Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alimenty 700zł dużo??

j.w

Polecane posty

Gość sasiadka z bloku
w innych przypadkach tak jak wcześniej napisałam jeśli chodzi o te matki które zostały w domu bo tak chciały a teraz mają pretensje bo źródło utrzymania od nich odchodzi nie powinny narzekać tylko iść do pracy a z drugiej strony kto im broni oddać dziecko ojcu pod opiekę a samemu płacić alimenty układać sobie życie robić co się chce bo dziecko nie przeszkadza zajmując czas gdybasz i jestes uparta. Wsadzasz wszystkich do tego samego worka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to faceta wina że sąd przychylił się na stronę matki i dał jej prawo do zajmowania się dzieckiem?? za to ma płacić bo niestety nie kładzie dziecka spać nie odprowadza do szkołu rano nie wykonuje prac domowych przy nim to taka kara że ma jaja a nie macicę która wydała dziecko na świat tak samo potrafi się zająć dzieckiem jak jego matka ba nawet czasami lepiej ale nikt nie bierze tego pod uwagę więzi często też bo nie raz się zdaża że dziecko ma lepszy kontakt z ojcem niż z matką która go wychowuje po rozwodzie nikt tego nie weryfikuje a cierpią na tym tylko dzieci, coraz więcej jest rowodów, coraz więcej samotnych matek, a dzieci żyją w przekonaniu że tato ich zostawił, różne są przyczyny rozpadu małżeństwa ale wina nigdy nie leży tylko z jednej strony, to współwinność w różnym stopniu i po latach okaże się jaki wpływ mają takie kwestie wychowawcze na dziecko, bo kiedy ono dorośnie i zrozumie świat baaardzo się zdziwi np że tato płacił mamie a mama wiecznie mówiła że nie ma pieniędzy bo ojciec ich zostawił itp itd ja po latach już jako nastolatka znalazłam papiery rozwodowe mojego ojca w wielkim szoku byłam jak przeczytałam jakie brudy się pierze w sądach a jaka jest rzeczywistość dziś sama mam do czynienia z sądem rodzinnym i wiem jakie są realia a jakie prawo niestety nie jest korzystne dla dzieci bo rozwód i alimenty to wojna często adwokatów lub robienie sobie na złość bo nie wyszło nie chcę tu się z wami kłucić, dyskutować itp itd każdy przypadek jest inny i każda walka toczy się o coś innego, kobiety jak mają swój rozum niech patrzą też z perspektywy ojca swoich dzieci i mają również na względzie dobro dziecka a nie swoje urażone ego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasiadka z bloku
czy ty przeczytałas co ktos wlepił i co wlepiłam ja drugi raz? jesli pozwany uchyla sie nie tylko od płacenia ale tez od pracy to sad bierze pod uwage MOZLIWOŚCI ZAROBKOWE!! ROZUMIESZ? SUGERUJE,ŻE GDYBY POZWANY SIE PRZYŁOZYŁ DO PRACY MAJĄC NP ZAWÓD MURARZ CZY MONTER TO Z TEJ PRACY MÓGŁBY UZYSKAC DOCHODY NP 2100 I NA TEJ PODSTAWIE ZASADZA ALIMENTY PODOBNIE JEST JESLI NP INFORMATYK Z ZAWODU PRZEDSTAWI DOCHODY 700 ZŁ-SAD UDOWODNI MU ŻE MAJAC TAKI ZAWÓD MOŻE ZAROBIĆ 3000 ZŁ TO Z TYCH 3000 ZASADZI ALIMENTY rozumiesz to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sąsiadka czytaj uważnie bo już na początku było napisane że sąd bierze pod uwagę możliwości finansowe pozwanego w zależności od jego wykształcenia i rynku pracy w miejscu jego zamieszkania każdy może iść zarabiać 800zł na kasie lub pójść na bezrobocie mająć mgr czy dr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
