Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zatryana matkaaaa

Nie mam ochoty wracać do dziecka, mam go serdecznie dość...

Polecane posty

a próbowalas nie ma bajek deseru placu zabaw tv, zabierasz ulubione zabawki albow szystkie zabawki zostawiasz łóżku stól krzeslo i lala siedzi az zrozumie! I jeszcze z nią nie gadasz ani ty ani maz ani babcia ani pan listonosz. Na krzyk bym niereagowała. Ja tak robie z kornelem on czesto krzyczy i wtedy mówie "nie rozumiem co wrzeszczysz chcesz zebym ci odpowiedzialą na pytanie to zadaj normlanie tak zebym zrozumiała" jak dalej sie drze to wychodze. W koncu lapie ze ma sie uspokoić. Stoje kolo niego to nie musi sie do mnie wydzierać nie mam problemów ze sluchem! Bicie rodziców? Tu nie pomogę moi nie probowali i chyba dobrze bo by ich to sporo przyjemnosci kosztowało :D Co do dziadków to nie wiem jakie u was są relacje ale ja bym przypominalą malej na KAŻDYM kroku jak sie zachowala u dziadków i ze dziadkowie nie zyczą sobie jej odwiedzin. Mój raz nabroil u mojej mamy porzadnie. Dostal anwet klapsa w tylek od niej bo mus ie nalezalo jak nic. Potem mu powiedzialam ze babcia sobie nie zyczy jego odwiedzin bo jest juz zmeczona rozdartymi dziecmi ic che odpoczać. w koncu przemyslal i pytal co zrobic. Kazalm przeprosic, przeprosił ale i taks ie dlugo jeszcze stresowal i pytal czy juz babcia chce go widziec ;) Mysle ze za dużo jej pozwalasz i ci wchodzi na glowe. Pilnuj tego puki mozesz bo to duze dziecko i bedzie coraz trudniej. Jak teraz nie ustalisz granic to potem ona ci sie w nos rozesmieje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgbdgbhtyh
Autorko ty nie szukaj psychologów a idź do neurologa i poproś o tomografię komputerową głowy. My mieliśmy identyczny problem, z tygodnia na tydzień było coraz gorzej, dziecko nie panowało nad sobą, stwarzało zagrożenie dla siebie i dla innych. Poszliśmy do księdza nawet ale to taki ksiądz naukowiec i to on zaproponował nam abyśmy poszli na tomografię. I wiesz co się okazało? Że nasze dziecko miało guza - krwiaka przez który zachowywało się tak jak zachowywało. Z jednej strony ogromna ulga, że to nie my zawiniliśmy, z drugiej ogromny stres bo czekała nas przecież operacja na mózgu. Operacja przeszła pozytywnie, wszystko się udało. A dziecko? Zdrowe, szczęśliwe i spokojne! Nie czekaj tylko idź na tą tomografie bo być może twoje dziecko gdzieś się uderzyło istąd jej dziwne zachowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, autorko to ja juz doprawdy jestem jakas pierodlnieta najwyrazniej.Zaden psycholog nie dopatrzyl sie niczego niepokojacego i uznali to za zachowanie normalne u 6 l dziecka ktory wylewa na psa wrzątek, gorącą zupe czy je kopie?!!!Nie jestem psych, ani zadnym specjalistą ,lecz na ludzki normalny rozum nie ejst to normalne zachowanie u dziecka ,a tobie specjalisci mowią ze to nic niepokojącego? Przepraszam cie ale prsze podaj tu namiar do tych pseudo uczonych pozbawionych wyobrazni i wrazliwosci na krzywde zwierząt jeśli uwazają ze zachowanie u 6 latka tak sadystyczne do zwierzaka to normalne zachowanie.Podaj mi tu och klikini czy poradne bym wiedziala gdzie nie wysylac mojej corki w razie potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aleosochosi
A ja sobie myśle,że może glupkowate bajki mogą mieć na nią wplyw... Zwróć uwage na to co ogląda. Chrzczona byla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jednak myślę ,ze autorka nas wkręca , tak po prostu :D też chyba jakąś prowokację wysmażę tylko nic mi do głowy nie przychodzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ta ja się wypowiem
