Czy 300zl na prezent od malzenstwa to malo??

......................................................................................................................................................................................

Raczej mało, ale możecie to zrealizować w inny sposób. Np. http://prezentmarzen.com/lot-szybowcem-przasnysz-2.html To będzie efektowne, a koszt będzie jeszcze niższy ;-)

Skoro boicie się, że obgadają, że za mało kasy daliście to może kupcie im coś? Np możecie im kupić takie fajne vouchery do spa, sami wybiorą zabiegi http://miedzyzdrojespa.pl/pl/masaze To jest naprawdę fajna sprawa... po ślubie weselu będą na pewno zmęczeni i wykończeni więc taki relaks w ciszy im się przyda :) Nie będą narzekać :) Do tego możecie im kupić np jakiś zestaw różnych herbat http://www.time4tea.pl/8-herbaty-owocowe To też jest fajnym sposobem na spędzanie wspólnie czasu wieczorkami :) przy kominku :) Polecam!

Myślisz ze ludzie są głupi i jak dostaną prezent to nie będą mogli sprawdzić ile prezent kosztował :( Ehhhh szkoda słów. Wydaje wam się że żyjemy w jakimś ciemnym kraju i ludzie są naiwni. Jeśli dostanę prezent to i tak sprawdzę ile kosztował i będę wiedzieć że mógł ktoś zapłacić za niego między 250 a 300 zł. To nawet jeszcze gorsze rozwiązanie bo możecie w sklepie drożej zapłacić za coś a na internecie sprawdza sobie młodzi że kupiliście to za pewną kwotę (która może być jeszcze niższa niż w sklepie) bo taka prawda

Co za buractwo sprawdzać w internecie ceny otrzymanych prezentów ;/

My 300zł to dostalismy tylko od jednego gościa ktory przyszedl sam, trzy pary dały po 500zł a reszta dużo powyżej. Na weselu mielismy 98 osob. Tak 300zł od małzenstwa to malo

Czy 300zl na prezent od malzenstwa to malo??" bardzo,bardzo mało !!!

300zł to się dawało od małżeństwa ale 10 lat temu. teraz są inne ceny, młodzi płacą krocie za wasz talerzyk, a wy dziadujecie z kopertą. jak was nie stać wsadzić w kopertę co najmniej 500zł to siedzcie na dupie w domu i ugotujcie sobie zupę za te 15 zł a nie lecicie się nażreć wystawnego obiadu a potem jeszcze popić i pohulać. Tak to by każdy chciał.

my miesiąc temu daliśmy 300 zł ...uważam że tyle wystarczy. Nie obchodzi mnie ile kto płaci za talerzyk ...daje tyle na ile mnie stać.

już tak sie nie martwcie, duzo osób juz rezygnuje z przyjscia na ślub i wesele, odechciewa sie targania psiego żarcie, totków i "małych obrazow krolów polskich".

do tej u gory: to jak cie nie stac to po co sie pchasz? jak to cie nie intersuje ile kto wydal? ktos na ciebie wylozyl kase a ty mu dasz ochlapy i sie jeszcze kazesz cieszyc? nie wiem kto w tych czasach od malzenstwa daje 300!

nie przyszłoby mi do głowy żeby sprawdzać wartość prezentów czy zapisywać ile od kogo dostałam :O idę niedługo na wesele i daję z mężem 300 zł - z jednej pensji, z dojazdem i noclegiem na własny koszt to i tak wyjdzie min. 500 zł a to 1/5 miesięcznych dochodów więc wg. mnie sporo Zrezygnowałam z kupna nowej kiecki w ramach oszczędności bo tak to by wyszło ok. 700-800 zł A idziemy na wesele bo zakładamy, że młodzi nie są pazerni tylko zależy im na naszej obecności - my mieliśmy takie nastawienie i zakładamy, że inni też są normalni a jeśli nie - mam to gdzieś co potem o mnie powiedzą - i tak nie będę o tym wiedzieć ;0