Milianno, nie rozumiem twojego zacietrzewienia. Jesteś z alimenciarzem, ze tak się wykłócasz? Na dodatek my mówimy o normalnych ludziach, a nie o patologii. Nie wiem wśród jakich ludzi sie obracasz, ale powiedzmy sobie szczerze, że na statystyczną samotną matkę spada większy trud wychowania dziecka i ona poświęca mu więcej czasu. Owszem, są porządni ojcowie, którzy nie biorą rozwodu z dzieckiem, ale nawet oni rzadko kiedy poświęcają mu więszkość swojego czasu. Czy czuwaja przy łóżku dziecka, kiedy jest chore? Czy biorą urlop, aby iść z nim do lekarza? Czy odmawiają sobie przyjemności, bo trzeba poświęcić czas na pranie i prasowanie? Kobieta zajmująca się dzieckiem zawsze będzie w gorszej sytuacji na rynku pracy, bo nie jest w pełni dyspozycyjna. Sama jestem takim przypadkiem - mam pracę gorzej płatną niż mogłabym mieć, ale nie muszę zostawać w pracy po godzinach, ani wyjeżdżac na kilkudniowe delegacje. Stąd idea, aby to ojciec (najczęściej), który jest wolny, płacił więcej. Takie jest prawo i twoje wykłócanie się na forum tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
A co do rozliczania się w sądzie - jakim problemem jest zbieranie paragonów? Mogę poprosić koleżanki z pracy, aby przyniosły mi swoje. Będzie wydatków na kilka tysięcy :D Wydatki na ubrania - skąd wiadomo, że to dla dziecka a nie dla mnie? Wydruki z allegro - a może nakupowałam rzeczy i nie zapłaciłam za nie? Zajęcia dodatkowe - trenerzy raczej nie wystawią ci paragonu z kasy fiskalnej. Mam wrażenie, że im ktoś bardziej klepie o rozliczaniu, tym mniejsze ma pojęcie o funkcjonowaniu gospodarstwa domowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlatego powinna być instytucja która nadzoruje czy matka dziecka spełnia ustalone zasady przez sąd, pracuje przy sądzie rodzinnym i widzę co się dzieje zasądzone alimenty w wysokiej kwocie a dzieci są zaniedbane głodne i chodzą w używanych ciuchach, podczas gdy w domu lux lodówka pusta, tv lcd z dobrej półki 2 laptopy +komputer dla dziecka internet 5 komórek w domu a dzieci chodzą niedorzywione zaniedbane i samopas gdzie tu sprawiedliwość? i "nie oddam dziecka ojcu (gdzie miało by 10000 lepiej i samo chce) bo mi kasa przepadnie" błędne myślenie naszego systemu nie piszę tu o patologii ale o zwykłych ludziach dla których coraz częściej kartą przetargową jest dziecko po drugie nik nie każe wychowywać dziecka samotnie to kobiety robią z tego problem, ojciec niech też sprawuje opiekę znam matki które wolą zostawić dzieci same kilkuletnie w domu na 2-3 godziny bo akurat mają coś do załatwienia a nie będą prosić ojca dziecka bo nie kobiety same utrudniają realizację wychowawczą ojców w stosunku co do swoich dzieci a później mają pretensje, wkońcu ojciec odpuszcza i staje się niedzielnym tatusiem ile znasz kobiet które mimo rozejścia się z ojcem dziecka pozwalają na pełne