Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goyaa

złamane serce

Polecane posty

Gość goyaa

Czy jest tu ktoś kto równiez tak cierpi jak ja. Po 6,5 roku zostawił mnie chłopak. Stwierdził,że dosyć ma kłótni. Byliśmy zaręczeni,za rok miał byc slub, mieszkaliśmy juz razem. Nie mam sił by życ, kocham go , nie chcę byc bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kati5
pewnie ochłonie i wróci skoro byliście już po słowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goyaa
obawiam się,że nie. jest dla mnie oschły,jakby mnie juz z serca wyrzucił. On jest dla mnie całym światem, nie umiem bez niego żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waterrr
moj maz po dwoch latach slubu oznajmil ze nic do mnie nie czuje.dziecko wlasnie skoczylo drugi rok zycia.Jestesmy po przejsciach zwizazanych z walka o zycie moje i dziecka i nie wzruszylo go to az tak zeby z nami byc.Pyta o rady kolezanke (dziewczyna skonczyla dopiero edukacje).Zalosne.Sa nie warci walki o nich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę Ci pomóc
ale musisz zagwarantować, że będziesz postępowała zgodnie ze wszystkim co Ci napiszę. Metoda jest skuteczna w 95%. Wymaga niesłychanie dużej ilości silnej woli i samozaparcia, ale efekty końcowe przechodzą ludzkie pojęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waterrr
zarcik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę Ci pomóc
nie, nie żarcik. Po prostu sam to kiedyś przechodziłem i jeżeli się chce to w 95% można sprawić, że były będzie chciał wrócić. Tylko sprawa jest o tyle kłopotliwa, że po jej zastosowaniu często gdy były już chce wracać, to my go już nie chcemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goyaa
mielismy brać ślub juz w tym roku,ale los nam rzucał kłody pod nogi i przełożyliśmy slub na nastepny rok. pierścionek dał mi rok temu, zaskoczył mnie tym strasznie się ze szczęścia popłakałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goyaa
a co to niby za metoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waterrr
CIEKAWE:0- no to czekamy na ratunek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę Ci pomóc
Podstawowe pytanie to, czy chcecie odzyskać swoich partnerów? Może się wydawać banalne w tej sytuacji, ale jednak do końca jest niesłychanie poważne. Po jakimś czasie dociera do nas, że exy mają kogoś, olewają nas na wszystkie możliwe sposoby, bawią się naszymi uczuciami, a co najgorsza, wszystkie bliskie nam osoby to doskonale widzą, ale tak do końca nam tego nie mówią, aby nie ranić itp. Stąd to pytanie na samym początku. Ja gdy zaczynałem stosować tą metodę wiedziałem, że moja była nie odeszła do innego. Po prostu się wypaliło i naszła nas rutyna życia codziennego. Stąd chciałem o nią walczyć. Jednak od razu wam napiszę, że często nie warto walczyć, gdyż osoby o które walczymy nie są tego warte. Drugie pytanie jest w waszej sytuacji jeszcze gorsze. Czy przyjmiecie mężczyzny, który zabawia się teraz z inna kobietą? Może to banalne, możecie się oszukiwać, że jest sam (to się zdarza, ale niesłychanie rzadko), jednak zapewniam, że w większości przypadków, partnerzy odchodzą do innych! No i właśnie, czy chcecie współdzielić życie z partnerem, który odszedł do innej osoby? To się łączy z kolejnym pytaniem - czy będziecie w stanie wybaczyć jego odejście? Jeżeli nie, to także nie ma się co zabierać do tej metody, gdyż nawet gdy się wam uda odzyskać exa, to brak wybaczenia sprawi, że ta kolejna próba posypie się szybciej niż wam się wydaje. Będzie mieli mu za złe i nie będziecie wystarczająco silne, aby go przy sobie zatrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waterrr
