Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nokhsaewka

Ja mam 50 lat mój mąż 50 lat i siedzimy z laptopami

Polecane posty

Gość gażka
no i mam juz dwie wnuczki(blizniaczki) i jednego wnuka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
Ja też chciałabym mieć już wnuczkę/ wnuka, ale mój jakoś się nie spieszy... ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gażka
telewizory to nie moja dzialka,kup taki co malo pradu pali:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
Teraz to chyba wszystkie mało palą (za to ja palę jak komin:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gażka
tak szczerze Ci powiem...ciesze sie ze jestem babcia,ale do nianczenia dzieci sie nie garne,od tego sa rodzice,ja dosc sie nameczylam,odwiedzic raz na miesiac,potulic i uciekac:)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
Dobre podejście. Ja nawet to bym czasu nie miała niańczyć, bo pracuję i to dość ostro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gażka
no widzisz, a ja zazdroscze kobietom ktore pracuja,chce skonczyc to studium i pracowac w domu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
Zazdrościć to chyba nie ma czego. Zresztą zależy od charakteru i usposobienia. Ja pracuję całe życie i prawdę mówiąc to sama nie wiem jak to jest ze mną na prawdę. Mam fazy, że najchętniej to bym została w domu i się nim zajmowała, ale jak posiedzę w domu kilka dni, to mnie juz ciska i wolę wrócić do pracy. Mało tego, nawet jak jestem w domu, to i tak cały czas śledzę, co tam w robocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie też,
"Ja na kafeteri on gdzieś ale mu nie zaglądam" na kafeterii :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
Witaj Pewnie też, a cos więcej o sobie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gażka
hmmm ja zawsze czulam sie niepelnowartosciowa,chociaz pracy przy czworce bylo co niemiara,jak mialam 25 lat urodzil sie najmlodszy..o pracy moglam pomarzyc,tym bardziej ze dzieci chorowaly...nieraz slyszalam od meza ze mnie utrzymuje...szkoda slow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
No wiesz! Nie pełnowartościowa??? Ty chyba żartujesz? Moja przyjaciółka ma trójkę dzieciaków. Najstarszy 26 lat. Cały czas siedzi w domu, najmłodszy ma 17 lat. I jakoś nie czuje się bezwartościowa. To naprawdę trzeba mieć siłę jak koń (i fizyczną i psychiczną, żeby dzieciaki dobrze wychować, a i o dom zadbać, o chłopie nie wspomnę - bo to same pasożyty. Myślą, że jak do domu forsę przyniosą i pilotem od telewizora się zajmą to juz pełnia szczęscia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Gażko :) no ja też samo przez się lubię piwko z sokiem i cytrynowe też :) wnuków jeszcze nie mam niestety, może się doczekam , takich par jak my jest więcej tylko myślę że nie ujawniają się bo uważają że kafe to dla małolatów :) ja 51 mąż 53 i na zmianę przy kompie bo laptopów u nas niet :) Gangreno problemy kręgosłupowe mi nie obce , powinnam się gimnastykować,ale za leniwa jestem mówisz że lubisz Grishama , nie wiem czy czytałam bo jam nie mam pamięci ani do autorów pamiętasz jakieś tytuły godne polecenia? dziewczynki tak jeszcze z innej beczki , macie jakiś przepis wypróbowany na danie popisowe ? coś na świąteczny dzień , co przygotowujecie np na Boże Narodzenie ? coś bym odmieniła , może jeszcze jakiś placek ? nie za dużo wymagam ???? :) :D :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
Piwko, jeżeli w ogóle nie czytałaś Grishama - zacznij od "Firma". Nie zaśniesz, dopóki nie skończysz, gwarantuję. Potem podam Ci inne tytuły. Ja -podobno dobrze gotuję - ale powiedz na jaką okazję Ci ten obiad potrzebny i czy lubisz trochę poeksperymentować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
Piwko, czy może to być kaczka lub nóżki kurze lub łosoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gażka
oj u nas to taka typowa slaska rodzina,maz pracuje,a kobieta w domu z dziecmi,jak najmlodszy poszedl na studia to ja tez sie zapisalam do szkoly,ile bylo awantur....ze za stara,za glupia itd a tu taki szok,najwyzsza srednia,matura zdana za pierwszym podejsciem,uparlam sie i juz,choc sama wiem ile mnie to kosztowalo,dzieci mi kibicowaly i pomagaly,szczegolnie z matematyki:) pijepiwko ja Ci jakiegos szczegolnego przespisu nie podam,u mnie jak cos wykombinuje na swieta,jakies ciasto z netu to zaraz dzieci sie krzywia ze wola makowiec drozdzowy z pospka albo sernik tez na drozdzowym:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
Gażka, ja znam sporo ludzi z Górnego Śląska i wiem, że chłop to prawie Guru w rodzinie. Ale Ty się nie przejmuj tym. Rób, co Ci serce podpowiada. Dobrze, że dzieci są za Tobą. Dasz radę i będziesz szczęsliwa, a o to chodzi w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
Piwko, odpowiesz? Mam kilka przepisów sztandarowych, tylko nie wiem jakie chcesz. Nie podam Ci nic na słodko, bo sama nie nie piekę i nie lubię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gażka
