Czy sa tu osoby, ktore tez nie lubia jesc tego co wiekszosc?

Ja nie jadam np. ziemniakow pod kazda postacia, cebuli, pora, nie znosze czosnku i sosow czosnkowych. Nie lubie tez miesa z indyka oraz nie tkne rosolu czy tez zupy jakiejkowliek oprocz barszczu, ogorkowej i pomidorowej. Nie znosze tez kurczaka gotowanego albo smazonego na patelni. Tez macie takie rzeczy, ktore inni uwazaja za normalne, a wy ich nie tkniecie?

dodam do tego jeszcze maslo (kanapki bez tylko) i bardzo rzadko makaron, bo nie przepadam.

nie jadam: jablek, gruszek, truskawek, marchwi, cebuli, czekolady (sic!), chleba, masla, mleka, jogurtow, kefirow, maslanek, ciast i ciasteczek, galaretek, jajek, wieprzowiny i wolowiny, flaczkow, watrobki.... fuj!

ja nie używam pieprzu, nigdy w życiu nie zrobiłam sobie czegoś do jedzenia z pieprzem!!! :) cebuli i czosnku też nie znoszę.:)

nie jem - kebabu - hot dogow -kielbasy -szynki -jogurtow owocowych - i innych wynalazkow typu danio -batonow typu mars, snickers, twix - chipsow nie pije -piwa -coli -kolorowych i gazowanych napojow

po prostu nigdy w życiu głodu nie zaznałaś. Gdybym w Niego wierzył, powiedziałbym, że Boga tym obrażasz

a wlasnie sobie przupomnialam dzieki wpisowi powyzej: Nie jem galaretek, jajek, maslanek i kefirow.

zanzalam glod, bylam biedna, ale pewnych rzeczy nie jem, bo nie lubie

trollo a moze po prostu ktos nie lubi? ja z kolei uwielbiam pora, czosnek, kocham szpinak przeogromnie!!! brukselke!!!! brokuly, pietruszke, rzepe biala i czarna, i kilka innych produktow na ktore wszyscy mowia ze sa ble

ewelina w takim razie przedstaw swoje menu, np dzisiejsze :)

nie zjem tez sledzia, pangi, salatki z majonezem (ble) i pierogow z serem

Ja nigdy bym nie zjadla krewetek i takich roznych wynalazkow.a z tych bardziej naszych to nie zjem grzybow watrobki gotowanego miesa cebuli i galatetki oraz mleka nie wypije

Oj pangi tez nie blee wgl zadnej ryby jedynie w marchewce po grecku

nie znosze pomidorów i cebulowych rzeczy-> czosnek, pory, szczypiorek itd... nie jem zadnych fast foodow, pizze tylko domową i sledzi takich w oleju czy occie :)

dzis zjadlam na obiad (sniadan nie jadam) lososia z salatka i ryzem. na kolacje pomidor pokrojony w plasterki i gorek zielony, ale akurat na to mialam ochote dzis. Ogolnie jem normalne produkty z tym, ze nie lubie ziemniakow i wole ryz badz samo miesko z salatka. Jem czasem kanapki, ale bez masla czy margaryny, samo pieczywo (ciemne, bo po bialym mam bol brzucha) i wedlina chuda badz salami.

oczywiscie watrobki tatar czy inne surowe miesa tez odpadaja:)

EwelinaEwa nie masz celiakii?

nie, a dlaczego?

bo skoro po bialym pieczywie cie boli brzuch to moze nie trawisz po prostu glutenu prawidlowo?

Ewelina, z tego co piszesz, to Ty nic nie możesz jeść -,- jak można najeść się pomidorkiem ?

Nie wyobrazam sobie kanapek bez masla hehe

:o

nie bylaś NAPRAWDĘ głodna. Ani Ty ani ja takiego głodu nie zaznaliśmy i módl się, żebyśmy nie zaznali. Zaznała go część mojej rodziny na Syberii i uwierz, że rzeczy które wymieniłaś byłyby dla Ciebie szczytem marzeń kulinarnych, bo jedyną dostępną opcją byłyby zgniłe obierki z ziemniaków i zdechły koń wykopany pod osłoną nocy. Więc nie bredź, że znasz głód, mogłaś co najwyżej chodzić bez drugiego śniadania!!!

pomidorowa,kefir,piwo,woda mineralna gazowana,flaki,bigos,pierogi z serem,nalesniki z serem,maslanka,jogurty,twarog,galarety i kolorowe gazowane napoje

duzo lubie rzeczy warzywa (bez cebuli, pora), owoce, grzyby wszystkie, ryby uwielbiam (oprocz pangi), mieso (procz z indyka). Nie jadam jedynie jak wszyscy ziemniakow , bo nie lubie, za to przepadam za ryzem. Nie jem tez masla, tylko jak cos na nim smaze, ale kanpki wole bez. Nie chodzi o to, ze odzywiam sie zdrowo, bo pewnie nie, ale o to, ze nie lubie wlasnie wielu rzeczy i niektorych to dziwi.

jadam calkiem inne rzeczy niz ludzie zwykle pisujacy tu o swoim odzywianiu. zjadam wszelakie pasztety,parowki i inne pasci kazdego rodzaju fast-foody makarony byle jakie z sosami z proszku badz ze sloika wszelkie klopsy golabki i wszystko co da sie wyciagnac ze sloika czy puszki warzywa i owoce jem rzadko,owoce tylko jak mam ochote i pieniadze warzywa jedynie konserwowe badz surowki z marketu ogolnie odzywiam sie fatalnie

trollo- nie podniecaj sie tak, jakbym nie miala gdzie zyc i co jesc to i zdechnietego konia bym moze zjadla, ale nie o tym mowa w tym temacie. ja jak glodna bylam to sie zmuszalam i makaron sam wpieprzalam na studiach.

zdechlego*

a ja tez lubie pasztety:) Niby to dla biedoty, ale lubie czasem zjesc kanapke z pasztetem np. pomidorowym:) Sosow robic nie umiem wiec tez moge z proszku:P

@ trollo ja nieraz chodzilam spac glodna, nie raz na obiad smazyla nam mama suchy chleb na oleju bo nic nie bylo :O ale to nie znaczy ze teraz mam sie zapychac