Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SprawdziSprawdzzzz

Pytanie o powrót do pracy mam,które NIE MUSZĄ WRACAĆ po urodzeniu dziecka.

Polecane posty

Gość SprawdziSprawdzzzz

Właśnie,ja przed urodzeniem dziecka pracowałam,praca jak praca,teraz dziecko ma około 1,5 roku i bardzo bym chciała pobyc jeszcze z maluchem w domu.Nie mam aspiracji do ,,pracy zawodowej,, wręcz nie usmiecha mi się latac do pracy.Ogromna radość sprawia mi opieka nad dzieckiem.. jednak,czy mi się podoba czy nie ,wkrótce zapewne pójdę do pracy.Takie życie.Jka jest u Was,pytam mamy któeych mężowie spokojnie utrzymuja dom ze swoich zarobków,czy chcecie juz wrócić do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość godzilllllla
Ja mam corke 16-miesieczna i mialam w planie posiedziec z nia,dopoki nie bedzie miala 2 lata i pare miesiecy -wtedy pojdzie do przedszkola. ale posiedze dluzej,o ile wszystko dobrze pojdzie,bo udalo sie nam zrobic drugie dziecko (tak jak sobie zyczylismy,zeby nie bylo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tak jest, że mąż nas utrzymuje.Ja mam dziecko 4 letnie i prawie roczne.Zanim urodziłam młodszą córę to wróciłam do pracy na chwilę, ale nie dało rady bo syn dużo chorował, więc odpuściłam. Teraz tez chciałabym wrócić do pracy,ale ciężko mi zostawić małą. Córka jest jeszcze taka mała, że po prostu uważam, że dobrze będzie jeszcze z nią posiedzieć choćby rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W spokojnie utrzymałby dom, ale ja akurat mam inaczej niż Ty i dosyć wcześnie wróciłam do pracy. Uwielbiam swoją pracę (pracuję naukowo na uczelni) i zupełnie nie odnajduje się w roli kury domowej. Synek chodzi do Klubu Malucha i jest mega zadowolony, teraz , kiedy dzieciaki większość dnia spędzają w ogródki jest kompletnie niezadowolony kiedy przychodzę go odebrać. Ponieważ mam nienormowany czas pracy mogę synkowi poświęcać mnóstwo uwagi (W tez pracuje w dziwnych godzinach i spędza z synkiem całe przedpołudnia) Jeśli stać Was na to i dobrze się z tym czujesz to korzystaj :) grunt robić to, co się lubi - ja osobiście zwariowałabym w domu po miesiącu...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Matyldy i emilki
Ja mam dwie corki...starsza 2,5 roku a mlodsza 14 tyg...i juz mi sie powoli chce wracac do pracy:) Ze starsza bylam w domu 4 mies i wrocilam do pracy i fajnie bylo:) Mala chodzi do zlobka i dobrze jej tam a ja mam fajna stysfakcjonujaca prace w ktorej sie spelniam. JEszcze mi zostalo 5 tyg urlopu i mlodsza tez pojdzie do zlobka. Pracuje 4 dni i srody mam wole i to jest dzien dla dzieci, poza tym kazdy weekend spedzamy razem i w kazda niedziele gdzies wyjezdzamy... baseny, place zabaw, malpie gaje, zoo, wesole miasteczka:) Nie widzialam po starszej zeby czegos jej brakowalo a wrecz przeciwnie...po 2 tyg wakacji dopytywala sie ostatnio kiedy idzie znowu do dzieci:) Kocham moje corki ponad wszystko ale poprostu nie nadaje sie so bycia mama tylko...czuje ze jak pracuje to tez mam o wiele wiecej cierpliwosci do moich corek...a swoja droga zastanawiam sie co mamy bedace w domu robia calymi dniami??? Ja nie wiem czasem jak sobie czas zorganizowac...tesknie za ludzmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
jeśli kiedykolwiek chciałam wrócić do pracy to juz tego nie pamiętam :) I być może moje życie byłoby bogatsze ? :) w kontakty z ludźmi czy jednak lepsze dla rodziny ? Wątpię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe nie dyskutujemy nad wyzszoscia powrotu do pracy i na odwrot-tylko czy sa kobiety ktore swiadomie ,i z'normalnym zyciem; nie wracaja do pracy majac male dzieci.dziecko ja sie zaliczam d tej grupy,corka lat 4 i druga córa 7mcy.,dlamnie teraz jest czas dlanich.dzieki Bogu i zaradenmu mezowi moge sobie nato pozwolic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość godzilllllla
