Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zaskroniec

Mężczyzno stawiaj warunki przed ślubem

Polecane posty

Gość Zaskroniec

Panowie jeśli Wasza ukochana zaczyna mówić o ślubie to czas na ofensywę z Waszej strony, albowiem ślub i małżeństwo to większa korzyść dla kobiety ( oczywiście generalizacja - status społeczny, żadna nie chcę być starą panną, inne spojrzenie przed koleżankami, chęć posiadania potomstwa przed 30 itd.) Czas najwyższy zbadać jej uczciwość. Nie ma nic za darmo. Stawiać warunki: - Ślub i wesele nie opłacają rodzice tylko my sami po połowie. - Intercyza - Badania wspólne zdrowotne ogólne, na choroby weneryczne i na płodność - Oświadczenie woli wyrażające zgodę na testy dna po każdym dziecku. (Jak mawiali Rzymianie ojciec zawsze niepewny, ni przewidzieli testów DNA. Dziecko wspólne to i wspólna pewność.) Jeśli kobieta ma zastrzeżenia co do któregokolwiek punktu to NIE ŻEŃ SIĘ, bo już masz dowód, ŻE UMIE TYLKO ŻĄDAĆ i NIE JEST UCZCIWA. Tyle z mojej strony. Każdy w tym temacie podpisujący się jako Zaskroniec to podszywacz. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Ślub i wesele nie opłacają rodzice tylko my sami po połowie." Bardzo dobra rada. "ntercyza" Ups... mój biedny mąż o tym punkcie zapomniał :D "Badania wspólne zdrowotne ogólne, na choroby weneryczne i na płodność" Dodałabym jeszcze testy na HIV. "Oświadczenie woli wyrażające zgodę na testy dna po każdym dziecku." Też się pod tym podpisuję. Zaufanie zaufaniem ale na dzień dzisiejszy, gdybym była facetem też chciałabym mieć pewność, że dziecko jest moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie, po co w takim
razie slub? Zero wspolnoty, zero zaufania... miłosci chyba tez zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkaa21
Małżeństwo z takimi warunkami to raczej umowa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nazso
W małżeństwie nie chodzi jeno o wspólność uczuciową? Reszta może być oddzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 454545
haha pacanie nie ma zadnych testow na plodnosc, ludzie maja stwierdzona nieplodnosc i rodza dzieci, u innych badania wychodza super i nic z tego. Dziecko to dar od Boga. A co jeśli się okaże że to ty jesteś felerny i nie możesz dać jej dziecka? co za dziadostwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nazso
Malżeństwo to chęć wychowywania potomstwa i do tego jest potrzebna na dobrą sprawę ta instytucja. Wiadomo, że na dziecko i utrzymanie fundusze idą wpsólne, a najlepiej proporcjonalne w stosunku do zarobków, bo kobiety zarabiają mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nazso
A jak ktoś jest niewierzący to czego to jest dar? Przewrotne pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny apel do panów w imię solidarności?:D Niepłodności nie da się ot tak stwierdzić u kobiet. I o co w tym chodzi? Jak lekarz powie, że ktoś nie może mieć dzieci to go partner ma skreślić w imię obsesji na punkcie potomka z własnej krwi? I ja bym dodała jeszcze swobodę przyjmowania nazwiska bądź pozostawania przy swoim, a nie że z góry ma kobieta wziąć męża, a jak zrobi sobie podwójne to wielki foch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nazso
Męska solidarność musi być haha Jak partner ma hiv to też można z nim spędzić resztę życia. Każdy decyduję o sobie. Hehe z nazwiskiem celna uwaga. Postępowość wkracza. Z nazwiskiem to osobiście nie mam problemów. Ja jestem mężczyzną i mogę dodać sobie drugi człon do nazwiska od nazwiska żony jak Tomasz Garrigue Masaryk,polityk czeski z międzywojnia. Ona może zostać przy swoim. Wolny wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle, że dzieci można mieć także i na inne sposoby. Dla mnei przykre jest po prostu traktowanie partnera jako krowy/byka rozpłodowego. Z nazwiskiem mężczyźni często mają problem jednak. A wg mnie nawet mężczyzna może przyjąć żony jeśli oboje uznają, ze tak jest lepiej bo np. lepiej brzmi, czy mieszkają za granicą i jest ono łatwiejsze. Tyle, że w Polsce to uwłacza mężczyźnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nazso
