Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takajednaona....

Zależy mu tylko na seksie...:/:(

Polecane posty

Gość takajednaona....
Donkapatke, no widzisz... ja przy nim wlasnie odczuwalam to samo. Taki jakis blogi spokoj... On nawet nie toleruje glosniej muzyki czy tv...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak facet jest bardzo pewny siebie i że dopnie swego to nie odstraszy jego Twoja zła mina, ale nie pewny facet od razu się podda, albo w ogóle nie zacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona....
Tulipan, ja od dziecinstwa byla dziwna w tym sensie, ze ludzi generalnie nie byli mi potrzebni do szczescia. Wolalam sie bawic sama, niz z kims. I nie chodzilo o to, ze mialam problem z nawiazaniem znajomosci. Bo zmuszona przez matke poznawalam bez problemu rozne dzieci. Moim problemem zawsze bylo szybkie nudzenie sie i wlasnie taka niechec i nieumiejetnosc podtrzymania znajomosci (nawet z kolezankami).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tulipan Tak wiemy że jej zachowanie wynika z tego jaką sytuacje miała w domu jakie relacje z rodzicami miała. To masz na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona....
Mam na osiedlu takiego adoratora, ktory startuje do mnie 4 rok:O teraz juz na spokojnie rozmawiamy, wyjasnione mamy wszystko. On przyjal do wiadomosci moje stanowisko, ale czasem jeszcze w rozmowie jakas propozycje rzuci na zasadzie, ze jakby co to on jest i czeka. Ja mu odmawialam milion razy... a on nic sobie z tego nie robil.... Tez dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwony-Tulipan
"Tulipan, mowiac nieskromnie ja jestem atrakcyjna kobieta i czesto zaczepiaja mnie faceci na ulicy, w sklepie... ale wlasnie uznaje, ze to jacys lowelasi." Mnie też byś tak potraktowała...moją zonę poznałem właśnie w Tesco, gdy stałem za nią w kolejce i powiedziałem, ża ładnie pachną jej włosny. Potem, że chciałbym kiedyś mieć okazję poznać ją bliżej i zaczęliśmy się spotykać. Mówiłem spokojnym stonowanym głosem bez jakiegokolwiek strachu czy niepewności. Przez nie dawanie koazji na poznanie siebie w zasadzie skreślacie być może okazję na poznanie fajnej osoby. To nie moja wina, że nie jestem nie śmiały :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona....
No z pewnoscia tak by bylo, Tulipan :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona....
Tulipan, a Ty jestes psychologiem z wyksztalcenia czy z zamilowania czy jedno i drugie? Bo Twoj tekst tez mi, podobnie jak Donkapatke, zapachnial dziecinstwem :D wszystkiego szukamy TAM ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwony-Tulipan
Nie jestem psychologiem tylko osobą wszechstronnie doświadczoną różnymi aspektami życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona....
Moze mialam jakis lekowo-unikajacy typ przywiazania z mama ;) Z tata relacje byly takie bardziej luzne, jak to z ojcem, wiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W większości problemów emocjonalnych doszukuje się w zachowaniach z dzieciństwa. Ja nie jestem psychologiem, tylko interesują mnie takie rzeczy, powiedzmy, że staram się pomóc samej sobie.staram się zrozumieć pewne zachowania i z tym walczyć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwony-Tulipan
"Tak wiemy że jej zachowanie wynika z tego jaką sytuacje miała w domu jakie relacje z rodzicami miała. To masz na myśli?" Nie znam szczegółów jej relacji z rodzicami, ale wiem, że takie relacje dużo wnoszą do funkcjonowania w społeczeństwie. Sam jestem DDA i coś o tym wiem :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona....
ja tez interesuje sie psychologia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona....
U mnie w domu nigdy nie bylo zadnych nalogow. Poza tym, ze tata palil papierosy, ale rzucil, kiedy ja skonczylam 12 lat. Nie bylam tez molestowana. Rodzenstwa nie mam. Ale rozpieszczana nie bylam. Duzo ode mnie wymagano. I porownywano z innymi. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwony-Tulipan
