Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość antycyc

Nie chcę karmić piersią i nie będę tego robić nawet w szpitalu

Polecane posty

Gość yukki
Antycyc - a czy ty pijesz mleko? jadasz jogurt albo ser? no chyba nie bo przecież mleko to syf i odchody. mięsem chyba też gardzisz bo to trupy. czy jest na swiecie coś czym nie gardzisz? Twoje dziecko nie żyga? spokojnie poczekaj, większość dzieci wcześniej czy później miewa problemy z żołądkiem, i jak ci żygnie w twarz to padniesz z wrażenia. a ciekawe czy jak twoje cudownie z brzucha zadbanej matki dziecko wyjęte, ma katar to jego gluty cię nie obrzydzają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raszpura
minusy cyca 1. Karmiąc dziecko piersią przez kilka pierwszych miesięcy ciężko ruszyć się gdziekolwiek bez dziecka, nie szkodząc tym samym laktacji i umiejętności oraz chęci ssania piersi przez dziecko. Zgodnie z regułami karmienia piersią dziecka nie powinno się dokarmiać ani dopajać butelką. Pokarm wyssany z maminej piersi powinien i wystarcza przez pierwszych 4-6 miesięcy dziecku w zupełności. Podawanie sztucznego pokarmu ( lub odciągniętego) w butelce zaburza mechanizmy ssania u dziecka i grozi odrzuceniem piersi przez malucha. Co za tym idzie trzeba być z dzieckiem niemal na okrągło (szczególnie latem, gdy maluch również pragnienie gasi ssąc piersi). W związku z powyższym nawet najbardziej cierpliwą i oddaną matkę dopada frustracja i coś na kształt depresji laktacyjnej 2. Trzeba się nastawić na przejściowe i czasami bardzo burzliwe cyrki w wykonaniu dziecka w trakcie karmienia piersią. Z butelki leci zawsze tak samo, więc dziecko szybko się przyzwyczaja i czuje się bezpieczne i zadowolone, bo nic tego naturalnego rytmu nie zaburza. Z piersiami jest zupełnie inaczej Czasami tryska 7 strumykami naraz i dziecko się dławi, a czasami nie leci w ogóle i dziecko się wydziera, bo jest głodne Zresztą, smoczek w butelce sam łatwo wchodzi do buzi, a pierś trzeba uchwycić (a np. brodawka jest płaska lub wklęsła). Inna sprawa sztuczny pokarm ma stale ten sam smak, natomiast mamusia nie żyje powietrzem i coś jeść musi. Nigdy nie wiadomo, co się dziecku nie spodoba. Zjedzona przez mamę rzodkiewka lub papryka mogą skutecznie zniechęcić dziecko do ssania (a mamę do karmienia) Przyczyn dziwnego zachowania dzieci w trakcie jedzenia z piersi ( w postacie krzyków, płaczu, wypuszczania piersi, kopania nóżkami, gryzienia etc.) może być więcej i każda z nich, dopóki mama nie dojdzie, o co dziecku chodzi, skutecznie doprowadza do szaleństwa i zniechęca do karmienia piersią 3. W trakcie karmienia piersią należy przestrzegać diety.Przeważnie wystarcza lekkostrawna dieta, bez wzdymających, sztucznych, mocno przyprawianych pokarmów. Niestety, często takie ograniczenia dietetyczne to za mało. W przypadku problemów z alergią trzeba zrezygnować z nabiału, jajek, cytrusów, czekolady, wołowiny etc. Nieraz, gdy ciężko zdiagnozować dziecko, mama musi przejść na dietę kilkuskładnikową (typu ryż, indyk, jabłka), aż do ustalenia, na co pociecha jest uczulonaJak bardzo jest to męcząco, wiedzą tylko te mamy, które przez to przeszły. 