Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

Daga kurcze a wiesz ze ja mam prawko od 3 lat i boje sie jeździc? Nie moge sie przmoc kurcze, a jak bedzie dzidzia to auto by sie przydalo.... stoi sobie samotnie pod domem a ja zapinadalam tramwajem wszedzie.... Mniejszabyć widze ze masz taki szpiczasty brzuszek pod pepkiem - mi te taki sie robi i tam kilka dni temu czulam maluszka :) Takie banki mydlane - maz sie smieje ze maluch pierdzi w tych wodach plodowych i to dlatego takie uczucie jest :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolowa, nic się nie martw. Też coś od 2 dni nie czuję dzieciaka. A przez weekend ciągle czułam jakieś smyranie od wewnatrz. Twoja ciąża jest troszkę bardziej zaawansowana i pewnie wkrótce pochwalisz się nam jak to jest czuć kopniaki bobasa :D Ja wczoraj znowu zdenerwowałam się mocno, ale przez chwilę. W tym wyniku moczu stoi jeszcze, że mam liczne sole bezpostaciowe. Szukałam jakiejś informacji w necie i jedyne czego dowiedziałam się, to to, że sole to chyba to samo co kryształy, a kryształy wystepuja w moczu przy kamicach, piasku w nerkach. Może to przez te sole mnie tak piecze. W końcu sól szczypie. Oddałam jeszcze mocz na kolejny posiew 😴 i mam nadzieje, ze wytrzymam do poniedziałkowej wizyty bez wiekszych sensacji. A zdenerwowałam się, bo podzieliłam się moimi watpliwościami z mamą, a ta, że znowu coś wyczytałam i teraz się dołuję, i że lekarz w szpitalu przecież powiedział, że mam teraz myśleć o dziecku. Boże, niczego innego nie robię. Piecze i boli mnie w kroku i w podbrzuszu od miesiaca prawie, ale kij tam ze mną, martwię się o dziecko, zwłaszcza, że żadne leki przepisane przez ginekolog nie pomagaja. Dziś jest wzglednie. Rano trochę bolało, teraz nieco lepiej. Matka doszła do wniosku, że skoro tak pobolewa mnie wieczorami i rano, kiedy mniej sikam, że może faktycznie robią się jakieś zastoje. Zwłaszcza, że moczu oddaje niewiele. Ale w dzień bardzo często. Zobaczymy. Szkoda tylko że znów święta wypadaja i oczywiście laboratorium zamknięte w czwartek i w piątek, wyniki więc będę miała dopiero w poniedziałek, w dzień wizyty. E ona mój dzidzior się na mnie chyba obraził za te wczorajsze nerwy, bo coś przestał fikać. Mam nadzieję, że przejdzie mu foch. Ja nie czuję bąbelków lecz raczej takie łaskotanie od wewnatrz zwłaszcza jak brzuch jest napięty. Niestety, od dłuższego czasu cisza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm... e ona...no szkoda ze autem nie jeździsz... czasami wiadomo jak się do centrum chcesz dostać i gdzieś zaparkować to koszmar, ale ogólnie się chyba od samochodu uzależniłam ;D mam nadzieję że się przekonasz do auta....zwłaszcza przy dziecku pewnie będzie bardzo przydatne i jednak to zawsze duży komfort ;D Funiak, kurcze strasznie Ci współczuje tych dolegliwości...nie mam zielonego pojecia co doradzić...no ale chyba musi być jakis powód i lekarze tego nie widzą? bo pewnie nie jest to jakieś "niebezpieczne" dla Was, ale strasznie niekomfortowo się musisz czuć... i powinnaś się cieszyć ciążą...a nie dodatkowo zamartwiać .... ja też przez kilka dni nie czułam fasolinki, ale wczoraj jak leżałam to mnie tak jakoś "kopnęło" i jak pojeździłam ręka po tym miejscu to poczułam coś jeszcze i do dziś cisza...uciekło gdzieś;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Funiak ja czytam