Jaga mam nieco wspólnego z psychologią i uwierz, że te studia kończą czasem tacy ludzie, że aż szkoda gadać. Domorośli psycholodzy dzieciecy, co być może dziecko widzieli jedynie z daleka albo na obrazku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tan na marginesie - jakbym była matką 6 latki , która chce zrobić krzywdę zwierzęciu - przez tydzień spałaby na brzuchu i jadła na stojąco . Daję słowo , nigdy więcej nie przyszłoby jej do głowy znecąć sie nad żywą istotą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"gdsjgdkljgjklgf"posiwecanie dziecku maxymalnie swojego czasu rowniez nie zdrowe jest, fakt,trzeba poswecac czas ale nie masymalnie tylko w sposob umiarkowany bo z dzieci przewaznie egoisci i roszczeniowcy wyrastają gdy matka calą osobą jest tylko dla dziecka a osobie zapomina bo max czasu dziecku dawala, tez fatalne skutki przynosi to ,wiec ja bym sie wtrzymala z tym akurat Kobieta tez ma prawo miec czas dla siebie, na swoje przyjemnosci, a nie akzdą minute i chwile wolną dziecku dawac bo widze co z takich dzieic potrafi wyrastac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra sgbdgbhtyh to teraz mnie zaintrygowałaś.. Córka jak pisałam kiedyś wpadła pod samochód, miała wtedy jakieś 3,5 roku, wyrwała się mojej mamie i prosto pod jadące auto. Juz wtedy chodziła do przedszkola i była pod wpływem tej swojej koleżanki. Szczęście w nieszczęściu skończyło się na siniakach i zadrapaniach. Byliśmy w szpitalu, nic nie miała złamanego itd. Tomografię także jej zrobili ale jeszcze tego samego dnia zostałą wypuszczona do domu. I teraz tak sobie myślę, czy taki krwiak czy coś w ten deseń mógł jej się zrobić po czasie? Np. na dugi dzień? Na żadne bóle się nie skarżyła ale już sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to może ja krótko zwięźle
i na temat pierwszego postu! Wychwałam sobie rodziców , to wychowam też dziecko! Mam tak trudny charakter,że ciężko by szukać kogoś kto mnie przebije. Jak powiem tak mam być i nawet moje dziecko spod znaku osła,barana i innych upartych rogaczy mnie nie przeraża póki co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rowniez pisalam,ze o ile jestem wstanie na wiele rzeczy czy sytuacji zaryzc wargi lub opanowac sie to za krzywdzenie zwierząt bym ze skory obdarła, lecz naszcescie mimo ze moja mlodsza bywa problematyczna(ale dajemy rade ją okielznac) to bardzo sie ciesze ze szalenie kocha zwierzeta nigdy w zyciu by zadnego futrzaka nie skrzywdzila ani zle potraktowala, zas do ludzi juz nie ma takiej wrazliwosci jak do zwierząt . Na wyrządzanie krzywdy,bolu cierpienia jestem bezlitosna i o humanitarnym traktowaniu oprawcy nie bylo by mowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdsjgdkljgjklgf
Wierzę Ci i współczuję do bólu. Wiesz niekiedy tak mi się wydaje dziecko potrzebuje dyscypliny, musi wiedzieć, że jest ktoś kto nad nim panuje i głupotę potrafi opanować. Jest ktoś silniejszy, któremu ufa i nic mu się nie stanie, bo bierze za niego odpowiedzialność. Dziecko chyba musi to czuć. Jak była u mnie ta siostrzenica, to przyznam się, że dostała ode mnie 2 razy, ja po prostu nie wytrzymałam, że taki 12-letni gnój jest w stanie tak się zachowywać, wykańczać całą rodzinę dookoła. Straszyła mnie policją. Jakie te dzieci dziś mają prawa!:D I wiedzą o nich:D. Jak się jej pozbyłam byłam szczęśliwa:D Córka posprzątała kuchnie i łazienkę, ja resztę domu. Nigdy więcej jej nie wezmę! Rodzina ma żal, a ona najlepiej czuje się u ciociuni!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No to może ja krótko zwięźle
Ostatecznie potrafię się zachowywać jak skrajnie szalony wariat-potrafie wzbudzić przerażenie włącznie z wystawieniem komuś walizek za drzwi(dotyczy dziecka,bo dorosłemu wyrzucam oknem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjm gh jm
A dziecko było badane przez psychiatrę? No i chyba warto powtórzyc tomografię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdethrjdjhj
Może głodem ja weź??:D Bo naprawde chyba nic nie pomoże?:D Ja na serio mówię -jakbyś jej lodówke zamkneła to by zaraz była grzeczna. Wiem że to okrutne ale swojemu synowi tak zrobiłam. Rzucał w psa pomidorami. I specjalnie potem jak mu kazałam go wyczyścić (bo sie rozliździły) to on nie pomidory zdejmował a sierśc mu wyrywał kłakami taż że aż pies piszczał. Lodówke zamknełam od 11 do 20. Wył od 16 już że głodny.A z głodu nie umarłjak widać :D Jak nie szanuje jedzenia i zwierząt to kara musi być. Dostał taką. Potem już nie tykał psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko! jak pojawia sie temat o klapsach to miliony przeciwniczej pzremocy, agresja budzi agresje i inne pierdoly a tutaj nagle miliony porad rodem z piekla :P nie wiem czy wziecie glodem nie ejst gorsze od klapsa, nawet od lania pasem :P:P obluda z kafeterianek wychodzi :P gdzie wasze rady bez pzremocy i agresji :P:P:P sama niestety autorce nei poradze bo mam mlodzego ale tez takiego lobuza w domu, wlasnie wybeiram sie na eeg z nim bo metody klasyczne pedagogiczne zawiodly i nikt nie wie czemu sie tak zle zachowuje :) lubie dycypline w domu ale pzretrzymywanie glodem lub nie odzywanie sie do dziecka, izolacja itd.. pzrerazaja mnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chibiusa
Autorko ja też jestem za słowami koleżanki sgbdgbhtyh. Spróbuj z tą tomografią. Krwiak może się zrobić po pewnym czasie, potem uciska pewne nerwy i dzieje się potem to, co opisują tu dziewczyny. A jeśli to nie bedzie to, to myślę, że problem też leży w tej jej koleżance Asi. Ta mała ma wpływ na twoją córkę. Córka twoja zobaczyła jakiś inny wzorzec zachowania i spodobał jej się. Tamta (Asia) pokazała, że można zachowywać się inaczej i nic z kar (czy to cielesnych czy słownych) sobie nie robić. Swoją drogą ciekawa jestem co u niej się teraz dzieje i jak jej rodzice sobie z tym radzą. Skoro u ciebie jest problem aż tak duży - to co dopiero u nich. Może warto też z nimi porozmawiać i zapytać, jak oni sobie radzą z tą porywczością i nerwami córki. Może też szukają pomocy (albo też nic nie robią)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malutkannnnnn
Kiedys tego calego adhd nie bylo.. Pier*olca u dzieciaka tlumaczyc choroba? I co w doroslym zyciu pier*dolnie pracodawce w twarz i majac wszystko gdzies pomacha mu zaswiadczeniem o adhd przed twarza? :D Komedia a wy mamusie od bezstresowego wychowania przyzwalacie na to :D "Co jak co ale nieraz wpier*ol sie nalezy." - przykro mi ale przy takim potworze jakiego autorka sie dorobila, przy tak sadystycznym gnojku chyba tylko to moze pomoc. Toc to psychopatka, majac szesc lat z usmiechem na twarzy zabija zwierzeta a w przyszlosci pewnie ludzie padna jej ofiara :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chce bronic tej panny ale niestety nie zawsze klasyczny wpierdol pomaga :/ nie chwalac sie probowalam sily wobec mojego i efekt zaden o ile nie przeciwny do zamierzonego :( tak ze to nie dziala na wszystkich niestety :/ a mam porownanie bo mma starszego syna i wobec niego wystarczy jeden klaps by zachowanie sie radykalnie poprawilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hagvxdjgjadxsgajgdjg
i znowu autorka szuka przyczyn w czymś co leży całkowicie poza NIĄ...miaowice w krwiaku w głowie... To mówi samo za siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjaaggooddaa
proponuje egzorcyzmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goldi 2011