4. W trakcie karmienia nie powinno się pić alkoholu, kawy, palić papierosów 5. W trakcie karmienia nie powinno się chorować, bo w zasadzie nie wolno przyjmować prawie żadnych lekarstw.Wystarczy przeczytać ulotki medykamentów, żeby się dowiedzieć, że w ciąży, to i owszem można dany lek zażywać, ale w trakcie karmienia stanowczo nieLeczyć np. takie przeziębienie metodami naturalnymi typu miód i czosnek też nie można, bo miód jest silnym alergenem, a po czosnku dziecko odmówi ssania 6. W trakcie karmienia ciężko jest uprawiać jakikolwiek dynamiczny sport.Sprawa chyba jasna. Ciężkie i duże piersi skutecznie zniechęcają do wszelkich podskoków, biegania, tańczenia 7. Karmiąc piersią trudno wrócić do pracy. Dziecko karmione wyłącznie piersią przez 4 miesiące często nie chce jeść innego pokarmu niż maminy i z innego pojemnika niż pierś. Z drugiej strony, ciężko nie karmić dziecka przez 8 godzin 8. Kobieta karmiąca piersią traci piersi jako atrybut swojej kobiecości, ponieważ w oczach otoczenia stają się one wyłącznie źródłem pokarmu. Kobieta zadowolona ze swoich piersi przed zajściem w ciążę, dumna z ich kształtu i wielkości w ciąży, po urodzeniu dziecka często czuje się jak mleczna krowa. Dziecko domaga się piersi w różnych miejscach i sytuacjach, wobec czego kobieta zmuszona jest karmić w obecności rodziny, przyjaciół, kolegów, jak i zupełnie obcych ludzi. Żeby jeszcze przy tym piersi jakoś wyglądały Ale niestety piersi karmiącej mamy są łagodnie mówiąc nieapetyczne i powód do kolejnej frustracji jak znalazł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raszpura
trudno wyjść kobiecie z domu, bo zazwyczaj dzieci "cyckowe" niezbyt przepadają za sztucznym mlekiem, czy też smoczkami - dłużej wypadają kobietom karmiącym włosy - bardziej wypadają kobietom zęby (trzeba spożywać dużo wapnia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raszpura
łyse szczerbate o ohydnymi cycami, męzowie nie chcą na was patrzeć nawet :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla ANTYCYCa vel Anka
argumenty za przeproszeniem z dupy wzięte dotyczące niewielkiego odsetka karmiacych, pisane przez osobę, która sama nie karmiła i nie ma swoich własnych doświadczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla ANTYCYCa vel Anka
jednie prawdą jest to o używkach ale to chyba oczywiste że lepsza jest matka niż śmierdząca popielniczka nawet jeśli nie karmi piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjjjjjjkkkk
do raszpula-pierdolisz jak potlucona,chyba nigdy piersia nie karmils

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheheh:)
raszpura co to za bełkot??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryllin
To o zębach też dobre:D:D:D wykarmilam 2 dzieci i jedyne żeby których się pozbyłam to dwie ósemki na które nie było miejsca :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryllin
*zęby A piersi mam takie fajne, sportowe:P jak ktoś mówi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANTYCYC
uwaga uwaga! ANTYCYC PRZEMIENIŁ SIĘ W ROSZPUNE!!! CZY JAKIE TAM GÓWNO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raszpura
taa te z dupy wasze też z dup[y cycoliny pepkowe :o thfruu w te wasze zwisy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heheheheheh:)
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maryllin
Raszpo miseczka c przy umiesnionej klatce piersiowej to nie zwisy, uwierz. Pozatym mloda skora jest bardzo elastyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raszpura brawo:D :D takiego wykładu dawno nie słyszalam, bravo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zdjęcie dojebane, super zwis hahahahhahahhhaha!!! :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolejne minusy karmienia cycem: 1) pekniecia brodawek 2) zatory 3) zapalenia piersi 4) "wiszenie na piersi" 5) dziecko duzo pozniej przesypia cala noc budzi sie nawet nie na posilek a na cyckanie 6) sam dzwiek cyckania brrrrrrrr 7) matka zaniedluje parnera, dylemat do kogo naleza cyce (ja lubie jak moj sie nimi bawi i dla mnie cyce to strefa seksualna a nie lodowka) a co za tym idzie jak sie daje cyca dziecku a nie partnerowi, partner czesto szuka pocieszenia w cycach innej tym razem zadbanej pani bez zwisów 8)tryskajace mleko hahahhahahah 9)sam wyglad piersi o zgrozo! 