o Twoich przypadlosciach, ale juz sama nie wiem co Ci napisac wiecej... wiesz doktor google moze naprawde nastraszyc czlowieka, ja na twoim miejscu nie szukalabym u niego rad, pamietam ze na poczatku ciazy zastanawialam sie czemu nagle po niecalych dwoch tygodniach objawow ciazowych wszystko mi przeszlo i czuje sie normalnie, i w 90% stron czytalam ze taki nagly brak objawow ciazy to napewno objaw poronienia, wstyd mi ale uwierzylam, pamietam jak przekonywalam w myslach sama siebie "przeciez chociaz bym krwawila..." i jak szlam do gina z mysla ze byc moze dzidziusia juz nie ma, nawet meza probowalam na to przygotowywac (pfu!pfu!) a na fotelu dowiedzialam sie ze to bardzo dobrze ze juz mnie nie mdli, nie mam zaparc, ze to jak najbardziej w porzadku, i widzialam mojego brykajacego Tygryska... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki u mnie też zimno i śnieg nie topnieje :( jeśli chodzi o ruchy maluszków to moga byc jeszcze nieregularne - ja nie czułam od 4 dni a dziś dostałam już kilka mocniejszych kopniaczków :) wszystko jest ok maluch może zmienić położenie i możemy go czasem nie odczuwać przez jakis czas - pamiętam że po 26 tyg ruchy powinny byc codziennie - mamy jeszcze czas nie martcie się :)pozdrawiam ciepło w te mroźne dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja dzisiaj znowu poszulam malucha, cholerka jakie to jest cudowne uczucie :) Nie czulam przez 4 dni, wlasnie sie dobrze najdalam - żurek i podziala ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello ja jutro wizyta najpierw dentysta a potem maliszka zobacze ciekawe jak tam i co powie doktor na to twardnienie brzucha :) u nas też snieg ale bez opadów już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dziś miałam badania krwi i moczu - odbieram we wtorek przed wizytą , aha dostałam paczke od mamy ze Stanów - już mi zaczyna kupowac ciuszki dla malucha - śliczniutkie są :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki, kurde, stres z cytologią mnie zjada, ostatnio bylam po wynik, a tam tłustym drukiem że musze powtórzyć badanie z powodu za małej ilości materiału do badania. No i pobrał mi ponownie i znow się denerwuje Daj :( Asiu, dobrze niech mama przysyła :) zawsze tam są fajniiejsze rzeczy niż u nas, no i fakt że wszystko się przyda, Funiaku mam nadzieję że u Ciebie w końcu zdrowie dopisze :) Bożka, trzymam kciuki za wizytę! E ona z włosami- brawo za odwagę! do auta postaraj sie przekonac. wydaje mi sie ze bedzie niezbedne z dziziulkiem:) pozdrawiam dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mamusie :) Całą noc prawie nie spałam, nie wiem dlaczego, co chwilę się budziłam i nie czułam zmęczenia. A rano miałam straszne zawroty głowy, w sumie do teraz mam ale już trochę mniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry:) ja ruchów nadal nic a nic nie czuję. A chociaż już to przerabiałam to i tak doczekać nie mogę:) Przyjmowałam już każda pozycje i nic:) Mam czas jeszcze ale już bym chciała:) Kurcze dziewczyny jeszcze trochę i będzie półmetek. a później to już czas tak zasuwa że ani się obejrzymy a będziemy opisywać porody:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny 🌼 faktycznie polmetek tuz, tuz, ja juz jestem w 19 tc wiec tylko maly kroczek, ten czas tak strasznie szybko leci, u mnie brzusio ok. 17 tc zaczelo naprawde