Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

Hej dziewczyny, padam na twarz, ale jeszcze postanowiłam coś naskrobać. Sama siedzę w domu, dzieciaki śpią, praca zaplanowana na dziś zrobiona to mogę z czystym sumieniem jeszcze z Wami posiedzieć ;) A potem w planach tylko lądowanie na poduszce ;) Dziś już mocno odczuwam zmęczenie po całym tygodniu. Ale mam poczucie spełnienia w sobie i to mnie cieszy. Zaliczyłam dziś kolejny fitness i jest coraz lepiej - już aż tak bardzo wszystko nie boli tuż po zajęciach ;) Chociaż forma faktycznie kiepska, oj kiepska. Trochę to jeszcze potrwa zanim dojdę do jakiejś normalnej kondycji. *agalesna ja też się trochę martwię kupką malucha. U nas jest codziennie pełen przekrój kolorystyczny. Pytałam pediatry i stwierdziła, że u dzieci piersiowych tak może być. Też czasem pojawia się tak jakby śluz czy coś, ale żadnych innych niepokojących objawów nie zauważam. Daj znać, co powiedział lekarz. *cartoon no kurcze nie wiem jak Ci się to udało, ale prześwietliłeś mnie na wylot: lubię imię Hania, namiętnie oglądam dobre seriale i uwielbiam nasze forum. No bystrzak z Ciebie jakich mało. *monika my pampersów używamy od miesiąca albo lepiej w większym rozmiarze już więc niestety ;) A co do mojego wyczerpania - jasne, że nieraz padam ze zmęczenia. Zawsze brałam na siebie sporo obowiązków, jakoś tak już mam. A po urodzeniu Tymonka to już całkiem nabrałam wiatru w żagle. Uwielbiam być mamą dla moich maluchów, żoną dla mojego męża, panią domu, lubię moją pracę i wiążące się z nią obowiązki, no i staram się kochać sama siebie a to też wymaga czasu i poświęcenia ;) Czasem się tylko zastanawiam, kiedy mi baterie wysiądą ;) *Sekowa mój ancymonek ma tak samo z tym spaniem w ciągu dnia: raz zasypia sam raz koniecznie ze mną, raz na 15 minut, innym razem na 3 godziny. Wcale się nie da przewidzieć jak jego dzień będzie wyglądał. Ale najważniejsze dla mnie, że jest w miarę pogodnym, uśmiechniętym maluszkiem i że ładnie śpi nocą. W dzień zawsze sobie jakoś można poradzić. Tak i ja to faktycznie typ nocnej sowy :) Gdy nie było dzieci potrafiłam do 4, 5 rani siedzieć i dopiero rankiem odsypiać. Niestety teraz dalej lubię posiedzieć w nocy, ale niestety o odespaniu rano mogę zapomnieć ;) Co do laktatora to ja też myślałam, że nie dam rady ściągnąć za wiele, ale jest coraz lepiej, więc będę dalej się tym ustrojstwem posługiwać. Widzę teraz, że moje piersi pracują na bieżąco, czyli jak jest zapotrzebowanie to i mleko się pojawia. Wiadomo, że raz ściągnę pełną butlę w 10 minut innym razem zajmie mi to pół godziny, ale jakoś mam satysfakcję, że w ogóle mi się udaje i to daje mi motywację :) Oczka Tymon ma niebieskie obecnie, ale do ukończenia roku dzieciaki mają czas, by im się ostateczna barwa ustaliła. Ja mam niebieskie, mąż zielono-brązowe, córcia niebieskie. Ciekawe jak będzie ostatecznie u synka ;) *karolowa oj po tym tatuażu to widzę, że tatuś całkiem stracił głowę dla Igusia :) Z tym zatrzymaniem czasu to miałam tak jak córcia była maleńka. Było mi szkoda każdej chwili, która minęła, żałowałam, że czas tak pędzi a ona tak szybko rośnie. Teraz jakoś inaczej patrzę na to wszystko. Z jednej strony chciałabym zatrzymać czas, chłonę każdą sekundę z Tymonkiem póki jest słodkim, bezbronnym bobaskiem zapatrzonym w mamusię. Z drugiej strony jestem ciekawa jaki będzie za jakiś czas, wiem, że wszystko minie zanim się obejrzę a jakoś nie ma we mnie aż takiego żalu za chwilami, które minęły. Czasem myślę, że to dlatego, że tak bardzo intensywnie teraz żyję. *kiwoszko też ostatnio o tym myślałam, że niebawem minie rok odkąd robiłyśmy testy ciążowe, zaliczałyśmy