Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SprawdziSprawdzzzz

Pytanie o powrót do pracy mam,które NIE MUSZĄ WRACAĆ po urodzeniu dziecka.

Polecane posty

Gość kornalia nela
"znasz kobiety , które kosztem niższego standardu życia decydują ise świadomie zostać w domu , żeby mieć wpływ na wychowanie swoich dzieci ? w wieku np , szkolnym ?" Nie znam żadnej kobiety, która jest z siedmioletnim, ośmioletnim dzieckiem w domu tylko ze względu na jego wychowanie. W tym wieku jest już obowiązek szkolny i dzieci muszą chodzic do szkoły. Chyba, że mają indywidualne nauczanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja wrzucę tutaj grosik
KONTRABANDA dla jasności - większość "normalnych" matek - zdaniem np. mireczkowatej to wróciło po macierzynskim, czyli po okresie płatnym. A tutaj zresztą tego dotyczy temat mowa o wychowawczym, na który decydują się mamy, bo mogą i siedzą z dzieckiem do 3 -3,5 roku. I wtedy są "utrzymankami" swoich mężów. Więc ja nie przeszłam w zasadzie nawet na cały macierzyński, bo prowadzę swoją działalność, pracuje w domu i 3 tygodnie po porodzie przyjęłam pierwsze zlecenie. A co śmieszniejsze, mój szwagier wziął urlop wychowawczy - rok, żeby zająć się dziećmi. To dopiero się nie mieści niektórym w głowie... Ale tak się składa, że on prawnik, a ona lekarz i akurat kończyła robić specjalizację. Pracowała do 38tc, potem po 8 tygodniach macierzyńskiego wróciła do pracy. On wziął część jej macierzyńskiego, którą ustawowo mógł, a potem na rok został w domu z dzieckiem. Jakimi oni byli w oczach ludzi cudakami? Ale np. w Skandynawii to jak najbardziej normalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia synusia Antosia
Po co te kłótnie. I tak każdy zrobi jak uważa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia synusia Antosia
Podziwiam szwagra, szacun!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
czy dzieci szkolne nie potrzebują wychowania i mamy w domu ? czyżby szkoła przejeła całkowicie cięzar wychowania naszych dzieci ? mam nadizeje , że jednak nie . Osobiście jestem za bardziej tradycyjnym podziałem ról w małżeństwie - ale to ja :) Wszystko to co uzgodnią wspólnie małżonkowie a co służy dobru rodziny jest słuszne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornalia nela
Szwagier wraz z żoną wybrali to co dla nich było najlepsze. Nie sugerowali się opiniami innych. I tak powinno byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornalia nela
Niezależnie od wieku dziecko potrzebuje wychowania. Jednak w tym najmłodszym 0-3 najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja wrzucę tutaj grosik
Ale ani ja ani oni nie przejmowaliśmy się opiniami innych. Podaję to jako przykład, że każdy powinien postępować tak, aby być szczęśliwym. Obecnie szwagier pracuje, siostra( tudzież kuzynka, bo różnie ludzie określają rodzeństwo cioteczne) też pracuje, ale ma prywatną praktykę i dostosowane do siebie godziny pracy. Więc jej decyzja zaowocowała tym, że rok nie była z dzieckiem, ale teraz może być zawsze kiedy dziecko tego potrzebuje. Szkoła nie przejęła obowiązku wychowawczego, ale dziecko spędza tam wiele godzin i wtedy rodzice mają możliwość pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornalia nela
Wychowania, opieki i miłości:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubiąca kawe 21
Nie rozumiem po co wogóle pytać sie na kafe o takie rzeczy..to indywidualna sprawa kazdego czy chce zostać z dzieckiem czy nie. POwiem że wszystko jest dla ludzi...każdy postepuje inaczej. Pytając tu o to chyba ktoś nie wie że w 5 minut odezwie sie 20 mądralińskich które będą wiedziały lepiej. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
a powyżej 3 lat ?:) to co ? juz nie tak bardzo ?:) dopiero siewtedy zaczyna rozbudzanie świadomości , ciekawości świata , tego co siedizeje dokoła nas , te wieczne pytania " a co to ?" :) i kto ma na to odpowiedzieć ?:) pani przedszkolanka mająca pod opieką 20 maluchów ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornalia nela
no to ja wrzucę tutaj grosik, popieram i o to chodzi, aby wszyscy byli szczęsliwi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja wrzucę tutaj grosik
