Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tylko oni robią problemy

Rodzina narzeczonego wtrąca się do ślubu, obrażają się bo...

Polecane posty

Gość tylko oni robią problemy

Bierzemy za miesiąc ślub cywilny, od początku ustaliliśmy, że zapraszamy na ślub tylko świadków i rodziców, później jakiś obiad i kolacja w restauracji i tyle. Nie mamy pieniędzy by zapraszać wszystkich i robić wesele. Narzeczony ma 4 rodzeństwa, wszyscy mają mężów/żony więc gdybyśmy ich zaprosili to kolejne 8 osób, wtedy również musielibyśmy zaprosić moje rodzeństwo, również 8 osób i wyszłoby z tego takie małe wesele, płacimy w restauracji 150zł od osoby, do tego musimy kupić jakiś alkohol, ciasto, tort.. Więc gdybyśmy mieli ich wszystkich zaprosić wyszłaby z tego niezła suma, dlatego zapraszamy tylko rodziców ze świadkami. Moje rodzeństwo to rozumie i nikt nie robi problemu a rodzeństwo narzeczonego to masakra, wydzwaniają, obrażają się, wpieprzają w ten ślub i ustalają kogo mamy zapraszać. Już im tłumaczyliśmy, że nie mamy tyle kasy by zaprosić wszystkich, poza tym chcemy skromny ślub i tylko małe przyjęcie w restauracji dla rodziców i świadków to już jedna siostra narzeczonego stwierdziła że przecież oni nam kase dadzą i inni też nam dadzą na pewno to się wróci :o Jakbyśmy na ich pieniądze liczyli :o I mówiliśmy, ze na pieniądze nie liczymy a jest za mało czasu byśmy mogli uzbierać na tyle osób, to ta stwierdziła że nam kase pożyczy a my jej oddamy jak uzbieramy ze ślubu :o Normalnie jestem taka zła na nich, już mam dosyć tego głupiego gadania i wtrącania się. Nikt z mojej strony nie robi z tego problemów, wiedzą że kasy nie mamy, wydaliśmy wszystkie oszczędności na remont mieszkania, ślub odkładaliśmy już długo i jak w końcu zdecydowaliśmy się na skromny to rodzeństwo narzeczonego robi z tego wielką afere :o Co byście zrobili na naszym miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic . trzymali sie swojego planu i nie wdawali w dyskusje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyobrażam sobie ślubu bez rodzeństwa, wolałabym wziąć sam cywilny i zaprosić wszystkich do domu na kawę i ciasto niż by miało nie być rodziny ... w końcu tej najbliższej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko oni robią problemy
No łatwo powiedzieć :( My już próbowaliśmy wszystkiego i zamiast cieszyć się ze ślubu to ja tylko wysłuchuje pretensji i denerwuje się, zwlaszcza, ze oni są do wszystkiego zdolni :o Siostra narzeczonego, gdy jej powiedzieliśmy ze już mamy ustaloną ilość osób na obiad w restauracji i nie zmienimy tego, stwierdziła że ona sama tam zadzwoni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko oni robią problemy
Nie mam tyle miejsca w domu, żeby wszystkich zaprosić, czasu z resztą też nie żeby wszystko przygotować bo oboje pracujemy. Poza tym myśleliśmy, żeby zrobić tak jak chcemy a po tygodniu najpierw zaprosić do domu rodzeństwo narzeczonego a później moje bo wszyscy na pewno by się nie pomieścili ale mimo tego, oni uważają że i tak źle :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to niech dzwoni . ty twardo trzymaj ise swojego , bo póżniej edize jeszcze gorzej jak zobaczą , żeś miękka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze to nie wyobrażam sobie nie być na ślubie brata... Wcale się im nie dziwię - nie gniewaj się ale to tak szczerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko oni robią problemy
Z reszta kawa i ciasto? No cóż, w rodzinie narzeczonego nauczeni są biesiadowania z litrami wódy i toną żarcia, taka prawda niestety :( i gdybyśmy poczęstowali ich samym ciastem to dopiero by nas obgadali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obgadają cię tak czy tak ,ale co z tego ręka ci od tego odpadnie ? nie . A przynajmniej mniej nerwów użyjesz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko oni robią problemy
Mi też jest przykro, że nie będzie mojego rodzeństwa ale pieniądze nam z nieba nie spadaja, dlatego chcieliśmy taki skromny ślub. Za rok jak uzbieramy myślimy o ślubie kościelnym i weselu, wtedy zaprosimy wszystkich ale teraz nie mamy za co zrobić takiej imprezy i oni powinni to zrozumieć a nie głupio gadać, ze przecież nam kase dadzą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko oni robią problemy
Restauracje już mamy zamówioną, zaliczka wpłacona więc albo tam albo przepadną nam pieniądze, które wpłaciliśmy a wpłaciliśmy połowę. Dopłacic za 16 osób tam będzie ciężko bo i tak liczymy teraz każdy grosz a na pewno nie bedziemy liczyć na pieniądze od gości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sugapop
faktycznie slub bez rodzenstwa.. lyso jakos tak, przykro mi by bylo jakby mnie moj brat nie zaprosil na SLUB i WESELE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tragedia...
a jak jestescie umowieni z restauracja? nam zaproponowano, zebysmy wplacili zaliczke, a rachunek w calosci uregulowali dopiero nastepnego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sugapop
roxzumiem, ze na wesele nie stac ale na slubie cywilnym nie moga byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko oni robią problemy
