Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

Gość gość
Jak dobrze czytać to co napisałaś:-) bardzo się cieszę, że to nie porażenie u Was i że wystarczą ćwiczenia. Na pewno ciężko sprawiać świadomie dziecku ból:-( ale to dla jej dobra. A byłaś u neurologa w Warszawie czy w okolicach Mińska gdzieś? A Ala nie podnosiła główki na brzuszku czy za rączki podnoszona? I ten niedowład lewej strony był dla Ciebie zauważalny? Czy raczej tak samo rączki i nóżki chodziły? I jeszcze zapytam o te mycie pod paszkami lekarz mówił, że dzieci z porażeniem są tak bardzo spięte? Przepraszam za ilość pytań:-) troszkę spokojniejsza jestem. Pójdę i tak do lekarza bo nie jest powiedziane że Bartkowi to samo dolega. Życzę spokojnej nocy na pewno będzie lepsza od ostatnich:-) a i jeszcze jedno zabronił nosić przodem do siebie bo bardzo główkę do tyłu zadzierała wtedy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama4363 i też myślę jak izulietta byś może poszukała innego pediatry, nawet takiego awaryjnego prywatnie. Bo straszenie matki trzymiesięcznego malca porażeniem mózgowym to coś okropnie głupiego. Tym bardziej, że neurolog od razu wykluczył taką przypadłość. Ech ci lekarze w przychodniach... *Sekowa myślę, że Bartuś ma co najwyżej wzmożone napięcie mięśniowe. Też dacie sobie z tym radę. Idź oczywiście do lekarza. Jeśli konieczna będzie rehabilitacja to poćwiczycie i będzie dobrze :) Może Wendywu się odezwie. Z tego co pamiętam miała ze swoją Elunią na rehabilitację chodzić ze względu na obniżone napięcie. Mogłaby nam coś więcej napisać jak te ćwiczenia z maluszkami wyglądają i jak sobie malutka z tym radzi. Także Wendywu przy okazji apel do Ciebie - odezwij się do nas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Wam dziewczyny, że i ja dziś lekarza z Tymciem zaliczyłam. Tyle się działo na tym naszym forum, że postanowiłam jeszcze raz zapytać o moje obawy i wątpliwości. Zwłaszcza o sprawy zawartości pampka i te różne odruchy jak drżenie rączki czy bródki. I sama nie wiem co myśleć. Pediatra jeszcze raz stwierdziła, że u dzieci piersiowych kupka może być przeróżna, że nawet taka wodnista i w różnych kolorach jak u Tymcia jest czasem normą. Ona jest zdania, że jeśli nie ma żadnych innych niepokojących objawów, to powinnam być spokojna. Kazała zrobić małemu badanie ogólne moczu i posiew, by wykluczyć infekcję dróg moczowych i tyle. Mówiła też, że Tymon jest duży i że raczej nie widać w nim alergika. Hmmm. Mały nie jest to fakt, ale ta domowa waga cuda ostatnio pokazuje i wg niej niuniek bardzo mało przybrał w ciągu ostatnich 4-6 tygodni. Na pewno dużo urósł wzdłuż, bo to widzę po ubrankach, w które przestał się mieścić i po tych, do których w ciągu ostatniego miesiąca dorósł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś niestety w przychodni go nie zważyły, bo przyjmowała mnie na sam koniec, dodatkowo tak jakby :( Skołowana jestem. Co do tych objawów neurologicznych - potwierdziła, że to objawy lekkich kłopotów z napięciem mięśniowym, ale widać, że objawy te nie są wcale groźne i że ewidentnie u Tymcia zanikają. Pochwaliła, że młody nieźle "wysportowany", sprawny i dobrze rozwinięty społecznie ;), co niby też wskazuje, że wszystko z nim ok. Efekt taki, że neurologicznie mnie uspokoiła, ale brzuszkowo nie przekonała. Potrzymam sobie dietę przez jakiś czas, nic mi się nie stanie a upewnię się czy taka uroda mojego synusia, czy jednak coś mu przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sekowa28 byłam u lekarza pod Mińskiem, w jego prywatnym domu. Pracuje w Warszawie w centrum zdrowia dziecka tak jak pisała Izulietta. Poświęcił nam 1,5 godziny a wziął tylko 80 