Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość goyaa

złamane serce

Polecane posty

Gość kobietkaaaaaaaaaaaa
Dlaczego Cie rzuca???? Co sie stalo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie myslę
Bo mnie nie kocha. Poznaliśmy się i zakochaliśmy się w sobie od razu... Było pięknie... Trochę szybko, ale byłam spragniona miłości i się temu poddałam. Poza tym był moim ideałem. To był facet, jakiego zawsze chciałam mieć. Byłam taka szczęśliwa, że po wielu związkach, wreszcie trafiłam na swojego. Planowaliśmy ślub. W drodze powrotnej z wakacji, powiedział mi, że nie wie, czego chce. Byłam zszokowana, choć wcześniej może dawał sygnały - nie miał np. ochoty na seks, ale ja sądziłam - łudziłam się - że może to stres, przemęczenie, itp. Dzisiaj mamy odbyć ostateczną rozmowę. Ale już wiem, że on mnie nie chce. Zauroczył się, ale to nie przerodziło się w miłość. Kolejna moja porażka. Mam już ich dość. Jestem przed trzydziestką i coraz częściej myślę, że chyba moim przeznaczeniem jest samotność... Mój ideał sięgnął bruku..heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piórko na wietrze
... nawet nie wiesz jak ja Cię dobrze rozumiem... nie jesteś sama. Własnie kończę związek też z jednym takim, po przejściach, który był baaaaardzo samotny i baaaaardzo potrzebował miłości i czułości i ...dachu nad głową. Dostał to wszystko, stanął na nogi i zaczął mnie traktować jak, za przeproszeniem, szmatę (tak się czuję). Nawet nie ma odwagi przyznać, że szuka nowego lokum (wiem bo przeglądałam jego internet). Dziś lub jutro nastąpi koniec, a ja kurcze, nadal go kocham. Obawiam się, że zaczęło się psuć, również przez koleżankę z pracy (często o niej wspomina). Ja nie mogę spać po nocach, płaczę, bo wiem, że koniec już bliski, wiem, że powinnam dać sobie z nim spokój ale to tak boli. Nie wiem dlaczego większość facetów to takie gnojki, my się angażujemy całą sobą, kochamy a oni ot tak sobie potrafią to w jednej chwili zdeptać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak sobie myslę
Smutne to, że nie mam nawet komu się wyżalić, wypłakać... Wszystkie moje koleżanki to szczęśliwe mężatki, już z dziećmi, inne w ciąży... Nie ma wokół mnie ani jednej samotnej osoby... Ci w związkach - ok - wysłuchają, powiedzą nie martw się, wszystko będzie dobrze, jeszcze sobie ułożysz życie - i dalej będę żyć swoim życiem, z mężem, z narzeczoną, dziećmi itd. A ja znowu będę sama. Będę wracać do domu z pracy i spać. Bo miłość jest dla mnie ważna. Jak jej nie mam, to nic mnie nie cieszy, nie mam ochoty na nic, mobilizacji, motywacji...moje pasje tracą sens, bo czuję, że nie mam najważniejszego, bo bez miłości nic w życiu nie ma sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masarnika
Doskonale Cię rozumiem... jakbym po części czytała samą siebie... Ja jestem półtora tygodnia po rozstaniu i jest mi koszmarnie ciężko. Walczyc nie mam o co, a metody walki mojego faceta sa żadne. Przyjechał do mnie tydzień po zerwaniu i co: po prostu chciał sprawdzic co powiem, gdybym mu się rzuciła na szyję, pewnie odwzajemniłby to, a że na niego nawarczałam, byłam oschła i ostra, nie miła, to podkulił ogonek i poszedł. Bo jest tchórzem. Jeśli ktoś kogoś naprawdę kocha, to walczy o tą osobę, próbuje ją odzyskac, a mój facet pewnie pomyślał, że już go nie chcę, że nie ma szans i się poddał. Z drugiej strony i tak, wiem, ze nie mogłabym mu tego wszystkiego wybaczyc. Błędne koło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masarnika
Tak więc zostałam sama w obcym kraju, w obcym mieście, nie mam tu nikogo: rodziny, znajomych, przyjaciół. Mam tylko siebie, mój pokój, samochód i pracę. Nic więcej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej hej hallo
nie martw się ja mam w tych sprwach ok nigdy mnie nikt nie rzucił itd.służe radą;)opisz tą co miałby Cię z nią zdradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masarnika
Dziewczyny to może tego 28-go we wtorek dałybyście obydwie radę się spotkac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×