Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nusiaaa

IN VITRO - zapraszam te które przed, w trakcie i po

Polecane posty

Nielotol halo gdzie jestes? Leo kochana bede o Tobie myslec podczas pobierania krwi :-) ja jade na 7:45 i wyniki od 11:00 Opaopa DZIEKUJEMY! Juloni witamy w naszym gronie:-) ja powiem Ci tak, kazdej z nas cos peka za kazda nieudana inseminacja, za kazdym in vitro ale mamy nadzieje ogrooomna nadzieje ze w koncu sie kiedys uda, prosimy Boga codziennie o dar zostania mamusia i to nas napedza do dalszego probowania. jasne ze jest ciezko :-( , mo.enty zalamania ma tez kazda z nas. ile to trwa to zalezy od tego jaki ktoras ma charakter ale starczy spojrzec co ja wyprawiam jestem juz po ivf mialam dwa dni krwawienia i co skonczylo sie a ja caaaly czas mam nadzieje ze sie udalo...szkoda slow :-( bedziemy trzymac kciuki za Ciebie a Ty pisz i pytaj o co tylko chcesz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! cudownie by bylo gdyby Wam sie udalo we czwartek! bede czekac na wiesci! CO do mnie: dzisiaj mam pierwszy dzien okresu i jutro wobec tego robie badanie krwi, na poziom 4 hormonow, a potem na tej podstawie ustala kiedy mam zaczac wieczorne zastrzyki z Puragenu. Jesli wszystko bedzie sie dobrze rozwijac to puncja bedzie za ok 13-15 dni, a potem transfer..:) Takze juloni, mysle ze transfer podobnie jak u Ciebie, w tym samym tygodniu- raczej pod koniec wrzesnia. Ja mialam juz 6 inseminacji i niestety rowniez rece opadaja, bo niewiadomo jaka jest przyczyna tego ze sie udaje, wszystko dobrze, wyniki badan a bebe nie ma. Jeszcze rok temu w zyciu bym nie pomyslala, ze bedziemy robic in vitro!Ale tak wlasnie zycie weryfikuje nasze plany...trzeba dzialac dalej! Leokadio, dziekuje, na razie dobrze z glowa, poprawilo sie..dzisiaj czuje sie dobrze. W klinice powiedzieli, ze moze przed okresem taka reakcja, w polaczeniu z gonapeptylem, wiec na razie mam sie nie martwic. Bede oczywiscie monitorwac i jakbym znowu tak zle sie poczula, to bede ich informowac. Takze kolejny krok: jutro badanie krwi oraz wizyta u lekarza w celu zrobienia pozostalych badan przed in vitro. Wiekoszsc z nich bede robic 2gi raz, bo juz robilam przed pierwsza IUI, ale waznosc jest tylko 6 mies, wiec trzeba powtorzyc. Bede Was informowac i czekam na Wasze wiesci pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11 dpt :) okresu brak, ale bol brzucha jak na .... wzdecie poki co jakby minelo, zobacze na wieczor, bo zawsze tak przed noca sie nasilalo. No i dzownilam wczoraj do swojego doktora, ze przyjezdzam w czwartek i powiedzialam o tych wzdeciach pytajac czy to na ciaze czy od luteiny - a on ze raczej luteina. Takze widziecie - nie ma co rozkminiac, czekac i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny n.
czarny n.- no tak to jest - jeden ma na poczatku biegunke , a inny zatwardzenie ... I nikt z tego madry nie bedzie , trzeba polozyc uszka po sobie i grzecznie na bete czekac :) Bylam dzis na wizycie - w piatek bedzie transwer zmarzlaczka , jesli dozyje :( Wszystkie wyniki super , mam zaczac z utrogestanem - znow sie bede tragicznie czuc :( Tez tak zle znosicie progesteron ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny n.
