, byleby stworzyć pozory, że jestem zaradna i samodzielna. Sytuacja się zmienia jeśli mamy jakieś pasje które można realizować zawodowo. Dopiero wtedy głupota jest rezygnować z ich realizacji. W innym przypadku - kobieta powinna mieć prawo wyboru, czy chce pracować czy nie. Możecie pisać że to poglądy wzięte z zeszłej epoki. Ale zastanówcie się, czy przypadkiem takim podejściem i pseudoemancypowaniem kobiet nie robicie im na złość ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ciekaaweee
wszytskie niepracujace darmozjady tutaj wiedza jak sie pracuje, ile sie zarabia, kiedy sie wchodzi z pracy, na co sie ma czas w pracy a na co nie, wiedza co robie dyrektorki, kirowniczki, itd skad wy to wszystko wiecie, skoro gnijecie od latw domu ?? z tvnu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jaaaaaaaa
Żyję w takim świecie nie innym bo mnie na to stać. A rynek zdąże wybadać i nawet 2 lata żyć sobie z oszczędności ;) więc po co mam zakładać teraz czarne scenariusze i badac rynek pracy itd., dowiadywac się o zakładanie działalności, skoro to dla mnie w tej chwili strata czasu i rzecz totalnie zbędna do budowania mojego poczucia bezpieczeństwa. Kiedyś żyłam w ciągłym stresie i zamartwianiu się co by było gdyby... gdyby wtedy mąż umarł zdechłabym z głodu bo moja pensja nie pozwoliłaby mi wyżyć. Jakoś nie umarł, a wręcz przeciwnie- los finansowo się do nas uśmiechnął. Nie mów mi o iluzji... po prostu widocznie mamy inne problemy i inne rzeczy stawiamy na pierwszym miejscu i tyle. I nie swiadczy to ani o mojej ani o Twojej głupocie tylko o zupełnie innym życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jaaaaaaaa
do co ciekawe- bo też pracowałyśmy i mamy pracujące siostry, koleżanki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasulodekas
ja 3 lata nie od lat!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oxoxoxoxoxo
Korzystamy z możliwości takiego życia, a jak się coś zmieni to wtedy trzeba będzie się odnaleźć w nowej sytuacji, i tyle. Nikt nie mówi że będzie łatwo. A co do pozostania z ręką w nocniku. Mam swoją nieruchomość. Na bruku nie pozostanę. A pracujące co się dorobią wspólnie z mężem swojego mieszkania? Jakby doszło do rozwodu to podział majątku czeka albo spłacanie drugiej połowy lub sprzedaż. I wtedy wy nie macie gdzie iśc, bo macie takiego M że wam złotówki nie odpuści, choćby sam zarabiał pięć razy tyle co wy, bo taki układ miałyście przez całe życie, że wszystko partnerskie, każdy na wkład musi zapracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oxoxoxoxoxo
A mi się wydaje że takie podejście do musu pracy, w nas kobietach wytwarzają właśnie faceci, którzy są skąpi, i w życiu by nie utrzymywali kobiety, a wydatki na dzieci traktują jako mus konieczny. Z resztą była tu przed chwilą opinia takiego pana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
ok taka sobie jaaa, ja osobiście tego nie rozumiem, widać rzeczywiście mamy inne podejście. oxoxoxo- a dlaczego zakładasz, ze my, babki pracujące dorobimy się tylko mieszkania? I mamy układ "każy po równo"? Ja akurat w ogóle nie mam ślubu- a wszystko mamy wspólne. I nie ma mowy o żadnym wkładzie na który każdy musi zapracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oxoxoxoxoxo
No to powinno być ci wstyd, jak ktoś tu wcześniej p isał, jeśli wkładasz mniej i korzystasz z pieniędzy i majątku faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jaaaaaaaa
A ja nie rozumiem czego Ty nie rozumiesz ;P My się po prostu nie musimy martwić, bo zabezpieczenie mamy i tyle. podejrzewam, że mąż mnie przeżyje 10 razy więc prawdopodobnie nigdy nie będe potrzebowac działalności... więc po co mam latać jak kot z pęcherzem i się tym interesować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociakitka
mam wrazenie ze nie pracujace panie maja tutaj naprawde prolemy ze zrozumieniem co sie do nich pisze . przestancie szukac dzury w caly, normalne jest ze normalna zdrowa kobieta chce moc zabezpieczyc swoja przyszlosc i nie zdawac sie tylko na utrzymanie mezunia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociakitka
taka sobie jaaaaaaaa dlatego bo jestes leniem i pasozytem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasulodekas
dokładnie my musimy sobie zapewniać oszczędności dzialalności na wypadek smierci a kobiety pracujące mimo ,ze wnoszą połowe do budżetu lub mniej nie muszą a co ci z tej połowy dasz rade opłacić rachunki kredyty !!?? bo ja jak sprzedam majątek firmy dom itp to moge żyć godnie i kupić mieszkanie i z dzieckiem dam rade!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasulodekas
kociakitka ale my nie musimy pracować na etacie a przyszłośc mam nie gorszą niż nie jedna pracująca !!! i nie będę pracowała dla idei pracy to ty nie rozumiesz ,ze nie trzeba mieć krowy zeby mieć mleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domkowa
to by sie pani Krysia zdziwiła ,ze o niej tak net huczy :) Witam wszystkie panie i te pracujące w domach i te pracujące zawodowo :) Jest pewnie coś w tym ,że nasze życie jest w jakimś stopniu uzależnione od naszego współmałżonka , bo trudno poświęcić swoją karierę czy nawet tylko pracę jeśli współmałżonek krzywo patrzy na taki plan na życie , ale ktoś tu mądrze napisał ,że wiele jest zależne od wyboru tegoż małżonka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jaaaaaaaa
