Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

piotrek..

Prosze o porade w zwiazku z alimentami

Polecane posty

Mam syna 4 miesiecznego jestesmy bez slubu .Place na chwile obecna 400zl plus prezenty .Na chwile obecna pracuje dorywczo ,szukam pracy na stałe .Kobieta chce wystapic o alimenty .Czy majatek dom ,samochod, dzialki ktore posiadam moga miec wplyw na wysokosc alimentow wczesniej zylem ze sprzedazy dzialek z ktorych wybudowalem dom ,kupilem auto ale to bylo jeszce przed urodzeniem sie dziecka .Teraz niczego nie sprzedaje zyje tylko z tego co zarobie .Nie mam korzysci majatkowych z majatku trwalego znaczy nie wynajmuje nie dzierzawie .CZy ma to wplyw na uzyskanie wiekszych alimentow? .Sprzedawalem dzialki po to zeby wybudowac dom .Teraz tego nie robie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może próbować tego użyć przeciw Tobie. Ale sąd nie musi wziąć tego pod uwagę. A nie idzie się dogadać? 400 zł.na 4 mce dziecko to nie jest tak mało. Chyba, że potrzebuje opiekunki lub nie ma na utrzymanie dla siebie bo jest na macierzyńskim, a za dużo nie dostaje. Sąd raczej weźmie pod uwagę Twoje zdolności- czyli ile mógłbyś zarobić, ile powinieneś. Koszty utrzymania takiego dziecka. I zasądzi połowę lub z 60 %. I przede wszystkim nie przesadzaj z robieniem z siebie biednego żuczka. Że nie pracujesz, nie zarabiasz i nie masz by dać. Zarabiasz- może mało ale starasz się jak możesz. I kochasz dziecko, dajesz mu wszystko co możesz na tą chwilę. I na dodatkowe prezenty- paragony!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zZ Zniecierpliwiony
Nie sądzę ,żeby sąd przyznał większe alimenty na dziecko w tym wieku. Obowiązek alimentacyjny uzależniony jest przede wszystkim od usprawiedliwionych potrzeb dziecka a nie od stanu Twojego posiadania. Czy widzimisię mamusi. Ponadto matka ma również obowiązek utrzymywania własnego dziecka. Wskazówką odwoławczą jest wysokość minimalnej pensji w Polsce lub wysokość zasiłku dla bezrobotnych. Z której to kwoty musi utrzymać się dorosły człowiek a niejednokrotnie rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Same pieluchy na takie maleństwo kosztują +/- 100 zł miesięcznie. Mleko 200. Do tego kup deserki (tak, tak, może jeść jabłuszczka, dynię i kilka innych smakołyków), do tego butelki, które trzeba wymieniac raz w miesiącu, smoczki, body (dziecko rośnie jak na drożdżach na tym etapie, nieraz i po 2 tygodniach ubrania sa już za małe). Oczywiscie sąd może wziąc pod uwagę Twój dorobek, ale nie musi. 400 zł, jeżeli nie masz pracy stałej, a płacisz bez orzeczenia sądu, to wystarczająca kwota. Jak na Twój stan. Bo w ogóle to za mało jak na dziecko. Ale rozumie się, że jak znajdziesz pracę, zadbasz i o to. W każdym bądx razie spokojnie, martwić się nie powinienes, a może nawet "urwiesz" z dotychczasowych alimentów z 50 zł kierujac się tym, że twoja praca ma charakter dorywczy. Ewidentnie nie unikasz, nie uchylasz się, placisz dobrowolnie, a wtedy żaden sąd nie zrobi ci "na złośc".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaczarowany olowek10000
wymieniac butelki raz w miesiacu?? Nie przesadzasz?? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamusia 2009 , ok ale za te mleko, pieluchy i deserki nie placi tylko ojciec ale rowniez matka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dagna, nie mówię, że tylko ojciec. Wydatki są spore, ale jak pisałam, na jego obecną sytuację 400 zł to dużo. Gdyby jednak zsumować te koszty, wyjdzie pokaźna suma, choć wydaje się to niemożliwe. Niektórzy doliczają też prąd, wodę i czynsz (pewną ich część), co sąd uznaje, ale wg mnie to przesada, bo to podchodzi pod traktowanie dziecka jakby było wrzodem na..., a nie upragnionym dzieciątkiem. Niemniej jednak mleko, pieluchy i inne artykuły dają sporą sumę. Zaczarowany ołówku, przy mleku modyfikowanym butelki, jakie są obecnie dostępne na rynku, szybko ulegają zniszczeniu i zwyczajnie śmierdzą, choćbyś je codziennie płukał i mył detergentami bezpiecznymi oczywiście dla dziecka- np. płynem do naczyń. Mleko jest kiepskim artykułem i tak czy inaczej raz w miesiacu trzeba tę butelkę zmienić, uwzględniając TYLKO ok. 3 razy karmienie w ciągu dnia. Kiedys były szklane butelki, to zupełnie inna bajka. Teraz miesiąc to szczyt ich możności służenia dziecku, niestety :( Są robione z gorszych materiałów, a piszę o tomme tippe, lovi i avent, czyli butelka średnio 30-40 zł, bo te tanie to jeszcze gorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebe bebe bebe
mamusia ty jakaś za przeproszeniem "nawiedzona" jesteś wychowałam dwoje dzieci w przeciągu ostatnich 4 lat i żadnemu nie wymieniałam butelki co miesiąc i zapewniam cię że żadna nie cuchnęła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To gratuluję ;) Ja myłam codziennie i było kiepsko, zachodziły białym osadem i był nieprzyjemny zapach ;) ale każdy inaczej odbiera niektóre rzeczy i ma inny poziom tolerancji ;) Kultury brakło, hę? ;) nikogo nie wyzwałam, wyzywana równiez nie życzę sobie być :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebe bebe bebe
a czy ktoś cię wyzywał? ;) widzisz ja po każdym użyciu butelki sparzałam więc może dlatego nie zachodziły osadem i nie cuchnęły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bebe bebe bebe
no widzisz, a trzeba było sparzać nie parzyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość montemonte
A ja jednak jestem za tym żeby doliczć do kosztów prąd ,wode itp. każda osoba wiecej zameldowana to opłata w góre. dodatkowo jak ma się wszystko na liczniki to chcąc nie chcąc suma wzrasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2dzieciaków
Bez przesady, 400 zł alimentów to naprawdę wysoka kwota, niektóre dorosłe dzieci nie mają tak wysokich alimentów :-/ Obowiązek utrzymania dziecka lezy po obydwu stronach. A że mleko kosztuje 200zł.. może trzeba było karmić piersią a nie iśc na łatwiznę. :) Tak i zaraz wywód.. o ja biedna nie mogłam karmić. Jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość montemonte
Nie wszyscy do jednego wora! Są kobiety ,które chca karmic naturalnie a nie mogą. Np.moja siostra przy drugim dziecku.Musiała odstawić 2 tyg dziecko..teraz wydaje dużo wiecej niż 200zł na mleko w skali miesiąca. ps.Żyje w związku małżeńskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×