Jeśli ciąża, to tylko po 30! Tylko!

30lat to właściwy czas by wyjść za mąż lub nie i urodzić dziecko zostać rodziną. Takie same kroki pojęte przed 30ką to rzucanie się na głęboką wodę. Pozbawianie się wzięcia odpowiedzialności za szczęście własnych dzieci. Przyznajcie się ile macie lat? Jak często kłócicie sie przy dzieciach?

a dlaczego 30 a nie 27 ? mam 27 lat, 7 lat znajomości, 5 lat małżeństwa, pierwsze dziecko w drodze...mam się z tego powodu załamać ? :D żart jakiś :)

o 10 lat za wcześnie 30 latki to gówniarze

to twoje zasrane zdanie mnie nie obchodzi twoje zdanie i nie bede rodzic wtedy kiedy ci koorwo podoba

autorko.... Ja mam te 30 lat akurat, ale mężatką jestem od 6 lat, mam 5 letniego synka i roczną córeczkę. Oboje mamy pracę, własne mieszkanie 68 m nie na kredyt i wygodny samochód. Dzieciom niczego nie brakuje, a ja też narzekam wyłącznie na brak czasu. Róznie bywa, ale uważam, ze bardzo wiele kobiet rodzących po 30-stce radzi sobie gorzej niż ja.

zdecydowanie wiek rodzących w ostatnim czasie poszedl w górę. Oczywiście mowię o tym swiadomym macierzyństwie. Szczerze-a do czego się tu spieszyć?

a co ma wiek do kłótni?? ludzie się dogadują albo nie. i śmiem twierdzić, ze młodzi ludzie są bardziej elastyczni. jak wiążą się w późniejszym czasie mają już swoje przyzwyczajenia i nawyki które trudniej nagiąć

A ja twierdze i nie jest to wynikiem mej śmiałości lecz doświadczenia,że im starsi tym bardziej świadomi. W koło same młode rodziny 20,23,25lat i co? Krzyki odgłosy demolowanych mieszkań i płacz dzieci.

a ci po 30 w ogóle się nie kłócą!

bo pewnie ze soba nie gadaja:D a powaznie to przestan z tymi bredniami. w kazdym wieku mozna sie dobrac lub nie. kłótnie sa wynikiem złych wyborow- a te moga przytrafic sie kazdemu. nienawidze uogolniania

Co za bzdury........... :P

Ludzi po 30ce nie są już dziećmi i nie zachowują sie jak dzieci bo mieli szansę się wyżyć wcześniej potem zwyczajni im się juz nie chce i mają w głowach tylko to by potomstwo wyrosło na ludzi.

No to po co się śpieszą i rodza dzieci jak sie nie dobrali?

za mąż wyszłam w 23 lata, syna urodziłam w 28, teraz jestem 11 lat po ślubie i jakoś nigdy w naszym domu nie było awantury, ani przed narodzinami syna , ani teraz, kwestia dobrania się a nie wieku, pozdrawiam

Znam taką jedną-co drugi dzień awantury Ale jak raz na ruski rok gadamy to mi mówi o igraszkach w łóżku z mężem Ja dziękuje za jej igraszki Stropy prawie mi na łeb lecą a ona sie chwali swoim pożyciem... Ja tam wiem że tym co najcenniejsze nie należy się chwalić! Dlaczego tak twierdzę-bo mam przeszło 30lat i doświadczenie.

No to tak w sam raz a co z tymi co wychodzą za mąż w wieku 20lat rodzą w wieku 21 a żeby się dowartościowac to muszą opowiadac o pikantnych szczegółach swojego życia małżeńskiego

to co z tego, ze są awantury? widocznie jest taka chemia mędzy nimi :D

1/10

Ja dziękuje taka chemię! Szkoda mi dzieci i bólu głowy! OŚWIADCZAM ŻE JEŚLI NIE PÓJDZIECIE PO ROZUM DO GŁOWY TO ZGŁASZAM FAKT NA POLICJĘ żeby małe dzieci musiały cierpieć z powodu choroby psychicznej ich rodziców?! Bo się qrwa dogadac nie potrafią a hormony buzują i nakręcają do prowokowania kolejnych awantur?! Jeśli ciąża, to tylko po 30! Tylko!

