Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nusiaaa

IN VITRO - zapraszam te które przed, w trakcie i po

Polecane posty

no i niestety mimo takich dawek wyprodukowalam tylko 3 pecherzyki z ktorych nadaly sie 2 tylko, a zaplodnil jeden - wiesz bylismy z mezem zdziwieni bo przed 3ma inseminacjami bylam na closterge.... cos tam :) i tez mialam po 3 - wiec jesli tym razem nie uda sie to juz na pewno bede nalegac na naturalny cykl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ah no widzisz Leokadio, jak roznie reagujemy na te same leki wczesniej mialas chyba Clostibegyt? Ja w sumie przy ostatniej IUI mialam Clostibegyt przez pierwsze kilka dnia, a pozniej wlasnie Gonal w tych dawkach. Licze na to, ze przy Puregonie nie bede miala az takich wynikow. No bo wlasnie tak jak mowisz, jedno jajeczko wystarczy, nie ma potrzeby az tak sie stymulowac. Wlasnie jak lekarz mnie widzial przed ostatnia IUI to stwierdzil, ze sa warunki idealne do invitro, ale chcialam jeszcze ostatni raz zrobic IUI. Rowniez mam ogromna nadzieje, ze ten jeden raz wystarczy i nie bedzie wiecej podejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rany, staram sie bronic i nie wchodzic tu tak czesto, w koncu jestem pracy, ale na razie moje mysli kraza wokol tego tematu i nie moge sie powstrzymac? A Wy jaki macie problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tzn: Leokadio, czy macie cos konkretnego zdiagnozowanego? W naszym przypadku, tylko wrogi sluz, nie wiadomo nam (na razie) o zadnych innych przeciwwskazaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana no stress, nie dziw sie, ze zagladasz, te starania to cale nasze zycie nieprawdaz? :) musimy sie wspierac :) ja mam niedrozny prawy jajowod po zapaleniu jajnikow w liceum. Lewy drozny ale nie transportuje jajeczka, 3 inseminacje i nic, 2 lata temu doktor zarzadzil in vitro. Powiedzial, ze szkoda kasy. To przyjaciel mojego taty ze studiow, wiec wiem, ze mnie nie naciaga etc. Przynajmiej ten komfort, ze wiesz, ze wszystko jest tak, jak nalezy. No i wyobraz sobie, ze dopiero teraz po 2 latach od decyzji pierwsze in vitro. Wtedy zaczelam robic badania, okazalo sie, ze nie mam przeciwcial rozyczki i trzeba bylo sie szczepic, Po 2 tyg od szczepiania szczepionka uaktywnila u mnie tzw uspiona niedoczynnosc tarczycy typu hashimoto. Przed szczepionka tsh mialam 2 czyli dobre, po uaktywnieniu hashimotu 41 :) z norma do 4 :) no wiec pol roku na unormowanie tarczycy, finalnie po 8 miesiacach dostalam pozwolenie na in vitro i wyobraz sobie ze w dniu wizyty startowej wypadl mi dysk (od paru lat niestety mam dyskopatie) i w listopadzie mialam operacje, mam implant. Potem rehabilitacja, sanatorium no i teraz dopiero w lipcu moglismy ruszyc na nowo. Reasumujac nie wyobrazam sobie, ze nie udalo sie - bo troche to wszystko mieslimy pod gore jak widzisz :))) jestem dobrej mysli i u Ciebie tez bedzie OK. PS Dlatego serce mipeka, jak widze wpisy takich ciemnot - nie wiedzia w ogole co mowia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gracie10
Ja mam malego chlopczyka z in vitro, udalo sie za drugim podejsciem Bo za pierwszym bylaw ciaza z poronieniem.zycze wszystkim wytrwalosci! Zapomnicie o wszystkim co trzeba bylo przejsc jak zobaczycie slodka buzienke swojego malenstwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annette_18
Oj leokadio tez widze przezylas sporo... :( Cholerka czy to jakies fatum czy co ze kobiety majace problem z ciaza maja jeszcze mnostwo innych na glowie... Co do symptomow to ja wczoraj w nocy i i caly wczorajszy dzien mialam bol jajnikow, a dzis juz bola mnie piersi (tez jak na okres) ciekawa jestem ile sie spozni po tych hormonachg i czy wogole sie spozni. Caly czas zyje nadzieja... zobaczymy co bedzie ale to dopiero 4 dzien :( :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annette_18