10) czeste chorob matki wykoncznej pasozytem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zalety karmienia butelką: komfort karmienia (czas, miejsce, kontrola ilości pokarmu, stała zawartość korzystnych składników), łatwiej pogodzić życie zawodowe z byciem matką, w większym stopniu partner może zaangażować się w karmienie (generalnie łatwiej go też zaangażować bo zrobić mleko, sprawdzić temperaturę i nakarmić może tak samo jak matka), Wady karmienia piersią: karmiąca mama musi utrzymać nadwagę około 5 kg by móc zapewnić odpowiedni pokarm, często występuje bolesność i wrażliwość pierwsi bez względu na sposób karmienia także poza czynnością samego karmienia (okłady z kapusty ciężko zrobić w autobusie), produkcja mleka w najmniej oczekiwanych momentach (konieczność noszenia wkładek zapobiegających plamieniu staników, bluzek, etc.), naturalne karmienie zmienia wygląd piersi bardziej niż ciąża (zwykle po zaprzestaniu karmienia piersi powracają do stanu sprzed ciąży, choć zachodzą w nich nieodwracalne zmiany fizjologiczne związane z przystosowaniem ich do produkcji mleka), dyskomfort wynikający z karmienia w miejscach publicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka- Twoje dziecko to pasożyt? To ja już nie ma pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za czasy!!!
10) czeste chorob matki wykoncznej pasozytem wow dla Ciebie twoja córka to pasożyt??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1. Krótko trwające zaspokojenie niemowlęcia Ponieważ mleko z piersi jest szybko trawione, wiele noworodków pije tak często, iż wydaje się, że cały dzień spędzają przy piersi matki. Te częste karmienia zabierają matce mnóstwo czasu i utrudniają lub wręcz uniemożliwiają zrobienie cokolwiek innego. 2. Trudne kontrolowanie ilości wypitego mleka Karmiąc butelką, po prostu widzisz, ile mleka dziecko wypiło. Niedoświadczone matki karmiące piersią często zamartwiają się, że ich niemowlęta nie otrzymują wystarczającej ilości pokarmu. 3. Mniej swobody dla matki Podczas karmienia butelką matka nie czuje się "uwiązana" do dziecka dniem i nocą. Faktem jest, że przy karmieniu piersią swoboda jest mniejsza. Nie można wyjść samej na dłużej. 4. Większe obciążenie matki Kobieta wyczerpana trudnym porodem czy później umęczona całym dniem z maleństwem i tak nie zaśnie spokojnie nie mając pewności, że jej dziecko jest bezpieczne, najedzone i spokojne. 5. Ograniczenie w ubiorze matki Jednoczęściowych sukienek, które nie zapinają się z przodu karmiąca matka raczej nie włoży, ale jest tyle innych możliwości, że trudno to nazwać aż takim utrudnieniem. Odzież specjalnie przeznaczona dla matek karmiących, tak jak ta ciążowa bywa droga. 6. Ograniczenia w doborze środków antykoncepcyjnych Matka karmiąca piersią ma ograniczony wybór środków antykoncepcyjnych i może używać tylko tych bezpiecznych podczas laktacji. 7. Większe wymagania i ograniczenia dietetyczne Matka, która karmi butelką, może przestać jeść "za dwóch". W przeciwieństwie do karmiącej piersią nie musi wzbogacać swojej diety białkiem, wapniem czy preparatami uzupełniającymi, które przyjmowała podczas ciąży. Może wypić drinka na przyjęciu, zażyć przepisany lek, jeść wszystkie ostre przyprawy i kapustę, jeśli ma ochotę, bez obaw, że zaszkodzi dziecku. Po sześciu tygodniach od porodu może rozpocząć intensywne, lecz przemyślane odchudzanie. 