wychowanie przez ojca??? tzn kiedy ojciec chce proszę bardzo, przyjdź rano zrób śniadanie, odprowadź do szkoły, odbierz z niej zrób lekcje obiad pobaw się z nim posiedź kiedy jest chore a ja pójdę do pracy itp itd ile takich znasz?? same kobiety tego nie chcą a poźniej się żalą że "samotnie wychowują" owszem samotnie ale na własne życzenie proszę która samotna mama zdecyduje się na taki układ: ojciec dziecka po 50% poświęca czas naszemu dziecku a która odda dziecko po połowie czasu? 12/12 dzień na dzień tydzień/tydzień miesiąc na miesiąc czy pół roku/pół roku? no która? więc nie narzekajcie że na was samotne matki spada cały trud wychowania dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ile jest kobiet samotnie wychowujących dzieci w domu bo tatuś pracuje pełną parą 20h na dobę żeby był byt jako taki w domu, starczyło na dobre wakacje dom i na odłożenie na przyszłość to też są samotne matki same wszystko robią bo mąż w pracy do poźna dzieci widzą tatusia też tylko w niedziele jak ma wolne bo wraca w tygodniu jak one już śpią i takie jakoś nie narzekają bo mają tatusiów swoich dzieci przy sobie a dużo więcej mają trudu niż te rozwiedzione nie ten sens i logika w tym wszystkich ale zawziętość rozwódek i chęć zemsty na eks tylko jakim kosztem!! dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milianna...w dupie byłaś, gówno wiesz. Ot najlepsze podsumowanie dziecięcych wywodów Twojego zaciętego charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adellaa M
proszę która samotna mama zdecyduje się na taki układ: ojciec dziecka po 50% poświęca czas naszemu dziecku a która odda dziecko po połowie czasu? 12/12 dzień na dzień tydzień/tydzień miesiąc na miesiąc czy pół roku/pół roku? no która? więc nie narzekajcie że na was samotne matki spada cały trud wychowania dziecka ha ha ha milianna ty znajdź najpierw takiego który by zechciał tak robić jak ty tu napisałaś-a jeśli juz taki sie znajdzie to uwierz mi w momencie gdy pojawi sie ktoś trzeci z jednej lub z drugiej strony sielanka pryśnie zdarzają sie tacy tatusiowie co to w sądzie deklarują swoja pomoc a poza sadem zapominają albo tez przychodzą pijani bo "on na widzenie z dzieckiem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak jest, w gębie mocni, a po 5 minutach z dzieckiem szału dostają i wołają o pomoc....taka moc alimenciarzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
"""" sasiadka z bloku czy ty przeczytałas co ktos wlepił i co wlepiłam ja drugi raz? jesli pozwany uchyla sie nie tylko od płacenia ale tez od pracy to sad bierze pod uwage MOZLIWOŚCI ZAROBKOWE!! ROZUMIESZ? SUGERUJE,ŻE GDYBY POZWANY SIE PRZYŁOZYŁ DO PRACY MAJĄC NP ZAWÓD MURARZ CZY MONTER TO Z TEJ PRACY MÓGŁBY UZYSKAC DOCHODY NP 2100 I NA TEJ PODSTAWIE ZASADZA ALIMENTY PODOBNIE JEST JESLI NP INFORMATYK Z ZAWODU PRZEDSTAWI DOCHODY 700 ZŁ-SAD UDOWODNI MU ŻE MAJAC TAKI ZAWÓD MOŻE ZAROBIĆ 3000 ZŁ TO Z TYCH 3000 ZASADZI ALIMENTY rozumiesz to"""" No i mamusia również \powódka \. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alimenty 700 zł dużo?
