Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

elli30

czekam na 2 kreseczki ... :) - dla nowych

Polecane posty

A jak to wyglada z tym kredytem. Jak splaca sie kredyt to trzeba tez placic czynsz? Jak to wyglada? Bo moja mama ma mieszkanie wlasnosciowe ale mimo to musi placic czynsz 500 zl. A skoro musisz placic np 2 tys kredytu i plus np 500 zl czynszu to ile trzeba zarabiac aby wszystko zaplacic? Jak to wyglada w pl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaśka27
Zawsze trzeba płacić czynsz, bo w nim są liczone koszty utrzymania budynku, wywozu śmieci, czasami ogrzewania, ubezpieczenie, itp. W moim mieście to wygląda tak, że mieszkania spółdzielcze przy metrażu ok 60mkw czynsz wynosi ok 400 zl. W tym jest fundusz remontowy, wywóz śmieci, centralne ogrzewanie i pewnie kilka rzeczy o których nie pamiętam. No i trzeba przecież utrzymać spółdzielnie. My kupiliśmy mieszkanie od prywatnego dewelopera i płacimy ok 160zl. W tym są wliczone: fundusz remontowy, wywóz śmieci, woda (mamy wspólny licznik i podliczniki dlatego nie płacimy tyle za przesył wody więc wychodzi o wiele taniej) koszty zarządcy, dozorcy, który zajmuje się nawet myciem klatek schodowych bo ludziom się nie chce itp. Tyle, że ogrzewanie i ciepła woda na gaz, ale tego też nie wychodzi dużo 180zl na 2 msc przy temp 21stopni zimą. Jak widać czynsz jest obowiązkowy zależy tylko kto go wylicza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam już brzuszek. Sporawy nawet. Nie czuję jeszcze ruchów teraz mam koniec 15 tygodnia od soboty 16 wiec jeszcze trochę na ruchy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
michaska to dlugo juz splacacie kredyt?my z mezem mamy spalte jego brata bylo60tys a jeszcze mamy25tys jego i pozyczylismy 22tys ale 10 tys od moich rodzicow a reszte od ciotki meza,rodzice mi umozyli wiec zostaje37tys do splaty moze teraz splacimy z 5tys bo wplynela kasa na konto a reszte to gdzies w pazdzierniku i w grudniu moze brata jego splacimy chociaz czesc.dzis boli mnie bardzo brzuchokres zaczyna sie powoli ale moze uda sie w czerwcu moze bog da ze w rocznice slubu zajde bo akurat bede miec pewnie owulacje:) tak szybko rok zlecial.miu czasami snilo sie ze bylam w ciazy ale chyba dlatego ze duzo o tym myslalam a teraz to wogole nie mysle i sie nie sni.michaska a z jakiego woj jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaśka27
oczekująca to już macie końcówkę spłacania :) do końca roku to szybko zleci:) my stary kredyt płaciliśmy prawie 3 lata dopiero teraz dostaliśmy kredyt na siebie wiec spłaciliśmy całą 1 ratę :D masakra ale teraz rata 1300 zl więc szalejemy ze szczęścia :) może głupi powód do radości ale jest jej tyle co nie miara:) a najlepsze jest to, że dla banku dziecko to 400 zł wydatku i przy staraniu się o kredyt mając 1 dziecko dochód musi być większy o 4 stówy... teraz w koncu mażemy zacząc odkładać kasę na nową brykę :D mi dzień przed kupnem 1 testu śniło się, że aptekarz powiedział "po co pani kupuje test jakwidać po pani oczach ze jest pani w ciąży :D ale objaw :D tylko ze z testu nic nie wyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze bedzie kiedys splacone ale tez trzeba odmowic sobie wiekszosci rzeczy,poza tym wkurza mnie to ze moj maz pozwala aby jego matka rzadzila pieniedzmi a nam nie chce dac100zl na tydzien czy na dwa.a moj jest glupi bo nie zamknie jej geby i pieniadze ona wydaje a my nie mamy.wogole ludzie ja znaja i kazdy wie jaka jest ona.sama ma ciuchow duzo bo co tydzien inne ubranie zaklada do kosciola ale nam dac nie da na ciuchy a robimy naprawde duzo a ona siedzi w domu i tyle.czasami mnie juz to wykancza nerwowo i czekam kiedy tylko moj zrozumie