Mnie by sie podobalo tak popracowac do 14,a potem miec jeszcze duzo czasu dla rodziny. jakbym miala pojsc so roboty,gdzie siedzialabym do 19,to bylabym nieszczesliwa,teraz,jak mam wlasna rodzine.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Matyldy i emilki
ja uwazam ze dziecko przebywajace non stop z mama tylko w domu duzo traci...no moze do roku to jeszcze ok ale potem sa dziecku potrzebne kontakty z rowiesnikami... a mamy ktore mowia ze jest inaczej poprostu potrzebuja sobie udowodnic ze dziecko ich tak bardzo potrzebuje a one sa niezastapione...niestety wychowujemy dzieci dla innych a nie dla nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość godzilllllla
Ja to tez widze tak,ze chce sobie to dziecko/dzieci wynianczyc,jak sa malutkie,zebym potem im dala swiety spokoj,jak przyjdzie na to czas. nie chcialabym teraz zyc pelna para jakby nigdy nic i za pare lat probowac na sile zlapac stracony czas. ale to tylko moja zapatrywania,ani lepsze,ani gorsze niz inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Matyldy i emilki
tylko prosze nie piszcie mi ze wychodzicie z dzieckiem na plac zabaw i tam spotyka sie z rowiesnikami bo smieszne to jest...dziecko w grupie z wychowawczynia zupelnie inaczej sie rozwija niz z mama czy babcia w domu, zlaszcza jesli tej mamie sie wydaje ze jest dla dziecka calym swiatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo matyldy-nie ferowalabym wyrokow-nie kazde dziecko samo z mama jest 'skrzywione',w tym wypadku jak w zyciu-niema reguly..grunt jak mama kształtuje tego malego czlowieka... ja sama do KM poslalam córe jak milala 2.7mca-wczesnij byla TYLKO zemna(maz pracuje rodzina daleko)i wiesz co?jako JEDYNA zaaklimatyzowal sie bez placzu ,regresu w przedszkolu..jako jedyn jadla sama i nauczona byla podstaw samoobslugi..tak wiec nie generalizowalabym..bo znam mame ktorej syn bedac od malego w zlobie -ma pampka na noc i pije z butli a ma 5.5r..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona żółta cytrynówka
dziecko ma czas jeszcze rozwinąć się w grupie, mówimy tutaj o małych dzieciach, przedszkola sa od trzech lat i myślę że to dobry czas na rozsatnie z mama, nie wyobrażam sobie jak można oddać roczne dzecko "do grupy" czyli żłobka i mówić że to dla jego dobra. Jeszcze się "nabedzie" w tej grupie, przedszkole, żłobek, szkoła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Matyldy i emilki
nie no oczywiscie...sa rozne dzieci i rozne mamy. Ja uwazam tylko ze trzeba sobie znalezc jakas rownowage ktora kazdemu odpowiada. U nas jest tak ze ja i maz pracujemy po 4 dni...takze dzieci ida do zlobka tylko na 3 dni. I kazdemu jest z tym dobrze:) Mama spelnia sie zawodowo, tata ma super kontakt z corkami a weekendy spedzamy zawsze razem cala rodzinka:) Moja wypowiedz byla raczej do tych mam ktore siedza w domu i swiecie wierza w to ze one sa najlepsze dla dziecja az skonczy 6 lat i pojdzie do szkoly...nic nie zastapi dziecku kontaktu z rowiesnikami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
Ja tak mam. Jestem z córką dwuletnią w domu. Wcześniej byłam bardzo aktywna zawodowo, wręcz pracoholicznie. I nie powiem, często mi brakuje pracy, ale nie takiej koroproacyjnej w jakiej pracowałam. Obecnie planujemy drugie dziecko a ja to drugie będzie miało 3 lata i pójdzie do przedszkola ja zakładam własną firmę i pracuję dla siebie i rodziny. Teraz poświęcam czas całkowicie mojej rodzinie. Każdy psycholog i pedagog wie, że dla dziecka do 3 roku życia najlepsze dla rozwoju jest pozostawanie z matką. Z tym nie ma co dyskutować. Potrzebę kontaktu z rówieśnikami dziecko realizuje poprzez zwykłe kontakty na placach zabaw, spacerach, salach zabaw itp. Dziecko zachowań spełecznych uczy się dopiero w wieku 3 lat, więc nie potrzebuje przebywać w wieku roku pół dnia z rówieśnikami bo nic mu to nie daje. Nie neguję takiej jehiery, która potrzebuje realizować się zawodowo jak ryba wody. Rozumiem to. Natomiast jak ktoś niżej mówi, że najlepszym dla dziecka jest wysłanie je do żłobka to jest to śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojamalaola
Moja córka ma 16mc i ani myśle wracać, mój maz nas utrzymuje poniewaz ma firmei w miare dobrze nam sie wiedzie. Wychodze z załozenia ze skoro mogę byc na wychowawczym 3lata to dlaczego nie poświecic tego czasu dziecku .. To matka jest najwazniejsza dla takiego małego człowieka.. W domu musi byc posprzatane, uprane, ugotowane, trzeba zapewnic dziecku atrakcji, place zabaw, baseny itd. Babcie chetnie bawia nam córke a ja tez na tym korzystam bo mam wtedy mase wolnego czasu.. moge zrobic cos tylko dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 987-909
"ja uwazam ze dziecko przebywajace non stop z mama tylko w domu duzo traci...no moze do roku to jeszcze ok ale potem sa dziecku potrzebne kontakty z rowiesnikami." ale walnęłaś durnotę! przecież żadne dziecko nie spędza czasu 24 h z matką, jest tata, rodzeństwo, babcie, place zabaw... normalne życie dla dziecka. O jakich grupach Ty piszesz? Roczniak już do szeregu? Nie wyobrażam sobie swojego rocznego dziecka w żłobku (no chyba żeby syt zyciowa mnie do tego zmusiła) ale dzięki Bogu stać mnie aby być z małym w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jsnaj
Jeszcze dodam, że moja córka w wieku roku, kiedy mnóstwo matek oddaje dzieci do żłobka nie chodziła, nie raczkowała. Jest wrażliwa i dopiero teraz poprzez właśnie kontakt z dzieciakami na placach zabaw uczy się z moim wsparciem asertywności. Wcześniej były rękoczyny albo oddawanie zabawek i płacz. Teraz dopiero nauczyłam ją jak sobie radzić w takich sytuacjach. Widzę jak się rozwija i jak będzie 3 lata poślę ją spokojnie do przedszkola wiedząc, że nikt jej nie uderzy bez konsekwencji, nikt z niej nie zrobi ofiary itp. W żłobku by mi tego nie nauczyły, bo co ona mogła w wieku roku, gdzie nawet nie raczkowała, jakby ją ktoś uderzył oprócz płakania. Czy pani w żłobku miała by czas by jej wyjaśnić? Przytulić? Ukoić? Ochrzanić napastnika? Taki tylko przykład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akleikuk
mama matyldy i emilki uważa że najlepiej jest tak jak ona robi... typowe dla kafeterii. Ja robię najlepiej. KObieto większość kobiet jak wraca do pracy to pracuje tam codziennie i to od 8-17 tej (z dojazdem) i dziecko musi przebywać w żłobku tyle samo więc jest różnica. Więc kobieta 5 razy się zastanawia czy chce oddać dziecko do żłobka (o ile jest miejsce)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Matyldy i emilki
hahaha wiedzialam ze wywolam burze moja wypowiedzia:) na szczescie nie mieszkam w PL a zlobki sa tutaj gdzie mieszkam czyms zupelnie normalnym i o wiele bardziej popularnym niz opieklunka na przyklad. Przedszkoli nie ma wcale bo 4 latki juz ida do szkoly a 2,5 latki posylane sa do takich klubow przyszkolnych przygotowujacych do szkoly... a badania wykazaly ze dzieci zlobkowe lepiej i szybciej sie rozwijaja niz te siedzace z mamami w domu. W PL nikt wam tego nie potwierdzi bo do zlobkow chodzi moze jakies max 5% maluchow...tutaj jest to ponad 50% takze takie badania sa prowadzone regularnie. No ale wmawiajcie sobie Matki Polki ze do 3go roku zycia to dzieci tylko z Wami powinny przebywac...Dodam ze mieszkam w kraju europejskim ktory w ostatnim rankingu byl w pierwszej trojce krajow najbardziej szczesliwych ludzi na swiecie...no a ci ludzie chodzili kiedys do zlobka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia mamunia