pierwsze wizyty u lekarza i stawiałyśmy pierwsze kroczki na forum :) Jakby nie patrzeć nasze maluszki już prawie rok są obecne w naszym życiu. Też mam nadzieję, że nasze forum przetrwa jeszcze długo a nasza znajomość będzie się dalej rozwijać. Dla mnie stałyście się po prostu częścią mojego każdego dnia :) I bardzo lubię tę część :) *dagaa koniecznie podeślij fotkę po chrzcinach :) Jestem ciekawa jak Sami przystojniaczek będzie wyglądał :) Ok. Czas na mnie. Do jutra zatem kochane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Ale u nas ładna pogoda, dopiero wstałam a olafek jeszce śpi :0 ale dał mi dziś odfolgi :D Obudziła mnie siostra telem, że po 10 będzie:D (chrzestna małego) a tu bałagan na kółkach :D eee..może pomoże posprzątać:) heh Wczoraj przyszedł leżaczek. Synusiowi się spodobał:) Spał w nim i poleży nawet:) Mam nadzieję, że będzie tak dalej. * otulka na pewno baterie szybko ci nie siądą jeżli robisz to wszystko z pasją i miłością:) POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie też piękna pogoda :) Od razu lepsze samopoczucie gdy nie jest tak szaro. Kupiłam dostawkę do wózka w najbliższym sklepie, byle mieć ją szybko. Zwyczajną stojącą. Chciałam kupić siedzącą doczepianą do boku wózka, o taką http://www.buggypod.pl/ ale mój synek nie chce już siedzieć... Wczoraj wzięłam na zakupy tylko jego, małą zostawiłam z siostrą i chciałam włożyć go do spacerówki no i włożyłam ale skończyło na tym że podrapał mi ręce do krwi... Ciężki etap teraz z nim mam... I później wrzeszczał na mieście aż mu przeszło po 30 minutach. Z nocnikiem też tak średnio nam wychodzi. 2 tygodnie było ok, czasem wołał czasem nie ale sadzałam go często i było bez wypadków a wczoraj wszystko w majtkach lądowało łącznie z kupą, a sadzany 5 minut wcześniej mówił że nic mu się nie chce. Na stojącej dostawce jeździ chętnie, mam x-landera z 2010 jeszcze po nim, i rączka sięga daleko, nie kopię w dostawkę a on stoi między rączką a gondolą więc żeby mi uciec musiałby się schylić a wtedy zdążyłabym go złapać. Ogólnie wózków miałam sporo... mam jakąś wózkową obsesję... Gdy synek się urodził kupiłam w miarę tani Coneco V4 ale wkurzały mnie plastikowe kółka z przodu i brak amortyzacji... Sprzedałam i kupiłam następny. I tak jeszcze parę razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukałam ideału a mój mąż się wściekał. teraz mam 4 wózki. X-landera którego używam na codzień i sprawdza się świetnie, mam też Baby Boom CRV ze skrętną osią ale tylko spacerówkę, mam też masywny wózek na paskach którego używam u mojej mamy i parasolkę na wyjazdy Coneco Camaro. Oglądaliśmy dziś działki, mamy w planach kupno budowlanej lub mieszkania, nie chcemy tak całe życie wynajmować bo tu nawet ścian nie mogę pomalować... Chciałabym też jesienią zacząć studia ale nie wiem jak to wyjdzie bo tyle mamy planów i wydatków... Pierwsza ciąża przytrafiła mi się na studiach dziennych, mało brakowało mi do końca, filologia angielska, nie miał mi kto pomóc. Moja mama urodziła pół roku wcześniej, nadal pracuje, też im się tak po prostu późno przytrafiło. Zrezygnowałam ze studiów i układ był taki że to ja bedę siedziała z dziećmi. Najgorzej mi było teraz z Alą ich pilnować i pod koniec ciąży gdy nie mialam siły tak do nich latać.... Od września oddają go do przedszkola więc będzie mi łatwiej tylko ze swoimi. Ale zauważyłam że do drugiego dziecka podchodzę rozsądniej. Synkowi kupowałam wszystko, wszystko co było fajne, wszystko co chciał, To wcale nie było dobre...Teraz ma dwa wielkie pudła zabawek którymi się nie interesuje i stoją na szafie. Teraz prosi o motor na akumulator ale staram się