Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miętowe oczko

Mój facet zarabia 1800 zł

Polecane posty

Gość Stanislav
Nie będzie alimentów na Ciebie. Zakładasz też, że mąż nie spyta na co odkładasz na swoje konto jego pieniądze. Wszystkie Twoje plany to mrzonki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chorowitaaa
a, nie maz- przepraszam konkubent rozwodnik;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Oczywiscie, ze nie, bo ja kocham swojego faceta, a nie jego pieniadze"- i widzisz, trochę za mało o tym pisałaś, dałaś do zrozumienia, że jest zupełnie odwrotnie. I stąd te ataki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chorowitaaa
wszystkie te kochanki tak zyja zludzeniami, maja PLANY malzenskie, juz widza oczyma wyobrazni te alimenty na nie i te jachty;) a tymczasem zwykle zostaja szybko kopniete w dupe i zostaja z niczym smutne to w sumie, ze kolejna tylko powiela stereotyp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie będzie alimentów na Ciebie."- Beda. "Zakładasz też, że mąż nie spyta na co odkładasz na swoje konto jego pieniądze."- Po slubie pieniadze beda wspolne. "Wszystkie Twoje plany to mrzonki."- Poki co jestem na etapie zakladania szczesliwej rodziny i planowania macierzynstwa. A za kilka dni jedziemy na wczasy do Wloch:) Wiec optymizmu Stasiu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale też nie do końca da się wszystko zaplanować. Tak naprawdę myślicie tak konkretnie o rozstaniu, kiedy jesteście w szczęśliwym związku? Za co byście żyli, jak podzielili majątek? Stanislav z tego, co piszesz masz kochana żonę i nie chce mi się wierzyć, że masz jakieś zabezpieczenia i konkretne plany na wypadek rozwodu. Tak naprawdę gdybyśmy chcieli być tak zupełnie ostrożni- to nie warto byłoby np. inwestować w wystrój mieszkań, jeździć na wakacje, pakować kasę w ciuchy, wygody. Albo musielibyśmy od wszystkiego zbierać paragony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polly84- Nie moja wina, ze ludzie lubia sobie dopowiadac i przejaskrawiac. To, ze ktos wiaze sie z kims zaradnym i przyszlosciowym nie jest niczym nagannym i nie wyklucza uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setunia- W tym przypadku dla osoby w miare rozgarnietej oznaczaloby to dojscie wrecz do nazwiska danego lekarza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie za 100 punktow
kochana - z kims zaradnym i przyszlosciowym to zwiazalam sie np ja. Moj maz byl wolny, kawaler, bezdzietny, bez zobowiazan i przeszlosci, swietnie zarabiajacy (wiecej niz twoj kochanek i to sporo - fakt, poza Polska mieszkamy), zaradny, UCZCIWY, nigdy nikogo nie porzucil/ nie oklamal/ nie skrzywdzil. Ty zlapalas (bo jeszcze nie jestes zwiazana) dzieciatego rozwodnika z balastem i przeszloscia, rysa na sumieniu i podlym zyciorysem. widzisz roznice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm czy ja wiem niby po czym?? zadnych informacji poza wiekiem nei podalas! myslisz ze tutaj tak duzo osob pisze na tym forum! co innego gdybys juz konkretne miasto podala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