to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny no kredyt to uwiazanie z bankiem na cale zycie. chcielismy z mezem 120tys i wstepna decyzja pozytywna. ale jak zrobila symulacje to ponad 240tys musielibysmy oddac w ciagu tych 30lat. a poza tym chcielismy pod hipoteke 100%to bank robi wycene swoja i na kwote ktora wycebi daje kredyt a to nas nie uzadza. masakra. oczekujaca- wspolczuje tesciowej raz jeszcze nie wyobrazam sobie nie miec wlasnych pieniedzy na swoje potrzeby . moja tesciowa jest zagranica i wlasnie dzisisiaj poprosilismy ja o kase to bez problemu nam daje. jest kochana. od poczatku zapoznania sie z nia jestesmy przyjaciolkami. maz sie smieje ze taki mam dobry kontakt z jego mama. casami lepszy niz z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
agess a nie boicie sie takiego kredytu?ja bym sie bala bardzo dla mnie to co mamy splacic jest duzo a co mowic tyle kasy.wyobrazcie sobie ze dzis byl brat meza z rodzina u tesciowej to tesciowa nawet nas nie zawolala na kawe i ciastko tylko sami siedzieli a jego brat robia gosci dzisiaj to nawet nikogo od nas z domu nie zaprosili tylko siostre swoja bratowa meza zaprosila.chociaz ja jej nie trawie na maxa wielka dama z niej jest.mam nadzieje ze sytuacja sie zmieni u nas bo dzis tesciowa zaczela straszyc meza ze sie oddziela a dla mnie to by bylo dobnrze.zrobilibysmy swoja kuchbnie sobie i by bylo.i stara by sie nie wtracala bo tez sa dwa wejscia do domu to bym nie musiala jej mijac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta2807
Witajcie dziewczyny. Poczytałam trochę w internecie i mam wątpliwości. Moje cykle ostatnio się rozregulowały dwa miesiące temu 24 dni, miesiąc temu 26 dni. Zwykle miałam super regularne 28 dniowe. W tym cyklu (10 dnia) poprzytulałam się z mężusiem do finału. Dodam, że zauważyłam rozciągliwy śluz, jak jajko kurze.Na drugi dzień zrobiłam test owulacyjny który wykazał 2 kreski. Oblał mnie zimny dreszcz. Od wtorku 14dc pojawił się dziwny biało-gęsty śluz i piersi zaczęły niemiłosirenie i stopniowo boleć. 11 dnia po stosunku poszłam na betę HCG, ale wykazała <0,100. Dwa dni później, czyli od wczoraj zaczęła boleć mnie macica i jajniki, a o piersiach nie wspomnę - bomby zegarowe. Ogólnie samopoczucie mnie pod**ada, jestem zmęczona i senna, a i jakaś niestrawność się przyplątała po posiłkach. Czy aby nie za wcześnie pobiegłam na tą betę? Nie wiem teraz jakie mam cykle po tych zawirowaniach, więc nie wiem, czy poczekać na test sikany np w poniedziałek (26 dc)? Zupełnie nie wiem co mam o tym myśleć. Macie podobne doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dzis okropny humor. Dzis dowiedzialam sie ze kolejna kuzynka mojego meza jest w ciazy. A dopiero 5 miesiecy po slubie sa. Zas siostra mojegi szwagra dzis urodzila dziecki. Ciesze sie z nimi ale zarazem tak mi przykro ze tylko ja nie moge zas w ciaze! Coraz gorzej zaczynam znosic te wszystkie pytania a kiedy ty?? Chyba jestem jedyna ktora nie zachodzi w ciaze!! Plakac mi sie chce i wyc z rozpaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta2807
To może też coś o sobie opowiem. Mam 24 lata, mieszkam na śląsku, dokładnie w Zabrzu. Po ślubie jesteśmy 7,5 miesiąca :). Naszych starań nie można zaliczyć do długotrwałych, ponieważ tylko nie stosowaliśmy zabezpieczenia oraz stosunek przerywany. Chęć posiadania dziecka urodziła się wtedy, gdy dowiedziałam się, że prawdopodobnie mogę mieć spory problem z zajściem w ciążę. Po wizycie u Endokrynolog dowiedziałam się o niedoczynności (dolna granica normy) oraz hiperinsulinemii. Biorę od pół roku Eutyrox 25 i Glucopage na insulinę. Kupiłam również testy owulacyjne które robiłam konsekwentnie przez ostatnie 4 miesiące, gdyż Endo powiedziała, że przy wyższym Androstendionie nie ma szans na owulację. W sierpniu tamtego roku ginekolog wykrył mi nadprodukcje pęcherzyków (jajniki miałam trzy razy większe). Kazał brać D*phaston, ale Endokrynolog poleciłą go nie brać na razie, ponieważ stwierdziła, że nadprodukcja wynika ze złego poziomu Glukozy. Skołowana jestem, no i teraz powariowały cykle. A dzidzia, jakby się teraz zdarzyła, to bardzo byśmy się ucieszyli. Dobije mnie to czekanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta2807