zł. Byłam przygotowana że tak dobrze opiniowany i polecany lekarz weźmie ze dwie stówy. I kolejka była za nami mimo to się nie spieszył i sprawdził wszystkie jej odruchy. Ala nie podnosiła główki wcale, ani na brzuszku ani podnoszona. Podnoszona za rączki nie reagowała wcale, głowa jej zwisała jakby żadnej kontroli nad nią nie miała, przerażająco to wygląda. Niedowład był dla mnie prawie niezauważalny. Mniej kopała tą nóżką ale kopała, z rączką tak samo. Ruszała nią ale jakby tylko palcami i od łokcia do palców. Nie podnosila ramienia. Dopiero teraz to pokojarzyłam bo to nie było aż tak ewidentne jak głowa. Bo z główką to było tak że nie mogłam jej karmić z lewej piersi bo nie byłam w stanie przekręcić jej główki. I po kilku dniach prób z tej piersi zrezygnowałam wcale, ściągałam i dawałam z butli. Lekarz mówił że dzieci z porażeniem są bardzo spięte, że jak zacisną piąstki to aż im kostki bieleją, paznokcie wbijają sobie w dłoń i rozłożenie dłoni dziecka sprawia duży problem, i ze właśnie podstawowe czynności pięlegnacyjne sprawiają trudności z tego powodu. Zabronił nosić przodem do siebie bo wyginała się do tyłu. A ja w swojej jakiejś naiwności myślałam że może cwiczy te mięśnie, że to postęp. A to tylko jakiś przykurcz który pogarszał sprawę. Jak najwięcej mam ją trzymać tyłem do siebie a ręką nie trzymać za pupę tylko pod kolankami. I jak trzymał ją na ręku brzuszkiem i buźką do ziemi ale w powietrzu ona tak samo mocno wygięła głowę do tyłu. Mówił że dzieci w tym wieku powinny siłą mięśni podtrzymać główkę w osi ciała, żeby nie zwisała, nie była wygięta ale w osi z resztą... i to wszystko jest do ćwiczeń. Mówił też że teraz jak pójdziemy na rehabilitację to postępy będą szybko, jakbyśmy dłużej czekali to mogło by być gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wybaczcie, że tyle dziś o mnie i Tymciu. Tylko Wam w zasadzie mogę się w tych sprawach wygadać. Mamie czy teściowej nawet nie chcę nic mówić, bo to inne pokolenie i mam wrażenie, że one nie zawsze rozumieją, że świat i opieka nad niemowlętami trochę się zmieniły odkąd to mnie zmieniano pieluchy. Mój mąż cały czas twierdzi, że wszystko jest i będzie dobrze i że nie ma się czego doszukiwać. Intuicja matki podpowiada mi jednak, że warto się dziecku przyglądać tak a nie inaczej. Już raz tak miałam w życiu, że lekarze w przychodni bagatelizowali objawy u córci a ja się upierałam, że coś jest nie tak. Nie odpuściłam, szukałam na własną rękę innych lekarzy. Niestety wyszło wtedy na moje i skończyło się kilkutygodniowym pobytem w klinice centrum zdrowia dziecka. Dlatego teraz jeszcze uważniej przyglądam się Tymciowi i bardziej niepokoją mnie różne odchyły od normy. Może i nadwrażliwa jestem, ale dzieciaki to moje największe skarby i choćbym się miała ręcznie przekopać na drugą półkulę nie odpuszczę dopóki nie będę pewna, że są bezpieczne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra! Dość tej smętnej atmosfery ;) Z pozytywów: Tymonek zaliczył dziś basen :D I powiem Wam kochane, że było cudnie. Wytrzymał w basenie jakieś 40 minut bez niczego. Był zadowolony, spokojny, zrelaksowany - no sama do siebie się uśmiechałam patrząc na to jak mu dobrze. Bałam się troszkę jak będzie za tym pierwszym razem, ale zupełnie niepotrzebnie. Synuś zachowywał się bosko! Zero płaczu czy jakiegoś strachu :) Za kilka dni wyruszamy zatem znów się zwodować :) Na tym basenie poczułam dziś prawdziwą radość z życia :) I dumę z mojego maluszka, że taki dzielny jest synuś mamusi ;) *Aneczka także i Tobie śmiało i z czystym sumieniem ten basen polecam :) *Ancyk ponownie Ci powiem, że podziwiam Twoją wytrwałość ze ściąganiem mleczka. Zuch