Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SprawdziSprawdzzzz

Pytanie o powrót do pracy mam,które NIE MUSZĄ WRACAĆ po urodzeniu dziecka.

Polecane posty

Gość to ja ci powiem
Masz wypłatę i co z tego? Jak na nic Cię nie stać i twierdzisz, że każdy kto coś ma musi kraść? Pewnie sama kradniesz i stąd takie podejście. Żałosna jesteś... i potem takie coś pokazują w telewizji i jaka to bieda w kraju. tak bieda wśród ludzi niezaradnych życiowo, którzy nic nie osiągną. Mnie stać na to, żeby 2,5 roku posiedzieć w domu. Stać by mnie było, żeby siedzieć i dłużej, ale chcę wrócić na rynek pracy. Ale teraz najważniejsze jest dla mnie dziecko, nie urodziłam go po to żeby go obcy ludzie od maleńkiego wychowywali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczękospad
I jeszcze raz definicja - człowiek sukcesu to taki, który sam sukces osiąga, a nie tytułuje siebie czyimś sukcesem. łatwo powiedzieć, mam wszystko, jestem przedsiębiorcza, owszem, skoro mam swoją kasę i sama ją zarabiam, to mam, a jeśli nie mam i nie zarabiam, nie mam nic, tylko mam to, co mam dzięki mężowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
szczękospad ty jesteś tak ograniczona, że aż nie mogę pisać do ciebie z wielkiej litery. Skoro tak nas wypytujesz ile męzżowie zarabiają powiedz nam ile ty zarabiasz? Skąd ty wiesz, że ona nic nie umie :D Nie bądź śmieszna. Każda z nas zapewne pracowała i nadal by mogła pracować wiesz? I zarabiać? I wtedy miałbyśmy jeszcze więcej pieniędzy niż teraz. A ty nadal byś się wkurwiała bo jak w Polsce można mieć tyle. Pewnie wtedy powiedziała byś, że dajemy dupy szefowi bo taki poziom ma właśnie twoja argumentacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczękospad
Sprostowanie - NIE CIEBIE STAĆ, byś siedziała w domu, tylko Twojego męża stać,jak wspomniałam, Ty dochodów nie masz, więc CIEBIE NIE STAĆ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
tak rozumując można dojść do wniosku ,ze mąż ma kasę a ja ..... rodzinę i dzieci ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaiMaja
Udław się swoją marną wypłatą. Co miesiąc 5-6 tysięcy wpływa na moje konto, to są moje pieniądze na życie całej rodziny. A ty z mezem rozliczaj się z każdego grosika materialistko jesli to ci sprawia szczęscie. Oj żallllllllll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczękospad
JAK TO ŁATWO TYTUŁOWAĆ SIEBIE SUKCESEM MĘŻA, a może by tak się za siebie zabrac ? A co do mnie, to chyba lepsza niewielka wypłata moja niż Wasza żadna ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
szczękospad- nie denerwuj się tak:) Załóż, że większość kobiet z tego tematu nie ma jakiś droższych pasji, wakacje spędzają u babci i wtedy zrozumiesz, ze jest możlwie mieć na wszystko z jednej mężowskiej pensji. I nie jestem złośliwa- po prostu nie ma innego wytłumaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ci powiem
mierczkowata - ja nie jeżdże do Egiptu, a nad nasze morze. wyjazd na tydzień zamyka nam się w 2200 zł, bo jeździmy po sezonie - koniec sierpnia i za kwatery płacimy ok. 500 zł. paliwo 400 zł. Zostaje 1300 zł na jedzenie i przyjemności. Na tydzień to starcza w zupełności. Jaki jest zwrot za dziecko chyba każdy wie... Szczęspad - mój mąż nie daje mi jałmużny. mamy wspólne konto w banku i zawsze idę i biorę ile chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczękospad
Tak, wpływa 5 tysięcy,a skąd, no chyba sama tego nie zarabiasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam doświadczonych
