Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewelina+++++++++++++

Czy 300zl na prezent od malzenstwa to malo??

Polecane posty

poinformowac mlodych, ze sie mniej je?:D:D:D Prosze nie osmieszaj sie. Pytam kto je 5 posilkow i wszystkie przystawki na weselu? Nie widzialam jeszcze kogos takiego. Powtorze sie: najlepszym rozwiazaniem dla mlodych, ktorzy licza na zwrot tych jakze ekskluzywnych dan jest wreczanie gosciom menu i kazdy zamawia co chce i placi za siebie. To by bylo najuczciwsze, a nie informowanie kogos:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czop- no proszę Cie, śmieszny jesteś. Gdyby ktoś mi bliski był w trudnej sytuacji (choroba, dołek finansowy) pomogłabym. Ale prezent na wesele to nie jest wspomożenie w ciezkiej chwili! Człowieku to jest PREZENT z okazji ślubu. I według mnie 300zł jest przyzwoitym prezentem. Ula- rozbawiłaś mnie :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula brzydula83
Też uważam że byłby to najuczciwszy pomysł ale wiem z doświadczenia że goście źle by na to patrzyli gdybyś zaprosiła kogoś i poinformowała że każdy sam kupuje co chce i PM opłacają jedynie salę. Polacy jednak przyzwyczajeni są do czegoś innego i ciężko byłoby zmienić tą mentalność Polaków. Moja znajoma nie opłaciła gościom busa ani noclegów i mięli pretensje a sądzisz że nie mięliby pretensji gdyby nic nie dostali idąc na wesele a sami musieliby kupować ? Owszem byłoby ro najkorzystniej bo wiem że jako panna młoda więcej pieniędzy stracę organizując wesele niż gdybym zaprosiła gości do pustej sali i powiedziała żeby kupowali co chcą ale sami płacą. Dla mnie byłoby to na pewno korzystniejsze bo bardziej opłacałoby mi się żeby goście przyszli bez kopert czy prezentów a sami kupowali jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula brzydula83
A jedzenia daje się dlatego więcej bo nie wszyscy wszystko lubią i żeby każdy miał możliwosć wybrania co mu odpowiada a co nie. Jesli ktoś nie jada barszczu czerwonego z krokietem to może za godzinę czy 2 zje bogracz czy udziec. Nie rozumiesz ? Na wczasy jak jeździsz masz bufet szwedzki i też nie zjadasz wszystkiego co jest, czyli nie ładujesz na talerz frytek, ziemniaków, pure, ryżu,a do tego kurczaka, kozinę, wołowinę itd tylko wybierasz to na co masz ochotę a chcesz jeść wszystko to jedz. Nikt nie broni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale chwilka Ula, przeciez pisalas, ze w twoim otoczeniu kazdy mysli jak ty wiec w czym problem? Skoro goscie podzielaja twoj poglad co do zwrotu za jedzenie to dlaczego mieliby na to nie przystac? Nie bardzo rozumiem teraz. Jesli w moim otoczeniu kwota w kopercie nie ma znaczenia to nikt o tym nie mowi, nie pyta ile sie dalo, nie sprawdza ceny talerzyka to jaki bylby problem w twoim, gdzie wychodzicie z takiego samego wniosku co do zwrotu kulturalnie poinformowac gosci o takim pomysle? Ja osobiscie z checia bym poszla na takie wesele, za to co zjem bym zaplacila a prezent i tak dala. Byle tylko ktos nie wypominal mi potem, ze o suchej gebie siedziec nie musialam na jego koszt:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wczasy jak jezdze to wybieram miejsce, czas. Co do szwedzkiego stolu to z reguly obejmuje on jedynie sniadania. Jasne, ze sie wszystkiego nie je, ale jade w miejsce gdzie uprzednio sprawdzam menu, lokalizacje i decyduje sie badz na nie. Na weselu to raczej loteria jesli juz chcesz sie rozdrabniac co do tego jedzenia. Piszac prosto (i idac twoim tokiem rozumowania) place w ciemno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelina- jak można sprawdzić menu wybierajac wakacje? Chyba tylko czytając opinie innych wczasowiczów :) W ogóle ludzie co Wy z tym jedzeniem macie?? Jedzenie to dodatek! Najważniejsze na weselu jest możliwość spotkania sie z rodziną, znajomymi, pobawienie się. Przez takie tematy autentycznie zatraca się cały urok takiej imprezy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowataaa mozna:P Tak samo jak wybierasz hotel w ktorym nocujesz i masz karte dan wraz ze sniadaniami. Nie jestem zwolenniczka korzystania z biur podrozy, a menu kazdej restauracji hotelowej jest dostepne w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umlaaa
