Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapatrzonaaaa1111

Mój mąż to chorobliwy MAMINSYNEK

Polecane posty

Gość :D hahahaha
:D ale intrygi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość intrygi???
ja mam podobnie, z tym ze mieszkamy z tesciami.mimo osobnych wejsc do mieszkan,jest strasznie.a przy dzieciachpomnóz to przez 100:)wszystko robie zle,a decyzje o domu,remontach,imprezach ,itp podejmuje mamusia:)mąz zlego słowa na nią nie powie, bo on nikogo urazic nie chce.i nigdy nie stoi pomojej stronie.jemu to lata czyja to wina,ale nikogo urazic nie chce:(i dla niego swiety spokój wazniejszy niz nasze zycie rodzinne.boshee,gdybym mieszkała 1 km od nich, to decyzja nalezałąby do męza z kim chce zyc.ja to rozumie,ze rodziców sie szanuje i mmozna spytac o zdanie ale decyzja nalezy do nas,a jak jest inna od mamusi, to obraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytałam całości
no właśnie przeczytałam cały topik tak jak się domyślałam, zaborcze teściowe to przewanie wdowy lub te kóre nie mają dobrych relacji z własnym partnerem syn w pewnym stopniu ma im zastępować partnera, męża lub ma być wiecznym dzieckiem które potrzebuje ich troski i opieki teściowie są razem ale to synek ma im pomagać, płącić rachunki, wybierać telewizor..... a teść niby co robi ? siedzi z palcem w dupie czy Alzhaimer mu mózg wyżarł ? to tylko głupawe preteksty by go odciągać od Ciebie i działać Ci na nerwy...podobnie było z tą pracą magisterską ? czy zdrowa na umyśle kobieta pozwoliłaby by jej syn po ślubie zostawił żonę i mieszkał zamiast tego z matką ? ta kobieta nie ma za grosz wstdu, ktoś kto myśli racjonalnie wstydziłby się takiej sytuacji a podejrzewam że teściowa się cieszyła miałam identyczną sytuację z babcią męża przed ślubem kupiliśmy mieszkanie, wykańczaliśmy się, nie było gotowe w terminie więc jeszcze po ślubie meiszkaliśmy osobno, remont się przeciągał, każde z nas mieszkało u swoich rodziców mnie do pewnego stopnia ta sytuacjia chilowo pasowała bo miałam umowę terminową i firma mieściła się bliżej domu moich rodziców do czasu zakończenia umowy mieszkanie było gotowe więc chciałam sie przeprowadzić, wtedy babcia męża podniosła larum, że jak to wnuczek ma zostawić samotną matkę ? od ślubu mieszkaliśmy 4 miechy osobno....gdy wreszcie się wprowadziliśmy co wieczór o 9 był telefon w ważnej sprawie od babci...wkurzyłam się i zwróciłam jej uwagę że to neistosowne... a ona tylko idiotycznie się śmiała jednym słowem zaborcza, zazdrosna wariatka, kóra liczyła że nas skłóci i rodzieli, do dziś robi takie cyrki, mąż był z nią bardziej związany z nią niż z matką i zawsze z jej strony ta relacja była anormalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapatrzonaaaa1111
up, może ktoś jeszcze coś wie na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkppppppppppppppppppp
Nie mam pomysłu,ale uważam,ze jesli zdecydujesz sie na separację,juz nie wórcicie do siebie,to niemalże pewne. Tesciowa dyktarorka juz postara się o dokładne przemielenie Twojego męża. Myśle,ze prędzej czy później nie wytrzymasz i sie rozwiedziecie. Co do teraii-to jest to jakis pomysl.Brałam udział w czymś takim z tym,ze z miernm skutkiem (właściwie żadnym,ale to z tego wzgldu,ze zrezygnowalismy po 3 spotkaniach). Terapia ma to do siebie,ze trwa dłuuuugo. I macie szanse na niej pwoiedziec i WYSŁUCHAC siebie nawzajem. Dopiero po iluś spotkaniach wypływaja prawdziwe problemy. Jesli jest dobry psycholog/ terapeuta potrwafi powiedziec wprost czasami co mysli i ze jakies zachowanie NIE JEST NORMALNE. Własciwie nie masz nic do stracnnia;)Tego typu mediacje/terapie prowadzone są przy ośrodkach interwencji kryzysowej, domach samotnych matek... rozejrzyj sie w swoim mieście. AA!! jeszczejedno, co pamietam ze swojje terapii- pani psycholog powiedziała,ze małożenek MUSI ZAWSZE STAC MUREM ZA DRUGIM, także przeciwko marce czy ojcu. Małżenstwo to rodzina i to oni sa najważnijsi. Jedn i drugie musi miec w sobie oparcie. Rodzice sa juz na 2 planie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :D hahahaha
