Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

Gość izulietta
a ja nie potrafię się cieszyć że to już niedługo poród. Znowu się popłakałam. Rozmawiałam z pediatrą mojej córki (przy okazji na wizycie). Pytała jak samopoczucie a ja na to że źle. Potwierdziła że przy takim położeniu i porodzie naturalnym urazowość noworodków jest duża. Dodatkowo przed przedszkolem spotkałam koleżankę i mi mówiła że dziewczyna z naszej miejscowości z której pochodzę urodziła dziecko naturalnie chociaż miała skierowanie na cc. Ale lekarze sami się porządzili i dziecko dostało wylewu w czasie porodu. będzie niepełnosprawne do końca życia. Popadam chyba już w depresję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
seksowa28- biodra też mi się dają we znaki jak pisałam wcześniej, a wewnętrzna strona ud i ogólnie krocze boli mnie "jakby zakwasy" tak od 2 tygodni. lekarz mówił że dziecko już się ustawia do wyjścia i to dlatego. ja gdzieś wyczytałam że medyczne wskazanie jest od 4,5 kg do cc, ale pewnie też indywidualnie. Stopki jak się więcej poruszam też mam spuchnięte jak "banieczki" , ale daję wyżej i jest lepiej. Kombinezon cieszę się że kupiłam bo naprawdę nie zapowiada się zęby ta nieszczęsna zima odpuściła Karolowa-ale Ci zazdroszczę że będziesz za 2 dni miała dzieciątko na rączkach :-) I jeszcze pytanie: jakie znacie naturalne sposoby na przyśpieszenie oprócz liści malin no i ;-) wykorzystanie męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izulietta-a nie możesz np. może to brzmi okropnie "załatwić" sobie cesarki w jakiejś prywatnej klinice. Koleżanka tak zrobiła kosztowało ją to 500 zł. Poszukaj na moim terenie są takie 2. Albo od okulisty zaświadczenie że masz straszna wadę wzroku i musisz mieć cc. Pokombinuj dziewczyno bo się wykończysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nadziejka ja mam pomysl jak przyspieszyc ;) zapraszam do mnie na sprzatanie po malowaniu ;) raz dwa urodzisz ;) ja wykorzystam moja mame ale jezeli masz ochote to zapraszam ;P zaraz jade na ktg i ciekawe co powie mi ginekolog. czy przed swietami cc czy po swietach ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
nie znam żadnej kliniki na mazowszu. gdybym wiedziała gdzie mogę załatwić to z chęcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izulietta strasznie przykra Twoja sytuacja jest:-( wyobrażam sobie siebie na Twoim miejscu wiem, że byłabym zapłakanym kłębkiem nerwów:-( kurcze może spróbuj z psychiatrą? Wiem, że różnie do tego podchodzą ale może zaakceptują. Może porozmawiać w szpitalu i zgodzą się za jakąś opłatą zrobić? Tylko ja bym pewnie męża wysłała rozmawiać bo ja bym nie wiedziała jak to załatwić. Przykro mi też, że nie masz w mężu takiego wsparcia jakiego byś oczekwiała. Oni niby są z nami, przeżywają ale do końca nie zrozumieją nas i naszych obaw. Jeśli chodzi o przyśpieszenie to tak jak czytałam liście malin, spacery, dużo schodów i sexu;-) ja po Świętach okna pomyję:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izulietta - naprawdę nie zazdroszczę Ci sytuacji.Z tym psychiatra też słyszałam. w większości prywatnych klinik to praktykują, ale byś musiała iść prywatnie do gina który tam pracuje. Pytaj znajomych znajomego i kto co wie. Co ci zależy. agalesna - ja mam okna nie umyte ;-( ale niestety nie dam rady, jak mnie lekarz wczoraj zobaczył to powiedział mężowi że ma na mnie uważać bo ledwo się "kulam" . I raczej byś ze mnie pożytku nie miała ;-) Jeszcze byś musiał mnie na porodówkę zawieść ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. Izulietta, a skąd jesteś? Na pewno są kliniki w Twoim zasięgu. W Warszawie są i w Białymstoku również, no i na pewno w wielu innych miejscach. ja do jednego i drugiego miasta mam 110km. Gdybym miała sytuacje taką jak Ty, nie zastanawiałabym się nad załatwieniem sobie cesarki.Po co się męczyć. Nadziejko, data Twojego porodu juz bardzo blisko :)Oszczędzaj się jak najwięcej, bo poród może być w każdej chwili. Mnie zależy aby mąż był ze mną, a przyjeżdza 29 marca. Obym wytrzymała, chociaż widzę, że coś sie zaczyna rozkręcać. Częsciej siusiam, brzuch opada, zmęczenie coraz większe, a spanie uciążliwe. Jeszcze dziś musiałam garaż odśnieżyć, bo przecież każdy ma swoje sprawy , ah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;0 izulieta, próbuj tak jak dziewczyny radza, bo się rzeczywiście wykończysz... ja dziś ide do gin... a póxniej chyba skoczę jeszcze do sklepu popatrzeć za jakimś kombinezonikiem polarkowym, nie takim strasznie grubym no ale żeby jakiś był... bo ta pogoda to straszna niewiadoma... karolowa...jeszcze 2 dni :) jeszcze 1,5 tygodnia i kwiecień... i wtedy pewnie się "posypiemy" :) trochę mnie to zaczyna przerażać :) bo to już tak blisko... i takie to realne... ja się wczoraj zastanawiałam czy mi sie brzuch coś nie obniżył - pytałam męża, ale on czywiście nic nie widzi :) a ja czuje jakby małego tak niżej... dobrze że wizyte mam dzisiaj... miłego 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też od wczoraj w lekkich nerwach. Lekarz z tej wrocławskiej kliniki gdzie jeżdzę do poradni patologii ciąży z cukrzycą nie uwzględnił mi wskazania do cc od kardiologa. No ale po badaniu wyszło że mała dalej ma ułożenie miednicowe i powiedział, że to jest bezwzględne wskazanie do cc. Tym bardziej nie rozumiem sytuacji Izulietty i robiłabym tak jak radzą dziewczyny - poszukałabym kogoś kto mi wystawi takie wskazanie (sama naprawdę dużo się najeździłam za wskazaniem i dużo pieniędzy wydałam na lekarzy) albo poszukałabym innego szpitala do rodzenia. Sama jeszcze nie wiem, gdzie będę rodzić. Diabetyk powiedział, że moja cukrzyca jest na tyle wyrównana, że mogę rodzić gdzie chce. Niekoniecznie w klinice. Jeśli chodzi o podwyższone cały czas CRP to już nic nie zdziałają. Pozostaje modlić się, żeby to nie była jakaś infekcja utajona (choć miałam dokładne badania na ryzyko sepsy i wyszło że nie mam infekcji). Widocznie przyczyna jest inna. Po ciąży mam zrobić badania na choroby autoimmunologiczne, markery nowotworowe i poziomy białka, teraz już nic nie zdziałam i tak..Zdecydowaliśmy z partnerem, że gdyby zaczęło się coś wcześniej to jadę do naszego szpitala powiatowego, a jak dotrwam do terminu i mała będzie dalej ułożona miednicowo to jeszcze zobaczymy.. Izulietta pomyśl o innym szpitalu. Jedź tam porozmawiaj, wyznaczą ci termin i zrobią cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, mąż już w drugiej aptece próbuje ściągnąć z hurtowni herbatę z liści malin, we wszystkich jest z owoców a z liści nie ma. U mnie tyko taki kłopot?