Po skończeniu 3 lat dziecko idzie do przedszkola, żeby uczyć się przebywania w społeczeństwie i nawiązywania innych relacji niż tylko na linii rodzic - dziecko. A po odebraniu z przedszkola dalej jest wychowywane i kochane przez mamę i tatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
najbardziej mnie rowalaja takie wypowiedzi jak ani lubiąca kawę :) no , przecież iwadomo ,ze i tak każdy robi jak uważa za słuszne czy stosowne , nikt nikomu przecież niczego nie nakaże prze moinitor - ale to jest forum , służy do rozmów, do wymiany pogladów , nawet jak siez nimi nie zgadzam :) zastanaiwam się czemu służa wpisy takich apń jak lubiaca kawę ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornalia nela
Dziecko spędza w przedszkolu lub szkole wiele godzin i wtedy rodzice mają możliwość pracować. A po pracy wychowywac, opiekowac... Twoim tokiem myślenia to mama bądz tata powinni zostac w domu z dzieckiem do ukończenia studiów albo i dłużej, bo młodzi ludzie w wieku 20+ też potrzebują wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to ja wrzucę tutaj grosik
KONTRABANDA wzbogaceniu forum o jej post :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
no włąsnie - wiele godzin ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
Pytając tu o to chyba ktoś nie wie że w 5 minut odezwie sie 20 mądralińskich które będą wiedziały lepiej. Powodzenia. ten kawałek jest najlepszy - pani lubiąca kawę pewnie wolałaby zakładając jakis temat , zeby nikt sie nie odezwał albo Poradził jej " rzuć go " , lub " zjedz kupę " - bo to z mich obserwacji najczęstsze " rady " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
i takim tokiem myślenia , że dizeic powyżej lat 20 też potrzebują wychowania i kochania " siedzę w domu " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornalia nela
KONTRAANDA i dobrze, jeśli sprawi Ci to radośc i masz satysfakcję to ja to szanuję. Ważne, że jesteś szczęliwa i dzieci też bo mają kochającą mamę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
no kocham ich strasznie :) czasami aż do bólu głowy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Ja się zgadzam z Kontrabandą - niestety, ale presja na jak najszybszy powrót do pracy jest. U mnie to nawet teściowa (!) najchętniej widziałaby mnie w pracy jeszcze przed końcem macierzyńskiego, bo kobieta w domu to leń. Sama ze swoimi dziećmi ma beznadziejny kontakt, bo widywała je tylko w przelocie, ale faktów połączyć nie umie i swojej winy w tym nie widzi. Koleżanki też często patrzą ze zdziwieniem, jak mówię, że chciałabym być z dzieckiem do roku w domu (a to przecież nie jest długo). Przypuszczam, że gdybym zrezygnowała z pracy zawodowej, to popukałyby się po czole, mimo, że jak pisałam, moje dochody to 10% dochodu rodziny... I króluje oczywiście argument o wykorzystywaniu męża. Jakbym go najpierw po pijaku zaciągnęla do ołtarza, a potem zgwalcila ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja biała firanka
miś to Ty? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość d.z.iunia
Lakaka No właśnie o takich burakach jak Ty pisałam wcześniej. Dziękuję za zobeazowanie mojej wypowiedzi własnym przykładem:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalijjjkaaa
"pewnie tak jest , że teksty o konieczności pracy matki małych dzieci , o podziale na " moje " i " twoje " o ciągłych czarnych scenariuszach dotyczących zdrad , rozstań a nawt śmierci . o byciu utrzymanką męża rodzą sie w sercach kobiet nazwijmy je nieszczęśliwych . ale takie ciagłe gadanie skutkuje tym ,ze młode kobiety czytajac takie głupoty raz , drugi , piąty i dzieciaty zaczynaja wierzyć ,ze tak powinno być - powinnyśmy rodzić dzieci , pracować w domu , pracować w pracy , być super we wszystkich dziedzinach." też tak uważam, śmieszne sa te teksty Ty nie zarabiasz, tylko twój mąż! przecież dzieci, rodzina są wspólne. A to że np zostaję w domu z dziećmi do 3 roku zycia było przecież naszą wspólną decyzją i mąż wiedział na co się pisze, u nas nawet bardziej niż ja chciał takiego rozwiązania. Naprawdę są w PL kobiety które mogą sobie pozwolić finansowo na pobyt zony w domu i nie szukajcie od razu dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×