Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malaanna25

sposoby na poderwanie faceta w miejscu pracy.

Polecane posty

Gość malaanna25

jestem sama juz ponad rok a od jakiegos czasu mysle o zwiazaniu sie z kims. W gronie znajomych nie udalo sie spotkac nikogo interesujacego i wartego mojej uwagi. Wiem ze co trzecia para poznaje sie w pracy (podobno). Wiadomo ze sporo czasu spedzanego wspolnie w jednym miejscu powoduje ze ktos moze zwrocic nasza uwagę i wydac sie interesujacy. Mam wlasnie kogos takiego w mojej pracy. Podoba mi sie i wiem ze jest wolny. Nie wiem jednak co z tym zrobic. Bo szczerze mowiac niebardzo dalam mu do zrozumienia ze mialabym ochote np spotkac sie kiedys na neutralnym gruncie. Jestem atrakcyjna i na ogol podobam sie mezczyznom. On sam nigdy nie probowal umowic sie ze mna. Jest mily, kolezenski, ale nic ponadto. Ja jestem niesmiala i raczej trzymam sie od niego na dystans. Jednak widze ze niekiedy patrzy na mnie ukradkiem, gdy myśli ze nie widzę. Zauwazylam ze mu sie podobam, to da sie wyczuc. ALe chyba tylko podobam, bo skoro nie zrobil nic wiecej... I teraz wlasnie problem polega na tym, ze mam jakies ciche nadzieje ze to sie wkrotce, a moze za jakis czas zmieni, i nóż sie z nim umowie. Nie robie jednak nic zeby sie do niego zblizyc. On w stosunku do mnie tez nie, wysyla jakies subtelne sygnaly, ale nic ponad to. To juz trwa z 3 miesiace i troche mnie ta sytuacja zaczela przytłaczać, ze wzgledu na to ze jestem sama juz ponad rok i moje "zauroczenie" nim powoduje ze troche zamykam sie na innych adoratorow , poprzestając na cichym oczekiwaniu ze moze on sie odważy. Ale skoro do tej pory sie nie odwazył. I nie wiem czy nie odwazyl sie dlatego ze sie wstydzi i nie jest pewien mojego zainteresowania jego osobą, czy poprostu pomimo tego ze uchodzę za ładną kobietę, on mnie nie chcę. I teraz pytanie do WAS kochani - jak dalej postepowac, czy robic to co robilam, czyli czaić się i tkwić w cichym wyczekiwaniu ze syt sie zmieni i powoli zblizymy sie do siebie (ja pracuje tam niedlugo i powoli integruje sie z zespolem), czy wlasnie dać mu jakies bardziej dosadne sygnaly ze mnie interesuje. pomozce mi bo ta sytuacja mnie wkurza, w rezultacie zamykam sie troche na inne nowe znajomosci, czekam cholera wie na co i trace tylko czas. Gdybym wiedziala ze raczej nie jest mna zainteresowany to od razu bym dala sobie z nim spokoj i zwrocila uwage na kogos innego. Lato sie zaczyna, a ja miesiacami nie bylam a randce, nikt mnie nie przytula, nie mam z kim pisac, nikt do mnie nie dzwoni. Jestem poprostu samotna. Please pomocy i konkretne rady w tej sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaanna25
nie i błagam o pomoc. Bo juz kiedys probowalam pisac o tym na kafeterii i opisalam wszystko krocej i nikt mi nie byl w stanie pomoc. Prosze przeczytaj. To zajmie Ci 3 minuty. z góry dziekuje 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HARRYYYYYYYYYYYYYYYYYY
woz parowoz sama go zapros i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaanna25
wiem. Wszystko analizowalam i moze to mnie blokuje, ze jestem ostrozna i czekam na jego ruch. Ale wiele par od nas jest, albo byla razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sybilliiaa
moze jakis wypadk grupowy, umocie sie w kilka osob na jakies większe wyjscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Quant
Jesteś może blondynką? Mam podobną sytuację. Jestem facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaanna25