A wiec sprawa przebiegła pomyślnie... sędzina bardzo wyrozumiała. Alimenty podwyższone do 450zł. :) matka dziecka stwierdziła że wyprawka do zerówki kosztuje 500zł..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecja borgia córka papieża
wyprawkę kupuje się raz na rok, a nie co miesiąc. 500 : 12 = 41, (6) PLN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Kasieńki
alimenty 700 zł dużo? A wiec sprawa przebiegła pomyślnie... sędzina bardzo wyrozumiała. Alimenty podwyższone do 450zł. matka dziecka stwierdziła że wyprawka do zerówki kosztuje 500zł.. może do zerówki sa tanie ale juz do I klasy tanie nie są (około 200 zł) http://podreczniki-marmag.pl/pl/c/KLASA-1-PODSTAWOWA/10 do tego nalezy doliczyc plecak-około 60 zł,trampki-25,szafkę w szkole-60 zł/rok,obiady co miesiąc 3 zł/jeden obiad=około 60,klasowe 10-15 zł,ubezpieczenie 75 zł/rok,piórnik,zeszyty,owijacze,kredki zwykłe,pastele (w szkle mojego dziecka niezbędne),farbt,pędzelki,blok rysunkowy,papier kolorowy,flet na muzykę no i oczywiscie zakup mebli biurko,regał na ksiąśli,fotel czy krzesełko gdyby tak zliczyc wszystko to 500 zł nie jest zawrotna sumą i pewnie za nie wszystkiego sie nie kupi kiedy zaczyna się szkoła zaczynaja się problemy,nie każde dziecko jest tak pojetne,ze zrobi wszystko samo w ćwiczeniach czy zeszycie-niektórzy tatusiowie wiedzą o tym ale sa i tacy co twierdza inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
Milliana pisze: "zasądzone alimenty w wysokiej kwocie a dzieci są zaniedbane głodne i chodzą w używanych ciuchach, podczas gdy w domu lux lodówka pusta" a potem dodaje "nie piszę o patologii'. To, przepraszam, czym jest dla ciebie patologia? Bo dla mnie tym, co opisujesz. W normalnych rodzinach dzieci nie są brudne i zaniedbane. "ile znasz kobiet które mimo rozejścia się z ojcem dziecka pozwalają na pełne wychowanie przez ojca??? tzn kiedy ojciec chce proszę bardzo, przyjdź rano zrób śniadanie, odprowadź do szkoły, odbierz z niej zrób lekcje obiad pobaw się z nim posiedź kiedy jest chore a ja pójdę do pracy itp itd" Ile znam? Wszystkie. Nie znam za to żadnego ojca, który poszedłby na taki układ. Czy ty sie urwałaś z kosmosu czy kompletnie nie znasz życia czy też wymyślasz idiotyzmy na potrzeby tego forum, aby udowodnić swoje teorie. Zzauważyłam na tym forum wysyp osób, które obracają się w towarzystwie kobiet niedbających o swoje dzieci, zostawiajacych je same po nocach, puszczających sie na prawo i lewo. Nie wiem, w jakich wy środowiskach żyjecie, wśród jakich znajomych się obracacie, ale ja takich osób nie znam. Dla mnie to jakaś marginalna patologia i trudno na jej podstawie wyciagać jakies wnioski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brawo, bedwyn. W końcu ktoś normalny i na poziomie. Ja też nie znam takich przypadków. Milianna zjawiła się z nikąd i sieje zamieszanie wymyslonymi bzdurami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie z nikąd tylko widzę w mojej pracy jak cierpią na tym ojcowie, wcale ich nie bronie, ale oni też chcą wychowywać swoje dzieci, szkoda że mało który tu zagląda ale wcale się nie dziwie co za facet chciałby czytać takie brednie "głupich" kobiet jak wy samotne mamusie siedzicie w pokoju kiedy przychodzi tatuś do dziecka, fukacie i robicie głupie docinki to nic dziwnego że ojciec dziecka coraz mniej je w domu odwiedza, jeśli wy samotne mamusie kiedy ojciec umawia się z dzieckiem wymyślacie jakieś inne mało potrzebne dziecku zajęcia byle by tatuś je nie zabrał na weekend to nic dziwnego że ojciec dziecka odpuszcza, jeśli wy samotne mamusie utrudniacie to i owo to nic diwnego że ojciec dziecka daje za wygraną tylko pomyślcie jaką krzywdę robicie dziecku, ono dorośnie i samo wystawi rodzicom cenzurkę, bedwyn czy mamusio2009 oddacie swoje dzieci pod opiekę na "pół" czasu? gdyby ojciec dziecka