Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość adi212

błagam o pomoc ! przemoc fizyczna w młodym małżeństwie

Polecane posty

Gość fifinka...
Nie daj się teraz złamać! Obrażony to też będzie. Ma cię przeprosić i to na kolanach. Zresztą musicie porozmawiać, bo inaczej czarno widzę to małżeństwo. Nie ciśnie się na ustach powiedzieć mu, że jest przerażliwiony na punkcie swojej rodzinki, ale aż strach co by wtedy zrobił. Współczuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifinka...
Obrażony to niech (miało być)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fifinka...
i ciśnie się (a nie nie ciśnie)...czas odpocząć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
Wszystkie Dziewczyny tu piszące mają rację. Proponuję skorzystać z ich rad. A to, że Ty podniosłaś na niego pierwsza rękę też nie najlepiej o Tobie świadczy. Po co to zrobiłaś? Dałaś mu niejako przyzwolenie do przemocy. To, że on Cię zlał w taki sposób - to nie będę komentować, ale miej na względzie, że będzie się to powtarzało. Kłótnie o rodziny nie mają sensu. Nie ma też sensu podkreślanie na każdym kroku, że jego rodzina jest ta gorsza (bo podkreślasz, tylko w zawoalowany sposób). Ja jednak byłabym nieugięta i chyba przynajmniej na jakiś czas wyrzuciłabym go z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najmądrzejsza tu dodam jeszcze
Ja wyciągnąłem identyczne wnioski co TY, ba ja dalej mogę sięgnąć i wyciągnąć więcej z opisów autorki. Autorka jest silnie związana z rodziną swoją (oczywiście) uważa ich za lepszych a sama chce być pępkiem świata, chciałaby, żeby mąż zrezygnował ze swojej rodziny i był jej własnością i jej rodziny. To taka słodka żmijka, która nie rozumie, że rodziny się nie wybiera i się ją kocha. Mąż autorki zwróćcie uwagę, że idealnie zaplanował dzień i idealnie wszystko szło jak księżniczka chciała według jej scenariusza. Więc oczywiście chcąc już być na samym piedestale wykorzystuje tę sytuację i co ona robi? Porusza temat jego rodziców, że nawet życzeń jej nie złożyli (delikatnie mówiąc chce już faceta nastawić przeciwko swojej rodzinie). Uważacie, że on miał wpływ na rodziców, że tego nie uczynili. Może po prostu zapomnieli, może nie mają tego w zwyczaju itp. itd. może nie lubią (zresztą sama autorka to przyznaje) jej. Są to zupełnie sprzeczne sytuacje na które jej mąż nie ma wpływu. Czego autorka oczekiwała, że zmiesza ich z błotem i za to się na nich śmiertelnie obrazi, tego oczekiwała. Zapamiętaj sobie jedno im bardziej będziesz obrażała jego rodzinę tym bardziej będzie on za nią. Mógłbym tak pisać w nieskończoność, jednak reasumując. Facet po kłótni wychodzi (chce być sam) autorkę to dopiero nakręca, bo nie może się pogodzić, że nie usłyszała tego co chciała usłyszeć a więc, że jego rodzice to gnoje, świnie.... Autorka idzie za nim i dalej nawija, w końcu rzuca w niego jego prezentem ( na pewno, każdy facet, który się stara byłby zachwycony z tego powodu!) Więc wiadomo facet nie wytrzymał i ją zwyzwał co jest sprawą oczywistą, ta mu daje w twarz i dalej nerwy puszczają). Autorka to głupia baba, taki wyciągam wniosek i im szybciej mąż autorki kopnie ją w zad tym dla niego lepiej!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fjsadfkjlfaJDAJ
"Wcześniej nie raz tłamsił mnie za to, że coś mi się nie podoba w jego rodzinie, więc nauczyłam się w ogóle nie mówić. Nie czuje się lepsza bo pochodzę z takiej a nie innej rodziny, ale dziwne jest to że jak przychodzimy do mojego panienskiego domu jest tam cieplo zainteresowanie. Moi rodzice zawsze czymś czestują, interesują się jego osobą> Ale ale ! najlepszy i chyba najbardziej błahy przykład opisujący syt: Nasz psiak nabroi coś u mnie w domu moja mama powie - Adi posprzątaj, idziemy do niego a jego mama powie - co ten glupi pies nabroi to Adka sprzątnie.. Tak to wygląda w mega skrócie." No nie MOGĘ każdy dom jest inny, potrafisz to zrozumieć. Twoi rodzice częstują, jego może nie, bo nie mają lub tak u nich jest. A przykład z tym psem, to totalna bzdura i widać, że rozumu nie masz. Jeden zareaguje tak a drugi tak. Jeden na widok krwi zemdleje drugi udzieli pomocy. Dziwne no nie? Może napisz scenariusz jego rodzinie co mają robić i jak się zachowywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko, nie chciałabym być