być nie ugięta... Ali chciałam kupić nowy wózek ale nie kupiłam, mąż nie chciał, no w sumie sporo ich mamy. Wybieram się za chwilę na ubraniowe zakupy dla dzieci, wyrastają błyskawicznie, nie wiem co robić z za małymi. Trochę się boje wychodzić sama z nimi no ale muszę. Jestem najstarsza z rodzeństwa i czasem jedna z moich młodszych sióstr z nimi zostanie ale nigdy nie za darmo. Życzę wszystkim mamom miłego weekendu :) Bycie mamą to okropnie ciężka praca, niesamowite wyzwanie. Ale też nic innego nie daje tyle radości i poczucia spełnienie :) pisalam na dwa razy bo uznało mnie za spam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PrzyszłaMM ja też zmagam sie z kamieniami ale w drogach moczowych. ostatni raz miałam atak kolki nerkowej gdy Ala miała 3 tygodnie. To był koszmar, myślałam że umrę, miałam prawie 40 stopni i okropny ból a mąz zostawił mnie samą i pojechał do pracy. Trwało to 3 doby i musiałam sobie radzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znajoma na kamienie nerkowe piła wodę Pana Jan, kupuje się ją w aptece 5 litrów. Na lepszy nastrój polecam dobre ciacha z www.elastyczna.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od 2 dni probuje cos napisac ale IP mialam zablokowane... Czy cos.. Takze witam moje kochane... Pogoda u nas paskudna, zimno i szaro... Podobnie zreszta z humorem... Dzis 1 rocznica slubu i maz zapomnial... Niby nic wielkiego... Ale liczylam ze tan dzien spedzimy razem... No wlasnie liczylam... Ja rwalam czeresnie (jedyna moja rozrywka, nie liczac Antosia oczywiscie)a moj szanowny mazlonek pil z kolegami... Tesciowa zostala z Antkiem.. Wszystko jest nie tak... Prawdopodobnie w dzien operacji dostane okres.. Jesli tak odesla mnie to domu i znowu siedzenie jak na szpilkach i strach zeby sie te przewody znowu nie zatkaly... Przepraszam kochane ze znowu Wam sie zale ale nie mam komu... X Antos to cudowne dziecko. Placze jak jest glodny lub bardzo zmeczony. O 21 zasypia na noc budzi sie o 2:30 butla i zasypaia do max 6... X sliczne sa te nasze dzieciaczki:) X karolowa tatuaz swietny... X ostatnio zauwazylam ze na wypisie z porodowki w wynikach ze juz wtedy miallam podwyzszone leukocyty... Bo norma jest 10 a ja mialam 16.. X milego wieczoru;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
www.kinderswiat.pl Zapraszam wszystkie przyszłe oraz obecne mamy na bezpieczne zakupy wyprawki oraz innych artykułów dla Waszej Pociechy do sklepu www.kinderswiat.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny czy orientujecie się ile daje sie księdzu na chrzest? bo naprawde nie mam pojecia;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolowa - tez zaluje, ze nikogo takiego nie bylo.. starałyśmy się, no ale nie wyszło. Najwazniejsze dla mnie jest, że Mała jest zdrowa, rośnie, przybiera na wadze :) I tez uwazam tak jak ty, że dziecko daje kopa do życia :) przy Małej stałam się odpowiedzialna, o wiele bardziej zorganizowana, w ciągu dnia potrafię zrobić tyle rzeczy ile kiedyś nie zrobiłabym w ciągu tygodnia, dosłownie.. Otulka - właśnie tak myslę, ze ja niedługo zacznę ćwiczyć, bo już mam dośc siedzenia na du*** :D spaceruję bardzo dużo, ale brakuje mi takiej typowej aktywności fizycznej. Sekowa28 - na szczęście, jakoś się odnalazłam :) a z tygodnia na tydzien jest coraz lepiej. Szczerze powiem, nie odczuwam jakiegoś większego zmęczenia czy przytłoczenia przy dziecku. Mała jest taka grzeczna, śpi pięknie, zachwyca nas nowymi umiejętnościami.. Poza tym mam meega wielką pomoc rodziny, także raz na jakiś czas mogę wyjść z chłopakiem i znajomymi :) chociaż cholernie wtedy tęsknie za Małą, czasem potrzebne jest