Czy 300zl na prezent od malzenstwa to malo??

swoim slownictwem reprezentujesz wspaniale swoja rodzine, skoro "żrecie" i osoby mniej majetne nie maja wstepu na wesele, bo PM bedą w plecy :/ Boże chroń od takiej rodziny. Gdyby moja kuzynka nie miała kasy, to w zyciu by mi do głowy nie przyszło ze miałaby nie przyjść z takiego głupiego powodu i że niby jak to piszesz bylaby "dziadem"?? Tobie wstyd to powinno być za chamstwo jakie reprezntujesz sobą.

wybacz ale ja nie jestem w stanie - ani tez nie mam ochoty - nawpie**alać się w ciągu kilku godzin za 150-200 zł xxx i bardzo dobrze, i nie przychodz!!! :) ps. tylko wiedz ze jak pojdziesz do eleganckiej restauracji (nie pizzeri za rogiem) to za obiad z przystawkami i deserem i kawą tyle zapłacisz, a bedziesz siedziec tam max 3 godziny

nie przyjdę ))

no i dobrze. jak mnie na coś nie stac to sie nie pcham na chama. nie stac mnie na wakacje to nie jade, nie stac mnie zeby pojsc na wesele to nie ide tylko siedze w chalupie. i wierzcie mi by bylo wstyd dac 300zł za dwie osoby i wolalbym siedziec w domu, mimo iz bylaby to najblizsza kuzynka. i pewnie wymyslilalbym jakis konkretny powod jako wymowke dla niej. wiem ze mlodzi placa krocie, a jak nie mam na pokrycie chocby talerzyka to sie nie pcham. na przyjecie do eleganckiej restauracji nie idzie sie z gołą dupa i nawet bieda nie jest tutaj usprawiedliwieniem.

sorki - nie zauważyłam na kogo się pcham ;)

miej w takiej sytuacji cywilną odwagę i przyznaj się, że nie masz kasy a nie zmyślaj powody kłamczucho :O

bo widzisz to zależy jaką kto ma rodzine i jakie priorytety w życiu. Dla mnie liczy sie coś więcej niż kasa, głupio byłoby mi w ogóle przyjąc kase od kuzynki gdybym wiedziała ze dla niej to takie obciążenie. I nigdy, przenigdy nie byłaby dla mnie dziadem gdyby nie miała kasy. Jeśli ktos byłby mega kasiasty, to co innego, pomyślalabym swoje i nic nie powiedziała. Wesela nie robi sie dla zarobku a chyba po to żeby swietowac, "weselić" się z rodzina i bliskimi? No może ja mam po prostu inne podejscie.

ja mam podobne ;) ale dla większości prostaków w dziesiejszych czasach to o twojej wartości decyduje to, ile masz na rachunku a nie to jakim jesteś człowiekiem...smutne

ale możecie dawać w koperty ile chcecie to nie ma znaczenia Topik ma odpowiedziec na pytanie czy 300 zł prezent od młazenstwa to mało? odpowiedz brzmi : BARDZO MAŁO

wg Ciebie mało według innych może być

nie wg mnie tylko wg polskich teraźniejszych relacji To tak samo jakbyś dziecku dała na 1 komunie świętą zegarek z melodyjkami zamiast np laptopa :)

według większości to MAŁO. wez popytaj zanjomych co brali wesele ile dostali w kopertach. no chyba ze ty mieszkasz blisko granicy z ukrainą, to tam może takie stawki są ok. i dla twojej wiadomości to nie chodzi o parę młodą, tylko o twoje własne sumienie. nie wstyd ci dawac marne 300zł i się stołować całą noc w najlepsze??

minimum to 500 zł od pary i to jest ta dolna granica

widzisz....dla mnie te 300 zł nie jest marne i tyle i ja się z tym nie będę źle czuła - bo widzisz...nie mam potrzeby imponowania innym, a ty tak naprawdę dałabyś więcej żeby nie wyjść na sknerę a nie dlatego że tak chcesz...kołtunie :) i jeśli to coś zmienia to tak - mieszkam na wschodzie PL

dokładnie tak jak pisze Regres. ABSOLUTNE MINIMUM od pary to 500zł, i to dają ludzie mniej majętni którzy na więcej sobie pozwolić nie mogą.

