Jak sexkoleżance powiedzieć żeby schudła?

pewnie że lubię i szanuję. cóż, seks seksem ale lubię taką przyjacielską atmosferę

Po pierwsze, niewyobrazalne matoly siedza na tym forum. Jak sie jest w takim ukladzie, to oprocz seksenia sie nic nie wchodzi w gre wiec nie kumam tego oburzenia ze mu gruba laska nie pasuje. Dwa, facet wg mnie kompletna porazka. Nienawidze takich wymuskanych baranow, no ale niech sobie zyje. Moj mezczyzna ma mi za zle ze jestem gruba-mam 166 waze 55 kg. pozdr

No właśnie, skoro macie jakieś też porozumienie mentalne (tak jak mówiłam: nie wyobrażam sobie seksu bez tego na dłuższą metę, bo to po prostu nie zadziała), to dogadacie sie jak zazwyczaj. Bądź taktowny, ale szczery i nie powinna się obrazić, bo naprawdę nie wiem o co.

No ja też świętego oburzenia nie kumam. Zdzira i co Ty robisz z tym facetem jeszcze? Co innego zauważyć u kobiety rzeczywisty problem, a co innego czepiać się grubości tam, gdzie jej nie ma. Kopnij w dupę i szanuj się.

"Po pierwsze, niewyobrazalne matoly siedza na tym forum. Jak sie jest w takim ukladzie, to oprocz seksenia sie nic nie wchodzi w gre wiec nie kumam tego oburzenia ze mu gruba laska nie pasuje." To skumaj ze faceci to wzrokowcy i nas ochota na seks nachodzi właśnie dzięki bodźcom wzrokowym. krótko mówiąc jak laska nam się podoba to mamy na nią ochotę, a jak nie to nie. więc jeżeli laska nawet tylko na seks przestaje nam odpowiadać to cały układ przestaje mieć sens. cóz, nie widże najmniejszego sensu w sypianiu z osobą która mnie nie kręci.

utyła 10 kg w pół roku i tego nie zauważyła? dopiero jak jej powiedziałeś zrobiło jej sie smutno? cos tu nie gra, jakaś słaba ta ściema.

a przepraszam, czy to rzadko się dzieje że kobiety tyją i niby zdają sobie z tego sprawę az w końcu do nich ostatecznie dociera gdy ktoś z zewnątrz im zwróci uwagę?

tak, rzadko i tempo jest mało prawdopodobne, ty przemądrzały szczylu.

mowilam ze wymuskany baran z tego pana autora nie pisalam o tobie, (przez male te celowowo) ale calej armi czytajacych matolow,ktorzy burza sie na to ze chcesz powiedziec o tym sexkolezance. doskonale zdaje sobie sprawe jak taki uklad dziala, wiec nie pisalabym cos na potepienie twoje (oprocz tego ze do seksu mozesz sie ostatecznie nadwac, ale jako facet bo z facetem nie masz nic wspolnego juz nie) nie baran ;)?

no chyba że ją zaciążyłeś, ale jeśli tak to jesteś podwójnie głupi nie widząc i nie domyslając sie tego.

Dobrze, ja uciekam, dobranoc wszystkim

Cóż, temat się wyjaśnił. Koleżanka się obraziła i powiedziała że jak mi ona nie pasuje to nie, znajdzie sobie kogoś innego. Cóż, szanuję takie podejście ale po co zaraz jakieś fochy?

Lepiej zamiast gadać zaprowadź ja do hospicjum dla grubasów.

Bedzie jej cieżko znalezc jak się tak zapusciła... :p ale grunt to optymizm

oj nie tak cięzko, pulchniejsze kobiety też mają branie tylko większość z nich sobie z tego nie zdaje sprawy. nie watpię w to że znajdzie kogoś, ale z takim podejściem jakie ma obecnie to jest wysokie prawdopodobieństwo że naprawdę będzie miała problem z nadwagą

dupkiem jesteś, zostawisz każdą dziewczyne bo przytyła? sam jesteś taki idealny?