pragnął zajmował się nim wzorowo i dziecko by bardzo chciało spędzać tyle czasu z tatą? wątpię widzę nie raz takie mamuśki które myśląc że jak dziecko ma 10 lat chodzi samo do szkoły już nie trzeba się nim zajmować to nie patologia a lenistwo, ważne że kasa do 10 przelana przez eks, dzieci same sobie, umyją się albo i nie, odrobią lekcje albo i nie,powiedzą matce że wszystko ok a ona nawet tego nie sprawdzi, w zębach dziury jak w serze szwajcarskim a matka ma to gdzieś bo nawet się tym nie interesuje taka jest prawda nie trzeba być pijakiem obdartusem w normalnych domach też to się zdaża a im dziecko starsze tym mniej poświęca się czasu, "masz tu kasę kup sobie obiad z tym barze na rogu albo idź do Mc po szkole" i to jest wychowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkp
milianna ? zzniaecierpliwiony pisze ze nastolatek sam przy sobie wszystko robi :) to w koncu nastolatkowi potzrebna jest opieka rodzica czy nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
"ważne że kasa do 10 przelana przez eks, dzieci same sobie, umyją się albo i nie, odrobią lekcje albo i nie,powiedzą matce że wszystko ok a ona nawet tego nie sprawdzi, w zębach dziury jak w serze szwajcarskim a matka ma to gdzieś bo nawet się tym nie interesuje taka jest prawda nie trzeba być pijakiem obdartusem w normalnych domach też to się zdaża" To nie jest normalny dom. W normalnym domu to się nie zdarza. Jeżeli matka nie zajmuje się dzieckiem to jest to patologia i nie trzeba być pijakiem, aby tworzyć patologiczną rodzinę. Nie fukam na mojego eks, nie robię mu głupich docinków. Kiedy przychodzi podaję mu kawę czy nawet obiad a przynajmniej kanapki (jak jest późno). To, że nam się nie udało, nie znaczy, że przestał być miłym, inteligentnym człowiekiem. Choć oczywiście wkurza mnie, że poświęca za mało czasu dziecku, ale juz dałam sobie spokój z kłótniami na ten temat. Mam wrażenie, ze twoja praca zakłóca ci postrzeganie świata. Spojrzyj poza patologię, z którą się w niej spotykasz. Wiesz, ja pracuję w firmie transportowej, a jakoś nie uważam, ze wszyscy faceci na świecie są kierowcami :D Czy dałabym mojemu exowi opiekę pół na pół? To dla mnie tak abstrakcyjne pytanie, że trudno mi znaleźć na nie odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu abstrakcyjne? przychodzi do Ciebie i chce zajmować się dzieckiem mieć go i wychowywać i co wtedy? dziecko też ma prawo mieć tatę no i gratuluje podejścia, wam sie nie udało trudno, nie zawsze wychodzi ale jest ojcem Twojego dziecka i macie do siebie szacunek mam nadzieję że on to docenia mało jest takich ludzi którzy umieją żyć po rozstaniu i nie robić sobie piekła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to nie patologia ale normalne rodziny tyle tylko że matka zajęta swoim życiem nie interesuje się dzieckiem bo stwierdza że jest na tyle duże żeby zająć się same sobie tak tak nastolatki też, matka nie gotuje bo jej się nie chce woli iść do kosmetyczki czy na ploty z koleżankami, do klubu wieczorem, nie przypilnuje dziecka bo jej się nie chce albo nie chce awantur w domu jakie może jej zrobić nastolatek dziecko idzie owszem do łazienki ale trzeba sprawdzić czy sie dobrze wymyło i jest czyste co z tego że wyszło spod prysznica jak dalej ma brudne nogi bo biegało cały dzień w sandałach po dworze i nie doszorowało dziecko odrabia lekcje mówi że skończyło ale trzeba sprawdzić jak odrobiło czy wszystko i czy dobrze bo później są takie zaległości że ho ho dostaje kasę żeby coś sobie kupiło do zjedzenia a wydaje na pierdoły w szkolnym sklepiku i mówi że zjadło, dzieci kłamią na swoją kożyść a nie kontrolowane robią co im się podoba w późniejszym wieku są problemy wychowawcze ale matka zawsze ma pretensje tylko nie do siebie bo ona "samotnie wychowuje" i to żadna patologia tylko plaga nowoczesnego świata i pogoni