zlej mamuśke i zerżnij jej syna :D ciekawe jak by zareagowali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapatrzonaaaa1111
NO tak, tylko, co ja mogę zrobić? Mąż sam chce im pomagać, bo twierdzi, że oni sobie sami nie poradzą. Jego zdaniem teść nie kupi telewizora sam - więc musi mu pomóc. Co mam powiedzieć na takie argumenty? Niedługo też kupią zmywarkę, oczywiście za sprawą mojego męża. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilgotna 13
Ja tam swoja załatwiłam i radze sobie z nią i mój za mną szaleje :) ale było dużo walk o "mamusię" mnie najbardziej zdziwiło że faceci są tak agresywni w obronie "mamusi" ale my przetrfaliśmy kryzys dzięki mnie to kobieta musi zawsze faceta odpowiednio "ustawić" No w końcu facet musi wiedzieć z kim powinien trzymać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilgotna 13
zapatrzonaaaa1111 Może to że telewizor nie jest niezbędny dożycia a jak kogoś nie stać to nie powinien go mieć, a i każdy ma swoje życie ty i on macie swoje a oni swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytałam całości
po pierwsze dziękuj Bogu że nie mieszkasz z teściową, wtedy byłoby 1000 razy gorzej po drugie na takie baby trzeba sposobem, jesli ona wymyśla synowi zajęcia, ty pomyśl co u was w domu wymaga zaangażowania im więcej u was bedzie potrzeba remontów tym mniej chęci i czasu będzie miał mąż na pomoc rodzicom, zwłaszcza że to tak daleko to kolejny atut, że tak daleko mieszkacie im więcej czasu mąż będzie musiał inwestować w wasz dom tym bardziej go będą irytować pomysły mamusi, bo w końcu się nei rozdwoi, prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
no tak auto to umieją mężowi kupić ale telewizora i zmywarki sobie to nie :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapatrzonaaaa1111
Właśnie też boję się tej separacji - o mnie po prostu zostawi i tyle... Jeśli tak będzie, to chyba warto sie na to zdecydować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilgotna 13
Ja też myśle że separacja (krótka może coś zdziała, oczywiście nie za krótka) ale długa to go stracisz...i to jest najgorsze że trudno wyczuć ile czasu mu dać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapatrzonaaaa1111
Męża nie denerwują telefonu, w których teściowie proszą go o pomoc - on czuje do nich litość, miłość, on chce im pomagać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.mmm
Jeśli mąż jest religijny - to może pomóc rozmowa z księdzem. Już na naukach przedślubnych tłumaczy się narzeczonym, że mąż i żona muszą być dla siebie najważniejsi - ważniejsi od rodziców, a nawet od dzieci. Bo tylko wtedy są w stanie stanowić normalną rodzinę. Albo może daj mu jakaś fachową literaturę do poczytania - właśnie o takich zaborczych matkach. Jest tego dużo. Może w miarę czytania zauważy podobieństwa do własnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilgotna 13
na ODPOWIEDNIE przemyślenia, problem w tym że nie wiadomo jak on to PRZEMYŚLI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapatrzonaaaa1111
Nie wiem, po ile takich rzeczy mogliby jeszcze zadzwonić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytałam całości