"Moze mialam jakis lekowo-unikajacy typ przywiazania z mama" To może być źródło pewnych braków w postrzeganiu emocjonalnym. Ale jeśli tatę masz do rzeczy to on powinien świecić przykładem faceta. To tylko sucha teoria i niekoniecznie obiektywna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona....
Moj tata jest wzorem faceta i czesto mi powtarzal, ze mam sie nie zapatrzec na niego, bo takich jak on duzo nie ma. Fakt. Ale to wlasnie tata tez porownywal mnie na niekorzysc do pewnych osob. I pamietam to do dzisiaj. Ale urazy nie zywie. A co do tego jeszcze co mnie zwiodlo w kontakcie z tym facetem... wspolne zainteresowania (tak mi sie przypomnialo na bazie psychologii, ale to nie ona jest dla nas wspolna)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwony-Tulipan
Mówiłaś, że jesteś osobą wygadaną więc nie widzę problemów w nawiązywaniu relacji z mężczyznami. Gorzej jakbyś była cichą myszką co to facet musi stawać na głowie "o czym ja mam z nią gadać jak ona mówi tylko tak lub nie lub może". Byłaś w 2 długich związkach...wydaje mi się , że tam trzeba szukać przyczyny dlaczego aż 2 poważne związki się rozleciały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona....
Czlowiek z pewnymi strukturami przychodzi juz na swiat. fakt, ze srodowisko moze przyczynic sie do rozwoju lub jakas cecha moze nie rozwijac sie jesli warunki beda niekorzystne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona....
Jedna rozlecial sie dlatego, ze facet byl chorobliwym zazdrosnikiem:O Wloskie malzenstwo to pikus maly przy nas... On byl nieufny, podejrzliwy i zazdrosny. dlatego, ze sam sporo wczesniej przezyl. Byl starszy ode mnie o 11 lat ;) Powtarzam, ze relacje z tata mialam nijakie, w kierunku pozytywnym ;) Drugi zwiazek... facet mnie zdradzil... i odszedl do innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona....
Faktycznie wygadana jestem :) Tego wymaga tez moja praca. Z gadka nie mam problemow. Ostatnio nawet moj byly znajomy orzekl, ze gadula jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwony-Tulipan
No tak, ale cechy osobowe to jedno a umiejętność budowania relacji z mężczyznami to drugie. Wiele kobiet i mężczyzn nawet nie zdają sobie sprawy, że wyniszcza związek swoim podejściem. Jesteśmy tak różni, że czasami aż dziwne, że należymy do tego samego gatunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona....
wiesz, Tulipan jak pisalam odnosnie dziecinstwa tez... nie mam problemu z nawiazaniem znajomosci, ewnetualnie moge miec problem z utrzymaniem. Tak bylo zawsze. Ale z reguly dzialo sie to swiadomie. Po prostu zrywalam kontakty. calkiem jak moj byly znajomy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona....
Ja wiem z czym ja mam problemy w zwiazkach, ale ... jakby bedziemy odbiegac od glownego tematu ;) swoja droga... jesli cokolwiek wydarzy sie w tej kwestii, napisze tutaj... czy on sie odezwal i jak ;) Murzyn tez mial racje.. albo to Ty Tulipan pisales? Ze on moze czuc sie skolowany poniekad moim zachowaniem... Czesciowo moze tak byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona....
Ale to nie podwaza oczywiscie tego, o czym tutaj pisalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwony-Tulipan
Usprawiedliwiasz go...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona....
Nie, w ogole. jak sobie przypomne tekst o przeleceniu mnie to chce mi sie rzygac, za przeproszeniem.:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednaona....
No, ale moze niepotrzebnie doszlo do tego glaskania i prob obejmowania... Ale jak wychodzil... troche sie przestraszylam nawet... czy nie bylby zdolny do jakiejs przemocy? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwony-Tulipan
Więc w zasadzie problem masz rozwiązany. Nie mam pojęcia co Cię nie powstrzymało od zaprzestania kontaktów z nim. Mam kilka teorii i niekoniecznie Ci się one spodobają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×