Mężczyzno stawiaj warunki przed ślubem

Hmm, nie wiem czego kto ma kompleks, nieistotne. Uważam, że pary powinny się między sobą dogadywać w ważnych kwestiach. Ludzie są totalnie różni i nie wykombinujemy tutaj idealnej recepty na udane małżeństwo. Natomiast podstawą jest zawsze szczerość. Nigdy nikomu nie wierciłam dziury w brzuchu o nic, nie zostanę w domu z dzieckiem dłużej niż rok, prawdopodobnie zostanę też przy swoim nazwisku, uwielbiam nosić spodnie ;) tak samo jak mini, uwielbiam seks, chcę się realizować zawodowo, sprzątam kiedy mi się chce (albo już trzeba) i, generalnie, mogłabym tu napisać wypracowanie na swój temat. A zmierzam do tego, że albo trafię na faceta któremu się to wszystko we mnie spodoba i będzie z przyjemnością dbał o związek tak samo jak ja i będziemy szczerze rozmawiać o naszych potrzebach, albo nie. I wtedy żadne stawianie warunków nie pomoże: szczęścia nie będzie.

na negocjacje z tobą to Gmina,w której mieszkasz przetarg wręcz ogłosi

*na ślub, albo alimenty:D Haha, nie dałem się:P

Ja wiem, że Ty należysz pewnie do takich Pań co już jedną oddaliłem, ale na takie nie zbaczam:D:D Szukaj jelenia

Żeby byle łachudrze nie oddać takiego okazu i reproduktora.

Iowa Ciebie już cenię:P Zwłaszcza za podejście do szczerości i kompromisowość. Po za tym te słowa, że mogłabyś napisać o sobie wypracowanie. Lubię taki styl:P Odważny:) Zalecam tylko nosić więcej spódniczek i sukienek niż tych obmierzłych spodni:P MMm będziesz cud, miód i orzeszki:P Normalnie szał w ciapki:P

Tak ,oddaliłeś ciocię,przed którą mamcia się chwali,jak to nam słodki grzeczny chłopczyk,rośnie,taki przystojniaczek.

Wiem kogo oddaliłem i nie chcę mieć z takimi Kobietami do czynienia. Z Tobą też nie:P Zalatujesz mi taką:D

W miłości chodzi tylko o to, że jest bezwarunkowa. Inaczej nie ma sensu.

Kocham takie frazesy:D Miłością też zapełnisz sobie brzuch czy umrzesz z głodu?:D

A ta,historia,że chciała tylko twoją spermę,to jest po prostu nieziemska.Scenę jak to opowiadasz mogliby w jakimś kabarecie odtworzyć.Jak ściemniasz to rób to w miarę wiarygodnie.Jeszcze o samym wymuszeniu ślubu to by jakoś brzmiało,ale ona biedna chciała twojej spermy,żeby sobie jako samotna matka w domu posiedzieć.Hahahahaahahaaaaaaaaahahaahahahahaa,chyba wypluję obiad ze śmiechu zaraz.

Jeszcze popaplaj o zaufaniu:D Na pewno wyznajesz definicję bezwarunkowo zaufania. Zatem przyniósłbym Ci dziecko do domu i oświadczył, że to nasze i powinnaś mi wierzyć. Kocham takie frazesy:D:D

W końcu powinnaś mi wierzyć Pysiaczku? Nie wierzysz mi haha Problem z tym, że nie ściemniam. Sam byłem wryty:D Nawet nie wiesz do czego kobieta jest zdolna chcąc mieć dziecko lub przytrzymać faceta. Mało wiesz o kobietach

A co zrobić, jeśli to mężczyzna koniecznie chce mnie zaobrączkować? :O Mamy trzyletnią córeczkę. Moja przerwa w pracy, to było pół roku (w tym macierzyński i wypoczynkowy z 2 lat). Mam własny domeczek (130 metrów z możliwością urządzenia pomieszczenia mieszkalnego również w piwnicy, bo są spore okna). Moje zarobki są 2,5 razy wyższe niż zarobki mojego mena. Sporo kasy mam już odłożonej (on też ma trochę odłożone, ale naprawdę niewiele). Dlaczego nie bierzemy ślubu? Dlatego, że wtedy, gdy ja chciałam założyć rodzinę (byłam wtedy jeszcze studentką), to on wynajdował tysiące przeszkód, a jak zorientował się (dowiedział się tego nie ode mnie), że mam dom, jestem samodzielna i zarabiam sporo więcej od niego, to nagle dostał parcia na ślub. Za późno. Zdążyłam już sobie postanowić, że nigdy nie będziemy małżeństwem. I dobrze, bo no bez przerwy "się o mnie stara".

