Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewcik112233

Czy warto wrocic do Polski? Czy jest praca dla powracajacych z Anglii?

Polecane posty

Gość tantummi
Ojej Ty masz naprawde dobra sytacje dziewczyno, mysle ze spokojnie znajdziesz prace w Polsce. Jestes po studiach, masz doswiadczenie zawodowe zdobyte w Anglii, umiesz biegle angielski, znajdziesz na bank dobra prace. A co ja mam zrobic, tez bym chciala wrocic do Polski, ale dla mnie to chyba zadnych nadzieji nie ma. Mieszkam we Wloszech od 8 lat, nie skonczylam studiow, doswiadczenie zawodowe jakie zdobylam we wloszech lepiej w ogole nie wpisywac w cv. Do tego nic nie odlozylam, takze moja sytuacja jest beznadziejna:( A bardzo bym chciala wrocic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwy_polak_
w Polsce jest dobrze i gadajcie ze nie ma pracy jak sie nie chce robic to nie ma niroby pieprzone cwiercinteligencja tylko plakać potrafi mi tam jest super nie narzekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345432323
ja jestem takim nierobem, że pracowałam jako wolontariuszka dwa lata za darmo, debilu... A co do pracy- nie warto pytac ludzi którzy ją mają, rynek zmienia się z miesiąca na miesiąc. Że ktoś znalazał jak pisze od razu nie oznacza, że tak jest teraz dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwy_polak_
jest bardzo dobrze tylko nieroby szlochaja i siedza na forum zamiast roboty szukac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedys pracowalam jako
okolice Trojmiasta mowisz?....no to niezbyt dobrze, bardzo ciezko jest tam o prace, panuje tam duze bezrobocie, ja przez rok nie moglam znalezc jakiejs porzadnej pracy(inne znajome tez, jedna tez szukala pracy w biurze...), wszedzie tylko umowa zlecenie, status studenta i to zatrudnianie poprzez agencje..nie chce Cie dolowac, ale pisze jak jest, sama niedawno co wyjechalam za granice i wreszcie moge sobie pozwolic na wiecej rzeczy, nie musze sie o nic martwic, wolalabym mieszkac w Polsce i tam zyc, no ale wiem jak jest, wiec siedze tutaj, co zrobic takie zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAAKI NASZ KRAJ
WITAJCIE. Opowiem Wam historię z powrotem do Polski. Do UK przyleciałem w 2005 roku. Pracowałem w Anglii do grudnia 2009 r. w jednej ze Brytyjskich Spółek Akcyjnych. Praca jak praca. Miałem tygodniówkę po 380 420 funtów. Wszystko było okay. Odłożyłem sporo kasy i wróciłem do naszego ukochanego kraju. Otworzyłem z żoną aptekę (żona farmaceutką). Wszystko zaczęliśmy załatwiać od lutego. Zanim otrzymaliśmy koncesję, trwało to prawie trzy miesiące (Inspektorat Farmaceutyczny, Sanepid, Straż Pożarna, architekt, pozwolenie z Urzędu Gminy na prowadzenie apteki itd…). W końcu otworzyliśmy. Na początku przez 3 miesiące dokładaliśmy do biznesu. W czwartym wyszliśmy na prostą. Kupiłem samochód, który wrzuciłem w koszta, laptop i inne rzeczy niezbędne do powadzenia firmy. W 2 miesiącu prowadzenia działalności miałem już wnikliwą kontrolę z Urzędu Skarbowego. Trwałą 3 dni. Musiałem udokumentować skąd mam pieniądze na otworzenie apteki - to koszmar. Po 5 miesiącach kontrole z Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego. Musieliśmy po kontroli z WIF-u zatrudnic drugą magister farmacji. Koszt zwiększył się o 5500, bo tyle dostawała brutto z ZUS-em. KONTROLI MIELIŚMY OD CHOLERY. Dawaliśmy radę, nam średnio zostawało w okresie jesienno zimowym od 7000 do 11000 tyś złotych netto. Przyszedł krach jak Pan Wójt dostał w łapę i wydał pozwolenie na otwarcie apteki drugiej sieciowej w tej samej miejscowości. Wspomnę, że apteki w całej gminie były tylko dwie. Sieciówka się otworzyła i zaczeliśmy ponosić straty. Sieciówka otworzyła wielka aptekę samoobsługową (nie będę zdradzał jaka sieciówka). Nie mieliśmy drogich leków ale sieciówka toczyła z nami wojnę ponad 7 miesięcy. TAK WYGLĄDAŁ POWRÓT DO POLSKI. Otworzyliśmy w maju 2010 r. , a zamknęliśmy w w czerwcu 20014 roku. CO TERAZ ROBIMY – WRÓCILIŚMY ZNÓW DO UK. Żona pracuje w angielskiej aptece i ma się dobrze na godzinę dostaje 14 funtów, a ja wróciłem do tej samej firmy i zarabiam 8,50 na godzinkę. Razem jesteśmy na kontrakcie i trzy miesiące temu kupiliśmy dom w UK, oczywiście w kredycie, za który płacimy 430 funtów miesięcznie. W Polsce G****O byśmy mogli sobie kupić. Córka teraz we wrześniu podejmie studia na Uniwersytecie kierunek farmacja i tutaj zostanie. NIE WRACAMY DO TEGO CHOREGO KRAJU. Twój komentarz oczekuje na moderację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×