Leokadia - zamiast imienia - nik mi sie skopiowal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leo kochana a powiedz czy ten brzuszek to boli Cie jak na okres? i czy bole sa mocne czy nie? mnie brzuch boli jak bym miala juz @ ale nie mam okresu od wczoraj i tak sie zastanawiam czy sie nastawiac czy nie? Lune widzisz jak leci szybko, teraz to moment, zaraz puregon, punkcja i transfer i juz bedziesz w ciazy :-) dobrze ze glowa przeszla, oby tak dalej. trzymam kciuki zeby jajniki wziely sie teraz ooostro do pracy :-) Leo a powiedz mi jeszcze jakie dawki masz luteiny? Bo ja mam 90 mg dziennie. malo nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Annette, no malo cos masz, ja mam 3 razy dziennie co 8 h po 100 mg czyli lacznie 300 na dobe. Dr polecil mi Lutinus, ponoc obecnie najlepszy. Opakowanie kosztuje 220 zl ale drogie dostaje sie gratis w mojej klinice. Przerobilam od pierwszej inseminacji luteine pod jezyk, pozniej jakas dopochwowa, ale ta jest ponoc super. Tylko plynie strasznie :) i co chwila kukam w majtki czy to nie @ :) Co do boli to takie mam male raczej, takie okresowe i nieokresowe, trudno powiedziec - wiesz ja ogolnie spoko znosilam @ raczej srednie bole, raz na pol roku mocniejsze :) Dzis liczac od punkcji jako srodka cyklu czyli niby 14 dnia mam 25 dcyklu i okresu brak (normlanie miewam miedzy 23 a 26 dniem), ale wiem, ze przez leki to moglo sie pokrecic, wiec tylko tak sobie licze, ale nie nastawiam sie na nic - juz pojutrze beta. A Wy jak tam dziewczynki? No i gdzie ten nasz Nielotol nooo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej Ja po moich inseminacjach bralam po 200mg progesteron, rano i woeczorem, czyli razem 400 mg na dobe, ale mi lekarz powiedzial, ze musze suplementowac, bo inaczej ciazy nie utrzymam, bo mam za niski poziom progesteronu naturalnie... A pewnie Ty Annette, masz wyzszy poziom progesteronu naturalnie i dlatego mozesz brac mniej, mysle, ze lekarze wiedza co robia i nie daja Ci wiecej skoro nie ma potrzeby. Czarny n, ciezko znosisz utrogestan? Ja nie mialam zadnych negatywnych objawow, dobrze sie czulam,nawet przy takiej duzej dawce dopochwowo, a bralam utrogestan juz 6 miesiecy(6cykli)...powiem Ci nawet ze lepiej sie czulam pod pewnymi wzgledami i jak sobie poczytalam o objawach dominacji estrogenowej (wlasnie przy niskim progester) to suplementujac progesteron czulam sie lepiej..np polepszyla mi sie skora na glowie, mialam wczesniej pewne klopoty z jakby lupiezem, ale to cos innego, a jak zaczelam brac utrogestan to sie polepszylo..no ale nie bede spekulowac. Leo, wlasnie, nie wypowiadam sie nt miesiaczek, bo progesteron w takich dawkach blokuje skurcze macicy i ja np mialam okres dopiero jak przestalam brac progesteron, np w 3 tyg od inseminacji...mimo ze nie bylam w ciazy, nie mialam okresu...annette, wlasnie tez myslalam, ze czy Ty ten "okres" nie mialas za wczesnie?to wygladalo jak pojedynczy skurcz macicy, nie wiem naprawde...ale dziewczyny mam takie dobre przeczucie ze Wam sie uda!! Buziaki dla Was dzielne kobitki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien Dobry Kochane lasencje :) Lunka, zebys miala dobrego nosa :) to Cie z Annette na rekach bedziemy nosic, qrcze dziewcznyny, to juz jutro, wszystko bedzie jasne, ale mam stresa no, juz takie glupoty z tego wszystkiego snia mi sie w nocy, ze szok. No mi tez ten wczesny okres Annette nie pasuje qrcze, 8 dpt, czyli pi razy oko 22 dzien cykly, bo tylu lekach etc. wczesnie bardzo. To musialo byc cos innego :) moze haczyk mini fasolki bardzo zranil mamusie i tyle :) ja do dzis zadnego plamienia nic kompletnie, procz tego, ze juz nie chcialam wieczorem pisac i Was denerwowac tak mnie bolal brzuch poznym wieczorem, ze co chwila juz wstawalam i patrzylam, czy to nie @ juz .... no ale nadal czysto :) wiec ciagle swiatlo w tunelu :) milego dnia kochane, odezwe sie pozniej ps co z tym naszym Nielotolem no :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, bardzo wam kibicuje i trzymam kciuki. I podziwiam, bo ja też stałam przed