szczękospad,już Ci odpisuję, bo była z dzieckiem na spacerku i się pobawić, ale zasnął. A więc mąż pracuje w branży informatycznej na etacie z tego ma 1700 na rękę. Oprócz tego bardzo często (według mnie nawet za często :P ) bierze umowy zlecenia związane ze swoją branża, oraz z naprawą sprzętu elektronicznego. Z tego ma średnio 400 zł, czasem więcej czasem mniej,ale tak uśredniam. W sezonie letnim, czasami jest pomocnikiem murarza u swojego wujka, który ma taką działalność budowlaną na siebie, a uwierz mi, zdziwiłabyś się, jak ciężko jest w Polsce znaleźć chętnego do pracy w takim charakterze, choć wydawałoby się, że niejeden chłopak sobie dorobi na wakacjach, gdzie tam! Ale mąż dorabia chętnie, bo jako młody chłopak pracowała u wujka cały czas i lubi to robić, a dzięki temu w domu nigdy nie miałam żadnych fachowców od niczego, bo wszystko mąż umie sam zrobić. Remont pokoju robiliśmy razem, wiem jak się kładzie regipsy, jak zacierać i takie tam, bo mnie nauczył :) Z takiej budowlanki ma średnio 70 za dniówkę, więc w wakacje powiedzmy że dochodzi około 300 miesięcznie. Ja ze swojej strony zajmuje się copywrithingiem na umowę zlecenie i mam średnio 300 zł miesięcznie z tego, choć był miesiąc, że zahaczyłam prawie 1000 :D Ale jednorazowe zlecenie to było. Ponadto mieszkamy na wsi, na terenach, gdzie dużo osób żyje z roli i ja zajęłam się ogrodnictwem. Na razie bardzo dobrze mi kiełkują posiane kwiaty, ale będą do sprzedaży dopiero w przyszłym roku. :) Niemniej, jak się uda, to będzie z tego ponad 1000 zł i będzie trzeba pomyśleć nad rozwinięciem tego na większą skalę, ale na razie nie mam odpowiedniego miejsca. Poza tym w przyszłym roku u tego wujka budowlańca,który am duża działkę i nie wie co z nią robić, planujemy folię z fasolką szparagową, która jest tylko chwile w sezonie, ale za to dużo płaci :) Wiesz, mamy dwóch sąsiadów i jeden ma podejście takie jak my, czyli tylko kombinuje, co bytu posadzić, gdzie by fuchę złapać, ostatnio zastąpił kolegę po wypadku i pojechał za niego w trasę i już 300 zł dorobku. A jest i drugi, który pole oddał w dzierżawę, bo nic mu się opłaca sadzić i siać i jego żona ciągle kasę od nas pożycza i oni uważają, że państwo Polskie jest złe, bo im jest źle... Zależy od obrotności. I wiesz co? Ja nigdy, NIGDY nie narzekałam, że jest mi źle, choć nie raz był nóż na gardle,ale zawsze sobie radziliśmy. Mam nadzieję, że wystarczająco wyczerpująco przedstawiłam Ci swoje życie finansowe i różne prace, żebyś uwierzyła, że można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
Nie moja drga NAS STAĆ. Kumasz istotę małżeństwa? Wyobrażasz sobie, że to mój Mąż też chce by NASZE dziecko było z matką? I tak ustalamy nasze sprawy by robić jak MY chcemy. Kiedyś ja pracowałam a mój Mąż nie i wtedy ja przynosiłam kasę i też kasa była NASZA. Nie wiem czy to pojmiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajachcęwrócić
Nie muszę wracać ale chcę, bo lubię pracować, spełniam się w ten sposób, lubię też mieć kontakt z ludźmi i nie chcę spędzać 99% czasu tylko z dzieckiem, jeszcze na mnie za wcześnie ale jak mały będzie miał 1,5 roku to zamierzam iść do pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
no i bardzo dobrze , każda decyzja , byle zgodnie podjęta jest dobra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ci powiem
mamy wspólnotę majątkową, więc ustawowo połowa wypłaty męża jest moja jeśli już masz takie podejście :P Ale u nas nie ma moje Twoje, jest nasze, no może bielizny to się nie tyczy, ale innych rzeczy tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
mogę zapytać co to za kwiaty ?:) coś wielorocznego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaiMaja
schodzimy ostro z tematu przez jedną nieudaczniczkę, którą szczęście innych denerwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczękospad
KaŻdy robi co lubi, ale życie z ciągłym kombinowaniem i niepewnością, co zarobisz jutro,to dla mmnie nie życie. ja przynajmniej wiem, że mam co miesiąc stały dochód i nie musze się wyginac na lewo i prawo, by zarobić na życie, Mając 2 pensje stać nas na normalne życie bez konieczności kombinowania, wracamy z pracy i mamy czas na nasze prywatne życie , a nie kombinowanie, gdzie by tu dorobić. Tak że nie wmawiajcie mi, żem taka nieszczęśliwa, bo mam szczęście, spokój ducha, że mam co miesiąc 2 wpływy na konto z 2 wypłat i nie muszę kombinować, żeby mieć za co żyć. jestem szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