kociakitka pasożytem to jesteś Ty... bo trujesz, jadem plujesz i gryziesz jak wesz :] ja nie jestem pasożytem tylko żoną! Wspieram męża, jesteśmy sobie równi. On zarabia a ja zajmuje sie sprawami organizacyjnymi naszej rodziny. Nie raz mówi, ze beze mnie nie dośc że by sobie nie poradził to jeszcze nie miałby po co żyć :] a pasozytów i leni najcześciej raczej człowiek chce się pozbyc... hmmm....dziwne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
taka sobie jaaa- dlaczego jak kot z pęcherzem? Dla Was wszystko, co związane z jakimkolwiek wysiłkiem umysłowym jest trudne do przeskoczenia. Po prostu wydaje mi się, ze jeśli ktoś pisze, że w razie czego założy własną działnosć powinien trochę więcej na ten temat wiedzieć...Ale ok. Mamy inne podejście i tyle. sasulodekas- a jaka jest forma prawna tej firmy, której majątek, w razie czego zamierzasz sprzedać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krótka piłłłłłłka
chłopcze od leniwej kobiety, to nie Ty byś decydował w sądzie o podziale majątku ja nie pracuję i przyznam się, że nie myślałam o tym co by było gdyby... po przeczytaniu tematu zastanowiłam się i w razie śmierci czy choroby mamy ubezpieczenia, w razie rozwodu- będę martwić się później (majątek do podziału jest ;-) ), ale myślę, że dobrze wybrałam męża i nie okazałby się zakłamnym krętaczem i tak samo bym się bała co będzie gdybym pracowała- widzę, co dzieje się dookoła, to że teraz miałabym pracę, nie oznacza, że miałabym ją za trzy lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krótka piłłłłłłka
i dopiszę jeszcze, że lubię zajmować się domem, kiedyś mąż mojej sąsiadki zaszedł do nas i przy okazji się skarżył, że już ma dosyć żony, bo ona szału dostaje, że nie może znaleźć pracy i on ma jej dosyć :-) a ja wolę prace domowe niż pracę zawodową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasulodekas
działalność gospodarcza a ja jestem jest współwłaścicielem spółka zoo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura domowa pełną parą
ale z konieczności , nie z wyboru. Pracowałam zawodowo 8 lat, 5 miesięcy po porodzie wróciłam do pracy,ale okazało się,że mój mąż okazał się leniwym i nieodpowiedzialnym ojcem. Jak wracałam z pracy,dziecko spało w tych samych ciuchach,w których było w ciągu dnia.Zamisat obiadków dawał jej przez cały dzień mleko modyfikowane,bo nie chciało mu się jej karmić i ,,bawić z łyżeczką''. Nigdy jej nie kąpał,nie wychodził na spacery.Dziecko 10 godzin w kojcu przed telewizorem.Rozmowy,prośby,groźby nic nie dawały. Pałka się przegięła kiedy wróciłam z pracy,a mąż sobie smacznie spał,a dziecko(półtoraroczne) chodziło samo po domu.Przecież mogło jej się stać coś złego , mogła na przykłam wejść na stół,co uwielbiała robić i z niego spaść.Mąż tłumaczył się,że nawet nie wie , kiedy zasnął.Bardzo zabawne,zastałam go w sypialni pod kołderką :) W trybie natychmiastowym złożyłam wniosek o bezpłatny urlop wychowawczy i jestm na nim już 2 lata.Kilkanaście dni temu musiałam wyjechać na cały dzień,wróciłam do domu pół godziny po północy, a dziecko sobie oglądało bajki, bo tatusiowi nie chciało się położyć dziecka spać. Tak więc jestem na utrzymaniu męża poprzez jego głupotę i niechęć współpracy ze mną w sprawie wychowania.Zostałam w domu dla dobra córki,a skoro do tego doprowadził,niech teraz kombinuje na życie i kredyty. Poza tym jemu ta sytuacja bardzo odpowiada...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociakitka
kura domowa pelna para i z takim debilem bedziesz dalej zyla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ecfrerfrefg
ale badziew..............musisz byc naprawde ogromne sfrustrowana kobietą albo do tego bezpłodną. Każdy lubi inny sposob samorealizacje. To, ż ekobieta woli opiekowac sie domem a nie siedzieć w robocie i robic na kogoś nie oznacza , ż enie ma ambicji. szkoda mi twojego ograniczonego rozumku. robisz z siebie swiatowa i ambitna kobiete podczas gdy rozumu za grosz nie posiadasz. jeszcze raz wspolczucia dla takich ograniczeńców jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kura domowa pełną parą
myślałam kilka razy o rozstaniu,mąż wiele razy pokazał,że chyba wolałby być kawalerem bez zobowiązań( to on mi się oświadczył,dziecko planowane 2 lata po ślubie). Ale nie tak łatwo się rozstać,kiedy jest dziecko,które kocha swojego tatusia najmocniej na świecie i popłakuje kiedy wychodzi do pracy.nie chciałabym jej skrzywdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awfrwswsr
to ze Ty z ojcem swego dziecka nie ebdziesz nie znaczyz edziecko ojc amiec nie bedzie. Co to rozumowanie durnych kobit

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ale badziew......
kobieto,pracujesz niby na etacie i pół dnia pieprzysz na kafe. IP komputera,który jest zarejestrowany na firmę doprowadzi do tego,co go obsługuje.Pracodawca nie płaci za pieprzenie tylko za pracę,której ty nie wykonujesz dla niego.Okradasz go ,bo każesz sobie płacić za pełny etat. Ja jestem kurą domową i z nadmiaru czasu chętnie zajmę się tym. To jest pikuś dla kogoś kto się zna. Myślę,że zawitasz do kurek domowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×