i prosze, udzielcie mi dzisiaj tu wyczerpujących porad. Juz robie 3 podejscie na kafeterii z tym tematem ale w dwoch poprzednich przypadkach nikt mi nie odpisal i dlatego dzisiaj szerzej nakreśliłam sprawe. Od trzech miesiecy mam ten problem i tak srednio raz w miesiacu wchodze tu i probuje was podpytac. Dzisiaj to musi sie zmienic wiec prosze zeby ktos przeczytal ten topik i mi pomogl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawaj mu jaśniejsze sygnały, że cię kręci. Z doświadczenia wiem, że jak baba ma ochotę na chłopa to potrafi przed nim na uszach paradować żeby tylko zwrócił na nią uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaanna25
sybilliiaa - ciezka sprawa :/ ja powoli integruje sie z grupa, wyjscie grupowe, ja chetnie, ale to oni powinni wyjsc z inicjatywa. _Quant- mowisz ze masz podobna sytuacje, i w czym problem, jestes facetem wiec do Ciebie nalezy przejecie inicjatywy. Wyczuwasz ze podobasz sie kolezance, a sam jak sie zachowujesz w stos do niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Quant
Kurcze. Fajna i szczera dziewczyna z Ciebie. gdzie takie kobiety się podziewają ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaanna25
Bezedury - jasniejsze sygnaly mowisz, ale jakie? Bo ja sie poprostu wstydze. Oprocz tego ze spojrze pare razy na niego,nic wiecej nie robie. Nie chce zeby odczul ze mu sie narzucam. Jasniejsze sygnaly? Np jakie. Ja poprostu jestem niesmiala i nie umiem tego przelamac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Quant
Daję jej do zrozumienia, że mi się podoba. Kilka razy przyłapałem ją na podpatrywaniu. Raz idąc w moim kierunku nagle spojrzeliśmy sobie w oczy. Heh..pierwsza opuściła wzrok. Podejrzewam,że jest nieśmiała w stosunku do mnie, wyczuwam to. Jest atrakcyjna i jest tego świadoma. Ale ja nie jestem łatwym przypadkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaanna25
a dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj nie wcale nie
Poproś go o numer telefonu bądź zaproś do znajomych na fejsie. Pewnie jest nieśmiały, więc liczy, że pierwszy krok wykonasz Ty. Jeśli Ci zależy to działaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaanna25
quant- w jaki sposob dales jej do zrozumienia, patrzac sie? Cholera na mnie zajeci faceci tez patrza, wiem ze maja swoje żony, dziewczyny i tez przylapuje ich na patrzeniu, tez ktores zawsze pierwsze spusci wzrok. I to nic nie znaczy. Potrafie sie w stosunku do nich smielej zachowywac, bo wiem ze nic miedzy nami nie bedzie. A z tym mam troche inaczej. Przy nim sie peszę i na dobrą sprawe nie potrafie sie nawet na niego dluzej popatrzeć. On tez zauwazylam ze w stosunku do mnie zachowuje sie z dystansem, z innymi kobietami (zajętymi) żartuje, jest bardziej wyluzowany, a do mnie jakos taki spiety sie robi i traktuje obojetnie. I ja tez dystans zachowuje. Nie zagaduje za bardzo tylko po kumpelsku, zeby sie nie zorientowal.. Czy ja mam to zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj nie wcale nie
Quant, Ty taki wygodnicki, że czekasz, aż Cię kobieta sama poderwie? No ładnie, możesz dłuuuuugo czekać, a i tak nie wiadomo, czy się po drodze nie zniechęci, w końcu to kobieta i nie będzie się w nieskończoność narzucać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oj nie wcale nie
Taaaaak! Pora na flirt, kobieto :) Dwuznaczne żarciki, przypadkowe dotknięcia, skracanie dystansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaanna25