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izulietta umów się z ordynatorem szpitala w ktorym chcesz rodzic i powiedz o Waszej sytuacji. Ty wczesniej rodzilas sn czy cc? Jeździj po szpitalach tak długo aż ktoś Ci powie, że masz wskazanie do CC. No albo umów się do ginekologa na nfz - nie prywatnie bo sie wykosztujesz i powiedz jak sytuacja wyglada, umow sie nawet do kilku ginow i posluchaj co maja ci do powiedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izulietta - może cię trochę pocieszę, rozmawiałam z moją mamą, ona pracowała kilknaście lat na oddziale noworodkowym i była przy niejednym porodzie i mówi, że porody pośladkowe/miednicowe nie są wcale dużo gorsze od normalnych. Pupa toruje drogę prawie tak samo jak główka, wielkość pupy wcale nie jest większa niż obwód główki tak na prawdę. Gdy główka cięzko wychodzi czasem trzeba dziecku pomóc po prostu ciągnąć go za szczękę. Dużo gorsze są porody nóżkowe, bo nóżki nie rozpychają wyjścia jak należy. Gdyby to był twój 1 poród na 100% miałabyć cc ale przy drugim nie jest to konieczne. A dzieci z takich porodów rodzą się okrąglutkie tylko przez jakiś czas pozostają w swojej pozycji z brzuszka z nóżkami przygiętymi do brzuszka, co może nieco dziwić, ale jest zupełnie normalne. Kiedyś wspominałam, że sama się rodziłam nóżką i tak mnie własnie wyciągnęli za brodę, a jestem zdrowa jak ryba:) Nie zniechęcam cię do szukania lekarza, który podejmie się cc, bo wiem co czujesz, ale wydaje mi się, że my trochę demonizujemy te porody. Skoro nie jest tu konieczne cc to skąd się taka zasada wzięła i na pewno jest w niej sporo słuszności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trededyga
Izulleta -jeśli pierwsze dziecko rodzilas naturalnei a drugie zle jst ulozone to nei jest to wskzneni do cc. naczytałas sie glupot i straszenia i teraz sama sie boisz i nakrecasz! troche przesadzasz, kiedys i pierworodki rodzily naturlanie z ulozeniem posladkowym i jakos dawaly rade. Sa tez mozliwosci ze czasem lekarz czy polzona jest w stanei odwrocic dziecko w trakcie porodu. Nie ma co sie przejmowac co bedzie to bedzie! jesli bedzie zagrozenie to na pewno beda ciąć! A co do duzej wagi plodu to tez z tą wagą to weźcie dzeiwczyny poprawke zawsze bo na usg nie jest to tak dokladne. Bo z tego co czytam to kazda z was prawie jakiegos wielkoluda by urodzial ok 5kg a zaobaczycie ze wiekszosc z was bedzie miala dziecko 3-4kg a nieliczne tylko ponad 4kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agalesna - dzięki za odpowiedź, też zostawiam swoją mała w domu, niech się siostry trochę zapoznają ze sobą. Ja właśnie wróciłam z KTG, bo od rana wcale nie czułam ruchów dziecka i zaczęłam się martwić. No i tętno wyszło nieco słabsze niż poprzednio, więc lekarz kazał przyjechać dziś raz jeszcze około 16. Zrobił na szybko usg i sprawdził przepływy pępowinowe. Mówił, że przed porodem dzieci są mniej ruchliwe i może właśnie się coś zaczyna. Więc czekam do 16tej i jadę raz jeszcze. A małej nadal nie czuję, w sumie może z 7 słabych ruchów dziś od 6 rano naliczyłam. Nadziejka mała, sekowa28 - im bliżej terminu to i mnie wszystko bardziej niepokoi. Też chciałabym szybciej urodzić i mieć pewność, że wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
antonówka, a poród miednicowy to nie jest właśnie nóżkami do przodu? Bo są ułożenia miednicowe i pośladkowe i to dwie różne sprawy chyba..Ale nie mam pewności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
jestem z mazowsza. najbliższy szpital to w mińsku maz. Może i się nakręcam ale jak powiedziała mi pediatra jest duża urazowość przy takich porodach. pierwsze dziecko rodziłam sn. w tym szpitalu zwlekają do ostatniej chwili jeśli chodzi o cc. Nawet moja siostra miała robione cc po terminie chociaż powinna mieć 2 tyg. przed. Dziecko sie nie odwróciło i nie wiedziała tego. lekarz nie dopilnował aby wszystko było jak powinno być. dziecko miało potem problemy z biodrami, teraz już jest ok. mam po niedzieli 3 wizyty u lekarzy. 