się trochę rozerwać.. Co do oczek, Liwka miała 2 dni brązowe, a później nagle zmieniły się na niebieskie i tak już zostało. :) kiwoszka - mój ksiądz gdy ustalałam z nim termin chrztu itp. powiedział że mamy dac po prostu "ofiarę". My mamy zamiar dać 100zł, na początku myślalam dać 200, ale przekonali mnie, że to chyba jednak za dużo.. na pieniądzach na śpimy. :) Oglądałam zdjęcia wszystkich dzieciaczków, cudowne są te maluchy!! Aż przyjemnie ogląda się takie śliczności :) Od tygodnia Mała przesypia nocki, wiec licze na to, ze tak juz zostanie!!! Śpi 10 godz, jak w zegarku. Coś pięknego!:) w ciągu dnia też bardzo dużo śpi, także mam czas na dom i czas dla siebie. Wymarzone dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sekowa - pytałaś o biedronkowe pieluszki. Sprawdziły się naprawdę dobrze, bo gdy zaczynałam ich używać mała miała lekkie odparzenie i znikło bez problemu. Nawet po całej nocy pupa nie jest mokra, ładnie wchłaniają. Także ja jestem zadowolona i będę używać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, Otulko troszke zwariowal :D ale teraz sie uspokoil, goni prace i czasami wrecz moglby sie bardziej zajac Malym, choc jego kapieli przegapic nie moze za nic w swiecie :D kochana tylko Cie podziwiac, ja mam dom, zwierzaki i Igusia na glowie, czasami jakas mala praca papierkowa a nie daje rady, a Ty jeszcze jedno dziecko co jest dla mnie mega wyzwaniem, ktos powie ze w koncu to tylko jedno wiecej, ale ja swoje wiem, przy jednym czasami nie mam kiedy kawki zbozowej wypic a gdzie dwoje... :D mama4363 o rany, jestes specem od wozkow :D przyszlaMM przytulam mocno, zycze Wam powodzonka i duzooo radosci :) wiesz ja mam taki magnes na lodowce z mottem malzenskim "czasami musi byc gorzej, zeby potem moglo byc lepiej..." ;) zdrowka zycze i zeby wszystko skonczylo sie jak najlepiej :* kiwoszka my dalismy 300zl, tak postanowilismy, byl raczej bardzo zadowolony, ale wiemy od organisty-znajomego ze daja po 100zl na chrzest mini93 ja tez tam mam z ta organizacja :D nawet maz sie smieje ze zanim pojawil sie Igus to żułam obiad z godzine :D a teraz potrafie zjesc w 10 minut :D monika_kwietniowka tez uzywamy tych pampers care, teraz od 4-9kg jeszcze, i troche boje sie zmieniac na cos innego :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;D my byliśmy dziś na zakupach, kupiliśmy świeczkę i ubranie dla małego...zastanawialiśmy sie długo ile dać księdzu, najpierw też myślałam żeby dać 300...potem że może 200 starczy, ale wszyscy twierdzą ze100 wystarczy więc chyba tyle damy... zwłąszcza że chrzciny też trochę kosztują...myślę że wystarczy... my używamy na zmianę pampersów i dady... Kolorowych snów 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej My już po chrzcinach, wszstko fajnie wyszło. Lenusia na kazaniu zasnęła, obudziła się na koniec mszy. Na poczcie są już zdjęcia. Szkoda tylko że pogody nie było, było zimno i przelotne deszcze. Odezwę się później, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) mniejszabyc ślicznie wyglądała Lenka :) my mamy chrzest 14 lipca. Gdzies widziałam w jakiejs tabeli ze jestes z pomorskiego? czy mi sie wydawało? ja tez jestem z pomorskiego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny :) Miałam pisać wczoraj wieczorem do Was, nawet zaczęłam, ale Tymonek mi się znienacka przebudził o wołał o jedzonko. I już potem skapitulowałam i zostałam z małym księciem w łóżku :) Wcześniej siedziałam cicho, bo miałam lekkiego dołka. Mój ukochany mąż zrobił mi niemałą przykrość głupim tekstem i nie miałam na nic ochoty. Taka typowa sytuacja, gdzie 3 nieprzemyślane słowa potrafią zaboleć i sporo namieszać :( Nieważne jednak. Chociaż nie było to miłe, minie ;) Starszak rozpoczął wakacje więc teraz mam cały czas dwa szkraby w domu. Nie ma co liczyć na ciszę i jakiekolwiek chwile wytchnienia ;) Poza tym dziś w nocy przerobiłam jakiś nawał mleczny. Tymon mimo że jadł chyba ze 3 razy nie był w stanie spożytkować takiej ilości. Wstaliśmy po 5 i odciągnęłam nadmiar na później, bo aż mnie piersi bolały. Byłam w szoku ile tego jest ;) i jak szybko dało się ściągnąć. Postanowiłam też na jakiś czas wyeliminować produkty mleczne ze swojej diety. Od jakiegoś czasu nie podoba mi się zawartość pampka. No i w porównaniu z pierwszymi dwoma miesiącami Tymonek mało przybrał a je ładnie całkiem:( Wczoraj dzień kompletnie bez mleka itp, i dziś już kupka zupełnie inna. Może nie idealna, ale lepsza. No nic, spróbuję zatem diety i zobaczę. Lekarz co prawda bagatelizuje to trochę, ale ja swoje wiem, a intuicja w przypadku dzieci jeszcze nigdy mnie nie zawiodła. *mama4363 ja też teraz zluzowałam z zakupami dla dzieci, starszak też dostawał, co tylko chciał i efekt podobny jak u Was - mnóstwo niedocenianych zabawek. *przyszłaMM nie przepraszaj za nic i pisz to, co tylko potrzebujesz lub chcesz napisać. Wydaje mi się, że m.in. po to się mamy, by czasem móc się także komuś wyżalić. Dobrze, że mamy te nasze pociechy. Dla nich zawsze warto się uśmiechnąć :) *kiwoszko więcej niż 100 zł bym nie dała. *mini ćwiczenia super poprawiają samopoczucie. Ja się nie oszczędzam poza ćwiczeniami obciążającymi dół brzucha i jest bosko :) Złote dziecko z tej Twojej Liwci :) *monika u nas huggisy się kompletnie nie sprawdzają, mały za każdym razem jest mokry, siusiu ucieka mu bokiem. Ale może Olafkowi podejdą ;) *karolowa dziękuję za miłe słowa, ale chyba nie ma czego podziwiać, bo to o wiele za dużo powiedziane, zdarzają mi się różne grzeszki chociaż staram się wszystkiemu sprostać. A to wszystko przez dzieciaczki - naprawdę dają mega kopa :) Sama zresztą wiesz jak to jest ;) *dagaa też myślę, że stówka będzie ok. *mniejszabyć Lenka jest świetna ;* Cieszę się, że wszystko poszło fajnie :) Dobra, czas się ruszyć. Jakiś obiadek zrobić raz dwa i na spacer marsz! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Otulko a co się zmieniło w zawartosci pampka? bo ja tez odstawiam mleczne produkty bo Hania robi kupki raz na 3 dni i tez mysle ze moze za duzo nabiału jem;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otulka pytalam lekarza o te kupki. powiedziala ze ten sluz to nic innego jak reakcja na flore jelitowa dziecka. przez to ze wprowadzamy do pokarmu coraz wiecej produktow. na np. wypilam pol szklanki coli ;/ nie madre to bylo ... wiem. czesko kontolujemy diecko np. ja brzuszek boli, lub zielona kupa to ze cos zjaldysmy i eliminujemy te produkty. tak samo jest w przypadku jelit, ktore na narazone na to co jemy. poki kupki nie sa zielone, lub z krwia to wszysto ok. ale coli juz nie wypije ;) błazej robi ze 3 razy dzinnie i nadal z eksplozja, ale jest na piersi tylko raz dostaje butle po kapieli. daga jakie ubrano kupilas??? my robimy 21 lipca, jutro do ksiedza idziemy. tez dam 100. uwazam ze tak bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiwoszko Tymona kupki zrobiły się wodniste, śluzowate no i często ciemnozielone :( Ale są dość często, 3-4 razy na dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agalesna dzięki wielkie za odpowiedź :* Wnioskuję, że u nas jednak sprawa poważniejsza się zrobiła. Poobserwuję z tym odstawieniem nabiału i zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zobaczcie jak różni są pediatrzy moja natomiast twierdzi że dziecko piersiowe ma prawo zrobić