Gracie 10 miejmy nadzieje ze bedziemy sie cieszyc w koncu tak jak Ty. czego wszystkim zycze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gracie, dzieki za wsparcie :) Anette, wiesz co, mnie nadal boli w dole brzucha jak na okres, co do piersi mam wrazliwe od piatku, czyli zaczelo sie dzien po punkcji. Wiec sama nie wiem, wydaje mi sie, ze to tez troche organizm wariuje bo nienaturalnym wydluzeniu cyklu o ponad tydzien w moim przypadku. Dzis doszla drazliwosc sutkow no i ogolnie sa takie nabrzmiale. No i o czym zpaomnialam wczensiej napisac - od 3 wieczorow mam problem z zasnieciem, wczesniej godz 22 i juz mnie nie bylo, teraz przynajmniej pierwsza nie wiem o co chodzi bo w ciazy to raczej powinnam byc zmeczona a nie rozbudzona ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gracie10
Jesli wam to pomoze... Moje pierwsze symptomy ciazy to byly zatwardzenia :), zwiekszona wydzielina sluzu z pochwy oraz bole okresowe, Pamietam nawet ze plakalam Bo myslalam ze okres nadchodzi I sie nie udalo a tu niespodzianka! Jesli macie jakies pytania chetnie odpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wlasnie mm zatwardzenia od soboty czyli transferu, nie kompletne ale robie malo co tak zatwardzeniowo - przepraszam za opis :) ale myslalam, ze to moze po narkozie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annette_18
no cicho cicho bo ja normalnie na kibelku codziennie siadalam, a wczoraj nic, no ale dzis juz po :) zobaczymy czy sytuacja nie bedzie wrecz przeciwna bo przed okresem u mnie rozwolnienie musio byc... zmieniajac tematto piersi od wczoraj mnie pobolewaja a dzis to juz brzuch delikatnie daje znac o @, ale pocieszajacy jest fakt ze troche mi sie schudlo przez chorobe a piersi mam nawet jakby wieksze, wiec zobaczymy czy to na fasolke czy na dooobry okres po hormonach. mnie sie jednak nie wydaje ze bede czekac na okres bo ja mialam krotki protokol a ostatnia miesiaczke w terminie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, ale skoro mialas transfer jak ja w sobote to termin najblizszej miesiaczki jest 2 tyg po transferze mi tak kazali liczyc wiesz, a Tobie inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annette_18
ja mialam transfer w piatek, a o okresie nic nie mowili, a ja nie zapytalam, bo mi do glowy nie przyszlo ze to sie zmienia, no ja wiem ze hormony mielismy ale, ze tak sie przesunie to nie wiedzialam, czyli ze jesli za 4 dni wypada mi okres to go nie bedzie? mam teraz 22 dc a w 26 lub 27 juz mialam okres, nie wiem co mam myslec, czyli te wszystkie pobolewania moze nie sa zwiastunem okresu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co kochana, to lepiej podpytaj, ja domniemuje po prostu z natury, wydaje mi sie, ze przynajmniej od punkcji nalezy liczyc srodek cyklu, bo poki mialas w sobie jajeczka i nie pekly to byl srodek cyklu, normalnie przeciez srodek to kiedy jajeczko peka i zaczyna wedrowac i od tego momentu stadardwo uwaza sie wlasnie polowke cyklu wiec moze spytaj jakiegos lekarze zebys miala prawidlowe info i niepotrzebnie sie nie denerwowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annette_18
w sumie masz racje tak sie przejelam pozytywnym mysleniem ze zapomnialam o zdrowym rozsadku. Nie zapytam sie teraz nikogo bo do kliniki jade na 13 wrzesnia i dopiero wtedy moge sie zapytac, ale bede czekala i zobacze co to z tego bedzie :) Dziekuje kochana za rady i pomoc i trzymajmy kciuki dalej no i modlmy sie duzo :) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mozesz zadzwonic do nich? wystarczy jakas siostra - spytaj ona podpyta lekarze i Ci powiedza, do 13 wrzesnia dlugo jeszcze, po co zyc w niewiedzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny nikt
Dolacze do was jesli mozna . Bede chyba najstarsza 37 , po 6 iui i 2 ivf i teraz przygotowuje sie do kriotransweru , bo mam jeszcze 3 w lodowce :) Anette normalnie jesli nie bedziesz w ciazy to @ moze przyjsc jak zwykle - dzien punkcji to jak ovu , ale najczesciej sie przesuwa , gdyz bierzesz po transwerze progesteron , czasem po negatywnym tescie i odstawieniu lekow trzeba odczekac jeszcze troche by @ przyszla . Moze sie jednak zdazyc plamienie , czy krwawienie , mimo ,ze bedziesz w ciazy , wiec prosze sobie tym zbytnio nie zawracac glowy . Testy sikane tez czesto zawodza , wazne nak wyjdzie beta - powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny nikt