autorko - ty jedynaczką jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
Poniekąd masz rację - z tej mąki to raczej chleba nie będzie. Za duża przepaść, a po tej sytuacji tym bardziej. Zadra zostanie i przy każdym następnym spięciu może być jeszcze gorzej. Nie wiem, czy dobrze Cię zrozumiałam, najmądrzejsza, ale odniosłam wrażenie, jakbyś nie widział nic złego w tym, że mąż jej dołożył. To jest NIEDOPUSZCZALNE. Rzeczywiście, autorka nie wiedzieć po co szła za nim i judziła, ale bicie? Tak, czy inaczej, wg mnie powinni się rozstać na jakiś czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dwójka niedojrzałych
emocjonalnie gnojów zabawę w dorosłe życie sobie urządza🖐️ jeszcze ci się w życiu wody do dupy naleje zanim spokorniejesz autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DRUGIEJ ROCZNICY JUŻ NIE
BĘDZIE;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najmądrzejsza tu dodam jeszcze
do gangrena 123 nie wiesz jakie tam słowa padły, bo autorka pisze tak , żeby się wybielić dodam tu jeszcze zauważyła między wierszami problem ja odpisałem, że najmądrzejszą osobą na tym topiku jest dodam tu jeszcze stad mój nik Ja mogę tylko odpisać z pozycji faceta jak my to widzimy i co czujemy. Piszę w zasadzie z autopsji, bo miałem identyczny problem z ex żoną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
do najmądrzejsza - napisałam przecież, że w zasadzie się z Tobą zgadzam. Jestem tylko przeciwna rękoczynom. Autora tematu zniknęła, myślę, że czyta nasze wypowiedzi, ale nie chce się wypowiadać, bo temat idzie nie jej myśli. Niewątpliwe jest to rozkapryszona, rozpieszczona i próżna umysłowo dziewczyna. Myślę też, że obraz swojej rodziny maluje w kolorach mało rzeczywistych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czepiajcie się rodziny. bo nie w tym rzecz. autorka boi się ,BOI! nie rodziny ..ani jej ani jego. ale GO samego ba, uważam, że masz godność. przejawiło to się w momencie, gdy PIERWSZY raz uderzyłaś go w twarz. całkowicie zdaję sobie sprawę z tego, że Twoje poczucie godności skurczyło się w momencie, gdy on Ci oddał. zrozumiałaś, że to nic nie dało... poczułaś się jak bezbronny listek na wietrze. to, że nie dałaś za wygraną wcale już dobrze nie świadczy, ponieważ potem była tylko przemoc.. z obu stron. a to, kto ma więcej siły nie ma nic do rzeczy. oceniam w tej chwili was obojga.. moja opinia to ; zawsze byłaś pewną siebie i niezależną kobietą, aż do momentu oddania "policzka" przez Twojego męża. czyli w skrócie mówiąc -wczoraj zaburzyła się Twoja samooakceptacja. dlaczego? w tamtym momencie powinnaś była wyjść z mieszkania... to TY powinnaś grać tym, czym on teraz gra. on przemyślał sprawę, Ty nie. on jest obrażony... i on wygra, jeśli teraz coś z tym nie zrobisz. przemoc jest intencyjna. czyli on ma już zamiary, jakimi kartami będzie grał.... i WYGRYWAŁ. mam nadzieję, że już nigdy nie będziesz musiała napisać posta o przemocy ze strony Twojego męża. ale wtedy nie napiszesz, gdy teraz weźmiesz się w garść i to TY ustalisz warunki. Bardzo mi Ciebie szkoda, gdyż wiem, co to przemoc.. wiem, jak rozpoznać jej początek, dlatego alarmuję; BROŃ SWOJEJ NIEZALEŻNOŚCI ..póki możesz... mam nadzieję, że bez względu na to, czy się mnie posłuchasz, czy nie, napiszesz ciąg dalszy... oby najszczęśliwszy. pozdrawiam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najmądrzejsza tu dodam jeszcze