dylematem czy robic in vitro i byłam w strasznej kropce, bo bałam się tej ingerencji w organizm, Staraliśmy sie o dziecko krótko, bo półtora roku zaledwie. Ale badania zrobilismy rozległe, chodzilismy juz po klinikach. W Invimedzie w warszawie usłyszelismy, że tylko In Vitro, nic więcej nam nie pomoże. Wracalismy wtedy do domu i nie odzywalismy się, każde połykało łzy po cichu. W Novum powiedzieli nam, że co prawda nie jest najlepiej (u mnie niepewne jajowaody, jeden był mniej drożny, u męża morfologia do kitu - w zalezności od badania od 2 do 5 % plemników zdolnych do zapłodnienia), ale możemy podejść do inseminacji. No i zaczelismy się przygotowywać do inseminacji. Tylko mielismy to zrobic po powrocie z wakacji, wylatywalismy na 2 tygodnie do Rzymu. A tam ku naszemu zdziwieniu okazało się, że leciałam już będac w ciąży. Do dziś nie wierzę jak to było możliwe. tym bardziej, że nasz maluch ma rok i 7 miesięcy, a ja jestem w 13 tygodniu kolejnej ciąży, która była jeszcze większym zaskoczeniem, bo jednak słowa lekarza "tylko in vitro" dzwieczały mi w głowie cały czas i nie wierzyłam, że kiedykolwiek jeszcze zajde w ciążę. Ale wiem, że nie każdy ma tyle farta, ale wierzę, że Wam się uda. Musi się udać. Tak przy okazji, jeżeli któras z Was jest z Warszawy, to mogę polecic warsztaty w fundacji "Fertimedica" dotyczace niepłodności. Ja bylam w akcie desperacji zapisałam się na takowe. Fundacje prowadzi dziewczyna, która ma jedno dziecko z drugiego tranferu in vitro, a drugie zupełnie przypadkowo udało się naturalnie niedługo po porodzie pierwszego. Trzymam kciuki jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hi dziewuchi!!!! ;-) Gosci mialam pare dni i tak tu sie narobilo tyle zaleglosci! U mnie ok. Bety nie znam nie, powiedzieli tylko ze pozytyw. W klinice gdzie mialam Aid prowadza mnie tylko do 7go tygodnia pozniej musze cos poszukac. W poniedzialek mam jeszcze krew. Ciagle muszE brac utrogestan na podtrzymanie. A tak to nic wiecej nie wiem NJwazniejsze ze jest dobrze. Ja ogolnie tez spoko. Wieczorami dokucza mi tylko bol podbrzusza i bulgotanie. Rano czuje sie bardzo zmeczona i skapciala ale pozniej juz przez caly dzien ok. Zachcianek brak. Piersi coraz bardziej bola a no i brak apetytu. To chyba tyle o mnie;-) Leokadia trzymam mocno za Ciebie jutro kciuki!! Ja tez mialam niby oznaki okresowe a jednak to malenstwo. Kurcze teraz stwierdzam, ze ciezko rozkminic na co te bole bo w jednym i drugim przypadku dochodzi do zmian. Juloni duuuuzo sily wiary i wytrwalos i Ci zycze! Anette zaciskam kciukasy!!! kurde dziwny ten Twoj okres, moze to rzeczywiscie fasolka juz tam rosnie;-) Zycze Ci tego!! Lune de powodzenia kochana!!! ufffff chyba udalo mi.sie w miare nadrobic. Wysylam wszystkim ciazowe widuski:-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nielotol, dziekujemy za wiruski! a agbr za podtrzymujace na duchu historie. No wlasnie ja tez ciagle slysze ze ludzie sie szykuja do in vitro itd a tu nagle zachodza naturalnie..ale dlaczego mi sie to nigdy nie przytrafilo! :) Leo, a jakie mam sny, to szkoda gadac..normalnie pomieszanie Hobbita z Millenium, bo wlasnie obie ksiazki skonczylam czytac ( buu szkoda, taka fajna przygoda)...ale sny masakra nawet nie probuje opisac ale dzis w nocy budzilam sie z lomotem serca! hahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek! :) Widze ze dzisiaj nastroje dobre i super! :) Nielotol no w koncu :) Cieszymy sie ze jest wszystko super i gratuluje :) leo ja od wczoraj kompletnie nic nie czuje, bulbocze mi od czasu do czasu ale baaardzo rzadko i tez tak jak ty mam oooogromnego stresa przed jutrem. Wyliczylam ze razem o 11:00 sie dowiemy czy sie udalo czy nie :) Och moj Boze obys byl wtedy z nami... Lunka Kobieto ile bys ty nie wazyla to faktycznie bedziemy cie nosic na rekach jesli bedziesz miala racje. :) Te sny to nasz stres... ja z tego wszystkiego we snie zobaczylam z wielkim brzuchem moja o 10 lat mlodsza kuzynke i zezwalam ja ze teraz moja kolej :( abgr dzieki za podnoszenie na duchu... Aha! Musze sie