dlatego ponawiam wprowadzcie bilety wstepu + lista oczekiwań za kwiaty

widzisz....dla mnie te 300 zł nie jest marne i tyle i ja się z tym nie będę źle czuła - bo widzisz...nie mam potrzeby imponowania innym, a ty tak naprawdę dałabyś więcej żeby nie wyjść na sknerę a nie dlatego że tak chcesz...kołtunie xxx kołtunie hehe. co tatuś tak się zwracał do mamusi i się nauczyłaś? :) dziewczyno tu nie chodzi o imponowanie, tylko o zwykłe przyjęte normy. Jak para młoda zapłaci za osobe 200zł, to za was dwoje wyjdzie 400zł, a ty jej dasz 300zł tzn ze się nawet za talerzyk nie pokryje a młodzi beda musieli za was doplacac. Jeszcze raz powtarzam: jak cie nie stac na balety w eleganckiej restauracji to siedz na tyłku w domu gotując ta swoją pomidorową a nie pchasz się na kotleta. za te 300zł będziesz miec obiady na caly tydzien.

wyraz znany mi z literatury ignorantko ;) a od kiedy wesele MA się zwrócić? kończę tę jałową dyskusję ty masz swoje racje ja swoje i nie musimy znalezc porozumienia

* a nawet na cały miesiąc

już ci to tłumaczyłam, ale widocznie nie doczytałas. nie chodzi o PM!! tylko o twoje własne sumienie. Masz tupet zeby isc na przyjecie do eleganckiej restauracji i rzucic potem młodym takie ochłapy?? jak mnie nie stac to sie nie pcham do pałacu, tylko siedze w domu

myślałam że wesele robi sie zeby goście "weselili" się z PM ? Widać sie myle i służy w celach zarobkowych.

zarobkowych na pewno nie, bo na tobie nie da się zarobić skoro trzeba ci jeszcze obiad sponsorowac i na ciebie dopłacac.....

to ja się powtórzę - prezent w wysokości 300 zł pozwoli mi spać spokojnie i spoglądać w lustro więc o moje sumienie się nie martw

widzisz jednak zarobkowych, motasz się - nigdzie nie napisałam ile ja daje w prezencie, nie dopisuj sobie i nie dopowiadaj czego nie wiesz - uważam tylko ze nie ocenia sie ludzi, nie wyzywa od dziadów, tym bardziej własna rodzine ze względu na zawartosc portfela. Siostra mojej koleżanki robiła ślub i wsele na 150 osób, wydała na wszystko ponad 90tys, pełen wypas, akurat stac ja na to zaden wydatek. W takim ukladzie powinna każda para po min 1200 zł dać? Tyle ze laska ma klase i o kase jej nie chodziło. Bo tej ma w nadmiarze, ale o fajna impreze na której wszyscy beda sie swietnie bawić i długo wspominać.

bo dla ciebie najwazniejsze to isc na wesele do palacu i dac 300zł. nie widzisz, ze to załosne?

zreszta nie patrz sie na sumienie pary mlodej tylko swoje wlasne

moim zdaniem 300zł to mało od małżeństwa. Jeszcze od młodej pary studentów czy młodych kuzynów z os tow może byc ale od pary która pracuje to malo. Moim zdaniem powinno się dawac min 200zł od osoby. U nas najwięcej par dawalo właśnie po 400zł od pary co moim zdaniem jest ok bo płacilismy 170zł za osobę. Ale były tez pary które daly 300zł, 200, 100 i ktoś dał też 50zł co moim zdaniem jest bardzo mało bo jesli wiem ze ktoś wydaje na nas 350zł to głupio dac mu 50zł w kopercie bo to logiczne ze 3 stowy będą do tyłu. Jedna para dała 500zł niby ładna suma ale przyszła z dwójką dorosłych dzieci (15, 17 lat) i tez nam się nie zwrociło za ich czwórkę. Moja kuzynka która pracuje i ona i mąż dali 250zł. A moja niepracująca koleżanka 20 letnia z chłopakiem dali 400zł co mnie zszokowało że aż tyle bo ona nie pracuje. Były tez koperty po 800zł, 700, 500, 1300,1200 i jedna 2 tys. Od jednej pary nie dostalismy nic

300 mało ,zdecydowanie

nie ma sensu tłumaczyć, szkoda "strzepić klawiaturę" kasa nie jest dla mnie najważniejsza, chciałabym ten dzielić z bliskimi, cieszyć się i "weselić", nigdy nie liczylabym na zwrot albo nadwyżke za wesele coś wam nie wyszło w tej waszej "bezdziadowej" rodzinie skoro wolisz skłamać ze cie nie stać niż swietować z bliskimi i jest to powszechnie u was akceptowane, życze wiecej ciepła i miłosci, niekoniecznie przez pryzmat "małych portretów królów poslkich" pozdr i pa

300 zł jest ok:) od wielu osób dostałam mniej i tez jest dobrze. Poza tym gdyby mnie nie było stać na ugoszczenie moich bliskich to nie robiłabym wesela:) Bilety wstępu proponuje wprowadzić jak boicie się ze ktoś wam nie zwróci za talerzyk.