taa numer mam wziąć... Mam numer, swoim sposobem zdobylam numer sama wygrzebałam w korporacyjnych kontaktach ;). Ale tu nie nalezy sie bawic w podchody przez telefon czy internet. Trzeba działać w bezposrednim kontakcie. Mam w znajomych na fejsie, nigdy do siebie nie napisalismy. CZuje ze ja cos chrzanię, za malo sygnalow daje. On zachowuje sie tak jak ja i teraz nie wiem czy sobie wkręcam czy faktycznie cos jest na rzeczy. Jelsi jestem mu obojetna to czemu taki sztywny jest w bezposrednim kontakcie, jakby sie mnie bał ... słowo. A pare razy jak stalismy twarza w twarz to patrzyl tak, hmm wymownie, jak w obrazek na mnie patrzyl, zrenice mial powiekszone i wyczulam na sto proc ze mu sie podobam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaanna25
przypadkowe dotknęcia.. taa to wiele razy bylo. Ale nie wiem czy to naturalne czy zamierzone. np jak stoi sie obok siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby tak
Bardzo dobrze, że facet obserwuje, widocznie jest rozsądny. Wie, że związki w pracy to grząski temat, więc chce sie upewnić, że nie trafi na idiotke. Autorka topiku ma cieczke, rozmyśla nad innymi adoratorami, bo sama nie ma za grosz odwagi, typowa księżniczka, podobno "atrakcyjna".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malaanna25 rany boskie, zacznij z nim FLIRTOWAC! Znasz w ogole to słowo? Flitr subtelny, wyważony daje do myślenia a jednocześnie w ogole nie jest zagrażający, bo jeśli on rzeczywiście czegoś od Ciebie chce, to się z Tobą umowi, jeśli nie to nie wyjdziesz na idiotkę. Nie ma nic bardziej żałosnego jak laska, która narzuca się facetowi:O Ponadto w pracy się nie romansuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Quant
Nie zrozumcie mnie źle kobiety. Wcale nie czekam. Po prostu traktuję to jako odskocznię od codzienności. Mając już te nn-lat człowiek wyczuwa pewne rzeczy. Może poprostu spogląda, bo podobam jej się fizycznie.. yyy..wracając do autorki..jeżeli masz okazję, to działaj, żeby nie żałować później pewnych spraw. To on raczej powinien wyjść z inicjatywą. Możliwe,że jest bardziej nieśmiały niż Ty. Nie wiem...może poproś go o pomoc w czymś,wtedy się zorientujesz,obserwuj wówczas jego zachowanie, ruchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_Quant Może poprostu spogląda, bo podobam jej się fizycznie.. No to z całą pewnością :classic_cool: A czemu Ty nie weźmiesz spraw w swoje ręce i nie zaprosisz jej na oklepaną kawę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Quant
Bo z tego co wiem, to ma kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malaanna25
"Autorka topiku ma cieczke, rozmyśla nad innymi adoratorami", że co przepraszam.... Sorry wielkie mam czekac do smierci, az on łaskawie da jakis znak. A życie leci, miesiace lecą, a ja mam tak czekac 4, 5 miesiac. Czekac zyjac fantazjami, urojeniami, marzeniami ze cos sie zmienia. A drugi roczek samotnosci mija. Mam czekac i im dluzej czekam tym bardziej mi zalezy na nim, obserwuje go i wydaje mi sie coraz fajniejszy. jakie to bedzie bolesne jak za n miesięcy przekonam się ze on juz kogos sobie znalazł. oczywiscie dowiem sie o tym przez osoby trzecie, jakies słówko plotkę uslysze. Bo oczywiscie od niego bezposrednio sie tego nie dowiem, bo miedzy nami jest dystans, de fakto slabo sie znamy. I bede wsciekla na siebie jak moglam byc tak glupia i naiwnie wierzac ze sytuacja sie zmieni. Np. inny znajomy zasugerowal ze moglibysmy sie umowic (niestety tez z tej samej firmy) I tutaj moze i bym miala ochote sie spotkac, ale jednak trzymam go na dystans i neutralnie odpowiadam na jego sygnaly bo powstrzymuje mnie to ze oczekuje cos od tego o ktorym jest ten topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×