do melllisa 7 Napiszę więc swoją krótką historię. Znam temat z autopsji. Jakbym czytał wypociny mojej ex żony z tamtego okresu. Ożeniłem się czysty mezalians ona z bogatego domu, ja z rodziny napiszę wprost patologicznej. Ona za mną latała. Traktowałem ją jak księżniczkę, była dla mnie najważniejsza a potem moja rodzina, robiłem tak jak mąż autorki niespodzianki i wszystko, żeby była szczęśliwa i no właśnie ta moja rodzina cały czas jej ciążyła. Sytuacji gdy gnoiła moją rodzinę było mnóstwo, zawsze zaciskałem zęby, wychodziłem do drugiego pokoju, jak nie pomagało z domu. Rozmowy z nią nie dawały sensu, że przecież wiedziała z jakiej rodziny pochodzę i nie odwrócę się od braci, sióstr i matki. Ona mnie wręcz chciała przykleić do swojej rodziny a oderwać od mojej ( uwierzcie mi w patologicznych rodzinach więź jest tak silna i miłość, że tylko głupi babsztyl nie jest w stanie tego uszanować). Zawsze milczałem coś tam odpowiedziałem, bo jeszcze wtedy kochałem tę kobietę. Przy podobnej akcji jak ta co opisuje autorka nie wytrzymałem i nerwy mi tak puściły, to była nasta napaść na moją rodzinę a ja nie zareagowałem więc rzuciła się na mnie z pazurami, oddałem, puściły mi wszystkie blokady i to co do niej czułem pękło, dobrze, że jej nie zabiłem, bo nie była tego warta. Spakowałem się, błagała i płakała, żebym nie odchodził i to był pierwszy i ostatni raz jak pobiłem kobietę. Wiem, że gdybym z nią został, kiedyś doprowadziłaby do sytuacji, że zabiłbym ją. Potem płakała wydzwaniała, błagała, była mi obojętna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
Za komplement dziekuje ale nie wiem czy zasluguje. wcale nie bronie faceta, ale na litosc boska nie robcie z autorki ofiary bo wcale nia nie jest. Juz w jej opisach widac jak to jej rodzina jest najlepsza, bogata, dobrze wychowana itd, podczas gdy rodzina meza to.., juz przeczytalismy, ze mieszkanie to od jej rodzicow, ze samochod jej. Kurcze jakos bez trudu moge sobie wyobrazic, ze on to slyszy dosc czesto, o tym, ze sie jego rodziny czepiala wczesniej juz wiemy.. Skoro wiedziala o tym, ze to czepianie sie go boli to po co teraz? Facet sie klocic nie chcial, wyszedl, a ona jeszcze za nim idzie i jatrzy. No i to ostentacyjne rzucanie prezentem. Ludzie ona po prostu sprowokowala bojke, i piszcie co chcecie ale dla mnie to wyglada jakby doprowadzony do ostatecznosci facet zglupial. Fakt, ze to bicia nie usprawiedliwia bo mogl po prostu trzasnac drzwiami i wyjsc. A co do przeprosin. A co ona przeprosic nie musi? Ona tu niewinna i pokrzywdzona. Ktos pod nickiem dwojka niedojrzalych ma racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
do najmądrzejsza - odważny jesteś pisać tak na forum. Zaraz pewnie dokopią Ci. A ja powiem tak - odszedłeś Ty, bo miałeś i honor i odwagę. Gratuluję. Nie wiemy jednak, jaki charakter ma mąż autorki. Może z tych, co to dobrze mu w domu od teściów mieszkać i przyjmować od nich prezenty. Może nie ma dokąd iść. A powiedz - ułożyłeś sobie życie na nowo - tak, tylko pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najmądrzejsza tu dodam jeszcze
do dodam jeszcze Dosłownie wszystko wyczytałaś między wierszami, ja okrasiłem z pozycji faceta więc jak jej tu głupio radzą, że ma czekać na przeprosiny, to się może nie doczekać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najmądrzejsza tu dodam jeszcze
do gangrena 123 Tak poznałem całkiem inną kobietę, ciepłą i mądrą, bardziej wartościową notabene kobietę z najwyższej półki. Nie ma z niczym problemów, akceptuje mnie z jakiej rodziny pochodzę, nie musi konkurować (bo jest najważniejsza), całkiem inna od ex żony (nie ma kompleksów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okej, okej. nic przemocy nie usprawiedliwia. i koniec. gdy mu wybaczy, albo (jeszcze lepiej) sama go przeprosi, puszczą mu nerwy nie tylko w kwestii jego rodziców, tak może być coraz częściej. tak to się zaczyna. fakt, ona sprowokowała kłótnię. ALE BICIA TO ONA NIE SPROWOKOWAŁA! jeśli ktoś nazwałby Cię dziwko, to byś nie uderzyła go w twarz ? to chamstwo. ale na tym mogło się skończyć. on oddał. co za zdziwienie było w jej psychice, gdy znów jej oddał. a potem kopać w brzuch, nono.... to jest przewrażliwienie... objaw choroby. to nie żarty. nie można się poddać, trzeba walczyć. różnymi sposobami. i jeśli chcecie wiedzieć, to TAK, AUTORKA JEST OFIARĄ. OFIARĄ PRZEMOCY. potem jest się z mężem, z żoną. i za mamusię nie warto kopać swojej żony, w przyszłości matki swoich dzieci. bo tak Bóg przykazał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