Sama nie wiem czy warto walczyc. Zre tabletki zeby miec sile zajmowac sie dzieckiem.Ale na oba pytanie odpowiadam twierdzaco.Tak, chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę Ci pomóc
No to zaczynamy. Odradzam wspomaganie się jakimikolwiek farmaceutykami. Metoda ma na celu przede wszystkim uświadomić Ci, że jesteś wartościową osobą. W momencie porzucenia jesteśmy poniekąd "skopani" i obwiniamy się za wszystko. Poczucie naszej (własnej) wartości jest zaniżone. Metoda ma na celu odbudowę tej wartości i pewności siebie. To jest tutaj najważniejsze, gdyż ludzie postrzegają nas tak, jak sami siebie postrzegamy. Jeżeli w głębi nie jesteśmy czegoś pewni, to nasze ciało, gesty, barwa głosu, mimika twarzy etc. otoczeniu dają jednoznaczny sygnał, że nie jesteśmy pewni. Musimy zatem ta pewność siebie poprawić. Jak to uczynić? Na początek. Należy pochować wszystkie możliwe rzeczy, które przypominają nam exów. Wiem, że wspólne mieszkanie już exa przypomina, jednak mam tutaj raczej na myśli wspólne zdjęcia, jakieś prezenty od exa itp. Niesłychane ważne jest także unikanie smutnych sytuacji. Nie słuchamy piosenek o miłości, nie oglądamy smutnych filmów, unikamy komedii romantycznych, nie czytamy książek o podobnej tematyce. Rano słuchamy muzyki która nas pozytywnie nastraja i po której chce się nam żyć. Pracujemy nad swoim ciałem. Mam na myśli regularne ćwiczenie. Basen, joging, rower, siłowania, aerobik cokolwiek, ale regularnie co 2-3 dni. Można w domu uprawiać 30 minutową gimnastykę. Chodzi o to aby rozruszać i zmęczyć fizycznie nasze ciało. Podczas ćwiczeń nasz organizm wydziela ogromne ilości związków chemicznych, biochemicznych, które są odpowiedzialne za nasze dobre samopoczucie. Dodatkowo, regularne ćwiczenie sprawi, że nasz wygląd zewnętrzny się poprawi, co w konsekwencji, gdy to będziemy widzieli sprawi, że także się będziemy tym cieszyli. Staraj się spotykać ze znajomymi. Masz wymyślać sobie różne rzeczy, dzięki czemu twoje myśli nie będą skierowane na ex partnera. Zajmuj się wszystkim, nawet tym co jest bez sensu. Masz się zajmować, gdyż masz jak najmniej o tym wszystkim myśleć. NIGDY, ALE TO PRZENIGDY JUŻ NIE DZWOŃ DO PARTNERA! Gdy on zadzwoni, to traktuj go dobrze, ale z dystansem i NIE WRACAJ DO TEMATU WAS! Traktuj go jak kolegę. Gdy dojdzie do jakiegoś spotkania, to zawsze bądź dobrze ubrana i "upiększona". Obowiązkowy uśmiech na twarzy! Radość musi przemawiać całym Twoim ciałem. NIE PYTAJ SIĘ CO U NIEGO SŁYCHAĆ. On musi odczuć, że nie interesujesz się jego życiem, a z drugiej strony musisz mu pokazać, że jesteś piękną kobieta, twardo stąpającą po ziemi i pewną swej wartości. Gdy zapyta się co u Ciebie, to z uśmiechem odpowiadaj, że wszystko dobrze. Macie wspólne dziecko i tutaj sprawa się komplikuje. Nie możesz mu zabraniać kontaktów z dzieckiem, jednak także go do tego nie zachęcaj. To on jako ojciec dziecka powinien być zainteresowany kontaktem z nim, a nie ty. To jest taki krótki opis tej metody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goyaa
no właśnie wczoraj głupia ryczałam i napisalam mu sms ze złamał mi serce, on nic nie odpisał, to zaczelam dzwonic, nie odbieral w koncu odebral i powiedzial ze nie chce mu sie o tym gadac i sie rozłączył. zle zrobiłam wie ze cierpie i tesknie a mialam juz nie dzwonic.zastosuje twoja metode choc latwo nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę Ci pomóc
Dla ułatwienia wykasuj jego numer telefonu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goyaa
znam go na pamięć w środku nocy podam przez sen.6 lat bylismy razem nie umiem wykasowac numeru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę Ci pomóc