Tak, 300zł to bardzo mało. 300zł dała nam jedna osoba - moja samotna koleżanka. Dwie pozostałe dały każda po 500zł. Dwie pary (jeszcze studenci)dali po 400zł. Następnie kwoty zaczynały się od 700zł wzywż. Była jedna 4osobowa rodzina która dała nam 1000zł. Siostra mojego taty ze swoim mężem dali nam 1700zł. Kuzynka studentka dała nam cyfrową ramkę plus 200zł. Druga siostra mojego taty z mężem dali 1500zł. Brat mojego taty ktory jest moim chrzestnym dał 3000zł. drugi brat z żoną dał 1500zł. SIostra mojej mamy dała nam 1200zł. Moja chrzestna 2000zł. Chrzestni mojego męża dali każdy po 2000zł. Moj dziadek 3000zł, babcia meza 1000zł, moja siostra z mezem dali 1500zł, brat meza z zona dali 1500zł. od blisko stu osob zebralismy prawie 38000 złotych

dodam, że jesteśmy daleką rodziną, widzimy się wyłącznie na uroczystościach rodzinnych

ludu jaka kalkulacja :/ co ile i od kogo, nie pisza tak oficjalnie bo jeszcze podatek zapłacisz

dokladnie chyba 91 osob choc pamiec zawodzi

to ze jestes daleką rodziną to masz prawo dac tak mało? hahahah. to siedz lepiej w domu.

chciałam tylko pokazac mniej więcej ile w tych czasach ludzie dają, bo widzę że niektórzy na wesele się wybierają choć ceny sprzed 15 lat jeszcze mają

ja miałam taką sytuację ze akurat jak byłam teraz na weselach to oni wcześniej byli u mnie. jedni dali mi 200 zł a ja im i tak dałam 400 zł ... jednak ja nie mam do nikogo żalu ile mi dał bo znam ich sytuację i zazwyczaj kwota była proporcjonalna do zrobków.

a nie ma prawa dać tak mało? Są jakieś regulacje prawne? Bilety wstepu?

a widzisz mam takie prawo, że mogę dać tyle ile uważam za stosowne

a ona ma prawo dac mało i nic ci do tego

ciekawe jak by sie jedna z druga poczuly jakby 80 % gosci odmuwilo przyjscia z powodow finansowych :O a do tego to zmierza jak sie takie tematy czyta...

ciekawe jak by sie jedna z druga poczuly jakby 80 % gosci odmówilo przyjscia z powodow finansowych :O a do tego to zmierza jak sie takie tematy czyta...

ja nie znosze takich imprez, chodziłam bo wypada bo rodzina, szykowalam koperte, rodzine, kwiatki i jazda. Teraz zazwyczaj unikam tego typu spędów i najlepsze ze nie ja jedna. Zobaczycie bedzie wiecej "pracujących sobót", nagłych wyjazdów i chorób.

jak was czytam to widzę samych sknerowatych Polaczków dla których najważniejsze to pojesc i pozrec za poł darmo. zawsze macie jakies 'ale' i zawsze bedziecie udowadniac ze dobrze jest dac malo. MNIE BY BYLO WSTYD. wierzcie mi ze lepiej by bylo dla mlodych zebyscie w ogole nie przychodzili nizby mieli byc na takich dajmy na to 10 parkach w plecy. Na szczescie ja nie mam takich dziadow w rodzinie.

wybacz ale ja nie jestem w stanie - ani tez nie mam ochoty - nawpierdalać się w ciągu kilku godzin za 150-200 zł :O

ty nikomu łaski nie robisz głupia flądro że nie przyjdziesz, dla młodych to lepiej zebys nie przychodziła w ogole. zachowujesz sie jakbys była nie wiadomo kim a naprawde jestes takim samym pionkiem jak i inni. lepiej nie przychodz i inni tobie podobni równiez nie. po co ktos ma byc stratny na dziadzie? siedz lepiej w chałupie i gotuj pomidorową a nie pchasz się na rosół i wołowinę. osobiscie wolalabym miec malo osob niz sponsorowac biedote.

a wstyd to kraść...masz wstyd ulokowany nie tam gdzie trzeba

:D