Paskudny wozek w prezencie

Ona ma święte prawo nie chcieć takiego wózka! sama taki dostałam w prezencie przy pierwszym dziecku. byłam wdzięczna (to była używka). Ale szczerze powiedziawszy źle mi się z niego korzystało. Jest ciężki, toporny, źle się go prowadzi. Przy drugim dziecku nabyłam taki jak chciałam i byłam w pełni zadowolona. Pamiętajcie, że przy wózku ważny jest nie tylko wygląd ale wiele innych cech- waga, wygoda w prowadzeniu, łatwość składania, gabaryty przed i po złożeniu. Każdy ma inne wymagania i do nich dobiera odpowiedni produkt

rozumiem jak to wytlumaczysz tym co ci go dali, ja bym sie wkurwila jakbym sie dowiedziala ze dalas go komus byle sie pozbyc bo ci sie nei podobal, wolalabym zeby mi ten ktos przyszedl i oddal prezent z komentarzem sorry ale mi sie nei podoba mozesz go spzredac jak nie mzoesz oddac, mozesz tez dac potzrebujacym ale ty za niego zaplacilas wiec zdecyduj

ok dziekuje :) moj mail ewelinkagom@wp.pl

widać, że oni są na poziomie i tak zareagowali ale pewni i tak im głupio. nie zdziw się jak nic już nie kupią Tobie i dziecku. a ty stroisz fochy i zachowujesz się jak rozkapryszona panienka. sorry ale tak to wygląda.życze wam, żeby kiedyś tak samo was potraktowali, wtedy zobaczysz komu będzie do śmiechu.

tak jak mowi wlascicielka kazdy ma gusta i gusciki wiec wybor nalezy do niej

wózek jest po prostu koszmarny. nie rozumiem jak możecie mówić, że nieważne jak wygląda. wy też na siebie zakładacie byle co? poza tym, SORY, ale wózek za cztery stówki prawdopodobnie jest jakimś potwornym badziewiem. już chyba lepiej kupić używany nieco lepszej firmy za tę cenę.

tylko najpierw autorka powinna się zapytać brata czy może oddać komuś innemu. w końcu wydali na to 400 zl, więc wcale nie tak mało.

nic nie wytlumacze. Powiem prawde, za znalazlam osobe w potrzebie i jej podarowalam. Przeciez wiedza, ze wozek nam sie nie podoba, zostawili go u nas bo co mieli z nim zrobic? Oni dzieci nie maja. Jeszcze brat meza powiedzial a spalcie go albo rozlozcie na czesci za takie pieniadze to nawet nie szkoda:D

szafirek, przepraszam cię bardzo, jeśli brata z żoną nie stać na w miarę przyzwoity wózek, to niech kupią co innego za tę cenę. cztery stówki - rozumiem, że to może być dla niektórych jakaś większa kasa, lepiej ją zatem spożytkować rozsądnie, a nie udawać, że "stać na na wózek w prezencie".

a co miał innego powiedzieć, rany boskie. rozumiem, że się Tobie nie podoba, ale ja bym rozegrała to jednak inaczej i kupiła potem pod jakimś tam pretekstem (możesz powiedzieć, że sie zepsuł czy cos). widać ze tamci mają wiecej honoru i poziomu niż Ty autorko.

Nie do autorki-mi się wydaje,że większość matek musi mieć czym się pochwalić:D taki,ot lans dla koleżanek:)No tak,tak wygoda dla dziecka:)

ja pisałam tylko o tym, żeby inaczej to rozegrać. kupili co kupili ale na pewno chcieli dobrze (z tego wynika, że to normalni ludzie, więc pewnie nie chcieli kupić szajsu). też dostałam kilka nietrafionych prezentów w życiu, ale nigdy tak ostentacyjnie tego nie okazywałam.

dlaczego ty się do niej zwracasz per "autorko"?? pogięło was? poziom znajomości języka polskiego na poziomie tego wózka, żenada.

A ja bronię wózka-stać mnie byłoby i na wózek za kilka tysięcy, nie chwalę się, dlatego to co tanie jest też ładne.Ładny wózek,widziałam szpetne za wielkie fortuny:)

po pierwsze to brat mojego meza i sugerujesz niby, ze ty znasz go lepiej od niego i wiesz czy mowil tak, bo wypadalo czy naprawde tak myslal? Otoz znamy ich dobrze i znamy ich zachowania. Nie trafili z prezentem bo bratowa zapytala jednej swojej dzieciatej kolezanki jaki wozek poleca, a ta dala jej linka do tego. Oni nawet nie wiedzieli ze sa drozsze wozki bo to ich nigdy nie interesowalo.

ladny wg ciebie, ale nie wg mnie. Zrozum kazdemu podoba sie co innego.