No to po prostu nie dzwoń i nie pisz. I jeszcze jedno. Wiem, że może to być niesłychanie trudne. Ale jeżeli masz np FB, albo NK i masz go w swoich znajomych to musisz go koniecznie z nich usunąć! Wiem, pierwsza myśl, to co on sobie pomyśli. Błąd! On ma sobie właśnie dokładnie to pomyśleć! Nie chcesz go znać i nie chcesz mieć z nim nic wspólnego. To Ci pomoże także w ten sposób, że nie będziesz go widziała wchodząc tam. Nie będziesz go śledziła, co u niego, kto skomentował coś na jego tablicy etc. To pokaże, że jesteś silna. Zrób to po prostu szybko i bez zastanowienia. Skasuj i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goyaa
nie ma ani nk ani fb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Metoda ma na celu przede wszystkim uświadomić Ci, że jesteś wartościową osobą. metoda? :) raczej zdrowy rozsadek, ktorego na kafe prozno szukac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waterrr
idealne:)ale my mieszkamy razem i jest dziecko.Dostaje szalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goyaa
nie no ja nie wytrzymam z tęsknoty, chcę byc kochana.on własnie pisze do mnie,pyta o normalną rzecz,nie chce mi się mu odpisywac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę Ci pomóc
Niestety Waterr. Twoja sytuacja jest niesłychanie skomplikowana. Próbowaliście może iść do jakiegoś specjalisty w zakresie relacji związkowych? Goya odpowiedz sucho i tyle, ale dopiero za kilka godzin, niech sobie poczeka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rutop uer
wiesz co zrob pokaz mu ze masz go gdzies nie pisz nie dzwon nie odbieraj nie odpisuj nic zero kontaktu to go ruszy jak kazdego faceta latasz starasz sie to cie olewa , .............zrob tak serio mowie ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waterrr
Niestety nie.Moj maz albo pracuje albo spi i nawet proba rozmowy graniczy z cudem.Wyprowadzka to jedyne wyjscie chyba bo o ile cos mowi to to ze jest zmeczony.Powiedzial ze nie wie czy kocha i takie tam.Wyprowadzam sie a on nas nie zatrzymuje.Czyli co?Finał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mogę Ci pomóc
Olewanie nie rusza tylko facetów. To jest normalny odruch. Olewasz, to olewany się stara, starasz się to jesteś olewany. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj mu czas, nie pisz, nie dzwoń. Niech chłopak ma czas na przemyślenie i ochłonięcie. O co były te kłótnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goyaa
kłotnie szczerze o głupoty, ale z byle czego robiła sie wojna. ja wiem ze tez pare bledow popelnilam bo zła byłam focha strzelilam odzywalam się tylko wtedy gdy musialam,nie mialam ochoty gadac z nim wtedy wiec milczalam to pozniej mi powiedzial ze go jak smiecia traktuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzisz, czyli rozłąką Wam się przyda bo Ty zauważasz swoje błędy, on również. Warto nad niektórymi swoimi cechami popracować. Teraz wydaje Ci się to niewiarygodne, ale milczenie zdziała cuda. Zajmij się sobą, absolutnie nie dzwoń, nie pisz. A zobaczysz że za kilka dni On się odezwie. Dajcie sobie czasu, musicie popracować nad sobą, bo jak widzisz przez kłótnie o pierdoły może się związek rozpaść, no ile można wytrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masarnika
Witaj w klubie. Ja wczoraj rozstałam się ze swoim facetem. Ciężko mi :-( Znam doskonale to uczucie, tej "ściany", przez którą nie możesz się przebic. Każda rozmowa przeistacza się w kłótnię, po której w dodatku okazuje się, że Ty byłaś wszystkiemu winna. Trzymaj się i bądź silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goyaa
on powiedział mi ze mnie kocha ale ze nie mozemy byc razem, a ja zawsze wierzylam ze milość zwycięrzy wszystko:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×