rosnac dopiero, przyszly te tuniki ktore zamawialam w Allegro, fajne sa, ale mocno widac brzuszek, nawet moj maz stwierdzil ze w nich brzuszek naprawde widac, ale ze slicznie wygladam, tylko ze ja jakos niezbyt atrakcyjnie sie czuje powoli :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolowa- czemu mówisz że nieatrakcyjnie , kobieta w ciązy tez ma swój urok :) , powiedz mi czy te tuniki są wystarczająco rozciągliwe aby pomieścić spory brzuszek - bo mój rośnie jak szalony ,które dokładnie kupiłas jak możesz wstaw link bo nie mogę odnaleźć w naszych wpisach a też myśle sobie kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lapie sie na tym ze chwytam sobie brzuszek od spodu jakby, a lapie sie tylko dzieki mezowi, ktory zaraz pyta "boli cie cos?" :D xxxoooxxx olabia czemu sie denerwujesz? boisz sie ze cytologia cos pokaze? nie martw sie ;) xxxoooxxx Asiu no to zazdroszcze, taka paczuszka to musialo byc niesmaowicie piekne zaskoczenie 🌼 xxxoooxxx Funiak daj znac jak sie czujesz? myslalam nad tym i ja wiem ze to glupio zabrzmi, ale moze za bardzo w to wnikasz, sama kiedys pisalas ze cie pieklo ale jak sie umowilas do lekarza na popoludnie to nagle przestalo. Nie obraz sie na mnie, bo naprawde ci wspolczuje ze tak sie zamartwiasz a nie cieszysz ciaza, moze psychicznie sie za mocno dolujesz, a psychika jest bardzo wazna. Wglebiasz sie w to czytajac nieprzyjemne rzeczy, szukasz odpowiedzi w google, wsluchujesz sie czy piecze czy nie piecze, zebys sie sama nie nakrecala za mocno, bo nie daj Boze przerodzi sie normalny bol w bol fantomowy, ktory bedziesz ciagle odczuwala. Nie twierdze ze masz dac sobie spokoj, bo jak cos czujesz nieprzyjemnego to chcesz zeby sie to skonczylo i szukasz pomocy, ale czasami mozna przesadzic i dlatego tak to na zas pisze. Mam nadzieje ze sie nie obrazisz na mnie za to...🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej dziewczynki ;D a nas dziś nawet słoneczko troszkę świeci ;D my wyjeżdżamy na ten weekend do rodziny więc odezwę się dopiero po powrocie... też tak czasami mam że czuje się jakoś tak nieatrakcyjnie...ale chyba rzeczywiście kobiety w ciąży mają swój urok ;D ja wczoraj wieczorem założyłam taką dopasowaną tunikę sprzed ciąży to brzusio był ogromny ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu wedlug mnie te tuniki sa bardzo rozciagliwe i co prawda niewiem jak bede wygladac w 9 miesiacu :D ale mysle ze pochodze do konca, mam taka nadzieje, ja nosze rozmiar zazwyczaj 38, i dla mnie sa okej, ale jak to tuniki sa do konca posladkow, fajnie mozna je pomarszczyc na brzuszku, ta dwukolorowa szczegolnie, ja jestem bardzo zadowolona, pozniej poszukam jeszcze raz linku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czemu nieatrakcyjnie...? piersi znacznie zwiekszyly rozmiary, brzuszek juz mam, boje sie az co dalej czasami, czuje ze ciut przytylam i jakos to myslenie mnie chwilami troche doluje, nigdy od meza nic przykrego nie uslyszalam, wrecz przeciwnie ze slicznie wygladam z brzuszkiem, ale ja jak to kobieta musze cos znalezc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolowa- słuchaj męża - ma racje mój mówi że właśnie w ciązy jestem najbardziej dla niego atrakcyjna - my się zawsze czepiamy swojego wyglądu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uwielbia obejmować mój brzuszek stojąc za