mamusia z Ciebie! *mini93 dzięki ;* jak widzisz ja cierpię na jakiś słowotok jak piszę ;) No i jak fantastycznie Ci Liwcia te nocki przesypia! Jestem pełna podziwu. Super się z nią masz :) I wiem o jakiej radości mówisz w przypadku powrotu do pracy. Masz rację to dużo daje ;) Ja sobie to bardzo cenię :) Mój synio teżśpi ze mną i śpi spokojnie jak aniołek wtedy. A ja bardzo to lubię ;) Ok, zmykam moje drogie powoli do łóżka, gdzie czeka na mnie mój mały książę ;) Duży niestety w pracy ;) Dziś ma być ten jeden dzień na 2 tygiodnie, kiedy śpię dłużej niż 4 godziny na dobę. Muszę zatem lecieć, bo rano wstaję na fitness, a nawet jeśli nie to to pewnie Tymonek obudzi mnie ok. 5 nad ranem swoim radosnym szczebiotaniem :) Na koniec raz jeszcze - mama4363 - naprawdę mocno się cieszę razem z Tobą :D Dobranoc dziewczyny i wiosenne maluszki :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musiałam niestety podzielić mój post na części, bo znowu mnie kafeteria za spamera bierze. Wczoraj tak samo. Wkurza mnie to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama strasznie sie ciesze ze pediatra jednak zla diagnoze postawiala! Co to za lekarz ze bez szczegolowych badan stwierdza tak powazna chorobe! Powodzenia w rehabilitacji:) Otulka my z Antkiem za miesiac plnujemy sie wybrac na basen( to wszystlko zalezy jak bd goic mi sie rany po operacji) moj synus spi juz 4 dzien od 20- ok. 4-5 :) butla i spi do 7... A pozniej zabawa... Antek od samego poczatku spi w swoim lozeczku.. Zasypia sam, klade go i wychodze... Kilka razy go bralalm do lozka naszego o 5 ale jak sie zorientowal ze to nie jego tak szbyko sie spanie skonczylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama strasznie sie ciesze ze pediatra jednak zla diagnoze postawiala! Co to za lekarz ze bez szczegolowych badan stwierdza tak powazna chorobe! Powodzenia w rehabilitacji:) Otulka my z Antkiem za miesiac plnujemy sie wybrac na basen( to wszystlko zalezy jak bd goic mi sie rany po operacji) moj synus spi juz 4 dzien od 20- ok. 4-5 :) butla i spi do 7... A pozniej zabawa... Antek od samego poczatku spi w swoim lozeczku.. Zasypia sam, klade go i wychodze... Kilka razy go bralalm do lozka naszego o 5 ale jak sie zorientowal ze to nie jego tak szbyko sie spanie skonczylo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) My ładnie dziś przespaliśmy noc od 20 do 6.30 ;) z przerwą na cyca o 01, 04 ;) Olafek coraz spokojniej śpi w łóżeczku. Teraz też lula. Siostra dziś do mnie przyjeżdża ( chrzestna małego), troszkę się nim poopiekuję to będę miała czas dom ogarnąć :) , bo koleżanka ma mnie odwiedzić w nast. tyg. i nie chce mieć bałaganu :) *mama Twoja wiadomość mnie uspokoiła :) Na pewno dacie sobie radę z ćwiczeniami i wszystko wróci do normy:) * otulko z tymi kupkami to u mnie jest tak samo. Niby lekarz mówi, że OK, a ja się martwię. Raz są gęstsze, takie kleiste, że chusteczką nie można jej wytrzeć, tylko trzeba od razu myć pupę, a nie raz jest taka wodnista. Sama nie wiem co o tym myśleć:/ POZDRAWIAMY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
*Otulko, ale fajnie macie z tym basenem:) z chęcią bym też małego wzięła, ale niestety nie mamy takiej możliwości, bo mamy basen 70km od domku. A Wy macie jakiś specjalny basenik dla maluszków, czy normalnie z dorosłymi? Bo u nas jest w trakcie budowy i się zastanawiam, czy będę mogła z nim iść na taki normalny jak nie będzie zajęć z mamami? