Gdybym był przystojny i miał pieniądze to spędziłbym dzisiaj dzień z

piękną dziewczyną z którą bym był w związku. Poszlibyśmy na spacer, do kina i na kolację. Trzymalibyśmy się za ręce, ciągle przytulali i wymieniali czułości. Z pewnością świetnie byśmy się dogadywali. A wieczorem uprawialibyśmy seks, ja byłbym przystojnym, wysokim, świetnie zbudowanym facetem ze bardzo solidnym sprzętem w spodniach, który bym świetnie obsługiwał. Miałaby kilka orgazmów pod rząd ;) A jak wygląda rzeczywistość? Jestem brzydki głupi i biedy, dlatego zamiast cieszyć się życiem, spędzę sobotę samotnie przed komputerem, może w coś grając (może jakiś rpg? będę sobie wyobrażał że to ja jestem tym bohaterem którym gram) a może oglądając jakieś filmy/ seriale. Wieczorem czeka mnie kolacja, faktycznie, jakieś kanapki z herbatą. Pogłaszczę kota (to zamiast czułości z dziewczyną), może wyjdę gdzieś do sklepu po chipsy. Wieczorem czeka mnie masturbacja, ale taka bez pornografii, a z wyobrażeniami jak się kocham z jakąś ładną i miłą dziewczynę. Po wszystkim pójdę spać. :( Ale życie, nie? :(

będzie lepiej

seks jest znacznie przyjemniejszy dla kobiet nie masz seksu to sie przynajmniej nie meczysz

jak sie jest jebanym polskim psem to tak jest... : )

Ta chyba w następnym życiu. Szkoda tylko że ja nie wierzę ani w karmę ani w żadne wędrówki dusz :( Pozostaje tak przewegetować do końca życia i umrzeć marnie. Świat mnie nie chce, bo gdyby tak było, to sytuacja całkiem inaczej by się ułożyła :(

Właśnie że seks jest przyjemny dla obu stron. Pewnie (jestem prawik) to jedno z najprzyjemniejszych cielesnych doznań jakie można przeżyć bo przecież przeznaczeniem naszego życia jest spłodzić potomstwo, także nasz organizm tak jest skonstruowany że sam akt musi być niesamowicie przyjemy :( Może w przyszłości pójdę do prostytutki zobaczyć jak to jest.

dziewczyne tez sobie stworzyles? Chodzi mi o wyglad jaka mialaby byc?

To nie stety tak jak ja :( ale co poradzic nie ktorym nie dane jest xasmakowac normanego szczesliwego zycia

Wiadome że gdybym był piękny, mądry i bogaty to moja dziewczyna była śliczną, ponętną, niezwykle sympatyczną kobietą. Miałaby błyszczące włosy, piękne oczy i zgrabne ciało. Miałaby dziewczęcy, delikatny głos, mógłbym jej słuchać godzinami. :) Pomarzyć można, to jedyne co mi i mi podobnym pozostało. Przed snem lubię sobie powyobrażać jakby to było... czasami mocno się w to wciągnę i zasypiam uśmiechnięty. Tyle mam z życia.

Byłaby też dobra i uczynna. Troszczyłbym się o nią i był w stosunku do niej niezwykle opiekuńczy. Bylibyśmy w sobie zakochani po uszy. Każdą wolną chwilę chcielibyśmy spędzać razem.

Spojrz na to od tej strony: nie jestem na nic chory, gram w fajne gry, a wieczorem zjem super kanapki i moja ulubiona herbata z cytryna i poczytam dobry kryminal.

przesadzasz z tym jak siebie ukazujesz. Nie wierze ze jest az tak zle, prawdopodobnie to tylko zanizona samoocena. Jest wiele fajnych i slicznych dziewczyn ktore nie zwracaja uwagi na wilekosc portfela czy tez urode. Liczy sie to co czlowiek soba reprezentuje.

Skoro by był nie tylko urodziwy, ale i bogaty oraz mądry, to często służyłbym jej radą a w chwilach dla niej trudnych, zawsze potrafiłbym powiedzieć coś pocieszającego. Wolny czas spędzalibyśmy często w sposób niedostępny dla innych. Drogie kolacje, zakupy, podróże, udział w rzadkich, ciekawych wydarzeniach kulturalnych na całym świecie, w końcu byłoby mnie stać :)

Autorze ne doluj mnie bo smutno sie robi

Mielibyśmy dużo wspólnych zainteresowań. Może lubilibyśmy uprawiać jakiś sport wspólnie? Mógłbym na przykład nauczyć ją grać w tenisa i czasami dawać jej wygrywać ;) Gdybym był i piękny, mądry i bogaty to pewnie miałbym świetną pracę, gdzie wszyscy darzyliby mnie szacunkiem. Byliby w stosunku do mnie mili i pomocni. Ja podchodziłbym do swoich obowiązków odpowiedzialnie i z pasją. W wolnym czasie, kiedy akurat nie spędzałbym czasu ze swoją ukochaną, rozwijałbym się i podnosił swoje kwalifikacje.