5 dań gorących, i kilkanaście rodzai przystawek jest po to właśnie, że jak ktoś nie lubi sałatki z oliwkami ma wybór i może sięgnąć po sałatkę innego typu, z innych składników. Po to jest 5 dań gorących by jeśli ktoś nie ma ochoty na tego schabowego czy jakiegoś devolaja nie siedział przez kolejne kilka godzin głodny tylko za jakieś 2 godzinki miał szansę zjeść coś co może mu przypasuje. Jeśli dań na całą noc byłoby około dwa plus przystawki wtedy może i ilość odpowiadenia byłaby do możliwości gości. Ale co jak akurat coś z tych dwóch dań nie podpasuje. Gości na naszych weselach jest wielu więc musi być sporo jedzenia, urozmaicone tak by każdy znalazł coś dla siebie i nie był głodny. Więc para młoda nie jest naiwna, że wszystko pójdzie i każdy opędzluje ze smakiem 5 obiadów. Ja mam świadomość, że część jedzenia się zmarnuje. Bo akurat w porze posiłku kiedy zostanie zaserwowany nie każdy będzie przy stole, gdzieś się ludzie porozchodzą po ogrodzie czy sali. I danie wystygnie i obsługa zabierze jak będzie długo nieruszone stało. Śmiejecie się z tych 5 dań, a moim zdaniem jest to całkiem logiczne rozwiązanie. Bo są też osoby, które całe 5 zjedzą i będzie im mało. Kobieta szczupła jest, drobna je mniej, a facet jest większy więc i więcej je. Jeszcze jak jest facet naprawdę pokażnych rozmiarów to bez problemu zje i swoją porcję i poprawi żony. Znam osobiście tego pana. I zwykle jak na weselach byłam to ludzie nie dziubali widelcem tylko naprawdę zjadali swoje porcje. Nie mówię o wylizywaniu talerzy do błysku, ale zjadali porcje. Chyba, że ktoś po prostu nie miał ochoty, ale jak już się brał z posiłek to raczej wszystko znikało. I wesele trwa do tej godziny do ktorej bawia sie goscie. Jesli impreza trwa w najlepsze nie wyobrazam sobie wstac i o 1 w nocy powiedziec do widzenia moim gosciom. Z wesela kazdy moze wyjsc o ktorej chce. Jak ktos ma ochote bawic sie do 5 rano to trzeba mu to umozliwic serwujac posilki do samego rana w odpowiednich odstepach i nie przerywajac grania. Ja sama naprawde lubie wesela nie sa dla mnie zadna zenujaca impreza nie sa przymusem ani zlem koniecznym. Nie lubie natomiast dyskotek i tam nie chodze. A wesele to taka fajna z fajnym klimatem impreza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula brzydula83
do EwelinaEwa No to już widzę na jakie luksusowe wczasy jeździsz. Jeździłam swojego czasu na obozy młodzieżowe i miałam bufety niezależnie czy to było śniadanie czy obiad czy kolacja. Na każdych wczasach miałam bufet szwedzki na wszystkich posiłkach. Sprawdzasz menu ? Spróbuj się dowiedzieć jakie menu serwują powiedzmy na teneryfie w hotelu "H10 Costa Adeje Palace" Może dowiem się jak to się sprawdza bo od tylu lat latam na wczasy a menu nigdy nie znałam. Powiedz mi jak to się robi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jasne ze jedzenie to dodatek, ale dla Uli to mega problem dlatego z nia o tym jedzeniu dyskutuje, za ktore placi i tak ja to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podsumuwujac te wywodziny
tym temacie nie powinny miec nic do powiedzenia panny mlode. Chyba, ze te juz po z wlasciwymi informacjami jak ludzie daja, ale po fakcie, ale nie przed. Bo przed to sobie mozna gdybac. i pisac co sie chce, ja chce slonia w karafce. Tak z boku naprawdę wyglada to zalosnie. Kazdy da ile moze, chce i ma mozliwosc. To co chce pani mloda jest najmniej wazne. I pani mloda ma najmniejszy wplyw na to ile kasy sie znajdzie w danych kopertach. Mimo, ze zadrze sobie gardlo na gadaniu czego to ona sobie zyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jezdzilam na wczasy jak bylam nastolatka i menu w ogole nie bylo:P co podala kuchnia to bylo i albo jadlas albo nie. Ja ci sie staram wytlumaczyc, ze wesele to nie wczasy, gdzie sama wybieram czas i to gdzie zjem. Nie jezdze na wczasy z wyzywieniem z 3 waznych powodow: 1. Jestem uczulona na popularny skladnik (co pisze po raz kolejny) 2. Po wakacjach all inclusive w Turcji i zatruciu tamtejszym zarciu w 5 gwiazdkowym hotelu wole nie placic za cos co mi ktos z gory narzuci do jedzenia. Dzien rzygalam razem z synem i nic nie tknelam z tamtejszej restauracji a oplacone bylo do konca pobytu. 3. Wole sama wybrac jedzenie i restauracje, bo dla mnie wazne tez jest miejsce, a nie samo jedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie robisz wesele?