Nie jestem idealny, ale ja staram się doskonalić, staram się wyglądać najlepiej jak to jest możliwe. Jak dla mnie najgorszym podejściem jest podejście "jestem jaki/jaka jestem". Dbam o wygląd nie tylko ze względu na kobiety, po prostu sam dla siebie lubię dobrze wyglądać i dbam o to nawet jak nie pojawia się żadna kobieta na horyzoncie. poza tym to był seks układ, a jak wiadomo w seksie najwazniejszy jest fizyczny pociąg. zresztą nie tylko w seksie bo w związkach także.

ja też przytylam 10 kilo... z 60 kg do 70 i stop. utrzymuje te wage. się teraz tak zastanawiam co moj mysli... wez jej prawde powiedz... byloby mi smutno jakbym sie dowiedziala ze ciagle myslal jak to sie spaslam a nic mi nie powiedzial. czuje sie jak spaślak teraz... ps. mam 177cm

to go zapytaj co sądzi o Twojej poprzedniej i obecnej wadze. ja już swój problem rozwiązałem, po prostu koniec układu, trudno. 70kg przy Twoim wzroście to nie jest tak źle, bynajmniej dla mnie

Jeżeli jest tu taki specjalista to czy przy wzroście 172cm dobra jest waga 59 kg, o wydaje im się, że powinnam schudnąć ;)

Tak zrobię. Ostatnio mi powiedział,że szczupła to już raczej nie jestem tylko zdrowa... cokolwiek by to nie miało znaczyć... gruba nie jestem ale wcześniej byłam bardzo szczupła i super wysportowana. Teraz pozostało wspomnienie. Ponad to on lubi jeść, ja również. Oboje lubimy gotować no więc gotujemy i jemy... Pora wrócić na siłownię. Skoro się mu spodobałam z 60kg to zapewne tak było lepiej, oby mnie nie zostawił dla 10 kilo chudszej ;p aż złapałam motywację, jutro rano rower ;p

nadwagi na pewno nie masz a to czy dobrze wyglądasz z tą wagą czy nie to już tylko kwestia gustu

dareios a moglbys napisac co Ci ona powiedziala na temat swojej wagi?

powiedziałem jej o tym wczoraj, wyraźnie się zmieszała, posmutniała, chciała wrócić do domu. a dzisiaj po wymianie smsów po prostu napisała ze skoro mi nie pasuje to znajdzie kogoś komu pasuje. urazona duma po prostu

Ja muszę się już wziąć za siebie, ale zawsze przez jakieś 5 dni ćwiczę mało jem, a później już tracę zapał do tych ćwiczeń i diety :/

moze jesz za mało?

dla kobiet wygląd to podstawa samopoczucia, jego podwazanie to sliska sprawa.... Tak jakby powiedziec facetowi, ze jest kiepski w łózku albo ma sflaczałe miesnie

może jeszcze się opamięta i jak jej przejdzie to zmieni zdanie ;p ojejka ja bym chyba nic nie jadla jakby mi tak powiedzial... ale nie destrukcyjnie... tylko poprosilabym go zeby mi pomog ;p nie jadl tyle przy mnie, nie gotowal itp. tyle ze to normalny zwiazek to moze to inaczej ...

lepsza brutalna prawda niż słodkie milczenie. ja nie chciałem jej urazić, po prostu asertywnie wyraziłem swoje zdanie. mi nie raz ktoś dojebał odnoście jakiegoś tam mojego mankamentu, ale ja focha nie strzelałem tylko motywowało mnie to do dalszej pracy nad sobą

Mało to ja na pewno nie jem, jeżeli to było do mnie, powiem, że jak jem nawet dużo to nie tyje, ale chciałabym być chudsza, ale nie na wadze tylko z wyglądu ;)