wy pierzecie majty i skarpetki swoich facetow ?

ha ha :D aleś sfrustrowany prawiku a raczej zdeprymowany :D:D ( polecam wikipedię :D ) nigdy w życiu nie dotknęłabym się skarpet chłopa ani jego spoconych gaci straciłabym szacunek do takiej osoby i gdybym kiedyś mieszkała z chłopem na stałe to musiałabym mieć swój osobisty kosz na moje "brudy" ( pisze w nawiasie bo zazwyczaj są to bardzo czyste rzeczy założone tylko raz ) i osobny na jego okropne skarpety, oczywiście zawartość tego kosza by mnie nie obchodziła, mogłyby skarpetki z niego zacząć już wychodzić, ale bym się tego nie tykała never !

mam od tego pralke

Heh sucza, a twoje śmierdzące podpaski, wkładki zalepione śluzem, majtochy posklejane wydzielinami ? Znalazła się jej mać :D

oczywiście ja jestem damą i swoje zakrwawione podpaski wyrzucam do kosza i nie każę nikomu oglądać moich majtek, tak jak robi to większość chłopów potem do takiego chłopa nie będę miała za grosz szacunku skoro wiem, że np ma na sobie majtki z dziurą, które są nie daj Bóg osrane :D:D

u mnie praniem w domu zajmuje sie pralka :)

"u mnie praniem w domu zajmuje sie pralka " no na serio ? a to zakoczenie :D ktoś w tej pralce te brudy umieszcza prawda ? ja bym nie pozwoliła na to żeby moje np czyste skarpetki prały się z jakimiś bardzo brudnymi, no chyba,że robicie 10 prań dziennie i wam nie szkoda prądu i wody to co innego

zeby ubrania byly bardzo brudne to trzeba by chyba miec fraceta ktory robi na budowie, moj facet chodzi do pracy w koszuli i spodniach na kant wiec nie mam takich problemow :)

i co to za wielki wyczyn umiescic ubrania w pralce? dla mnie wiekszym wysilkiem jest umycie talerzy po obiedzie.

mówimy o skarpetkach i majtach głównie, ja do ręki bym nie wzięła ospermionych i zakropionych moczem majt :O

jak twoj facet ospermia majty i je moczem plami to ja mu radze wizyte u specjalistow :)

"je moczem plami to ja mu radze wizyte u specjalistow" a skąd ja mogę wiedzieć, czy ak jest czy nie skoro nie dopuściłabym się oglądania nieświeżych majtek ?:D poza tym mam pytanie do Ciebie dajesz sobie uciąć głowę, że Twój facet wyciera po każdym skorzystaniu z toalety swojego fiutka ? :D uważaj gilotyna ! :D:D

jezus jaka ty delikatna... tu fe tam fe, jak to mowia bulke przez bibulke a chuja pelna geba.. :)

podazajac twoim tokiem myslenia.. jestes pewna ze kiedy kuchasz przygotowuje ci obiad to 5 minut wczesniej wymyl rece po sikaniu? :)

*kucharz

u mnie też pierze pralka jak mój ma ochotę to sam sobie ręcznie skarpetki i gacie pierze

a ja segreguję całe pranie, zarówno moje majciochy i skarpetki jaki chłopa. Robię to całe życie i jakoś kortona mi z głowy nie spadła. Skarpety i majty czasem są bardziej nieświeże, czasem zupełnie czyste a i tak lądują w koszu. Nigdy ich specjalnie nie ogladam więc nie mam pojęcia czy trafiają się takie z "drachą"... Jak kogoś to bardzo brzydzi to niech wynajmie służącą albo niech każdy z domowników sam zajmuje się swoimi gaciami i skarpetami i po problemie hehe

jak mocno przepoci coś to wkłada do takiej specjalnej reklamówki i jak się tego nazbiera to to wszystko wkładam na raz do prania. Nie dotykam tego tylko wyrzucam z reklamówki:P

Pralka pierze nie ja.

" albo niech każdy z domowników sam zajmuje się swoimi gaciami i skarpetami i po problemie hehe" i tak powinno być ! każdy sobie rzepkę skrobie ! kurzarz :D ? nie mam osobistego kucharza dlatego gotuje sama i mam pewność, że wszystko jest czyściutkie :)

dominik- jeśli go dobrze wymyjesz i zdezynfekujesz, a przede wszystkim wyskrobiesz ten ser to pogadamy :D:D

A jakbym miała wyprac ręcznie,to nie brzydziłabym się,bo niby dlaczego. Majty nie sa obsrane,a skarpetki,smierdzą,ale jak sie wrzuci do wody z proszkiem,to ten smród jakby mniejszy :-) A tak na marginesie,moze nadejsc taka chwila,ze ja albo mój facet zachorujemy i bedziemy potrzebowali pieluch i co wtedy,mam sie brzydzic swojego faceta i nie opiekowac sie nim lub on mną?

A prawda jest taka, że to wam ciągle coś wycieka z tych sromów, śluz, jakieś upławy i inne wyziewy. Kiedyś w Armii żołnierz chodził regulaminowo jeden tydzień w jednych wojskowych gaciach. I jakoś nikt nie śmierdział. Dodam, że gacie były wspólne, oddawało się je co tydzień do pralni razem z moro i koszulką i brało wyprane.

Jesli Twój facet chodzi w osikanych i obsranych gościach, to sie nie dziwie, ze sie brzydzisz

taa dominiczku bo ja to Ty :D:D choroba to zupełnie inna sprawa pewnie jakby waszego męża złapała sraczka, bo i tak się w życiu zdarza, to byście ochoczo nalały wodę do miski i przeprały mu gacie bo przecież jesteście takimi dobrymi żonkami :D:D jak mąż staje się jak brat albo jak kolega współlokator to potem nie dziwcie się, że was zostawiają

Gaciach*** To do tej, która sie brzydzi majt własnego męża.

"A prawda jest taka, że to wam ciągle coś wycieka z tych sromów, śluz, jakieś upławy i inne wyziewy." my wam przynajmniej nie każemy tego oglądać i nie uważamy za oczywistość, że to chłop jest od tego czekoladowa brocho - droga Gosiu, przeczytaj jeszcze raz moje wypowiedzi jeśli Twój post był; kierowany w moją stronę

Ja piore. W pralce. Taki mamy uklad. Ja robie pranie on zmywa naczynia.

rozumiem ze do restaruacji nie chodzisz... a poza restauracja to jeszcze sa np. autobusy gdzie na jednym drazku pewnie znalazly by sie setki probek moczu, wystarczy ze ci ktos poda reke ktorej nie umyl po sikaniu a nawet jak umyl to pewnie jak zakrecal kurek to ten kurek odkreca sie brudna reka i tak sie przenosi. sa takie osoby ktore nie dotykaja zadnych klamek bo sie brzydza, ale to juz podchodzi pod obsesje i sie to leczy. brod, syf, mocz, gowno i wszelkie bakterie masz naokolo nawet na swojej szczoteczce do zebow, wiec czemu maja mnie brzydzic gacie mojego faceta?

moj facet pierze moje brudne gacie a ja piore jego brudne gacie. wlasciwie to nie pierze tylko wklada do pralki - no tez wielki mi wyczyn zeby o tym temat zakladac.. :)

A ja mam wrażenie, że nasza "sucza" to po prostu fetyszystka. Uczepiła się tych gaci jak rzep psiego ogona :D. A cichaczem wchodzi do łazienek u ludzi i sztacha się zapachem gaci wyciąganych z kosza na brudy :D