Ula podaj stronę restauracji w której urządzasz wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alez w hotelu H10 Costa Adeje Palace nie musisz sobie oplacac posilkow, z tego co wiem oplacane sa tak wczesy all inclusive, ale nikt ci takich brac nie kaze. Nikt cie wiec nie zmusza do korzystania z tamtego bufetu, placisz to jesz, nie to nie. No chyba, ze maja oferte wynajmu pokoi tylko z wyzywieniem. Nie wiem wiec na ten temat nie bede polemizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja tam zawsze biorę all :) Bo generalnie nie jestm jakoś bardzo wrażliwa :) A na co jestes uczulona? Tak z ciekawości:) Ja też lubie chodzić na wesela. Dlatego, ze mogę się spotkać z rodziną, pogadać, poznać nowych ludzi. Przy czym ostatnimi czasy "selekcjonuję" imprezy- chodzę do ludzi dla których ważna jest moja obecność. W zwiazku w powyższym dwóm kuzynkom ze strony męża odmówiliśmy- zasugerowali, ze mamy kasę to spodziewaja się dużych kwot- okropnosć. A że mamy dziecko to wymówka zawsze się znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umlaaa
Wiadomo, że jak wybieramy sobie sami wszystko pod własny gust i smak to będziemy tysiąc razy bardziej zadowoleni niż gdy ktoś zdecyduje za nas. Jednak taką możliwość mamy właśnie na wczasach, na prywatnych wyjściach do restauracji. Ale nie na weselu. Chociaż też nikt nas nie zmusza do jedzenia konkretnych dań i próbowania wszystkiego. Po to jest większa ilość by jednak gość mógł zdecydować. Uczulenie na składnik jakiś w jedzeniu rozumiem, ale niestety chyba ciężko pod tym kątem dla każdego przygotować posiłki. Bo rozpytywać o choroby i uczulenia byłoby ciężko. Ja np. biorę pod uwagę, fakt, że na moim weselu będą wegetarianie. I dlatego coś będzie dla nich przygotowane. Jeszcze menu nie jest ustalone. Nie zamierzam zmuszać nikogo do mięsa, bo ja jestem mięsożercom. Może 5 dań gorących to nie cała karta dań, ale zawsze to lepiej mieć wybór niż go nie mieć. Na 1 obiad będzie do wyboru 5 rodzai mięs więc już każdy będzie miał poniekąd wpływ na to co zje. Jednak wesele nigdy nie będzie na tyle swobodną imprezą by był bufet i każdy sobie decydował czy z karty zamawiał co chce. Wesela były od zawsze, i nikt jakoś specjalnie nie narzekał. Nie wiem czemu teraz takie wydziwiania są. Jedzenie weselne jak jedzenie. Też uważam, że nie jest najważniejsze chociaż niestety bez niego wesele nie byłoby udane, a i najwięcej pieniędzy pochłania. Jednak jestem przeciwna perfidnemu mówieniu ile płacę, i mówienia gościom ile mają dawać. Ja nadal wierzę, że goście potrafią sami dostosować się i wiedzą ile powinno się dawać bez narzucenia im niczego. Mam prawo wnioskować to po wszystkich rodzinnych imprezach. Jak mi ktoś nie da nic to też nic się nie stanie. Byleby przyszedł do mnie szczerze, a nie po to by ponarzekać. Bo ja np. bardzo się staram przygotować wszystko jak należy i wiadomo będą niedociągnięcia, ale mam nadzieję spotkać się ze zrozumieniem ze strony gości. Jezu ale duzo gadam:P mam dziś jakiś polot przepraszam za dlugie posty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula brzydula83
Też zawsze biorę all i nawet na myśl by mi nie przyszło żeby wykupić wczasy bez wyżywienia i dopiero tam zamawiać co chcę. Jak jadę na all inclusive to zawsze coś tam sobie wybiorę ale myślałam że Ewa jeździ na takie wczasy że wie dokładnie co w all jest i ma dokładne menu na każdy dzień :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie robisz wesele?
No to gdzie ta restauracja podaj nazwę chociaż:) no chyba, że się wstydzisz.. bo to rezmiza strażacka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula brzydula83
A kogo pytasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ula- no jak dziewczyna jest uczulona to chyba zrozumiałe, prawda? umlaaa- a ja uważam, ze nawet jak jedzenie nie za fajne to wcale nie oznacza, ze wesele nieudane. Ostatnio byliśmy na fajnym weselu, gdzie jedzenie było cholernie słone- a zabawa przednia. Ja też staram się przygotowac - zawsze dobrze się bawię, nie siedze w kącie i narzekam. Poza tym zawsze wzbudzamy wiele emocji, bo nie mamy ślubu, więc każda młoda para wyciąga nas na środek z zamiarem strzelenia w nas welonem i muszką :) Generalnie myślę, ze nie ma co głupio gadać kto ile MA dać- wtedy moze więcej gości będzie chodziło na wesela bez zbędnej spinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie robisz wesele?