mną :) przytula się do niego - jak urodziłam Fabianka to bardzo mu tego brakowało :D - dla niektórych męzczyzn ciązowy brzuszek to coś bardzo milutkiego - nie przejmuj sie skoro mu sie podoba to jest ok i postaraj sie sama go polubić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, karolowa, możliwe, że pisałam o tym, że jechałam do lekarza i przestało mi mocniej dokuczać pieczenie i ból krocza. Czasami w dzień, jak więcej piję i udaje mi się załatwiać dużo to faktycznie ból nieco ustępuje. Na ostatnią moją wizytę jednak jechałam ze łzami w oczach, a w poczekalni nie mogłam siedzieć tylko musiałam stać, tak piekło. Dzisiaj jest tak samo. Z pewnością mam skłonności hipochondryczne, jak każdy nerwicowiec, ale w odróżnieniu od hipochondryków nie cierpię wizyt u lekarzy, bardzo mnie one stresuja i męczą. W przypadku hipochondryków jest tak, że wystarczy im przepisać placebo, a dolegliwość ustępuje jak ręką odjął. Mnie to pieczenie zaczeło dokuczać dokładnie w 12 tygodniu i mimo stosowania już 3 leku i maści, ból nie ustępuje, a jak wiesz, nie chodzi już teraz wyłacznie o moje zdrowie. Jak pisałam na początku, na nerwicę choruję od wielu lat, jednak zawsze wyniki miałam ok. Od około 2 lat zaczeły się jednak pogarszać, a lekarze nie bardzo wiedzieli co mi jest. Nie będę opisywać wszystkich objawów, które mam zdiagnozowane na papierze. Od prawie 2 lat jednak utrzymuje mi się podwyższone CRP od 10-20, mam leukocyty i limfocyty we krwi i inne fizyczne, widoczne objawy, które przemawiaja za choroba autoimmunologiczną. W tym kierunku szła diagnostyka. Dostałam skierowanie do kliniki we wrocławiu i dobrego fachowca od chorób immunologicznych. Niestety, na 2 dni przed wizytą dowiedziałam się o ciąży i przeżyłam szok, bo ze względu na stan zdrowia, nie myślałam nawet o dzieciach. Diagnostyka utknęła w martwym punkcie. W ciązy dużo dolegliwości zdrowotnych minęło (kołatania serca, problemy z żoładkiem - wszystko to trapiło mnie od lat). Pozostało podwyższone CRP, leukocyty i limfocyty we krwi, no i doszedł teraz ból sromu, a w moczu jakieś liczne sole. Z tego co orientuje się, problemy zapalne mogą przyczynić sie do przedwczesnego porodu i poronienia. O ile ryzyko poronienia maleje z każdym tygodniem, to jednak nie uśmiecha mi się wydawać na świat dziecka np. w 20 tygodniu ciąży, przez to, że coś zostało niedopatrzone i nieleczone. Nie mam do siebie zaufania, jeśli chodzi o odczuwanie różnych dolegliwości, więc jeśli są jednorazowe staram się je bagatelizować, bo wiem, że psychika płata figle. Jednak utrzymujace się miesiąc ból i pieczenie mnie martwią i odbierają całą radość z ciąży. Oczywiście, masz rację sugerujac, że dolegliwości fizyczne często powiązane są z psychiką. Co więcej, podłoże chorob autoimmunologicznych, którym często towarzyszy proces zapalny, znajduje się w psychice. U mnie kryzys nastąpił w okresie, kiedy przeżywałam dużo stresów, więc oczywiście masz rację, tylko, jak teraz się leczyć.... Jeśli chodzi o to pieczenie, to na razie czekam jeszcze na wyniki posiewu, może to jednak jakaś infekcja albo odrębny stan zapalny np. pęcherza, który uciskany jest przez macicę. Tak jak pisałam - przez te wszystkie niespecyficzne dolegliwości nie zamierzałam mieć dzieci, ale teraz nie chcę dziecka stracić, zwłaszcza, że najważniejsze wyniki badań w ciaży mam