To pogoda też dobija. U mnie też wysyp - dwie koleżanki z pracy ogłosiły, że są w ciąży. Ostatnio również kuzynka przekazała dobre wiadomości. Natomiast koleżanka ostatnio była na zabiegu łyżeczkowania, bo straciła dziecko w 10 tygodniu :( Każdy ma złe dni i patrzy na świat ze swojej smutnej perspektywy. Nie załamuj się, dla ciebie też przyjdzie dobry czas, w najmniej odpowiednim momencie. Głowa do góry:)Bullitka81

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tamta wypowiedz goscia to moja:) u mnie tez humor sredni jest dziwna pogoda duszno bardzo i deszzcz zaczal padac.bullitka rozumiem cie doskonale bo ostatnio jak bylam na zakupach z ciatka i siostra to obie mowily kiedy w ciazy bede bo kupily by ubranka dla dziecka i mowia ze pora a16czerwca nasza pierwsza rocznica.mam nadzieje ze uda sie do konca tego roku i postanowilam ze jade do gin na usg prywatnie tylko wlasnie nie wiem kiedy bo przyjmuje we wtorki i piatki tylko ty bullitka w ktorym dc sprawdzalas czy jest owu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marta witaj wsrod nas:) bullitka ty masz tyle dobrze ze ci tesciowa nie dokucza a ja nie dosc ze w ciaze nie moge zajsc to jeszcze ta zolza:( zawsze lekarze mowili ze nie bede miec problemu z zajsciem a od listopada jeszcze w ciazy nie jestem.mam taka nadzieje ze wszystkie bedziemy w przyszlym roku mamami.ja modle sie codziennie o to i hyba zaczne modlic sie wiecej to moze bog pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta2807
No, jak teściowa się wtrąca, to jest nieciekawie. Oczekująca... podziwiam cię, że to wszystko wytrzymujesz z zaciśniętymi zębami. Mnie co prawda teściowa też zapytała ostatnio o maluszka, ale jeszcze mnie to tak nie zabolało. A co myślicie o mojej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczekujaca - bardzo sie boimy takiego kredytu. maz ma dobra prace ale kto wie co bedzie za piec czy dziesiec lat. ja pojde do pracy ale tez niewiadomo na ile. a dziecko pozniej. tez koszta. wiadomo. poki co obgadalismy sprawe i kredyt odpada. 20-tego czerwca przylatuje tesciowa i sprobujdmy ja namowic zeby mieszkanie nam dala swoje. ona mieszka w Szkocji ze swoim partnerem a tutaj pare metrow od nas w bloku ma mieszkanie ktore oplaca i stoi puste. wiec moze uda nam sie ja namowic. to boby super rozwiazanie:-). bylismy dzisiaj u cioci i wujka na obiadku a po powrocie maz ulotnil sie do kolegi. siedze sama w domku (z psem:-) i pije sobie piwko. Bullitka - nie zalamuj sie ja mam wiecej lat od Ciebie i tez czasami trace nadzieje ale niezalamuje sie. zobaczysz wszystko bedzie po naszej mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marta moze idz zrob bete 14ddi po owulacji?wtedy juz bedzie pewne.ja kiedys tez mialam problem z tarczyca tyle ze mialam guzka i chyba pojde do rodzinnego po skierowanie na tsh sprawdzic bo moze to tez ma wplyw na to ze zajsc nie moge.marta a ty robilas juz jakies badania?mnie strasznie jajnik boli lewy i znowu mam skrzepy co ich nigdy nie mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczekujaca - mi lekarz kazal robic testy owulacyjne od 10 dnia cyklu. W zeszlym miediacu mialam dokladnie