pochwalic, zostalam dzisiaj po raz kolejny ciocia... :) Wczoraj o 18 mojego meza siostra pojechala do szpitala bo jej wody odeszly, urodzila dzisiaj o 1:00 Agatke Tylko mam do siebie wrzuty bo tak jej zazdroszcze ze az sobie nie moge z tym poradzic :( Troszku mi przykro... ale ogolnie ciesze sie ze wszystko jest ok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj spokoj Annette ja juz sobie takie zajecia dzis w domu wynajduje ze szok - byle nie myslec, a noc to juz mnie przeraza ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babeczki:) To trzymam za wszystkie in vitrowiczki kciuki:) Ja już dawno po, synek 9 miesięcy...córa 13 lat z poprzedniego małżeństwa.... U nas problem był u męża... Miałam podane dwa zarodeczki, jeden przetrwał...mamy jeszcze dwa zamrożone i prawdopodobnie odbierzemy po Nowym Roku...choć nie wiem czy dam radę bo nasz malec problemowy:) Udało się u nas za pierwszym razem ale uważam że wiele zdziałała nasza psychika , moja i męża...jesteśmy z natury śmieszkami i wtedy w okresie oczekiwania mimo wszystko mieliśmy duże poczucie humoru....po transferze pojechaliśmy na big lody:):)Żeby się odprężyć....test zrobiłam mimo sprzeciwu lekarza już w 8 dpt....wyszedł pozytywnie choć druga krecha była słaba...potem tylko beta na potwierdzenie..... Jeszcze raz życzę powodzenia...bo wiem przez co trzeba przejść!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mam pytanie za tydzień mam drugie in vitro czy moge coś zrobić żeby zwiekszyć skuteczność pomocy dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekujemy Wam - jutro chwila prawdy :) juz mnie zaczyna czyscic z nerwow ech maz pojechal na silownie na bieznie wyzyc sie, bo tez zaraz exploduje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, trzymam kciuki za jutro! wrocilam troche do tylu poczytalam o bialo-czerwone wino, gdzie maz mial miec operacje zylakow powrozkow nasiennych..moj maz tez ma zylaczka w tym miejscu, ale na szczecie lekarze twierdza, ze to nie przeszkadza w niczym...pewnie zalezy od ilosci :( dziewczyny- przed jutrzejszym dniem, dzisiaj relaks!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anette Leo trzymam kciuki za jutrzejsze bety :) Dziewczyny ile mialyscie komorek, ile zarodkow po zaplodnieniu, i ile wam transferowali? Jesli chodzi o wakacje to ja rowniez wyjezdzalam i myslalam ze jak sie odprezymy to zaskoczymy. Niestety nic nie wyszlo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nielotol o co chodzi z ta mozliwoscia transferu tylko X, jak do tego doszli lekarze napisz cos wiecej please I co to AID?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juloni, ja niestety kiepsko zareagowalam na stymulacje, mialam tylko 3 pecherzyki, z czego po pobraniu nadwaly sie dwa tylko :( zaplodnilo sie tylko jedno, w drugiej dobie podzielilo sie na 5 komorek, wiec podobno calkiem niezle, drugie w tej dobie nie wykazalo zaplodnienia, ale przetransferowano oba - ponoc z obserwacji novum do zaplodnienia czasem dochodzi tez w trzeciej dobie, dlatego decyzja o podaniu mi tez tego niezaplodnionego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pati7700 no pozostalo Ci tylko odpoczywac i cierpiliw czekac. Nie ma raczej nic takiego co by zwiekszylo skutecznosc. Wszystko zalezy od Twojego organizmu jak zareaguje na stymulacje no i pozniej od pecherzykow ktore wychodujesz. Powodzenia zycze. Juloni Ja raz wychodowalam 17 komorek z czego 11 sie zaplodnilo, lecz niestety dla nas, prawie sami chlopcy czesc nie mogli okreslic plci dziewuchy byly slabe. Transferowano mi dwa pierwsze razy jeden zarodek pozniej mialy byc juz dwa ale niebylo niestety co transferowac. Pozniej juz mialam jakos 11-15 komorek. Kazde in vitro u nas wygladalo tak, ze z zaplodnionych zarodkow wybierali tylko dziewczynki. Wynikalo to z tego iz maz moj ma jakas wade genetyczna odpowiedzialna za brak plemnikow, ktora przeszla by na naszego synka na co lekarze nie zgodzili sie. Dlatego wiec oddzielali je od siebie tzn chlopcy od dziewczynek co juz mialo ingerencje w jakosc zarodkow i automatyczne