prawidłowe. Pozdrówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Funiak- infekcje pochwy faktycznie potrafią byc groźne - ja w poprzedniej ciąży miałam 2 krotne leczenie antybiotykiem z tego powodu i bezskutecznie - infekcja była całą ciążę - nie dała się wyleczyć - upławy , pieczenie , do tego bardzo liczne bakterie w moczu - żadne leczenie nie odniosło skutku w końcu lekarz powiedział że nic nie poradzi i gdyby mały urodził się zainfekowany - będzie leczony po urodzeniu ale dzięki bogu urodził sie w terminie i zupełnie zdrowy :) to tak na pocieszenie :) teraz znowu powróciła , sama wyleczyłam się vagicalem - naturalny środek bez recepty a jednak pomógł :) nie martw sie bo twój stres może być groźniejszy od samej infekcji , nie myśl że możesz urodzić wczesniej - nie dopuszczaj takich myśli - dobre nastawienie to podstawa , ważne że badania ciążowe masz ok - to jest istotne - przytulam Cię mocno kochana i głowa do góry - dzidziuś będzie zdrowy - zobaczysz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiu no i pewnie masz racje :) musze sobie zapisac tego Twojego posta bo naprawde uwierzylam w twoj przekaz o brzuszku, bo pokrywa sie z tym co mowi i jak zachowuje sie moj maz :) zaczyna czasami mowic do brzuszka, przykladal juz ucho i mowi ze slyszy "babelki" :) ostatnio poprosilam zeby wzial mi hot doga ale zebysmy zjedli na pol, to przyniosl calego i powiedzial ze przyniosl na pol, pol ja pol dla Malego :D a dzis w nocy obudzilam sie z jego reka na moim brzuchu :) powiem Wam szczerze ze czasami dopadaja mnie takie smutki... ale dzieki Niemu i jego wsparciu (choc oczywiscie sa i gorsze dni) to ciezko byloby mi nie raz mi sie podniesc z dolka :) no i ta zmiana w moim ciele, chwilami sobie mysle "jak ja moge mu sie podobac?" stojac przed lustrem, ale moze rzeczywiscie tak jest i nie klamie, bede sie starac napewno jak najmniej tak myslec :) xxxoooxxx Funiak proszę nie pisz takich rzeczy... bedzie dobrze, nie czytaj o najgorszych scenariuszach, bo dzidzia urodzi sie zdrowa i w terminie i tak masz myslec, a nie rozmyslac co sie moze najgorszego stac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia, dzięki za pocieszenie. Ja nie mam upławów wcale. Bakterie w moczu raz są raz nie ma. W posiewie robionym półtora miesiąca temu nie wyszły. Nie wiem co za cholerstwo mnie trapi. I nie stresuję się, nie jestem typem histeryczki, bo naprawdę dużo już w życiu przeszłam, ale czasami mam już dość...Nie stres, raczej smutek i żal. Dziękuję za wsparcie, to budujące, co napisałaś 🌻 karolowa, ale mi narobiłaś smaka na hot doga...:o Na szczęście zaraz będę miała krokiety z pysznym swojskim barszczykiem, takim jak na wigilię 😍 To chyba Ty pisałaś o mandarynkach...Ja też uwielbiam, ale dopiero teraz udało mi się dostać takie jak lubię - z grubą skórką, czyli słodkie. Pewnie będę zajadać się nimi aż do wiosny. Wcześniej jadłam tylko banany. Jak wcisnęłam w siebie pomarańczę, od razu poleciałam do kibelka. Coś małemu nie posmakowała. Staram się jeszcze pić sok z cytryny. Dobrze, że te mandarynki się pojawiają już... Wczoraj partner przyznał mi się, że pochwalił się przed kolegami dzidziusiem. Skoro rodzina wie, to wieści pewnie już się nieco rozeszły wśród znajomych, ale chciałam jeszcze poczekać do poniedziałkowego badania. Będzie wiadomo, jaka płeć, no i tak liczę