A mnie nadal wygląda to na ADHD. To prawda, co piszecie - kiedyś nie znano takiej jednostki chorobowej i innych zresztą tez nie. Dzieciak dostawał porządne lanie, później baty, a na koniec ni stąd ni zowąd umierał. No bo taki dziwny i słabowity był... Też zaczęłam podejrzewać jakiś zespól psychiczny, ale psychiatrą nie jestem - może rzeczywiście jakaś straszna trauma, może molestowanie (niekoniecznie fizyczne). Na pewno matka w którymś momencie odpuściła, a zwłaszcza w tym, kiedy zaczęła córka znęcać się nad zwierzętami z satysfakcją! Krwiak... teraz myśli o tym? A gdzie była 3 lata temu? Ja bym poszukała najlepszego specjalisty - psychiatry dziecięcego i umieściłabym córkę na kompleksowe badania albo w szpitalu, albo w ośrodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przeczytalam calego tematu ale wierze ze dziecko moze sie bardzo zmienic pod wplywem innych dzieci. Mamy kolege z synem I ten syn to jest koszmar doslownie. Kiedys bil wszystkie dzieci bez powodu, moj syn tez ciagle od niego obrywal. Np siedza razem I bawia sie samochodami I nagle tamten wielkim metalowym samochodem mojego w glowe, albo siedza ogladaja bajke a tamten mojego buch z piesci w twarz. Teraz to tamtemu prawie przeszlo ale za to tak sie odzywa ze wlosy deba staja. Np do mnie ze zrobi mi kupe na twarz, albo ze jestem su.a i nasika mi na twarz. I tak samo do innych I do mojego syna tez. Moj syn widzial go dwa razy niedawno I zaczal sobie po tym tak pozwalac ze nie poznaje swojEgo dziecka. Walczymy z tym razem z mezem na rozne sposoby ale ze srednim resultatem (mimo wszystko nie zamierzamy sie poddac, cos w koncu moze za dziala). Syn sie nie slucha, ignoruje nas ( dokladnie tak jak robi to ten syn kolegi) I pyskuje. Probujemy wszystkiego, tlumaczenia, kar I nagrod. Dzisiaj juz mu zagrozilam ze dostanie w d.. . Z kolega nie mamy zamiaru sie spotkac juz bo tak jak ten jego syn sie zachowuje to nawet ciezko opisac a poza tym mam dziecko ktore latwo ulega wplywom I na taki wplyw go nie bede narazac. Moj syn ma prawie 4,5 roku, syn kolegi jest od naszego I 4 mies starszy Dlatego wierze ze dziecko autorki moglo ulegnac zlym wplywom. Zycze autorce cierpliwosci I powodzenia z corka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też mama
Z tym "chrzczona była" to najlepsze było :) mój syn, nie był i nie będzie a grzeczny jest bardzo... A może ona tak odreagowuje brak taty, brak mężczyzny w domu. Autorko, powodzenia i dużo sił życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rwerwrewewe
a moze cos na uspokojenie? jakis syrop, tabletki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, a gdzie w tym wszystkim jest ojciec dziecka? jeśli ktoś o to pytał to proszę na mnie nie krzyczeć ;) nie czytałam wszystkich postów jeden po drugim..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurza ślepota mnie dopadła chyba...ojciec z wami nie mieszka. no dobrze, ale w ogóle nie interesuje się swoją córką? Nie ma na nią żadnego wpływu? Mam znajomą, która ma córkę w wieku Twojej i staje na głowie, żeby nad nią zapanować, wychowując przy tym rocznego synka. Fakt mieszka z partnerem nowym, ale młoda z niego to sobie za wiele nie robi. Jak koleżanka już naprawdę nie daje rady to prosi o pomoc ojca dziecka. i z diabełka zmienia się w aniołka. Ojciec jest dla niej jakimś autorytetem mimo iż nie mieszka. Jeśli Twoja córka nie radzi sobie z tym, że nie ma w domu taty, musisz z nią o tym zwyczajnie porozmawiać. Ona ma 6 lat i rozumie i wie o bardzo wielu sprawach, o czym nawet nie zdajesz sobie sprawy. To już mądra i rozumna dziewczynka. Kary karami, ale przede wszystkim rozmowa. Postaraj się ją zrozumieć i pozwól jej zrozumieć Ciebie. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hdrhy
_gratka_ - no przecież ojciec dziecka nie żyję, musisz być wyjątkowo ślepa albo głupia że sobie takie bzdury dopowiedziałaś :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TYLKO POGRATULOWAC
18:48 [zgłoś do usunięcia]zatryana matkaaaa No niestety rybki teściów prawie wszystkie załatwiła, naszego psa regularnie bije, kopie, próbuje oblac go gorącą herbatą, zupą... A jak zabraniam i tłumaczę jej, że to żywa istota i że psa tak samo boli to jeszcze większa histeria... dziecku glupiej matki a matce bachora potwora. w doopsko by dostala za znecanie sie nad zwierzetami i tyle po przeczytaniu tego stwierdzam ze temat to PROWOKACJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×