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monika_kwietniowka my byliśmy na zwykłym basenie, nie ma chyba zajęć dla mam z dziećmi, z tym że część do pływania sportowego jest oddzielnie, oddzielnie część rekreacyjna z jacuzzi i zjeżdżalnią. Jest też specjalna szatnia dla mamy z niemowlakiem, jest tam przewijak więc bardzo wygodnie mogliśmy się wyszykować. Neurolog kazał czesto zabierać ją na basen więc będziemy korzystać. Mój mąż jutro wraca, trochę zaczynam tęsknić. Niedługo obchodzimy 4 rocznicę ślubu, myślę co z tej okazji zorganizować, ale jak już to coś kameralnego tylko we dwoje. Wzięłam te swoje maluchy dziś na noc do swojego łóżka, ciasno było, rozpychały się ale gdy tak na nie patrzyłam jak śpią, jakie są jeszcze bezbronne to aż mnie to wzruszyło. Nas rodziców darzą bezgranicznym zaufaniem i jesteśmy ich całym światem. Czasem nie daję już sobie rady ale wiem, że dla dzieci warto żyć. Oprócz ciężkich chwil jest dużo szczęścia. Nie mogłam spać i takie nachodziły mnie rozważania :) jako mama czuję się spełniona jako kobieta. od poniedziałku zaczynamy rehabilitację, prywatnie. W ośrodku rehabilitacyjnym mieli by termin pod koniec sierpnia, nie chcę tyle czekać, wolę zapłacić, kasa jest niczym w porównaniu ze zdrowiem dziecka. Sama muszę teraz tego pilnować bo na przychodnię do której jesteśmy zapisani chyba nie ma na co liczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama to bardzo dobre wiadomości cieszę się ;) u nas natomiast kuzynka wylądowała z małą 3 latka w akademi z zapaleniem opon mózgowych:( jestem załamana;( co do kupek hania robi przerozne i tak jak piszecie jest to dozwolone zupelnie przestalam w to wnikac bo czlowiek by zwariował;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otulinka sie wielce lansuje i w kazdym wpisie przypomina o fitnesie i pracy, wiele kobiet by Nie odmowilo, gdyby znalazla sie pomoc do dziecka. To nie polega na perfekcyjnej organizacji ale realnej pomocy, bo dzieci same nie zostaja przeciez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama... z ulga czytam to co piszesz ;) blazej tez glowke w prawo skrecal i widac ze mial problemy z patrzeniem w lewo, pediatra mowila ze jest lepiej ale ciagle z nim cwiczymy np. jak spi ze mna to klade go z mojej prawej strony, aby w razie karmienia mial glowke w lewo odwrocona bo przy cycu usypia zwykle, i lozeczo postawialm tak aby mial widok na pokoj w lewa strone. glowe go gory bardzo dlugo , jest silny i widac ze lubi tak na brzuszku lezec;) dzis spal od 22:00 do 7:45 bez przerwy na mleczko. i od 8:00 do ok 10;00;) rozleniwilam sie przy nim i sama spie po 12 godzin;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do tych kupek.... wodniste, ze sluzem, zolte sa ok. przy karmieniu piersia tak moze byc. moj robi juz jais czas i lekarka je widziala bo zrobilam fotke, powiedziala ze oki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My dzis po wizycie u pediatry Szymus zareagował na antybiotyk, jutro ma dostac ostatnia dawke-obyło sie bez szpitala-hurra :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mama dobre wiadomości cieszą z rana:) monika my dawki mamy 5 kropli 2x dziennie dzis lepiej z kaszlem wiec zadzwonie tylko do lakarki a na kontrole piojde w poniedziałek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam jeszcze pytanie czy skaładałyście wnioski o urlop macierzyński już ten roczny???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* mama O to z tym basenem nas pocieszyłaś:) Mam nadzieję, że szybko skończą budowę i będziemy mogli chodzić i pływać :) * kiwoszka przykra sprawa z kuzynką. Mojej rodzonej siostry synek jak miał roczek ( teraz ma 8lat) zachorował na zapalenie opon mózgowych, w szpitalu trzymali Go 2 tygodnie w wysokiej gorączce i nie wiedzieli co to :/ potem oddali Go do Centrum ZD w Wa-wie i tam to rozpoznali. Niestety stracił słuch :( :( * agalesna to Błażejek to mały śpioszek :) Mój dziś i wczoraj też non-stop ucina drzemki :) Zdrzyłam chatę na glanc wyszlifować:) * andzik fajnie, że obyło się bez szpitala;) * bożka super, że lekarstwa pomogły i przechodzi te okropne chorubsko ;) o macierzyńskim nie wiem nic, bo nie pracowałam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bożka2930 - ja mysle skorzystac z tego rocznego macierzyńskiego ale tez jeszcze nic nie załatwiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