po części jest u was jakaś rutyna, monotonia, związek twki w martwym miesjcu, nie ewoluujecie, nie ma celu (choćby dziecka, które my tworzyło rodzinę i koncentrowało troskę i uwagę) zbyt długo byliście tylko narzeczonymi, potem ten wymuszony ślub, teściowa bardzo się postarała by pokazać synkowi jak bardzo ją ten ślub i rostanie bolało (płacze i szlochy na slubie) potem odciągneła go od ciebie na kilka miesięcy.... teraz twoja kolej na zagrywki: zaangażujcie się mocno w remonty, ulepszenia, ewentualnie zapiszcie się na jakieś kursy, fitness, kurs tańca, języki....cokolwiek by w waszym związku dużo sie działo i zajmowało czas, by tego czasu było mniej na wymyślającą głupie preteksty teściówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilgotna 13
www.mmm Ciekawe ta rozmowa z księdzem, ale dla mojego ksiądz to nie był by odpowiedni "autorytet" (jesteśmy młodzi) po za tym u nas już dobrze :) A książki może nie chcieć wcale czytać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytałam całości
separacja to najgorszy pomysł, w efekcie wróci do matki i tyle go będziesz widzieć, znaczy już nie wróci do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość www.mmm
Tak jak mowie - to jest dobry pomysł dla kogoś dla kogo ksiądz stanowi autorytet. Może jakaś inna osoba stanowiąca autorytet - ktoś z rodziny, przyjaciel który mial podobny problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilgotna 13
zapatrzonaaaa1111 To łatwo idzie go załatwić po prostu mów mu ile wszystko kosztuje i szukaj wydatków na "dom" lub na "was" a ociągniesz upływ gotówki do "mamusi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkppppppppppppppppppp
powiedz ze chcesz pogadc i zaznacz,ze on w tym czasie ma sie wogóle nie odzywac.Zapisz sobie na kartce co chesz powiedziec,wszystkie zarzuty,ns pokojnie,bez krzyku.przytocz kilka nsjbardziej dziwnych i 'jaskrawych" sytuacji.na koniec zaproponuj rozwiazanie w formie terAPII.zaznacz,ze wg ciebie to jedyne wyjscie.Wczesnijej zorientuj sie na temat terapii,termny, gdzi ejstz prowadzona-ta abys odrazu mgła sie na nia zapisac.Zaznacz,ze jest to rzecz, o której nie chcesz informowac rodziców. Powiedz,ze widisz w tym ostatnią szanse , inaczej sie rozstanicie.Powiedz,zeby sobie to przemyślał, ma czas do dnia następnego.Jesli nie, rozstancie sie bo i tak nic z tego nie bedzie. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilgotna 13
Najlepiej jak kobieta jest "autorytetem" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilgotna 13
taa...jasne już widze jego reakcje na tą terapie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytałam całości
z maminsynkami jest tak że oni problemu nie widzą bo całe życie żyli w takiej zaburzonej relacji z matką i nie mają p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :D hahahaha
Boże ale wy chcecie "usidlić" tego faceta :D widzę że trzeba uważać nawet nie wiedziałem ile wy pułapek tworzycie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wilgotna 13
My po prostu do was łagodnie i skutecznie przemawiamy :) och co wy byście bez nas zrobili :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :D hahahaha
Pewnie wszystko :P dobra lece intrygantki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytałam całości
kurczę, nie wiem czemu znikneło pół posta z maminsynkami jest tak że oni problemu nie widzą bo całe życie żyli w takiej zaburzonej relacji z matką i nie mają pojęcia że inne matki takie nie są, mylą miłość do matki z zupełnym ubezwłasnowolnieniem ich matki z kolei mylą miłość z szantażem emocjonalnym kochająca matka chce by jej syn miał szęśliwy związek, szczęśliwą rodzinę matka zaburzona z kolei jest o partnerkęsyna zazdosna i chce z nią rywalizować, chce zawsze być najważniejsza nawet jeśli miałoby się stać to kosztem rozbitej rodziny syna czy rozpadu jego zwiazku normalna matka nie chciałaby by syn po ślubie mieszkał z nią zamiast z żoną, podejrzewam że teściowej autorki ta sytuacja sprawiała satysfakcję, że udowodniła że jest ważniejsza od żony syna trzeba być ślepym by nie widzieć co się święci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×