Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamamamamamamama

2 latek rzuca się na środku przejścia dla pieszych

Polecane posty

Gość mamamamamamamama

Wyszłam dzisiaj z dziećmi (2 i 3 lata) do sklepu na przeciwko po bułki. Wiadomo jeden za jedną rękę drugi za drugą. Jak wracaliśmy mój młodszy syn zaczął się kłaść przed przejściem (w ramach protestu, bo nie chciał do domu) a później na środku przejścia. Drugie dziecko musiałam też trzymać za rękę... Co wy byście zrobiły w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa w paski fioletowe
w trakcie takiej awantury na środku ulicy złap dziecko pod pachą- przy takim uchwycie nie ma szans się połozyć i w ten sposób przeprowadzisz go przez ulicę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tralalalalallalalala....
jedno na ramię jak worek ziemniaków, drugie za rękę i byle na chodnik. A potem tłumaczenie i krzyk, że jeśli jeszcze raz się położy na ulicy to przyjedzie samochód i go przejedzie, będzie krew i połamane kosteczki, a mamusia będzie płakać. Tak nauczyłam moją niespełna 3 letnią córkę ostrożnie przechodzić przez ulicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheh dobre
no ja bym tez wziela pod pache dziecko, swoja droga fajny protest dziecko wymyslilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamamamamama
No tak zrobiłam ale Pani która stała na chodniku stała i się gapiła jakbym dziecku krzywdę robiła... Nie powiem że się nie zdenerwowałam ale lania ode mnie nie dostał. Wiem że luzie mogą pomyśleć w takiej sytuacji o matce źle. Że szarpie dziecko itp... no ale co innego w takiej sytuacji zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno zaraz zleci sie stado nowoczesnych mamuś z radami - porozmawiaj z nim . Moja rada jest krótsza , prostsza a i skuteczna jak rzadko która - za takie zachowanie 3 pasy na tyłek . efekt gwarantowany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa w paski fioletowe
chyba tylko durni ludzie myślą w takiej sytuacji źle o matce. albo tacy co dzieci nie mieli:O Przecież wiadomo, ze dzieci są różne- próbują wyczuć rodzica a rodzic kiedyś musi nauczyć je prawidłowych zachowa. nie przejmuj się innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj sie ludźmi, bo w końcu to dziecko będzie trenowało Ciebie a nie Ty jego. Ja tez mam 2-latka i nie raz leży na chodniku i ryczy, bo nie chcę isc tam gdzie on sobie wymysli. Poryczy i mu przechodzi, zagaduje go ,ze ida jego koledzy albo ulubiona ciocia jest na osiedlu i daje sie zwieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj są są są
tak rozmawiaj i tłumacz, to jedyne wyjście z takiej sytacji, a w międzyczasie szanowny pan kierowca rozmaśli waszą 3... Za wsiarz i na chodnik i tam można tłumaczyć, ale z jezdni bodaj zwlec, bo to sytuacja ratująca życie - środek przymusu bezpośredniego i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamamamamama
Cieszę się że są jeszcze matki których nie ogłupiła tv pokazująca super mamy z nerwami ze stali sadzające na karnego jeżyka na środku ulicy... Dzięki dziewczyny. Cały czas mi się wydaje że jestem złą matką bo jestem zbyt stanowcza. Nie biję dzieci ale zdarza mi się krzyczeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sukiiianka
jestem za pasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jaka ty jesteś stanowcza skoro sie wydzierasz i dzieciak cie nie słucha ?:) stanowcza ..... wymyśliła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamamamamamama
Nie powiedziałam że się wydzierałam... Czytaj uważniej. CZasami w domu krzyczę to fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj są są są
taa na karnym jeżyku to można posadzić super nianię... ja nie uważam jej metod, dziecko powinno wiedzieć gdzie są pewne granice i rodzic jest od tego, aby mu je wyznaczył. ale za biciem nie jestem. ja na swojego wystarczy, że krzyknę i już stoi na baczność, aczkolwiek na ulicy, to czasem staram się właśnie zagadywać, bo cholera wie co zaraz jedna dewota z drugą wymyślą i będę miała nieprzyjemności bo ktoś uzna opiernicz za przemoc psychiczną...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa w paski fioletowe
ooooooo! to są ludzie którzy nie znoszą superniani??? bo już myślałam, z wszyscy ją ubóstwiają. moim zdaniem cześć jej metod jest oczywistych a druga cześć do bani- i nadają się tylko na potrzeby programu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj są są są
ja ogólnie dobrze jej metod nie znam bo widziałam ze dwa odcinki i stwierdziłam, że program jest denny i naciągany jak królowe botoxu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i większość dzieci nie potrzebuje dyscypliny wyrażanej poprzez kary fizyczne jednak sporej grupie i rodziców idzieci wyszłoby to na dobre .. nie mniej za takie zachowanie jak narażanie życia , choć dwulatek tak tego nie postrzega , to oczywiste , ale za niesłuchanie mamy kara powinna być . Bo następnym razem możecie nie mieć tak dużo szczęścia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×