a moze pogadaja, wyjasnia sobie wszystko i zaczna sie szanowac nawzajem. Mlodzi sa moze im sie udac jesli zrozumiaja, ze rodzina wspolmalzonka to swieta rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najmądrzejsza tu dodam jeszcze
do melisy do dodam Z tej mąki chleba nie będzie jak ktoś napisał, za duża przepaść, dla dobra jej męża i jej samej doradzam rozstanie. Moja rodzina to, jego tamto, moja rodzina to jego... Nie ma szans. To życie jak w ringu. Kto zwycięży nie ma szans. Autorka nie akceptuje jego rodziny i walczy. Dodam, że kobietę, z którą jestem poprosiłem o jedno "po prostu mnie kochaj" Kocha mnie, nigdy mnie nie ocenia co najważniejsze nie dała mi rachunku za rodzinę, w której się urodziłem, zaakceptowała mnie jakim jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
melissa nie, nie uderzyla bym po slowach dziwko, spakowala bym sie i wyszla, ale nie uderzyla. Wg Ciebie gdybym powiedziala do faceta ty chuju to on mialby prawo mi dac w twarz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
Najmadrzejsza, tez mi sie tak wydaje, ale kto wie, nie takie cuda sie zdarzaja. Ale tak szczerze to on powinien odejsc, tak jak Ty to zrobiles, zanim pojawia sie dzieci, bo dopiero wtedy zacznie sie jazda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
do dodam jeszcze - a postaw się na ich miejscu. On pewnie z wyrzutami sumienia (myślę, że tak jest), Ona - zdruzgotana, bo nie widzi swojej w tym wszystkim "zasługi". Jak dalej NORMALNIE żyć? I ta niepewność w nich dwojga - kiedy nastapi kolejny raz? Kiedy ona znów naskoczy, kiedy On znów pobije. Sytuacja patowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wiem, że nie powiedziałabym do niego ch*ju. tak więc on nie mógłby powiedzieć do mnie; dziwko. jeśliby powiedział, no hmm. nie mogę powiedzieć, że bym go uderzyła. ale to byłoby możliwe, ponieważ to zniewaga. wyjść czy uderzyć.. mam nadzieję, że mój luby nigdy nie sprawi mi takiej przykrości.. wiem tylko z dzieciństwa, jak się nagle po tym zmienią stosunki.. żeby to odnowić, będzie trzeba dużo czasu, bo zginelo ich wzajemne zaufanie.. a jeśli są sobie obcy, to nie trudno o rękoczyn w chwilach złości.. i to mnie najbardziej martwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
dodam jeszcze - tak, masz rację. On powinien odejść, tak jak pisałam do najmądrzejsza. Najmadrzejsza to dość rozsądny facet (tak się wydaje), ale nie wszyscy tacy są. Widzisz, to jednak w nim siedzi (mimo upływu czasu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bosa ale w ostrogach
Definicja : Ciało raz puszczone w ruch, potem puszcza się samo ^^^^^ Nie chcę być złym prorokiem, ale skoro z tak marnego powodu błyskawicznie przeszliście do rękoczynów, to co będzie jak w Waszym życiu pojawią się autentyczne problemy życiowe ? Czy siekiera w ręku, lub ostry nóż zastąpią dyskusję. Obawiam się, że przemoc będzie herbem Waszego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasienka_Kasienka
Swoją drogą to na prawdę tak bardzo zależało Ci na tym ,,wszystkiego dobrego"? To świeto Twoje i Twojego męża, z okazji którego tesciowie nie maja obowiązku składania Wam życzeń. To Wy sobie wzajemnie powinniście okazać jak szczęśliwi ze sobą jesteście i jak bardzo mozecie na siebie liczyć. Myślę że skoro mąż tak zaeagował to to musiała byc nie pierwsza uwaga z Twojej strony. Z drugiej jednak strony to Ty zaczęłaś szamotaninę, więc poniekąd uważam że jesteś sobie trochę winna (nie usprawiedliwiam go, jako facet powinien był się powstrzymać więc wina jest i po jego stronie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodam jeszcze
Melissa ale przyznalas kobiecie prawo do przemocy fizycznej jesli ktos nazwie ja dziwka. Dlaczego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przyznałam jej prawa, to po prostu mogl byc spontan. oklepywanie kogos to juz nie spontan. mozna sie wycofac wtedy gdyby on ja wyzwal, ona dala mu w policzek, on by wyszedl to przeprosiliby sie za to i za nic wiecej.. byloby prosciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×