ide pouczyc sie angielskiego,dla mnie czarna magia,mature zdawalam z rosyjskiego:))))z godzinke na livemocha i spac,dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gangrena 123
Dobranoc Gażka. Miłej nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień doberek wszystkim we Wtorek :) Gangreno jak znajdę tę książkę w bibliotece to wypożyczę , przepisy potrzebuję nie na już , chodzi mi żeby wcześniej popróbować i np na Boże Narodzenie zrobić , bo co roku mam gości i już się powtarzam :) głównie dania ciepłe , nóżki czy łosoś mogą być , z kaczką trochę gorzej bo nie mam gdzie kupić może jakąś sałatkę bo robię tylko jarzynową , gyrosową , selerową no i czasem a la grecką z fetą a na gorąco to bigos , flaki , strogonoff no i czasem karkówka z pieczarkami , nuda :) gażko jak ja ci zazdroszczę silnej woli , mi się nie chciało douczać i tak zostało , obiecywałam sobie że może potem :( może jakieś danie popisowe robisz ? u nas jest śliczna rześka pogoda , czekam na koleżankę , wypijemy kawkę i za jaką robotę by należało się wziąć no to do wieczora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gażka
Sałatka z tortelini jest bardo dobra i pieknie sie prezentuje 2 opakowania tortelini(z miesem) 2 ogorki zielone(moga byc konserwowe) 1 por, 2 fasola czerwona z puszki, 2 kukurydza w puszce, 4 jaja, 30 dag szynka, majonez, do smaku sol, do smaku pieprz Por, jajka i ogorki pokroic na drobne kawałki a szynkę w kosteczkę, dodać fasolę i kukurydzę, doprawić solą i pieprzem i wymieszać wszystko z majonezem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gażka
oczywiscie tortelini ugotowane i wystudzone do tego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gażka
piwko masz corke w anglii,jak sobie radzisz z tesknota? moja teraz wyjezdza we wrzesniu...nie potrafie sie z tym pogodzic,tutaj sie im powodzi,ziec pracuje w czechach(firma informatyczna),dwa lata temu wyemigrowali do anglii jego rodzice,obiecuja mu zlote gory,tak go namawiali ze zwolnil sie z pracy i chce zaryzykowac,bedzie brakowalo mi wnuka,taki kochany dwulatek...mam nadzieje ze im sie powiedzie,w polsce bylo ich stac na wszstko,dwa razy w roku wyjazd za granice,ladne mieszkanie,oszczednosci...a tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gażko sałatka brzmi smakowicie , zrobię na niedzielę :) moja córka wyjechała bo miała za małe zarobki, pracowała w agencji reklamowej , 1500 zł na rękę plus nadgodziny w drugiej firmie ja bidna jestem wiec im nie pomogę :) skoro zięć miał dobre zarobki i im się powodziło nie żle to chyba bym się nie ruszała z Polski chyba że dostanie pracę w zawodzie to zarobi dobrze moi na razie nie pracują w wyuczonym zawodzie, pracę mają dobrą nie kokosy, ale wystarczy im na normalne życie , coś odkładają , wczasy lub wyjazdy do Polski co dwa miesiące, to znaczy córka bo przyjeżda do ortodonty stać ją na dwa aparaty i wizyty , za pracę w Polsce nie było mowy ja przyzwyczaiłam się do rozłąki bo studiowała 5 lat poza domem , pracowała 4 lata też poza domem praktycznie po liceum wyjechała z domu i była tylko gościem skyp to rzecz za którą ktoś powinien nobla dostać :) :D dzięki niemu widzimy się , pogadamy , razem kawkę w piątki i niedziele pijemy jak oni są szczęśliwi to i ja jestem szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gażka
rozumiem ludzi ktorzy wyjezdzaja bo maja niskie dochody,kazdy chce zyc godnie,moja corka samego rodzinnego na jedno dziecko z czech ma 1200zl,a dochodow maja ponad 5 tys...jego rodzice byli zmuszeni wyjechac bo tutaj zyli w nedzy i mieli ogromne dlugi(splajtowala firma ojca ziecia),oni po 50 i dwoje dzieci w wieku 13,15 lat...z tego co wiem zyja tam na benefitach...boje sie o corke,tyle sie slyszy teraz o bezrobociu w anglii,ich decyzja...ziec chce byc blisko rodzicow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nokhsaewka
Witaj grażka przepis kolorowy i ma składniki które lubię ,zrobię ją na imieniny męża które będą za parę dni. Ja z tortelini robię zapiekankę ,pieczarki +szynka i śmietanka i dużo natki pietruchy. W mojej miejscowości z co drugiego domu ktoś pracuje w Angli ,jak mają tu bidować to wyjeżdzają. Ale twoje dzieci żle nie miały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gażka
nokhsaewka u mnie to wogole pomieszanie z poplataniem,jest tak ze moj ziec i synowa to rodzenstwo,ile ja juz lez wylalam...corka i syn nie mogli wziasc slubu koscielnego,ochrzcic dzieci,zaszczepic...tamta rodzina nawet nie wiem jakiego jest wyznania,maz corki uwaza ze kobieta musi byc posluszna,ulegla..dzisiaj corka mi powiedziala ze uciekaja przed szczepieniami,bo ponoc prezydent podpisal jakas ustawe i moga ich zmusic do zaszczepienia wnuka...nie mam juz sily,ziec ze swoim ojcem chca jakis zbor w anglii zalozyc,a najgorsze ze corka gada juz tak samo jak oni....takie zycie,wychowalo sie dzieci i nie ma sie juz nic do gadania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) tak czytam Gażkę i coraz bardziej współczuję, jak to się ludzkie losy plotą:( Opisałaś zachowania typowe dla Swiadków Jehowy niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×