za pieniądzem, bo nie ma się czasu na własne dzieci, kiedyś kobieta wróciła z siatami zakupów do domu ugotowała obiad codziennie, pranie sprzątanie zajmowaniem się dziećmi, lekcje poodrabiała wytłumaczyła i to było normalne teraz normą jest że rodzice wracają późno z pracy zerkną na swoje pociechy stwierdzą że wszystko dobrze i po sprawie a potem wychodzi 10 latki palą 13 się upijają 12 latki już uprawiają z ciekawości sex dzieci mają dzieci a 16 latki ćpają 18 latki są już tak dorosłe że wiedzą o świecie wszystko i idą do pracy zamiast studiować i zamiast zapewniać sobie wykształceniem lepsze życie kombinują jak tu zarobić żeby się nie narobić a najlepiej nielegalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
Dlaczego abstrakcyjne? Bo jest tak nierealne, że trudno mi odpowiedzieć. Wyobraź sobie, że ktoś pyta cię czy dasz komuś 10 milionów jak wygrasz 20 w totolotka. I trudne pytanie jeszcze z innego powodu. Inna jest sytuacja, kiedy rodzice się rozstają i od początku dziela się opieką. Po prostu w pewnym momencie życie się przewraca do góry nogami i trzeba je od nowa poukładać. Tymczasem ja już przyzwyczaiłam się, że mam dziecko cały czas przy sobie i spędzanie z nim tylko połowy czasu byłoby dla mnie kolejną rewolucją. Nie wiem czy wyjaśniłam to jasno, ale chyba rozumiesz, o co chodzi. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
Cały czas dyskusja rozbija się o definicję normalnego i patologicznego domu. Dla mnie normalny dom to taki, który funkcjonuje prawidłowo - tzn. rodzice wykonują swoje obowiązki zawodowe i rodzicielskie, dzieci chodza do szkoły, ucza się (lepiej lub gorzej) i również wykonują swoje obowiązki. Jeżeli nie ma obiadu, bo matka poszła do kosmetyczki, lodówka jest pusta, a ubrania brudne to przestaje to być normalny dom. Oczywiście nie chodzi mi o sytuacje jednorazowe, bo każdy może miec lenia i zamiast robić obiad czytać cały dzień książkę. ;) Dla mnie patologia, to rodzina, która nie funkcjonuje prawidłowo. I nie musi to być rodzina pijaków spod budki z piwem. I jeszcze raz powtarzam - taka sytaucja, kiedy rodzice (jedno lub dwoje) nie zjamują się dzieckiem, dziecko chodzi brudne i głodne nie jest normalna. Nie twierdzę, że takich rodzin nie ma, ale to sytuacje marginalne i nie mażna na ich podstawie udowadniać żadnej tezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milianna, a ty masz dzieci? Ja pracuję w domu, zeby poświęcać czas dziecku. Gonię za pieniądzem jednocześnie pracując i budując zamki z klocków Lego. Nie bardzo wiesz o co chodzi, ale starasz sie prawić morały, nie znajdujace pokrycia w rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
są domy w których się nie gotuje a kuchnia służy tylko do robienia herbaty kawy kanapek a w lodówce są same napoje słodycze i szybkie jedzenie i tak jest od początku bo kobieta nie lubi i nie umie gotować a facet nie jest od tego są domy gdzie są gosposie które piorą sprzatają i gotują są domy w ktorych opieką nad dzieckiem zajmują się nianie [rodziców na to stać, są wygodni, robią kariery] i to też są normalne domy i w nich też wykonuje się normalne obowiązki rodzinne, tylko że inaczej podzielenie się połową wygranej nie porównuj do dziecka które po połowie i tak należy do każdego rodzica, gdyby było z zapłodnienia invitro dawcy anonimowego wtedy należało by w 100% do matki a tak jest pół na pół, kupon tez skreślony wspólnie należy do każdego współwypełniającego po równo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihihihihi milianna, a jak kobieta robi karierę i zapierdziela na 3 etaty, facet podobnie, żeby im się lepiej żyło, a dzieckiem zajmuje się niania, gosposia, przedszkole czy babcia, to to już jest patologia? DObrze, że masz najniższą krajową i nie rozumiesz, co piszesz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×