Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mania23

Czy są tu kobiety które miały w czasie ciąży rzucawkę lub stan przedrzucawkowy?

Polecane posty

Witam, trochę ten nasz wątek nie żyje ...... gratuluje maluszka bo to wielki sukces i szczęście. Ja im więcej czytam i szukam informacji na ten temat to potwierdza się to co piszesz ta cholerna rzucawka może mieć swoje przyczyny w zaburzeniach pracy tarczycy. U mnie się okazało że mam hasihmoto a lekarze tego nie łączą jednego z drugim . Ja czuję wielką bezradność nie wiem gdzie szukać pomocy myślałam że klinika leczenie niepłodności rozwiąże moje kłopoty ale to jest klinika sztucznego zapładniania a ja nawet jak zaszłabym w ciąże nie utrzymam jej ( jak ostatnio) bo tarczyce mam nie wydolną. Nie wiem co dalej nie wiem gdzie szukać pomocy .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOW
Witam, W kwietniu urodzilam w 32 tygodniu przez cc synka z powodu zdiagnozowanego stanu przedrzucawkowego.Wczesniej na ten temat wiedzialm poniewaz kolezanka miala zdiagnozowana gestoze.Dzieki temu zdiagnozowalam ja sobie sama i na czas trafilam do szpitala.Z syneczkiem na szczescie wszystko wporzadku.Jedyne czego nie wiedzialam to ze stan przedrzucawkowy w pierwszej ciazy znaczenie zwieksza prawdopodobieństwo wystapienia go rowniez w kolejnych ciążach.Czytalalam Wasze historie i oczywiscie nie ma na to reguly ,ale jednak ryzyko jest duze.Bardzo chcialabym miec drugie dziecko ,ale nie moglabym zyc ze swiadomoscia ze przez moje "chcenie" dziecko stracilo zycie.Narazie sprawa jest jeszcze bardzo swieza bo synek ma dopiero dwa miesiace ,ale wiem ze pozostane juz z takim dylematem. Jest to naprawde przerazajace i niesprawiedliwe :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj jedno co wiem, że im później pojawi się stan przedrzucawkowy tym lepiej tym mniejsza szansa na powtórkę tak jak u ciebie 32 tc to już wysoko bo u mnie był początek 26 tc. Gratuluję że udało ci się zareagować w porę i że wszystko się udało . Nie poddawaj się szukaj informacji przy następnej ciąży o ile podejmiesz taką decyzję mądrego lekarza i wszystko będzie dobrze. Pozdrawiam PipiLena :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania23
hej dziewczyny, co tam u Was? napiszcie pare slow, u mnie po staremu, w ciazy nadal nie jestem.. nie wiem czy jeszcze probowac.. Nie robilam juz wiecej badan, nie chodze juz po lekarzach. skupilam.sie na razie na innych aspektach zycia. co dalej bedzie nie wiem.. pozdrawiam Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOW
WItam, Czy ktos ze Slaska moglby polecic lekarza ktory z powodzeniem poprowadzil ciaze zagrozona stanem przedrzucawkowym? Wiem,ze stanu przedrzucawkowego nie da sie uniknac i jesli ma wystapic to wystapi ,ale zastanawia mnie o ile dobry lekarz jest w stanie odsunac go w czasie. Wiadomo ,ze kazdy tydzien w ciazy jest na wage zlota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania23
chuanna-- co u Ciebie, jak Twoja ciaza przebiega ? mam nadzieje ze wszystko ok ? PipiLena- a jak Wasze starania. mam nadzieje ze nie odpuszczasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Odpuściłam po poronieniu i 3 IUI nie mam siły walczyć. Dałam sobie spokój zbieram siły na in vitro nie widzę innego rozwiązania. Szukam jeszcze przyczyny okazało się że mąż ma pasożyty grzyby i wirusy także może tu jest problem nie wiem co dalej.....Dziewczyny co tam u was? Pozdrawiam PipiLena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania23
hej kolezanki, czy zagladacie tu czasem.. zaczelismy starania..samo jakos wyszlo,ze przestalismy uwazac i zobaczymy co bedzie PipiLena-- jestes juz w trakcie in vitro? napisz pare slow. Chuanna-- jak tam u Ciebie.napisz cos bo zaczynam.sie martwic o Ciebie pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOW
Dziewczyny ,jak znajdujecie w sobie odwage zeby zajsc w kolejna ciaze po stanie przedrzucawkowym? Chcialabym drugie dziecko jak niczego bardziej na swiecie ,ale jak sobie pomysle co moze sie stac to mnie ogarnia jakas straszna panika :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, ja nie mam dziecka także nie mam takich dylematów a decyzja jest naprawdę trudna i nie ma na to złotej rady. Moim zdaniem trzeba znaleźć lekarza który ma wiedze i będzie czuwał nad wszystkim , nie zawsze się powtarza ten koszmar , ale decyzja trudna. Nie zdecydowałam się jeszcze na in vitro odpoczywam psychicznie po ostatnich porażkach myślę że z końcem wakacji podejmę jakieś kroki i zdecyduję co dalej. Chuanna jak zaglądasz tu jeszcze odezwij się koniecznie czekam na wieści co tam u ciebie. Pozdrawiam PipiLena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOW
PipiLena nie wiem czy dobrze mnie zrozumialas.Chodzi mi o lęk o to ,że coś sie stanie z dzieckiem.Boje się bardzo ,ze tym razem stan przedrzucawkowy wyjdzie wczesniej i dziecko nie bedzie mialo szans na przezycie albo ,ze bedzie miało powikłania po wczesniactwie które odbiją się na jego całym życiu.Czy mamy prawo narażać życie i zdrowie dziecka dlatego ,ze tak bardzo go pragniemy. Jak życ z dzieckiem ktore bedzie byc moze bedzie problemy zdrowotne bez wyrzutów sumienia ...czy zmagacie sie z takimi pytaniami? Jakie sobie to tłumaczycie ,bo mi sie cały czas wydaje ,ze nie mogłabym żyć z tym,ze świadomie przyczyniałam się do cierpienia mojego dziecka.Już chyba mi odbija.Kompeltnie nie radze sobie z tą decyzją. :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj, wiem o co ci chodzi , mam też ten lęk ale ja się nie poddaje i myślę sobie że jak już wiem a co zwrócić uwagę to będzie łatwiej od początku reagować. Mój lekarz mówił że od początku bierze się leki np acart i rzucawka się nie powtarza. Oczywiście nikt nie da gwarancji i tu jest strach i lęk Gin mówił że prowadził już ciąże po takim stanie i sytuacja się nie powtórzyła. Masz racje że może się zdarzyć wszystko ale może doświadczony lekarz będzie wiedział jak sobie radzić. Nie ma na to złotej rady i decyzja jest bardzo bardzo trudna Myślę że trzeba zrobić wyniki sprawdzić nerki jak sobie radzą po rzucawce , ja np piłam zioła na oczyszczanie krwi mam tak samo jak ty lęk ale chowam go głęboko Pozdrawiam PipiLena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania23
PipiLena zgadzam sie z Toba, lęk bedzie juz zawsze nam towarzyszyl. Aczkolwiek jest tyle rzeczy na ktore nie mamy wplywu.. Ja tak sie balam powtorki sytuacji ze zastanawialam sie przeszlo 5 lat na kolejna ciaza.. Zdecydowalam sie i ciaza obumarla.. Takze zawsze cos sie moze przytrafic. Doszlam teraz do siebie i chce jeszcze sprobowac i mam nadzije ze to sie nie powtorzy. Lekarz powiedzial mi ze mam wiele wiecej % na to ze to sie nie powtorzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOW
Fajnie ,ze lekarz tak powiedział tzn ze jest bardziej prawdopodobne ,ze sie nie powtorzy.Moja ginekolog na dzien dobry jak tylko powiedzialam o kolejnej ciazy postraszyla mnie ,ze sie to prawdopodobnie powtorzy i to moze nawet duzo wczesniej i trzeba bedzie ciaze zakonczyc :( masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOW.. Nie wszyscy lekarze tak mowili.. Jedna lekarka jak pytalam o kolejna ciaze zapytala mnie tylko.. A musi Pani jeszcze rodzic? Natomiast ufam tej opinii o ktorej wczesniej napisalam., bo gin zrobil wywiad szczegolowy, obejrzal wyniki badan i wypisy ze szpitala..., zlecil dodatkowe badania. Moim zdaniem jesli masz sie jescze kiedys na ciaze zdecydowac to przyjdzie to samo w odpowiednim momencie. Ja przez pierwsze 2 lata nie chcialam o ciazy slyszecz przez kolejne cholernie sie balam. A potem stwierdzilam ze chce miec jeszcze dziecko. A w ktorym tygodniu u Ciebie wystapila rzucawka/ stan przedrzucawkowy. Podobno im pozniej tym wieksza szansa ze sie nie powtorzy w kolejnej ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MOW doczytalam wlasnie jak to u Ciebie bylo. A jakie masz teraz cisnienie? Wrocilo do normy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOW
U mnie tak ksiazkowo wszystko wrocilo dosc szybko do normy .W szpitalu jak bylam 2 tyg bo czekalam na malego to jeszcze bralam dopegyt ale po wyjsciu przestalam bo cisnienie juz wrocilo do mojego normalnego czyli ponizej 110 / 70. Badania z krwi na nerki i krzepniecie tez wyszly okej czyli teoretycznie nic mi nie dolega.... U mnie pierwszy niepokojacy objaw w ciazy w zasadzie pojawil sie w 12 tygodniu kiedy to z testu PAPPA wyszlo mi bardzo niskie bialko PAPPA.Wtedy jednak kazdy skupial sie na ryzyku wystapienia zespolu downa a nie stanu przedrzucawkowego.Jak potem wyczytalam w roznych opracowaniach to niskie bialko niektorzy traktuja jako marker stanu przedrzucawkowego. Ja obecnie mam taki bardzo dziwny stan.Najlepiej zaszlabym w ciaze juz natychmiast bo juz mam dosyc budzenia sie dziennie z ta mysla ,ze taka dezycja dopiero mnie czeka .Ja zawsze chcialam miec dwojke dzieci a przyjscie na swiat synka tylko to nasilło .Teraz to juz sobie nie wyobrazam nie moc przezyc tego jeszcze raz .Zamiast cieszyc sie dzieckiem to ja na kazdy jego bezzebny usmiech patrze ze łzami w oczach ,ze juz cos takiego mnie nie spotka .Mam żal do losu ,ze zostałam pozbawiona tej czystej radosci z macierzynswta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOW
Dodatkowo mam swiadomosc ,ze z decyzja nie moge za dlugo zwlekac bo mam 33 lata a wiek tez nie jest naszym sprzymierzencem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MOW
W 30 tygodniu. Pojechalam z mezem do Wloch na narty jako osoba towarzyszaca.Wjezdzalam kolejka do schroniska ,zjezdzalam w dol ,jedzialam samochodem po serpentynach.Generalnie zachowalam sie jak skonczony debil...w ostatnia noc wyjazdu potwornie rozbolala mnie glowa.Nastepnego dnia jak wrocilismy to juz wstalam opuchnieta.Mam takie wrazenie ,ze ten pieprzony wyjazd byl dla mojego organizmu punktem zapalnym.Ze ta zmiana klimatu i zmiany wysokosci spowodowaly ,ze dostalam probelmow z cisnieniem wczesniej niz gdybym nie pojechala.Oczywiscie teraz to jest tylko moje gdybanie i juz sie tego nigdy nie dowiem .Zaden lekarz nie dal mi do tej pory tez odpowiedzi ,ze faktycznie moglo to podzialac jako bodziec.Mówią ,ze moze tak ,ale rownie dobrze mogł być zbieg okolicznosci. W kazdym razie po dwoch tygodniach juz mnie cieli bo zadne leki nie dzialaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania23
Hej kobietki. Zagladacie tu? Co u Was? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PipiLena.... ja zaglądam ale cisza tu ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania23
PipiLena-- przygotowujesz sie do in vitro? Ciekawe jak sie miewa Chuanna bo nic nir pisze od dawna.. Mam nadzieje ze wszystko ok z nia i dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie nie zdecydowałam się bo boje sie że wykorzystam ostatnią deskę ratunku. Postanowiłam skorzystać z lekarza który podchodzi do organizmu jako całości a nie tylko niepłodność = stymulacja, tablety, hormony. ... Byłam już na wizycie dwa razy u pani dr skorzystałam z porad kołcza ( wiem że inaczej sie pisze ale nie lubię tego wyrazu) i mam nadzieję że to moja droga a jeśli nie to przynajmniej odpocznę. Czytam forum dziewczyn z in vitro i jakoś mnie to wszystko przeraża nie potrafię konkretnie powiedzieć co ale one tam niektóre przechodzą 8-12 transferów a ja np dostałam naturalny progesteron który ułatwia zajście no zobaczymy. A pamiętasz może który to będzie miesiąc u Chuanny może już urodziła mam nadzieję że u niej wszystko w porządku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PipiLena-- nie pamietam dokladnie ale chyba jakos pod koniec wakacji miala rodzic, albo we wrzesniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapraszamy do polubienia naszej strony na Facebooku https://www.facebook.com/trombofilia.polska Kluczem do kontrolowania choroby jest dostęp do informacji. Strona powstała w celu wspierania chorych na trombofilię poprzez wymianę doświadczeń, zasobów webowych, takich jak e-mail, list dyskusyjnych itp. Każdy z nas jest na innym etapie choroby, a łączy nas chęć, by ludzie mogli sobie wzajemnie pomagać, gdyż będąc w podobnej sytuacji można się najlepiej zrozumieć. Twórzcie z nami tę stronę, by warto tu było wracać, zapraszamy do polubień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania23
Hej dziewczyny. Zagladacie tu czasem? Co u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w pierwszej ciazy mialam stan przedrzucawkowy. Przy cc mialam juz 220/120 . dziecko w ostatniej chwili uratowane, w pologu wszystko sie uspokoilo do rzucawki nie doszlo. Teraz 2 ciaza 31 tydzien, dopegyt 3×1 . ogolnie mam niedoczynnosc tarczycy, hashimoto i chore nerki. W pierwszej ciazy gestoza, teraz tez mi grozi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×