10/10 miało być!

Słuchajcie a co wy robicie jak jestescie świadkiem dramatów rodzinnych. Oni walcza na noże a maluteńkie dzieciątko między nimi płacze i woła mamusiu tatusiu! Co wy qrwa robicie wtedy?

Przeciez to trzeba nie mieć mózgu żeby tak znęcać się nad dzieckiem!

Nad własnym dzieckiem! Podobno matka ma aspiracje by wyrosło na porządnego człowieka!

Ludzie jesteście tutaj czy znieczulica rządzi? Czyli jednak:-co sie bebe wtrącac tak?

Wiedziałam. wolność tomku w swoim....

bulwers!

Wow... Znam jedno małżeństwo duzo po 30. Ona 38 on 43. On niegdy nie zostanie z dzieckiem bo cyt." co ja zrobię jak się rozpłacze" ona przewrażliwiona mamuśka, a drą twarze aż wióry lecą... Twoja teoria legła w gruzach. ps. mam 33 lata i Michasia za miesic skończy rok.

Autorko to prawda że po 30 ludzie są dojrzalsi. Macierzyństwo jest bardziej świadome, zmieniają się priorytety w życiu, pogląd na świat itd. Jednak jest pewien minus. Niektóre kobiety przechodzą menopauzę już w wieku 34 lat, więc jak chcą mieć np 3 dzieci to muszą rodzić rok w rok żeby się wyrobić przed zegarem biologicznym. Myślę że już gdzieś tak koło 25 lat ludzie stają się bardziej rozumni, ale jest też grupa młodych ludzi którzy w wieku 18 lat są dojrzalsi niż niektórzy po 30. Nie ma co generalizować.

Dziwię się ludziom, którzy myślą że wiedzą jaki wiek jest do czego najlepszy :D:D:D Pierwszą córkę urodziłam mając 23, drugą 26 lat i jestem bardzo zadowolona :D Mąż jest ode mnie starszy 12 lat, więc spełnia kryteria autorki :P I tak, kłócimy się przy dzieciach, o ile kłótnią można nazwać kulturalną wymianę poglądów :D

hej TO JEST KWESTIA TYLKO I WYŁACZNIE WŁASNEGO WYBORU I CHECI A NIE WIEKU SA KOBIETY CO CHCA DZIECKO PO 30 A SA KOBIETY KTORE MAJA TEN INSTYNKT WCZESNIEJ BYC GOTOWYM NA DZIECKO TO NIE KWESTIA WIEKU LECZ INDYWIDUALNEJ OSOBY GOTOWOSCI WIEC NIE MOZNA NARZUCAC KOMUS TAK JAK PISZECIE ZE PRZED 30 TO GÓWNIARY A 30 TO LEPSZE MATKI W ZADNYM WYPADKU BŁEDNE MYSLENIE JESLI SIE DECYDUJE NA DZIECKO I CHCE SIE TO NIE MA ZNACZENIA WIEK I STAZ TO CIE NIE ZABECZPIECZA ZE BEDZIESZ NAJ NAJ MATKA JA UWAZAM ZE KAZDY WIEK DIOBRY JESLI MAŁZENSTWO JEST SZCZESLIWE GOTOWE I KOCHA TO POCZETA DZIECKO ZASTANÓWCIE SIE NAD TYM PISANIEM BO Z REGUŁY ZAUWAZYŁAM ZE KAZDY TRZYMA SIE SWOJEGO PUNKTU WIDZENIA I NIE MA W TYM MADROSCI JA WIEM SWOJE I TYLE A TYLE JEST ZDAN ILE LUDZI NA SWIECIE TO MOJA OPINIA