No właśnie ja nic nie planuję, Gosia ma plan obmyślony. A alimentów nie będzie. Sąd zasądza alimenty na żonę gdy: -nie jest w stanie podjąć pracy (odpada, masz maturę i jesteś młoda i zdrowa) -Znajduje się w skrajnym niedostatku (odda Ci część majątku więc odpada) -zawsze tylko na 5 lat lub na czas zdobycia kwalifikacji-nie dłużej niż 5 lat z tego co się orientuje. Alimentów więc nie będzie. Optymizm optymizmem ale fakt jest że w razie negatywnej opcji będziesz w sytuacji graniczącej z horrorem jak dla mnie. Ale lie o tym był temat. Życzę Ci żeby było wszystko Ci poszło jak sobie planujesz (chociaż tak w życiu prawie nigdy się nie zdarza) bo inaczej nie chciałbym być na Twym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"kochana - z kims zaradnym i przyszlosciowym to zwiazalam sie np ja. Moj maz byl wolny, kawaler, bezdzietny, bez zobowiazan i przeszlosci, swietnie zarabiajacy (wiecej niz twoj kochanek i to sporo - fakt, poza Polska mieszkamy), zaradny, UCZCIWY, nigdy nikogo nie porzucil/ nie oklamal/ nie skrzywdzil." - Gratuluje i zycze powodzenia. "Ty zlapalas (bo jeszcze nie jestes zwiazana) dzieciatego rozwodnika z balastem i przeszloscia, rysa na sumieniu i podlym zyciorysem. widzisz roznice?"- No jest kilka roznic. I co z tego? Czy wszyscy musza zyc tak samo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co madrzejsi juz dali sobie spokoj wszystkim sie juz ten watek znudzil spadam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
Nie zbieram paragonów. Ja poradzę sobie w życiu bez majątku żony i jej alimentów. Ona bez mojego majątku i alimentów też. Proszę nie atakuj w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie za 100 punktow
pokazalam ci tylko, ze to nie jest zadna przyszlosc. bo nie buduje sie szczescia i przyszlosci na cierpieniu innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
setunia- Jakbym podala nazwe wojewodztwa, to biorac to, ze napisalam wczesniej o miescie powiatowym z duzym szpitalem ograniczylabym to do doslownie kilku miast:) Idac dalej, nagle ktos jest z tego miasta i slyszal o 34 letnim lekarzu (ludzie lubie gadac, zwlaszcza pacjenci), ktory jest po rozwodzie itd. I w ten oto magiczny sposob doszlabys do mnie:) Nic z tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stanislav- Dziekuje za zyczenia, a ja ci zycze szybkiego powrotu do zdrowia. Trzymaj sie chlopie:) Dbaj o zone i nie mysl tyle w czarnych barwach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stanislav ona nie atakuje- chyba chodzi o to, że będąc w fajnym małżeństwie nie zakładasz, planujesz każdego posunięcia na wypadek rozwodu. I ona też jest na takim etapie, ze są szczęśliwi i raczej nie ma obmyślonych wszystkich planów B i C na wypadek rozstania. I ja też, co może jest lekkomyślne, bo jestem z moim bez ślubu, nie mam dokładnie rozplanowane co by było gdyby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"pokazalam ci tylko, ze to nie jest zadna przyszlosc. bo nie buduje sie szczescia i przyszlosci na cierpieniu innych."- Jesli 10 osob stara sie o jedna prace, a dostaje je jedna osoba. To czy zbudowala ona swoje szczescie na nieszczesciu innych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czerwona plachta na byka :)
Zadziwiacie cie wasza hipokryzja na temat pieniedzy. Z uporem maniaka powtarzacie takie bzdury jakby niesamowita godnoscia bylo zarabianie na kasie w Biedronce, latanie ze sciera w domu oraz zwiazanie sie z facetem, ktory sobie na piwo ledwo umie zarobic :O Znam ten model zycia i nie widze w nim nic specjalnie godnego uwagi czy szacunku :O Sama pochodze z biednej rodziny, ktora mi nic nie zapewnila, nawet dobrego startu w zyciu czy zadbanych zebow :O To jest dla mnie normalne, ze kiedy zaczelam myslec o ulozeniu sobie zycia to nie rozgladalam sie wsrod bezrobotnych i tych co wiaza ledwo koniec z koncem. Na dzieci trzeba pieniedzy, na zycie trzeba pieniedzy. To chyba nie podlega dyskusji? I powiem wam wiecej. Jak dziewczyna ma troche pod strzecha to facet jej