A ja jestem kobietą i to ładną:) i powiem Ci tak!Chłopie zamiast się nad sobą użalać to weź coś z sobą zrób! bo tak czytam Twoje wypowiedzi i mdło mi się ...bla bla bla jak bym był jak bym miał...

Marzeń nikt nam nie odbierze, choć w tym przypadku to marzenia nieosiągalne, podobnie jak dziecko marzące o supermocach dorastając doznaje zawodu, że to nigdy się nie ziści. Ale marzyć może dalej i w wyobraźni jest tym supermenem czy kimś tam jeszcze. Podobnie z nami. Można zamknąć oczy i pomyśleć sobie jakby to mogłoby być pięknie... jak to niektórzy ludzie są szczęśliwi mogąc realnie doświadczyć naszych wyobrażeń :(

Wolna vo ty tam mozesz wiedziec jake jestes ladna

sadzac po wpisie jestes prze 20 mam racje? Bo dorosly czlowiek nie pisalaby takich rzeczy

Tu się już nic zrobić nie da. A pogdybać jest sobie miło i przyjemnie (do czasu kiedy się nie uświadomi sobie w jakim się jest trudnym położeniu). Życie to nie zegarek który można naprawić. Jedni rodzą się Rolex-ami, inni plastikowymi zegarkami zabawkami. Nie da się mechanizmu w tym drugim typie wymienić na lepszy, nie da też się zmienić bransolety i zewnętrznych części na złote czy z jakichś innych metali szlachetnych. Pozostaje sobie tykać na marnej bateryjce i uciekać czy to do świata gier czy filmów czy wyobraźni, żeby choć powyobrażać sobie jak to mogło być fajnie i przyjemnie.

co Ty opowiadasz? jedni mają tak drudzy inaczej nie ma się zawsze wszystkiego co by się chciało!!! jedni są bogaci ale brzydcy albo mają nowotwór inni biedni ale szczęśliwi bo np.mają kochającą rodzinę cudowne dziecko...jeszcze inni piękni ale mało inteligentni biedni...życie to nie bajka zamiast uciekać w jakieś utopie lepiej weź się w garść i zacznij coś robić w tym kierunku aby było lepiej!a nie marzyć o kobiecie wieczorkiem rączką się zadowolić,i usiąść przed kompem i opisywać swoje fantazje...sorry za tą opinie ale nudny jesteś!

Jestem już po 20tce i to stosunkowo sporo :( Wiek nie ma tu nic do rzeczy. Gdybym był piękny i mądry, to pewnie pochodziłbym z zamożnej rodziny a moi rodzice byliby intelektualistami. Kochaliby mnie, dbali o mój rozwój i dawali do zrozumienia jak im zależy na synu. W szkole radziłbym sobie świetnie, rówieśnicy i nauczyciele dobrze by mnie traktowali. Żyć nie umierać. A jaka była rzeczywistość? Szkoda mówić ;)

owszem, seks jest przyjemny dla obu stron, ale dla kobiet duzo bardziej przyjemny, a przy tym dla facetow jest bardzo meczacy, gra niewarta swieczki

buahahah dosłownie jakbym czytał siebie samego :D generalnie to sie usmialem, ale prawda jest taka, ze mam doslownie tak jak ty jestem brzydki niski biedny i chujowy i tez w glowie stworzylem sobie idealną postac ktora bym chcial byc.. i mialbym wtedy swoje mieszkanie, fajny samochod, zajebista kobiete, dobrze wygladal itp... i czesto sobie wyobrazam co bym robil itp ale prawda jest taka, ze dla takich jak my, nie ma juz szans na zmiane i do konca zycia zgnijemy jako celibackie cioty