szansa na sukces spadala, tym bardziej ze maz moj mial w 99 % samych chlopaczkow. Dziewuszki nie byly za mocne i niestety po transferze umieraly. W Ostatnich dwa in vitro tak jak juz pisalam do transferu nie doszlo poniewaz nie bylo ani jedej dziewczynki. Ja mialam tranfer zawsze po 5 dniach od pobrania. W zwiazku z tym zdecydowalismy sie na AID czyli inseminacja z nasieniem dawcy. Udalo sie za pierwszym razem i jestem w 4-5 tygodniu ciazy i jestesmy baaaaaaaardzo szczesliwi. Pokochalismy to nasze malenstwo od pierwszych chwil!! :) Tak wiec to u nas wygladalo. Aaaaaaa i wiecie co mi sie przypomnialo, ze ostatnie dni jakos przed testem mialam straaaaszne ... gazy. Kurde takie ze nie do wytrzymania. :P Wyczytalam wiec ze jest to rowniez mniej znany wprawdzie objaw ciazy spowodowany warjacja progesteronu. Milego wieczorku zycze kobitki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny trzymam kciuki za was jutro,dajcie jak najszybciej znać:) wszystkim wspierającym dziękujemy za słowa otuchy,to strasznie dodaje siły i wiary w to że robimy słusznie mimo tak mocnej krytyki i dyskusj na temat in vitro,ja sama rok temu nawet nie brałam takiej opcji pod uwagę,ale życie pisze własne scenariusze. Ja od kilku dni biore tabletki a od dziś mam powiększone piersi,trochę bolące myślicie że to po nich? Słyszałam że lekarze zalecają odpoczynek po transferze czy brałyście wolne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarny n.
Ja tez mocno zaciskam - oby sie udalo :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka ja po transferze nie mialam zadnego wolnego.Lekarz powiedzial zeby wracac do normalnego trybu zycia. Po punkcji przez 5 dni mialam zwolnienie i musialam sie oszczedzac pozniej juz normalnie. Po inseminacji teraz tez chodzilam na silownie, cwiczylam, biegalam i wszystko zakonczylo sie sukcesem.:) Teraz troche odczekam i wracam, wiadomo juz bez zadnych cwiczen silowych, ale bieżnia i rower jak najbardziej!! ;) Powodzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helenka ja po transferze nie mialam zadnego wolnego.Lekarz powiedzial zeby wracac do normalnego trybu zycia. Po punkcji przez 5 dni mialam zwolnienie i musialam sie oszczedzac pozniej juz normalnie. Po inseminacji teraz tez chodzilam na silownie, cwiczylam, biegalam i wszystko zakonczylo sie sukcesem. Teraz troche odczekam i wracam, wiadomo juz bez zadnych cwiczen silowych, ale bieżnia i rower jak najbardziej!! Powodzonka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i widzicie... ja jeszcze mam oczy wielkie...o tej godzinie! o 4:00 pobudka bo meza do pracy trzeba odtransportowac, a o 7:45 beta o 11:00 wyniki... Jezu ja chyba szalu dostane do tej 11:00 i ciekawe czy bede miala odwage zadzwonic... :( co do ilosci zarodeczkow to ja mialam przy krotkim protokole 14 pechezykow, w nich byly tylko 4 komorki i z tych 4 zaplodnily sie dwie, W drugiej dobie jedna komoreczka trafila do mnie a druga na ferie zimowe. I ciekawa jestem co to bedzie... Helenko musze Ci powiedziec ze ostatnie zdanie Twojej stopki jest powalajace, powtarzam to ostatnio jak mantre... leo kochana trzymam kciuki!!! i szybko dawaj cynka jaki wynik... Och Boze potrzebuje Cie teraz bardziej niz kiedykolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i widzicie... ja jeszcze mam oczy wielkie...o tej godzinie! o 4:00 pobudka bo meza do pracy trzeba odtransportowac, a o 7:45 beta o 11:00 wyniki... Jezu ja chyba szalu dostane do tej 11:00 i ciekawe czy bede miala odwage zadzwonic... :( co do ilosci zarodeczkow to ja mialam przy krotkim protokole 14 pechezykow, w nich byly tylko 4 komorki i z tych 4 zaplodnily sie dwie, W drugiej dobie jedna komoreczka trafila do mnie a druga na ferie zimowe. I ciekawa jestem co to bedzie... Helenko musze Ci powiedziec ze ostatnie zdanie Twojej stopki jest powalajace, powtarzam to ostatnio jak mantre... leo kochana trzymam kciuki!!! i szybko dawaj cynka jaki wynik... Och Boze potrzebuje Cie teraz bardziej niz kiedykolwiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×