Autorko tematy, wątku:) jak ma się zwracać ?Proszę pani?:D jesli się już doczepiłaś poziomu, to popatrz na swój!Piszemy wielką literą w kilku miejscach," pani poprawna",więc się nie błaźnij! Nie po to tu jeseś,żeby prawić morały!:P

Ja pewnie też zachowałabym się delikatniej. Ale nie wiem jakie między nimi relacje panują. Wiem tylko, że można chcieć inny wózek i wcale nie chodzi tu o markę. bo ja drugi wózek miałam też nie markowy i nie z najwyższej półki, ale ewidentnie bardziej mi odpowiadał. Oczywiście są ludzie, którzy tylko dla "metki" wybierają dany model. Ale dużo jest osób, które kierują się różnymi cechami przedmiotu i z pewnych względów niektóre rzeczy im nie odpowiadają.

w takim razie chyba byłoby lepiej jednak lepiej sprzedać ten wózek i kupić coś innego w ramach tego prezentu od nich. ale rób co chcesz :) mi to lata :P

uhnkunj-oczywiście miało być:jak maM się zwracać! i popatrz na swój wpis najpierw,bo jesteś smieszna:D

Autorko-słowo paskudny, to grubo przesadzone słowo:)

Powiem tyle nie czytałem całego wątku ale kobiety już całkiem pojebało... Od kasy się w głowie jebie. Moja siostra kupiła np wózek za 4 tyś pln. LUDZIE TO JEST RZECZ NA max 4 lata. Jedynie jakbym osobiście miał wybierać to brałbym taki który ma tą kołyskę czy jak się to zwie żeby do auta wstawiać. Jako fotelik. I tyle. A i tak się zupkami tak uświni że głowa mała wiec o co teges ??

uszczesliwiona na sile jak możesz oddać wózek komuś za darmo bez ich zgody skoro oni na ten wózek cięzko pracowali:-/ żałosne to jest co robisz :-/ odwieź wózek i go tam zostaw oni sami zdecydują co z nim zrobią, a może wstawią do komisu może ktos znajomy akurat bedzie potrzebował, jak mozna oddać komuś cos co dostałas :-/ fakt wózek jest ochydny ale się tak nie robi:-/ oddaj im ten wózek i juz a nie tu matke terese zgrywasz, pomyśl jak oni się poczują jak sie dowiedzą, druga rzecz nawet jak ktoś tu ten wózek wezmie to go i tak pewnie sprzeda i na jeden uj wyjdzie

kiwi, idz sie spaslaku nawpierdalaj i wynocha

kiwi dla nich 400zl to nie ciezka praca uwierz na slowo. Wozka zabrac nie chcieli to co mam teraz jechac i klopot robic. Przeczytaj co brat meza powiedzial to moze zrozumiesz.

jak dla mnie to nie kwestia tego czy autorce sie podoba czy nie bo ma prawo nie byc zadowolona i nie podobac sie jej itp skoro ja stac na zakup wedlug wlasnego uznania niech kupi nawet za milion, ale kwestia rozegrania tego z darczynca jest nie bardzo, bo to co ona chce zrobic bez porozumienia z tymi osobami co jej sprezentowaly jest chamska, nie wazne czy ona chce sprzedac wozek czy darowac tak sie nie robi, mozna zostawic wozek i go nie uzywac, albo pogadac z tym bratem meza ze co ma zrobic z tym wozkiem a nie ze odda komus z tak blachego powodu, rozumiem ze dla neiktorych 400zl moze byc pryszcz, a dla innych majatek, ale skoro kupili wozek to chcieli dac prezent wartosciowy jak dla nich, ok nietrafiony prezent ale tak akcja jak autorka to mnie sie w glowie nie miesci :/ powiem tyle ze moja szwagierka kupila mi spodnie armani i tez byly zupelnie nie na mnie, nie tylko byly za duze ale mi sie nei podobaly, powiedzialam jej grzecznie ze wiem ze to droga rzecz i ja jej je oddam bo moze ktos inny skorzysta, moz eona sama, a ja nie bede w tym chodzic i szkoda, powiedziala mi to sprzedaj i tak zrobilam, ale zapytalam ja o to ...

albo pogadaj z nimi że chcesz go sprzedac i kupic za to inny bo ten ci sie nie podoba, skoro nie maja dzieci to jak im wytumaczysz kilka spraw to sadze ze sie zgodza i nie bedą mieli nic przeciwko, krótka piłka

ale brat sam powiedzial ze mamy z tym robic co chcemy. Poza tym mam zamiar powiedziec im, ze wozek oddaje, bo kogos znalazlam. Mysle jednak, ze malo ich to bedzie interesowalo

gruba swinio, ile dzis zeżarlas?

uszczesliwiona na sile tylko najczęsciej bywa tak ze ci co sa niby potrzebujący wcale nie sa a biorą i sprzedają :-/