Na pewno seks nie jest przyjemniejszy dla kobiet. Niby dlaczego skoro tak jest, to my musimy się męczyć z popędem przez testosteron? Mężczyzna, gdyby sprzyjały temu warunki, uprawiałby seks kilka razy dziennie. Kobiecie raczej taka ilość stosunków potrzebna nie jest. Widzę, że pojawił się już kolega, podobny do mnie. Fajnie sobie powyobrażać że jest się kimś innym. Ja w takich wyobrażeniach zmieniam niemal dosłownie wszystko. Wygląd oczywiście idzie na pierwszy ogień, wyobrażam siebie jako przystojnego, wysokiego bruneta, o czarnych oczach, pięknej twarzy, dobrze zbudowanego, z dużym, prostym, sprawnym penisem. Miałbym też męski głos. Później dodaje inne rzeczy do swoich wyobrażeń, dom albo mieszkanie, jakiś super samochód no i oczywiście wspaniałą kobietę. No i sobie żyję w głowie, jako wspaniały ja, szczęśliwie i satysfakcjonujące. Tego typu imaginacje to jedne z najlepszych rzeczy jakie można ze sobą zrobić.

Moja kobieta kochałaby mnie i zależałoby jej na mnie. Ale czemu się tu dziwić? Przecież byłbym niemal doskonały :) Ja też bym ją bardzo kochał. Byłoby pięknie.

Na pewno seks nie jest przyjemniejszy dla kobiet. Niby dlaczego skoro tak jest, to my musimy się męczyć z popędem przez testosteron? Mężczyzna, gdyby sprzyjały temu warunki, uprawiałby seks kilka razy dziennie. Kobiecie raczej taka ilość stosunków potrzebna nie jest. Seks jest duzo bardziej przyjemny dla kobiet. to ze faceci pija wiecej wody niz kobiety, to nie znaczy ze im bardziej smakuje, tylko musza wiecej pic Seks jest znacznie przyjemniejszy dla kobiet! To kobiety powinny zaciagac do lozka facetow, bo maja z seksu (dobrego) duza wieksza przyjemnosc (wielokrotne i roznego rodzaju orgazmy) od facetow, zdecydowanie mniej sie mecza - jedyna pozycja meczaca dla nich to jezdziec - a wiele *** kobiet jej unika, chcac aby to facet caly czas sie pocil. Facet ma takze gorzej pod wzgledem psychicznym, bo kobieta zawsze moze a facet nie zawsze(poza tym facetowi musi stanac - kobieta nie ma takiego problemu, a jak mu juz stanie to facet musi sie pilnowac aby za szybko nie wystrzelil i jest to baaardzo stresujace), to facet ma sie pokazac ze jest dobrym kochankiem i doprowadzic na szczyt kobiet, podczas gdy orgazm u faceta wywolac ta zadna sztuka. Kobiety maja wiecej stref erogennych i duzo wrazliwsza (7 razy wrazliwsza) skore od mezczyzn przez co z seks jest dla nich duzo wieksza przyjemnoscia. Seks dla kobiet jest duzo wieksza przyjemnoscia niz dla facetow bo: - kobiety maja duzo silniejsze orgazmy od facetow - kobiety moga miec kilka rodzajow orgazmu, facet tylko jeden i to slaby - kobiety moga miec wielokrotne orgazmy, faceci nie - orgazmy kobiet sa nie tylko silniejsza ale takze duzo dluzsze niz orgazm faceta, przec co kobieta znacznie dluzej odczuwa duza przyjemnosc - kobieta ma 7 razy wrazliwasza skora od faceta, przec co kazdy dotyk dla niej jest duzo wieksza przyjemnoscia niz dla faceta, dla faceta dotyko kobiety to tylko dotyk, dla kobiety dotyk faceta to juz jest przyjemnosc sama w sobie - kobiety maja 5 razy wiecej stref erogennych od facetow, u kobiet stanowia one az 15% a facet tylko 3% - kobiety maja jeden organ, ktorego jedyna funkcja jest dawanie kobiecie przyjemnosci - lechtaczka, faceci takiego narzadu nie posiadaja - lechtaczka jest duzo bardzoej wrazliwym narzadem od meskiego penisa - po orgazmie u faceta automatyczynie i bardzo szybko spada cale napiecie,cala atmosfera, ochota na seks(facet musi odczekac),u kobiet tak nie ma, to napiecie po orgazmi u kobiet spada bardzo powoli

jestem brzydka, mam ohydne ciało i wiem, że nikt mnie nigdy nie zechce, a gdybym miała kase, to byłby ze mną tylko dla niej, a ja pragnę miłości...

Ja czekam aż twórcy gier stworzą taki super doskonały symulator życia, żebym mógł chociaż tam wieść szczęśliwe życie (może The Sims 5?).

chociaz potem moze byc tez do dupy, ale rzeczywiscie mnie rowniez przy zyciu tylko i wylacznie trzymaja moje marzenia, bez nich bylabym nikim