* mama my też niedługo mamy rocznicę ślubu :) dokładnie 11 sierpnia. Pewnie przy Olafku nic nie uda się zorganizować , może za rok będzie większy to będzie łatwiej :) Nawet nie ma kto się nim zająć 2 godzinki jeżeli nie my. Niby teście są z nami, ale teściowej to albo się nie chce, albo jej nie ma, albo ją coś boli. Jak Go weźmie to góra 10 minut, mały płacze a ona Go oddaje :) albo weźmie Go jak leży spokojnie, a położy jak płacze i myśli, że będzie wtedy leżał :D Jakby nie miała swoich dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rocznego urlopu nie biorę więc się nie wypowiem niestety. No tak właśnie mama kwietniówka boimy się o powikłania , w tym wszystkim jest tyle szczęścia że ona od razu trafiła do akademi medycznej i się tam odrazu zajęli. Moja Hania jest taka marudna dziś ze nie wiem nie chce spać , niby che jesc po czym poje chwile i nie chce a za chwile znowu nigdy tak nie robiła ;( i coś mało siusia. ;( mnie ogarnia już niemoc;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monika to my mamy 8 sierpnia :) Planowaliśmy to bo spodobał nam się 8.08 tylko rok nie z 8 bo to 2009 był. Też musicie segregować śmieci? Ja dziś wynosiłam pierwszy raz od kiedy to weszło, do tej pory mąż się tym zajmował. Ciężko było mi małą znieść i wory no ale jakoś poszło. Posegregowałam w domu na oddzielne worki i w sumie miałam ich 4. Papier, plastik, aluminium i resztki spożywcze. Zeszłam na dół i myślałam że przesypię sobie to do pojemników a worki wrzucę do plastiku. A postawili nam takie wielkie metalowe kosze które mają tylko maleńki otworek przez który się wrzuca rzeczy, każdy śmieć musiałam brać do ręki i pojedynczo wrzucać. No nie podobało mi się to... Ale widziałam że ludzie zostawiają pełne worki nieposegregowanych śmieci pod tymi kontenerami... A pampersy to jaki gatunek śmieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej;) mama- super wiadomości;) my też mamy 8 sierpnia 4 rocznicę;) też nam data sie spodobała;) ja złożyłam wniosek o roczny urlop. mały ostatnio jakiś marudny, płacze, ślini się i wkłada rączki do buzi...mam nadzieje ze to nie zeby...ja miałam dosyc szybko... miłej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
dagaa jak to jest z tym urlopem? Czy trzeba już złożyć wniosek na cały rok czy dopiero po pół roku na następne pół. Ja mam teraz 100%płatne a potem 60% ale kompletnie nie wiem kiedy jakie papiery składać. Minionej nocy się nieźle wystraszyłam. Siedziałam do 24ej przy komputerze. Mała wstała wcześniej na mleko nie o 3 czy 4 rano ale już po 1ej. Wstałam nieprzytomna. Dałam jej smoczka aby przysnęła na chwilkę. Pożałowałam się męża który przed 24 wrócił z pracy i sama poszłam do kuchni wstawić wodę na gaz na mleko. Zrobiło mi się zimno jak wyszłam spod kołdry i położyłam się na chwilkę w salonie i przykryłam małej kocykiem. Obudził mnie mąż. A jego córeczka która znów przebudziła się głodna. W domu smród jak nie wiem co. Okazało się że przysnęłam na długo a woda się wygotowała i czajnik zaczął śmierdzieć. Szczęście że na piętrze w sypialni tak nie czuć było gdzie spały dzieci. Przymknęłam drzwi i zrobiliśmy przewiew całego domu. Gdyby nie córeczka