1 na nfz i 2 prywatne. będę próbować ile się da. może ktoś mnie wysłucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izulietta nie stresuj się bo to nie dobrze i dla Ciebie i dla dziecka. Wiem że to łatwo napisać ale musisz myśleć pozytywnie, że wszystko będzie dobrze a nie tylko o tym że będzie źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszlamlodamama- to jest takie trochę nierealne, że na dniach możemy my też :-) z jednej strony chciałabym już, a z drugiej... właśnie...o matko :-) A jeszcze jedna rada bardziej praktyczna, ja akurat mam mnóstwo wód, lekarz uprzedzał męża że ma wziąść foliowy worek i koc do samochodu do podłożenia, bo jak mi odejdą wody w samochodzie i wsiąknie to w siedzenie to za jakiś szczególnie w lecie będzie nieładny zapaszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Funiak - piszecie o ułożeniu miednicowym, więc załozyłam, że chodzi o to typowe miednicowe zupełne, gdzie dziecko siedzi na pupie a nózki ma ugięte, a do niego jest bardzo podobne pośladkowe, tyle, że nóżki są wyprostowane do góry. Oba są porównywalne, bo pupa toruje drogę, główka idzie na końcu i są najkorzystniejsze z ułożeń główką do góry. Poruszyłam ten temat, bo czasem, kiedy już na prawdę nie mamy wpływu na przebieg porodu i lekarze wybierają dla nas tą trudniejszą wersję, to warto doszukiwać się pozytywów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sansan
Witam dziewczyny! W niedzielę kochałam się z chłopakiem bez prezerwatywy, nie doszło do wytrysku na 100 %, było bardzo sucho więc po jakiś 2 minutach przestaliśmy. Dziś jest środa, ja od wczoraj mam zapalenie gardła, temp. 39.4... :( boję się, że jestem w ciąży, dodatkowo od wczoraj mam brązowy śluz, taki jak przed okresem, tyle że okresu jak nie było tak nie ma... czytałam o tym w internecie, piszą że to na pewno nie objawy ciąży gdyż nie doszło jeszcze do zapłodnienia. co Wy o tym myślicie ? :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny- a co z fotelikami do samochodów? jakie kupiłyście? ja jeszcze nie mam, po niedzieli się za to biorę, z tym akurat już nie mogę zwlekać bo przecież małego jakoś trzeba będzie przywieźć ze szpitala, a jak zostawię męża z tym wyborem to kupi jakiś za milion milionów ze znaczkiem ferrari albo innym bmw, nie koniecznie funkcjonalny (to straszny gadżeciarz,a do tego ma hopla na punkcie swojego pierwszego syna...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Antonówko, to ja się już całkiem w tym pogubiłam. Moja siedzi na pupie i ma nóżki zarzucone na głowę i mam wpisane - ułożenie płodu - podłużne miednicowe. Pani doktor mówi, że po narodzinach, jeśli nie zmieni położenia, to nózki mogą być przez jakiś czas bezwładne i żeby się tego nie przestraszyć, bo potem wszystko wraca do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej... Ale jestem pozytywnie zaskoczona...wczoraj dostalam prawie nie uzywane lozeczko turystyczne i krzeselko do karmienia z firmy graco... Musze podniesc sie z lozka w koncu..., nie spie od 6 ale nie mam po co wstawac... Dzisiaj chce ogarnac fotelik... Ma troche zmiszczony pokrowiec i nawet zastanawialam sie czy nie zakupic nowego ale kosztuje 70 zl a ja 100 zl mam nowy fotelki na allegro... Jejku jak mnie wszyscy draznia... Nie dzwigaj tego, zjedz to... Nie jedz tego... Wczoraj sobie pozwolilam na taka domowa szyneczke... Tesciowa wedzila.. Mmm... A i jeszcze mnie uczulenie obsypalo od plynu do plukania,.. Na szczescie szare mydlo zdalo egzamin:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×