Krawa Wilczyco można mieć w inny sposób np. adopcja, ale jakoś dziwne, że wszystkie kobiety chcą mieć dzieci, ALE WŁASNE. Z tym nazwiskiem to trochu zaścianek. Trochu jednak sprawa rodowa. Mężczyzna przekazuje nazwisko dzieciom. Po to jest ta rubryka nazwisko rodowe na formularzach. Ja tu jestem dość otwarty, choć rozumiem mężczyzn. Co do dziecka lepiej, żeby miało nazwisko po ojcu, chyba, że ośmieszające lub tak jak prawisz trudne w wymowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszny chłopcze
jak zużyjesz partnerkę która urodzi ci troje dzieci a zamacha ci chętną dupą sekretarka to co zrobisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nazso
A gdzie to wasze zaufanie? Gdzie pewność w swoją atrakcyjność? Gdzie ufność w wierność uczuciową partnera? Kobiety szafują zaufaniem na prawo i lewo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śmieszny chłopcze
Kobiety szafują zaufaniem na prawo i lewo. do czasu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nazso
To chcesz powiedzieć, że nam próbujecie to wmówić, a potem same przestajecie w to wierzyć? Niezły ubaw w ciapki:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie rozumiałam parcia na to by posiadać koniecznie dziecko własnoręcznie zrobione, i jak się z czasem okazało słusznie bo być może tego nigdy nie doświadczę. Staram się zwykle nie oceniać nikogo zbyt szybko, lecz po wizycie u lekarza u którego czułam się jak popsuty inkubator ciężko mi patrzyć z przychylnością na ludzi którzy latami walczą własną płodność. Właśnie ród, krew, potomek...bezsens. Intercyzę drogie panie można umiejętnie obwarować właśnie biorąc pod uwagę ile czasu kobieta jest niezdolna do pracy zawodowej a mąż w tym czasie moze się dzięki jej poświęceniu bez przeszkód realizować np. I w przypadku takiego związku nie wyobrażam sobie by nie było podziału obowiązków domowych gdy oboje pracują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nazso
Krwawa Wilczyco czyż ludzie wpierw chcący mieć dzieci, a tu takich kobiet z parciem na ciążę nie powinni wpierw postarać się o adopcję? Jednak niemal każda kobieta chcę mieć własne dziecko. Współczuje Ci. Jednak dla mnie to nie byłby taki problem. I tak jestem ostatni z rodu, a ród kiedyś musi wygasnąć. Pewnie, że ustępstwa i obwarowania wchodzą w rachubę. Równouprawnienie to i równy podział obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nazso
Haha tym razem to nam było uzasadnione, bo chyba Krwawa Wilczyco zgodzisz się, że kobietom jak brakuje argumentów racjonalnych to pierwsze co to ruszają po zaufanie. Ogólna przypadłość, zatem mogę się wypowiadać jako jeden ze zbiorowości za wszystkich, bo wszystkich to dotyczy niemalże. Wyjątki potwierdzają regułę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma powodu do współczucia, przynajmniej dla mnie;) No, są z tej przyczyny inne niedogodności i to one wg mnie powinny budzić współczucie, aniżeli taka drobnostka:P Ale właśnie zaufanie...w drugą stronę, by ufać mężowi, że będzie nas wspierał mimo intercyzy to juz nie działa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nazso
Wybacz jestem tylko mężczyznom. Pora zaś zobowiązuję. Są też pewne plusy - oszczędności na antykoncepcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Oświadczenie woli wyrażające zgodę na testy dna po każdym dziecku. " i codzienne badanie majtek męża i żony w laboratorium na obecność obcego DNA. co miesiąc wizyta u wenerologa, żeby sprawdzić, czy któreś nie przyniosło od kochanki/kochanka jakiejś choroby. i comiesięczne badanie psychiatryczne, żeby sprawdzić, czy wszystko pod kopułką w porządku. szczerze zalecam, autorze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nazso
-------------------------------- Haha wiedziałem, że tak będzie:D -------------- POWIĄZANIE PEWNOŚCI CO DO OJCOSTWA ZE ZDRADĄ:D ---------------------- Zaufanie to stan w którym oba podmioty co do pewnego stanu nie mają pewności obopólnej. Wierność. Musi być zaufanie, bo by się za sprawdzali. --------------- Rodzicielstwo. Ona wie, bo matka natura jej dała tą sposobność. On wie, bo są testy dna. To, że wyjdzie, że to dziecko męża oznacza jeno, że żona nie wpadła z innym, ale mogła zaliczyć pół wsi. Zatem majtki też jej by należało badać codziennie i comiesięcznie wysyłać do lekarza na badania chorób wenerycznych. Ale i tak większość tego nie skuma:P ------- WIększość kobiet tego nie pojmuje:D:D:D Zatem takie krórkie wyjaśnienie musi wystarczyć, bo nawet elaboraty nie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×