Ja też mam normalne, spokojne życie bez kombinowania:)hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczękospad
No tak , co to za szczęście, jak facet wciąż poza domem dorabia i nie ma go w domu ? My jesteśmy mnóstwo czasu ze sobą, a Wy z Waszymi sklepami, kwiatami i dorabianiem 90% życia musicie poświęcać na pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
to całe szcżęście ,że jestęś szcżęśliwa , bo już myślałam ,ze jest na odwrót :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ci powiem
Mój do domu wraca o 17-tej i nie muszę kombinować, bo cała moja pensja od ślubu była odkładana tak na wszelki wypadek. Więc w razie czego oszczędności też mamy. Zaraz się czepniesz moja Twoja - to może tak kasa wpływała na wspólne konto i kwotę równoważną mojej nauczycielskiej pensji przelewaliśmy na oszczędnościowe. Od ładnych kilku lat żyjemy z tej jednej pensji i dajemy radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczękospad
To ja Wam radzę wpisac się na listę najbogatszych i najszczęśliwszych w Polsce, bo normalnie sam prezydent ma chyba gorzej niż Wy ! No posikam się z waszych opisów !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
każdy medal ma dwie strony . Pewni ,ze najlepiej byłoby spędzać wiecej czasu razem ,ale na to jeszcze rzyjdzie czas bliżej emerytury :) Teraz jest czas na wytężoną p racę , wychowywanie dizeci , kształcenie ich, bycie aktywnym życiowo i zawodowo - dizałka męża , w moim wypadku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
a gdziem i tam do najbogatszych :) ale co ożyję to moje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczękospad
A u nas to działka obydwojga rodziców - i czuję się z tym świetnie, że nie muszę na nikim pasożytować i zbijam własne lata pracy i wyrabiam sobie lata do emerytury ! nie wybiłam się z rynku pracy i przynajmniej mam większe doświadczenie i obycie na rynku pracy niż Wy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
O do najbogatszych to mi daleko ale kto wie, życie jeszcze długie:) A jak sikasz to nie przy kompie proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytam doświadczonych
Hibiskusy. Ale mam nietypowe bardzo kwiaty, choć takich typowych też mam, różne. Wiesz, jedno popołudnie na to poświęciłam, a teraz samo rośnie. Pisze wieczorami i nocami, a tak, to jestem z dzieckiem i tyle. Aha, i uważam, że mireczkowata ma rację, zresztą żadna z nas nie napisała, że ma wszystko czego zapragnie, trzeba z części zrezygnować, ale to jest wybór. My wybrałyśmy dziecko i nawet abstrahując już od kasy, też zrezygnowałyśmy z pewnych rzeczy, jak właśnie kariera od razu, to czeka, a może się nie doczeka? Dlaczego mireczkowata i inne panie, które piszą, a ja poszłam do pracy i mi z tym dobrze, jakoś nas tak nie atakują, ani my ich. Szczękospad, a mogę wiedzieć w jakiej branży pracujesz? Jakie masz wykształcenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja ci powiem
Męża nie ma w domu 10h, więc nie jest to 90% czasu. Ja w tym czasie robię zakupy, sprzątam i zajmuję się dzieckiem. Jak mąż wraca to mamy czas dla siebie we troje, a od 20 we dwoje. Nie moja wina, że nie chciało Wam się uczyć , a teraz nie potraficie sobie poradzić i nic nie macie z życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
szczękospad i tym się pocieszaj choć to też iluzja. Niewykluczone, że będziesz pracowała u którejś z nas jak dzieciaki nasze pójdą do przedszkoli :D Tak to już jest w społecześnistwie, że są warstwy spłeczne. Na szczęście żyjemy w czasach, gdzie wiedzą, umiejętnościami i intelektem można przeskoczyć do wyższej warstwy. Wystarczy się wysilić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×