każdą kupkę jedyne niepokojące to krew. dziecko mm także jedynie krew i suche bobki sa złe. i podobno dziecko przechodzi taki stan okres czasu w którym układ pokarmowy dostosowuje sie i dojrzewa i wtedy kupki ktore byly regularne o jenakowym kolorze przejdą rewolucję abu potem unormowac sie do jakiegos stałego wzorca;) o tak to madrze powiedziała. Śluz w kupce moze byc i nie jest to objaw patologi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiwoszko skłaniam się ku temu, co piszesz. Jakoś jednak mnie ten mój synio pod tym względem niepokoi. Nie będę panikować, póki co go poobserwuję, tym bardziej, że na bóle brzuszka to on się raczej nie skarży. Pogodny jest zazwyczaj na szczęście ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej... Wlasnie mialam pisac o kupce... Antos robi codziennie, ale strasznie sie przy tym meczy. Kupka z poczatku sucha... Kolor ma ladny... A lekarzowi mowilam on stwierdzil ze jest dobrze... Boze co za czlowiek... Myslalam juz ze moze mleko nie takie, ale on mi nic nie potrafi powiedziec... Sama sie boje zmieniac.. Raz sprobowalismy, z bebiko na nan... Antos tak wymiotowal po nim ze az noskiem szlo... Staram sie dawac mu duzo herbatek i wody.. Tylko zeby on chcial pic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
Witajcie. Ostatnio nie miałam w dzień czasu aby napisać a wieczorami padam ze zmęczenia. My też używamy pieluch Pampers Sensitive Care. Próbowałam z Rosmana i spodobały mi się, troszkę taniej to wychodzi ale jak dla mnie to mają jedną wadę: nie są tak cienkie jak pampersy, ich wkład jest gubszy. Zostałam przy pampersach. Stwierdziłam że skoro tatusia stać na piwo a mamę farbę do włosów to nie będę dziecku żałować wygody :-) A ostatnio w sklepie Carefour trafiłam na promocję bo kosztowały 40zł. paczka. Jeśli chodzi o kupki to moja w szóstym tygodniu zaczęła robić zielono i miała lekką wysypkę na twarzy. Odstawienie nabiału nie pomogło a kupki coraz bardziej zielone i potrafiła cały dzień nie robić co było wcześniej nie spotykane. Po pięciu dniach bez nabiału lekarka zmieniła mleko z Bebilonu HA na Nutramigen (na receptę). Chociaż gorsze smakowo to jednak przyzwyczaiła się. Kupki już ładne i brak wysypki. Niestety już nie karmię piersią. Podczas przystawiania do piersi reaguje płaczem i krzykiem. Miałam nadzieję że chociaż 3 miesiące dam rade karmić. Szkoda. Trochę może z mojej winy, inaczej przy pierwszym dziecku było. ale wtedy można było wszystko na bok odłożyć i karmić ile trzeba. A tu dać jeść drugiej, wyszykować do przedszkola, zawieźć, odebrać, też czasu poświęcić. I ciężko było co 2-3 godz. siedzieć po godzinie z piersią i karmić. Myślałam że będzie teraz lepiej z karmieniem przy drugim dziecku bo na początku wydawało mi się że miałam więcej pokarmu niż przy pierwszym dziecku. Ale wyszło jak wyszło. Żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiwoszka tak jestem z pomorza :-D Widzę że temat karmienia piersią powrócił no więc u mnie było chwilę niepokoju o pokarm bo złapała mnie jelitowka i mnie wyplukalo. Miałam przes to mało pokarmu i kupiłam herbatę na laktacje. Zrobiłam pare zawartej chyba 4 i pokarm wrócił w ilościach wystarczajacych dla Lenki. Byłam wczoraj na cmentarzu u taty. Lena zaczęła krzyczeć bo glodna już była. Nakarmilam ja na ławce i zasnela po 18. Wróciłam do domu a ona ani myślała się budzić. Wzięłam tylko gondole do pokoju i poszłam spać. Obudziła się o 1 na karmienie. Pierwszy raz coś takiego zrobiła. Bez mycia spala do rana. Teraz jestem z nią na działce u mamy. Śpi słodko. Pogoda się poprawiła bo rano rano padalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×