ja mam dwójke dzieci, córka 4,5 roku, synek prawie 3 lata, od urodzenia córki jestem z dziećmi w domu i jest mi z tym dobrze. To najszczęśliwszy okres w moim zyciu. Nie żałuję ani jednego dnia spędzonego z dziećmi! Dzieci są kochane i cudowne, nic w życiu nie dało mi tyle satysfakcji. Ale niestety od września wracam do pracy, mam nadzieję że odnajdę się tam po takiej przerwie :) Córka chodzi już od roku do przedszkola, swietnie się tam od razu odnalazła, synek idzie od wrzesnia i mam nadzieję że będzie podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość godzilllllla
Ja mam doswiadczenie z grupami,gdzie sie przychodzi na godzinke 1-2 razy w tygodniu. Wiem,ze to.co innego niz stala grupa,ktora sie spotyka codziennie,ale nie uwierze,ze dziecko koreluje w takiej grupie ,jak ma rok czy poltora. takie male dzieci bawia sie kolo siebie,dopiero pozniej bawia sie ze soba. wiec nie ma socjalnego pozytku dla malutkiego dziecka,jest tylko pozytek dla rodzicow,ktorzy chca pracowac. nie twierdze,ze te dzieci maja leki albo cos,ale -ot sa przechowywane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mamy matyldy
wiedziałam że wywołam burze... srata tata.. to po się wypowiadasz jak żyjesz w innej rzeczywistości, to pisz sobie z mamuskami Twojego kraju, Ty w ogóle nic nie rozumiesz, nikt tu nie mówi że żłobki są złe. Twoje dziecko z tego co piszesz uczeszcza do placówki 3 razy w tyg, czyli cztery dni spedza w domu z nabliższymi. Więc ten żłobek może jest dla niego frajdą a nie koniecznością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama Matyldy i emilki
no tak...zgadzam sie z wypowiedzia powyzej ze 5 dni to jednak duzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie też wkurzają te mamy
które mieszkają za granicą i wyjeżdzają ze swoimi mądrościami, macie inne realia, inne możliwości więć darujcie sobie takie porównania. ZAraz pewnie bedzie że wam zazdroszczę, od razu mówię że niczego wam nie zazdroszczę a juz na pewnie nie zycia na emigracji, udało mi się dorobić w POlsce uczciwą pracą, mam wspaniałe dzieci, kochanego męża, duże mieszkanie, pracę i jestem szczęsliwa tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mojamalaola
mama matyldy i emilki No świetnie że Ty mieskzasz w tak cudownbym kraju haha ale z Plski jestes wiec wiesz, kazdemu sie moze w glowie poprzestawiac, dziecko potrzebuje matki nie przedszkolanki, kto w koncu zrobil sobie to dziecko ty czy Panie w żłobku. Ja rozumiem, ze sie posyla bo kontakt itd ale trzeba znawac swoje i czyjes racje a nie sie wychwalac jaki to Polski naród zacofany..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość godzilllllla
Mysle,ze tak w wieku 2,5-3 lata dziecko sjest w pel'wyjscie z domu'. a co do tych niby wielkich korzysci z posylania dziecka do zlobka -osiedzi sie caly dzien z obcymi -to jak ono bedzie uksztalowane? jak dziecko przedszkolanek. Mnie by bylo dziwnie,jakby mi w domu dziecko latalo,ktore zna poglady pan ze zlobka na to czy tammto,a nie zna naszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość esteta czy nie esteta
o cholera;p wielka pani europejka, co to z polskiej bidy sie wywodzi, dorobila sie za granica i juz chwali obce, a swoj kraj ma gleboko w powazaniu...nie znosze takich emigrantow, ktorzy szczyca sie nie wiadomo czym:/ a i moze ty jestes opozniona, bo ja nie zauwazylam roznicy pomiedzy dziecmi zlobkowymi, a tymi, ktore wychowuja tylko rodzice do 3r.zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra---dobra
już tak na Nią nie najeżdzajcie przecież to nasza rodaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra---dobra
i nie wiadomo czy czegoś się tam dorobiła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×