Anette wiekszosc zaciazonych przed terminem w ktorym powinna nadejsc @ ma bole brzucha identyczne z tymi okresowymi i jest pewna , ze lada chwila nadejdziev! Prosze nie zawracaj sobie tym glowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarny Nikt, nie jestes najstarsza, ja w grudniu koncze takze 37 lat wiec witaj w klubie. Ja tez wlasnie slyszalam, ze okres przesuwa sie przez wszystkie hormony leki etc, czy to krotki protokol Anette czy moj dlugi. Tak, jak napisalas, mam bole jak na okres a jestem w czwartej dobie po transferze (piersza proba ICSI) ale z kolei slyszalam ze te bolu moga byc po punkcji, bo to jednak nakluwanie jajnikow etc. No i co najwazniejsze, co powinnam napisac na poczatku - witamy w Klubie i powodzenia ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim! Leokadia, oj duzo przeszlas trudnosci, pod wiatr i pod gore :( Tak to czesto bywa ze akurat jak cos waznego sie zbliza, to inne rzeczy komplikuja. Naprawde musi sie udac teraz! Moje starania tez byly przesuniete w czasie, mialam w maju operacje pod calkowitym znieczulenie, ale nie ginekologiczna. Annette, spokojnie, bez nerwow :) Oby te objawy wskazywly na ciaze! ale dowiesz sie na 100% dopiero po 2 tygodniach... Przy temacie ..ykhm..zatwardzen, to mysle, ze to ma zwiazek z poziomem hormonow...ja po gonalu, mialam tez takie objawy nieprzyjemne oraz wzdety brzuch... Czarny Nikt, przykro mi ze 2 razy sie nie udalo...a co to znaczy krotransfer, czyli 3 transfer bedziesz miala? Gracia, dzieki za nadzieje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:))) mi tez sie wydaje, ze te wszystkie oznaki, jakie mamy poki co z Anette sa polekach, hormonach etc. to w koncu manipulacja organizmem, wiec nic dziwnego. Kriotransfer to transfer z mrozoneczek :) Czarna - tym razem sie uda - zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiec Czarny Nikt bedziesz miala dopiero pierwszy raz z mrozonych zarodkow? w takim razie drugie INF bylo w pelnej procedurze? nie mrozilas od razu? A Wy dziewczyny: Leokadia, Ty mialas dwa jajeczka i oba przyjelas :) czyli nie masz nic zamrozone, a Annete masz zamrozone zarodki, czy puste oocyty? BUziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, pobrano tylko dwa jajeczka, z czego tylko jedno sie zaplodnilo do transferu i podzielo na 5 komorek, drugie tez wrzucili :) bo ponoc jakas tam szansa jest, ze sie zaplodni juz we mnie. Takze musi wyjsc tym razem, bo inaczej znow bede musiala hodowac jajka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annette_18
LenaDe ja mam jeszcze jeden zarodeczek dwudniowy zamrozony, ale tAk moj maz mowi ze to rodzenstwo bedzie :) dziekuje za rade, w sumie hormony, stres to wszystko napewno jakos wplynie na termin okresu takze kobietki cierpliwosci sobie i wam i czekamy :-P lece smazyc rybki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny nikt
Lune De Mialam 2 cale programy z krotkim protokolem : Pierwszy raz mini symulacja byly 4 komorki , 3 zaplodnione a do piatego dnia zostal jeden - ciaza biochemiczna . Drugi 12 komorek , 8 zarodkow - 3 poszly do zamrazarki , z pozostalych do piatego dnia przetrwal 1 , znow sie nie udalo - wiec teraz wezme 2 zamrozone . Tak wiec trzeci transwer , a pierwszy ze sniezynek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak..ja zobacze ile bede miala jajeczek i jesli bedzie ich duzo, to czesc od razu zamrozimy. A jesli moge spytac, czy mialyscie moze dylemat, czy mrozic jajeczka puste, czy juz zaplodnione? Ja sie na razie sklaniam, w strone zamrozenia pustych jajeczek, ktore po ociepleniu, trzeba bedzie zaplodnic, ale zobaczamy ile ich w ogole wtedy podejmiemy decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny nikt
No i dzieki za przyjecie :) Oby nam sie udalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×