nie zostawi. Mojego tez sie pytali co we mnie widzi :) I co by tam nie widzial to widzi to do dzisiaj ;) Wlasna rodzina sugerowala mu, ze lece na jego kase ale sie im za to odwdzieczylam i zrobilam z nich kretynow w jego oczach, ktorzy sa zazdrosni o jego sukces finansowy i szczescie osobiste :) Teraz go widza raz od wielkiego dzwonu. Przeliczyli sie :) Acha, Goska, moj facet wrecz dazyl do tego zebym zajmowala sie wylacznie domem bo on duzo pracuje i w koncu ktos musi. W jego przypadku oznaczalo to jedynie koordynacje ludzi, ktorzy wszystko robili wiec nie bylo to specjalnie pracochlonne :) Ale od poczatku zdawalam sobie sprawe, ze nic nie jest wieczne. Moze byc wieczne, ale nie musi. Wiec wolalam sie przygotowac na kazda ewentualnosc a poza tym, kto powiedzial, ze na jednym facecie swiat sie konczy? :) A wiedzialam, ze jezeli kiedys chcialabym poznac kogos, kto zapenilby mi podobny albo lepszy poziom zycia to musze troche nad soba popracowac. Bo w tym srodowisku malzenstwo z osoba taka jak ja bylam bylo i jest rzadkim wyjatkiem. Musialam sie nauczyc plywac jako dorosla, jedzic na nartach i grac w tenisa jako dorosla osoba. Musialam nadrobic luki w wyksztalceniu i nauczyc sie kilku jezykow obcych bo w zawodzie mojego faceta czesto spotykamy sie w miedzynarodowym srodowisku. Reszta potem jakos sama przyszla :) i teraz mam swietny zawod i sama zarabiam bardzo dobrze :) Ale nie musze :) I nie musialm nigdy na 3 etatach zapierdzielac jak dziki osiol i sobie wmawiac, ze tego wlasnie zawsze chcialam :) A moj facet wbrew prognozom nie zostawil mnie dla mlodszej, nie zaluje mi nigdy kasy i ogolnie rozpieszcza mnie choc nie gotuje, nie sprzatam i nie prasuje ani nie lece z wywieszonym jezorem odebrac dziecko z przedszkola zeby galopem gnac do sklepu kupic kalafior i jajka na obiad, ktory nastepnie gotuje stojac na jednej nodze podczasz gdy pomagam dzieciom w zadaniach domowyc i rownoczesnie odkurzam dywan. Bo w ten sposob bede "spelniona" kobiet. Obled.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polly84- Mozna miec ogolny zarys "na wypadek gdyby", ale przeciez nikt nie analizuje kazdego szczegolu, kazdej potencjalnej mozliwosci. To bylby jakis obled.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
Może w takim razie zakończymy ten temat w takim razie. Podsumuję starając się nie urazić. Twoja postawa jest dla mnie nie do zaakceptowania i nigdy bym nie chciał takiej żony. Sam nie jestem niezaradny jakby co i uważam , że mąż to głowa rodziny. Jeśli Twój partner akceptuje Cię taką to naprawdę gratuluje. Aczkolwiek brak alternatywy w razie niepowodzenia życiowego jest nie do pozazdroszczenia. Optymizm to jedno a realizm to też fajna cecha. W sumie nawet rzeczowa dyskusja się wywiązała. Może kiedyś się do jeszcze jakiejś włączę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Na dzieci trzeba pieniedzy, na zycie trzeba pieniedzy. To chyba nie podlega dyskusji? "- Na tym temacie podlega. Tu byly osoby, ktore pisaly, ze tylko milosc i usmiech na twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie za 100 punktow
nieudana rozmowe kwalifikacyjna porownujesz do swietosci, jaka jest malzenstwo? do swietosci, jaka jest rodzina? do zabrania dziecku ojca, mozliwosci wychowywania sie w pelnej, szczesliwej rodzinie, gdzie matka nie placze po nocach? zakpilas ze swietosci, z rodziny, z najwiekszych wartosci w zyciu czlowieka- i ty, i twoj kochanek. jestescie podludzmi, i tak spoleczenstwo na was patrzy. pieniadze klasy nie dadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×