która znowu się przebudziła to nie wiem jak to by się skończyło... Aż mnie ciarki przeszły. Jak sięgam pamięcią to moja mama miała podobną sytuację. Tylko chciała smoczka nowego wygotować i spaliła garnek. Już nigdy więcej nie powiem sobie POŁOŻĘ SIĘ TYLKO NA CHWILKĘ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izulietta przeraziłaś mnie okropnie... Boże aż nie mogę pojąć co by się mogło stać. Ja kiedyś tak zrobiłam ale to było jeszcze dawno temu, przed dziećmi. wstawiłam wodę i poszłam się kąpać. I aż dymiło... Myślę że gdybyście nie wstali byłby z tego niezły pożar, całe szczęście że skończyło się tylko na czajniku do wymiany, Ja mam teraz elektryczny i wyłącza się sam, kuchnię też wstawiłam sobie indukcyjną żeby z funkcją wyłączenia w razie czego. A co do przygotowywania mleka w nocy myślimy zakupić podgrzewacz do butelek żeby woda była w nocy gotowa do przygotowywania ale póki co korzystamy z kuchenki mikrofalowej. Piszę tak późno bo od kilku dni mam okropne problemy ze snem. Kładę się,mija pół godziny, godzina, wstaję, biorę laptop na kolana i jakoś zabijam czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wieczorkiem, wpadam się polansować trochę ;) *przyszłaMM mam nadzieję, że szybko i ładnie Ci się rany pogoją :) A basen na serio polecam ;) *monika u nas też dziś nocka super całkiem. Tymonek przespał bez pobudki prawie 9 godzin, co u nas jest bardzo dobrym wynikiem. A nawet jak się przebudził to tylko zjadł i spał jeszcze do 7 prawie. Fajnie tak :) Hala basenowa u nas wygląda tak, że w środku są dwa baseny - duży, typowo sportowy, z chłodniejszą wodą i mniejszy, cieplejszy, płytszy - taki super właśnie dla dzieciaków. I w tym małym sobie wczoraj moczyliśmy zadki. Córcia za to pływała ze mną nieraz w dużym basenie będąc jeszcze małym szkrabkiem, więc myślę, ze i Ty z Olafkiem spokojnie będziecie mogli z basenu korzystać. Niech tylko szybko go budują ;) *mama4363 nasza rocznica wypadnie 16 sierpnia ;) Ale raczej niczego specjalnego się nie spodziewam. Męża mam kochanego, ale romantyzm w nim to już dawno zaginął i pojawić ponownie się nie chce. I widzę, że ostatnią nockę miałyśmy podobną. Też zasnąć nie mogłam i wpatrywałam się w te moje śpiące skarby z podobnymi myślami. *kiwoszko to naprawdę okropne, że dzieci chorują :( Mam nadzieję, że cała sprawa dobrze się skończy. Biedna dziewczynka :( A jak Hania przetrwała ten dzień? Spokojniej już? *gość nie martw się, dziś się zanadto lansować nie będę, więc może będziesz mógł spokojnie spać. Martwi mnie Twoja kondycja psychiczna, skoro Twoim problemem jest to, że po swojemu staram się radzić sobie w życiu. No i oczywiście masz rację - dzieci nie zostają same, gdy ja wychodzę. Widzisz mam męża, który dla mnie jest przede wszystkim w życiu partnerem a dla naszych dzieci tatą a nie tylko dawcą nasienia. Ot i cała zagadka rozwiązana. *agalesna Błażej to ma dobre spanie :) Super :) *andzik cieszę się, że widmo szpitala odeszło :) *bożko ja zostaję w domu tylko pól roku. Wiem, że muszę złożyć wniosek o te dodatkowe 6 tygodni na 2 tygodnie przed zakończeniem tego podstawowego urlopu, czyli już całkiem niedługo, bo za jakiś miesiąc i troszkę. *izulietta, dobrze, że tak się to wszystko skończyło. Jednak zmęczenie naprawdę potrafi sprawić kłopoty. *dagaa a to kiedy Tobie zaczęły ząbki pierwsze rosnąć? Chociaż ślinienie się i pchanie łapek do buzi to taki etap w rozwoju naszych maluchów. Już jakiś czas temu pisałyśmy, że dzieciaczki zaczęły się zajadać piąstkami. Ok. Tak jak obiecałam gościowi dzisiejszemu nie będę się dziś ze swoimi sprawami zanadto lansować. Dobranoc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×