wciąż, że się i ja lepiej w końcu poczuję. Niestety, facet mój pochwalił się jednemu koledze, że jestem przy nadziei. Poprosił go, żeby ten jednak nie mówił nikomu, bo chce sam wszystkim powiedzieć. Zanim dojechał do domu, dostał 2 telefony z gratulacjami :D:D Myślałam, że to kobiety tylko tak plotkują :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia, dzięki za pocieszenie. Ja nie mam upławów wcale. Bakterie w moczu raz są raz nie ma. W posiewie robionym półtora miesiąca temu nie wyszły. Nie wiem co za cholerstwo mnie trapi. I nie stresuję się, nie jestem typem histeryczki, bo naprawdę dużo już w życiu przeszłam, ale czasami mam już dość...Nie stres, raczej smutek i żal. Dziękuję za wsparcie, to budujące, co napisałaś 🌻 karolowa, ale mi narobiłaś smaka na hot doga...:o Na szczęście zaraz będę miała krokiety z pysznym swojskim barszczykiem, takim jak na wigilię 😍 To chyba Ty pisałaś o mandarynkach...Ja też uwielbiam, ale dopiero teraz udało mi się dostać takie jak lubię - z grubą skórką, czyli słodkie. Pewnie będę zajadać się nimi aż do wiosny. Wcześniej jadłam tylko banany. Jak wcisnęłam w siebie pomarańczę, od razu poleciałam do kibelka. Coś małemu nie posmakowała. Staram się jeszcze pić sok z cytryny. Dobrze, że te mandarynki się pojawiają już... Wczoraj partner przyznał mi się, że pochwalił się przed kolegami dzidziusiem. Skoro rodzina wie, to wieści pewnie już się nieco rozeszły wśród znajomych, ale chciałam jeszcze poczekać do poniedziałkowego badania. Będzie wiadomo, jaka płeć, no i tak liczę wciąż, że się i ja lepiej w końcu poczuję. Niestety, facet mój pochwalił się jednemu koledze, że jestem przy nadziei. Poprosił go, żeby ten jednak nie mówił nikomu, bo chce sam wszystkim powiedzieć. Zanim dojechał do domu, dostał 2 telefony z gratulacjami :D:D Myślałam, że to kobiety tylko tak plotkują :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Funiak hihihihihihihihihi mężczyźni też lubią poplotkować, ale się naśmiałam z tego kolegi. Życzę zdrówka i dużo spokoju dla ciebie, będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak a propos wyglądu w ciąży, to ja brzuchem w ogóle się nie przejmuje. Myślę jedynie o tym, że może z czasem będzie mi ciężko robić to i owo, ale w ogóle nie interesuje mnie to, co facet sądzi o wyglądzie kobiety w ciąży. Co to, sama sobie ten brzuch zrobiłam? Póki co facet jest zachwycony, mówi, że brzuszek taki okrąglutki, często też odnoszę wrażenie, że bardziej kocha ten brzuch niż mnie. Głaszcze go, mówi do niego. Ale gdyby mu się coś nie widziało w moim wyglądzie to dostałby w łeb i tyle. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Funiak ale sie usmialam, zazdroszcze Ci az tak skrajnego podejscia do swojego wygladu w ciazy :D :D :D 🌼 a z tym barszczem to mnie skrzywdzilas wiesz? zaraz mi wysylaj z 2 litry chociaz priorytetem :p normalnie az sline przelykam :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w domku mam non stop mandarynki, nie wyobrazam sobie zeby ich mi zabraklo na stole :D ale ja odwrotnie, lubie z cienka skorka, te kwaskowate bardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam barszczu wiec przed chwila zapchalam sie paczkiem chociaz, ale to tylko przez tego smaka na ten barszcz bo wcale nie mialam na niego ochoty, kurcze no... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×