8. Zakłopotanie przy karmieniu w miejscach publicznych Podczas gdy kobieta karmiąca piersią w miejscach publicznych narażona jest na ciekawskie lub, co gorsza, gapiowskie spojrzenia obcych ludzi, nikt nie zatrzyma wzroku na kobiecie karmiącej butelką, a jeśli już, to na pewno nie z dezaprobatą. 9. Dyskomfort podczas współżycia Po wielu miesiącach ograniczeń w sferze seksualnej wiele par czeka z niecierpliwością na powrót do "normalności". U kobiety karmiącej suchość pochwy wywołana laktacją i związanymi z nią zmianami hormonalnymi, w połączeniu z obolałymi brodawkami i wyciekiem mleka z piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dopisalam o tym pasożycie, nie chodzi mi o to ze dziecko jest pasożytem tylko mleko w cycu jest pasoizytnicze, powstajace przez hormony, nienaturalne, matka choruje przez to ze ma m,leko ktore wywoluje choroby typu zator, zapalenie itp. Moje dziecko było od pocaatku karmione butelka dlatego w zaden sposob nie moge nazwac go pasozytem ani mleka ktore nie powstalo na szczescie u mnie. Bo mleko jest pasotyzet ktory spala wiekszosc tego co je matka, dlatego musi ona czasmi jesc za dwóch. Moja koleznak karmiaca (tj juz ja wkoncu oduczylam ,bo dziecko juz ma 8 miesiecy!!!!) jadla podwojne dania na obiad ,5 posilkow dziennie a wygladala jak dziecko z Auschwitz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
eh zakrecilam się, ale na pewno nie mialam na mysli ze moje dziecko jest pasozytem, ja go nie karmilam nigdy cycem, na szczescie nie musialam i nie zostalam zmuszona nawet w szpitalu;)))) dlatego nie moge powiedziec ze jest pasozytem. A chcialam jeszcze dodac ze uwielbiam na nia patrzec jak je z butelki, to jest wspolczesny piekny widok, a nie te stare obrazy z madonna z dzieckiem z obwislym cycem. Kiedys bylo fajnie być baba przy kosci teraz ten kanon odszedł takze nic ladnego w kobiecie ktora publicznie musi karmic!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno pytanie........
po jaka cholera wogole decydujecie sie na tego..."pasozyta"? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tuleyyyka
idziesz gdzies atu mleko z cyca chlup :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama mamma 82
AnKa^^ jak możesz sie wypowiadać o karmieniu piersią skoro nie karmiłaś?? Moje dziecko pierwsze 5 dni było na mm. Po ciężkim porodzie zakończonym cc nie miałam długo pokarmu. Dzięki pomocy położnych udało mi sie rozkręcić laktacje i karmiłam pół roku. Dla mnie karmienie piersią było wygodniejsze niż mm. Dziecko jadło co 3-4 godziny a jak miała 7 tygodni to zaczęła przesypiać całe noce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurwa dajcie spokoj ja Wam nie wypominam bledow w slownictwie albo kontekscie to moze ograniczcie sie tez do jakis argumentow bardziej normalnych. Ja zawsze chcialam miec 2 dzieci i od zawsze wiedzialam ze nie dam się wkrecic w karmienie. Dla mnie macierzystwo to nie wywalanie cyca, to cos o wiele wazniejszego. A najbardziej rozbawila mnie ta suchośc pochwy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno pytanie........
i jeszcze jedno - zdjecie piersi na gorze strony jest bardzo ladne, ale malolaty, ktorym w glowie jedynie stylizacje rodem z photoshopa nie maja pojecia o czym mowie... Tak wyglada NATURALNA, duza piers (na oko rozmiar E lub F) bez stanika. Przy tej wadze sterczy jedynie silikon...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×