Ciebie Ulo brzydulo bo to naprawde jest ciekawe gdzie takie wesele jest,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula brzydula83
"takie" to znaczy jakie ? nie bardzo rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie robisz wesele?
wyjątkowe, z klasą, eleganckie, pod każdym aspektem idealna restauracja. Według Ciebie dlatego pytam - gdzie taka jest? po za tym ciekawi mnie strona, czy np. po widoku zdjęć i opisie wywnioskowałabym ile płacisz za talerz czy może będzie to tam napisane. Zobaczymy. A jak mi się spodoba może tam zajrzę lub zrobię imprezę własną. Lepiej coś z polecenia brać, niż w ciemno prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula brzydula83
Nie lubię się na tyle upubliczniać by podawać nazwę restauracji w której robię wesele i miejscowość z której jestem bo jedno idzie w parze z drugim :) Czy wyjątkowe i z klasą ? Dla mnie TAK a dla kogoś komu nawet pałac byłby nieodpowiedni pewnie ZWYCZAJNE a dla kogoś kto lubi wybrzydzać dla zasady pewnie BEZNADZIEJNE. Każdy powinien mieć swój gust i styl i tego się trzymać a nie opinii innych osób. Znaleźć odpowiednią restaurację nie trudno, najpierw pierwsze wrażenie, czy jest efekt potem iść na kilka kolacji czy obiadów i sprawdzić czy jest dobre, potem umówić się z menagerem i obgadać szczegóły, wpłacić zaliczkę i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie robisz wesele?
właśnie dałaś przykład tego, że nawet nie wiesz gdzie takie wesele mogłabyś zrobić. Bo na prędce ciężko znaleźć restauracje, którą można by się pochwalić jako tą drogą i wypasioną. Ta bo po adresie restauracji znajdę Ciebie i jeszcze przyjdę Ci na wesele i narobię lipy. Już i tak wyjątkowo się upubliczniłaś z opisem swojej rodziny, jej zwyczajów, zarobków. Wiemy jak pracowałaś na 3 etatach, jak wygląda Twoje życie. Nie proszę o adres mieszkania, a adres restauracji - miejsca publicznego. Ale nie znasz go, bo jesteś jebanym trollem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula brzydula83
Nie muszę szukać restauracji bo wiem doskonale w jakiej robię i pomiędzy którymi się zastanawiałam więc gdybym chciała to mogłabym z miejsca napisać nazwy ale nie dam się podpuścić a wiesz czemu ? Bo osoba nastawiona na krytykę zawsze skrytykuje nawet jeśli coś by wyglądało elegancko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdzie robisz wesele?
raczej popatrzyłabym z perspektywy gościa. Czy rzeczywiście wwarte to jest wyłożenia 500 zł. Czy jako gośc w ogóle po obejrzeniu zdjęć i sali miałabym możliwośc dowiedzenia się ile kosztuje talerzyk bez wykonania telefonu. Gosci tak zachecasz do odwiedzenia strony. Dlaczego tu gdzie tak zwawo dyskutujesz nie mozesz podac adresu? No bo uzbudralas sobie cos w tej glowie i piszesz bajki. Tak by cie ta krytyka z mojej strony zabolala? przeciez ciagle jestes krytykowana w tym temacie i widac lubisz tu bo zamieszkalas sobie tu i jestes na stale. Twardo piszac w kolko jedno i to samo. Ale restauracji nie pokazesz bo ? bo tak bredzic tylko umiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula brzydula83
"raczej popatrzyłabym z perspektywy gościa. Czy rzeczywiście wwarte to jest wyłożenia 500 zł" Dołóż jeszcze do tych 500zł / (od pary rzecz jasna nie osoby)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ula brzydula83
Moi goście dostają zaproszenia i pisze tam nazwa lokalu w którym jest wesele, wystarczy że wpiszą nazwę i od razu wyświetli im się na pierwszej pozycji to miejsce. Was nie zachęcam do obejrzenia bo nie widzę potrzeby, i tak was nie będzie na moim weselu to po co mam podawać. Jak nie widzę w czymś sensu to tego nie robię. "Ale restauracji nie pokazesz bo ? bo tak bredzic tylko umiesz" Restauracji nie pokażę bo : - nie jesteś moim gościem - i tak sobie ubzdurałam że ci nie napiszę nazwy Jakbyś była moim gościem to dostałabyś zaproszenie i wszystko byś wiedziała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×