Ogólnie zgadzam się PIERWSZY RAZ I OSTATNI Z TOBĄ. Sam się śmieje jak sobie to przypomnę. Dziewczyna jeszcze była po dobrych studiach i nienajgorsza studentka. Tylko nieżyciowa jakaś była:D

autorze szkoda mi ciebie, ciezko ci sie pewnie zyje :D z takim mysleniem :D

Bardzo prosto, BO NIE DRYFUJE Z LOSEM:D ALE TY TEGO NIE SKUMASZ:D Hehe to się interesowny zrobił. Poczuj się jak miliony mężczyzn:D

Nie wiem i nie chcę wiedzieć co ty wiesz o czym.Zalatujesz na kilkaset kilometrów,sfrustrowanym pryszczatym gówniarzem.

Tak, moja miłość, małżeństwo sa bezwarunkowe. Od wielu lat. Jestem szczęsliwa. A Ty?:)

Jesteś jednym z tutejszych świrów,którzy mają żal do losu,że nie urodzili się gangsterami.

Haha sądź sobie co chcesz:P Do mnie byś nie miała podlotu:D A ja do Ciebie bym nie chciał uprzedzając Twoje odgryzienie:D

Niebywale szczęśliwy ze swoją narzeczoną. Za rok ślub. Oboje jesteśmy dorobieni zatem wnet zostanę ojcem:P Życie jest piękne jak się robi wszystko w kolejności - najpierw finanse - potem rodzina:D

Jesteś kolejnym dowodem,że to trzeba bardzo z kim i w jakiej sytuacji się dzieci robi.Dorobić się syna,który pierdzieli takie bzdety i nie ma nawet odwagi pójść na prawdziwe dziwki,to gorsze niż rak.

Haha, AjćAjć, miło mi :) Hmm, w sumie tak się teraz trochę zastanowiłam i myślę, że potrafię zrozumieć faceta bojącego się, że go dziewczyna będzie chciała złapać na dziecko. Szczerze mówiąc, jakiś czas temu, bałam się że facet z którym się spotykam mógłby wywinąć podobny numer( da się :) i oblał mnie zimny pot na samą myśl. Bo nawet gdyby facet był odpowiedni, to nie jestem jeszcze gotowa na tak wielką odpowiedzialność.

Po co mam iść na córki Koryntu? Dla mnie wierność to przyjemność. Kwestia moralności:P Abstrahując bardzo szanuję córki Koryntu:P Przynajmniej są uczciwe,bo seks uprawiają za hajs i się z tym nie kryją. Was cechuję polityka jakoś to będzie. Ożenic się i spłodzić 3 dzieci i jeść ketchup w domu u rodziców w jednym pokoju się gnieżdząć. Wielce mi dorośli ludzie wyprawiający ślub za kaskę od rodziców. Swoją nieudolność kryją, że tradycja tak nakazuję

Iowa ja bym chętnie złapał swoją na dziecko już:P Chodziły mi takie myśli:P Ale uczciwość nie pozwala:P Ach te zasady moralne:)

Mówisz, że jesteś 'dorobiony'?:) My mamy 2 domy bez kredytu, domek we Włoszech, niezły jacht i spoooore oszczednosci na koncie, które pewnie dla Ciebie sa abstrakcja:) Miesiecznie wpływa nam na konto około 20 tysiecy złotych:) Co ma do tego bezwarunkowa miłość i szczęscie, o którym piszę? Wszsytkiego dorobilismy sie sami. Wspólnie:)

dobrze,że chcesz być wierny swojej ręce,ktoś niekoniecznie mający narzeczoną,ale chociażby szansę na poznanie kogoś,nie pisałby takich rzeczy,w takim tonie,w takim temacie,na takim forum,

Nie błaznij się.

Ja wiem, że Tobie to się nie mieści w głowie, że są uczciwi ludzie, bo do nich nie należysz, ale jak ktoś nie chcę Cię wyrypać to nie boi się takich warunków:D Ręką to sobie macaj nie powiem gdzie:P