My nie robimy wesela, tylko obiad, ciasto, kolacja... Glupio tak rodzenstwo zaprosić na sam ślub kiedy oni liczą na coś więcej i powiedzieć po ślubie "dziękujemy za przybycie a teraz rodziców i świadków (tylko) zapraszamy na poczęstunek do restauracji" a rodzeństwo do domu... Gdybyśmy mieli pieniądze to zaprosilibyśmy wszystkich ale nie mamy, ślub za miesiąc, nie uzbieramy tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko oni robią problemy
z resztą rodzeństwo narzeczonego bardziej by sie obraziło gdybyśmy ich zaprosili na sam ślub zamiast na przyjęcie niz w ogóle ich nie zapraszali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z całym szacunkiem autorko
ale ja również nie wyobrażam sobie brać ślubu bez mojego rodzeństwa. Bez kuzynów, ciotek, wujków i znajomych - jak najbardziej. Jednak żeby własnego brata/siostry nie zaprosić... to sorry........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sugapop
to czemu wam sie tak spieszy do tego malzenstwa? wolalabym przez kolejny rok odkladac troche do swinki i pozniej zaprosic rodzenstwo. zamiast spieszyc sie ze slubem i nawet nie stac bymnie bylo na restauracje dla najblizszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym tak zrobiła
oj tam po ślubie na kawę i ciasto i zaprosić rodzeństwo ja bym tak zrobiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sugapop
moze nie chca robic problemow tylko impo prostu przykro...dlatego zapewnili, ze pieniadze powinny sie zwrocic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sugapop
oj tam po ślubie na kawę i ciasto i zaprosić rodzeństwo ja bym tak zrobiła dokladnie. o wiele lepsza opcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko oni robią problemy
Tylko, jak wyzej wspomniałam restauracje już mamy zamówioną na tyle osób ile ustalilismy na początku czyli my, rodzice i świadkowie, zaliczka zapłacona... No cóż, chyba macie racje, będziemy myśleli o tym, żeby jakieś pieniądze zdobyć by udało nam się pokryć koszt dodatkowych osób, jak nie wiem jeszcze, jedynie pożyczyć :o Na pewno nie od rodzeństwa :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osiemnaście
a ja rozumiem że gdy ma się 4 rodzeństwa i z drugiej strony też jest podobnie to może być to kłopotliwe. No nic, musisz zacisnąć zęby i przeczekać, nie masz wyjścia. Szczególnie że tylko cywilny, a jak sama mówisz kościelny za rok i wtedy będa wszyscy. Powiem tylko szczerze, jakbym miała taką rodzinkę która nie jest w stanie uszanować moich decyzji powstrzymałabym się z rozbijaniem uroczystości na dwie raty tylko zrobiła za rok jak uzbieram kasę. A tak wydasz na cywil, wszyscy się obrażą, Ty stracisz zdrowie i mnóstwo nerwów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sugapop
no, ale dlaczego wam sie tak spieszy do tego slubu? nie pytam zlosliwie, tylko sie zastanawiam wolalabym wziac slub czy nawet 2 lata pozniej, ale zaprosic rodzenstwo i zapewnic mila atmosfere w rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i to jest przykład
patologii. Nie mają kasy praktycznie na nic bo co to jest 3000 czy 4000 tys na obiad dla ich najblizszej rodziny?! A rodzine zakładają. Potem się rozmnożą i to pewnie licznie, bo u nich to jak widać normalne i kasy dalej nie będzie. Ale co tam przecież najważniejsza jest miłość! Miłość da im chleb, ubrania, mieszkanie i opłaty a do tego wychowa im dzieci. Polskie nieroby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko oni robią problemy
nie spieszyło nam się do ślubu i tym sposobem odkładaliśmy go kilka lat, to co uzbieraliśmy wydaliśmy na mieszkanie bo to było dla nas najważniejsze, nie chcieliśmy wydawać na wesela a później siedzieć rodzicom na głowie w jednym pokoju. W tym roku postanowiliśmy, że nie będziemy już dłużej czekać i weźmiemy chociaż skromny cywilny, a za rok kościelny jak uzbieramy pieniądze. Oczywiście oznajmiliśmy o tym rodzinę i póki nie było ustalonej daty to nikt nic nie mówił a jak się dowiedzieli, że ślub za miesiąc to rodzeństwo narzeczonego postanowiło nam stawiać warunki. Moje rodzeństwo powiedzieli, żebyśmy się nie martwili, oni się nie obrażą, wiedzą że nie mamy pieniędzy i za rok pobawią się na weselu a tamci oczywiście robią problemy. Jeszcze wracając do tego, żeby zaprosić ich do domu na kawe i ciasto to jak im kiedys o tym powiedzieliśmy, że tak zrobimy to powiedzieli, że jesteśmy niepoważni bo gdzie wódka i zagrycha? ze na weselu trzeba się bawić a nie siedzieć jak na stypie o suchym pysku :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko oni robią problemy
Do tej patologii ---- weź się nie wypowiadaj jak nie potrafisz czytać dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sugapop
aa jak za rok robicie to wesele to jeszcze nie jest tAK ZLE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perrriii
To zrezygnuj z kolacji! Zaproś rodzeństwo na obiad i deser.Cena niewiele wyższa a wszyscy będa mogli uczestniczyć w tym uroczystym dniu.Dwa tygodnie temu byłam na takim ślubnym obiedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osiemnaście
o matko: "gdzie wódka i zagrycha" Dziewczyno do jakiej Ty rodziny wchodzisz.... porażka... Kup kilka butelek wódki i śledzie i dostarcz im kurierem w dniu ślubu - w sumie chyba o to im chodzi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×