w 15 dniu cyklu. Teraz mam 14 dzien i narazie nie mam jeszcze. Czekam z niecierpliwoscia bo znowu bede podchodzic do 2 inseminacji. A moze to twoj maz ma za slabe nasienie tak jak moj?? Powinniscie jak najszybciej sie przebadac i dowiedziec w czym rzecz. A co do texciowej to tez chcialabym aby troche bardziej sie zainteresowala . Ona zawsze stoi po mojej stronie ale i tak czasem mnie denerwuje . Sama nie wiem jak mam to wytlumaczyc. Agnes - skoro stoi puste mieszkanie to moze sie zgodzi co? A moze teraz wlasnie okazja aby wyjechac za granice? Skoro ona mieszka juz dlugo w szkocji to moze by pomogla z mieszkaniem i znalesc prace na poczatek? Marta - mozliwe ze jestes w ciazy. My tu juz wszystkie jestesmy wyczulone na objawy ktore niestety tylko sa w naszej glowie a nie brzuszku. Ale skoro uprawiasz sex to zawsze jedt mozliwoac zajscia w ciaze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaśka27
heh ja też sączę piwko :] i mąż mi włosy pofarbował dzisiaj :) i mamy 5 burzę już... hej Marto :) odczekaj tak jak radzą dziewczyny i zrób test obyś miała rację. powodzenia:) a jak termin @ masz na środę,to może uda ci się wy3mac :) kredyt to trudna decyzja, ale nie my pierwsi i nie ostatni, my nie mieliśmy u kogo mieszkać a wynajem... wyszliśmy z założenia, że jak płacić to za swoje, kredyt jest na całe życie, ale mieszkać też gdzieś trzeba :) bulitka jutro będzie lepiej zobaczysz :* ja czasami lubię wszystko z siebie wyrzucić i porządnie się wyryczeć. mi przynajmniej to pomaga. no i wsparcie męża/partnera wtul się w jego ramiona i będzie lepiej:) co to teściowych... mój swoją mama długo bronił, aż do momentu kiedy zobaczył, że wszystko może wyglądać inaczej w rodzinie... jesteśmy razem 9 lat, to moja mama wybierała z nim ubranie na pierwszą obronę, z moimi rodzicami gadaliśmy o sprawach wesela... i w końcu przestał ich bronić. Na szczęście jesteśmy niezależni od teściów. nie wyobrażam sobie mieszkać z żadnymi rodzicami nawet moimi mimo że są cudowni skrzepy to nic strasznego, ja mam zawsze. przynajmniej organizm dokładnie się oczyszcza. Znam dziewczynę, która całe życie stosowała tampony i wszystko jej zaległo. nie wiem czy to od tego ale musiała mieć zabieg żeby się oczyścić. ja czekam na moją wredną @niech w końcu przyjdzie to będziemy mogli znowu się postarać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agnes, to jest dobra opcja. Tymbardziej w takich czasach, w których przyszło nam żyć :( My też z mężem chcieliśmy zaraz po ślubie wykupić mieszkanko, decyzja była pozytywna, ale jednak perspektywa spłacania przez 40 lat i odmawiania sobie przyjemności, skłoniła nas do wybrania drugiej opcji - zamieszkania w połowie domu, który podarowali nam moi rodzice. Właśnie za tydzień zaczynamy remont. Zawsze jest jakieś wyjście. Tarczyca- w życiu nie wiedziałam dokładnie gdzie jest, a zaczęło się od wypadania włosów już od długiego czasu. Próbowałam wszystkiego i w końcu trafiłam do endo. Okazało się, że tarczyca zapalona już od 10 lat (jest jej tylko 1/4 i nie daje rady bez Euthyroxu) i nie miałam wcale witaminy D. Na serio warto iść (najlepiej do prywatnego) i się przebadać, a wiem, że to ma ogromny wpływ na ciążę. Bullitka81 - też mi się tak wydaje, ale widzisz, beta wykazała że nie. Nie chcę iść już na betę i tak sobie myślę, że poczekam np. do poniedziałku, kupię test domowy i zrobię. Najgorsze jest to, że nie wiem kiedy teraz będę miała okres, przez to zamieszanie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta2807
Oj, podpisałam się za gościa:) Jeśli chodzi o badania na płodność, to ani ja ani mąż jeszcze nie byliśmy, a starania można powiedzieć, że od tego cyklu, tyle, że jak nic nie wyjdzie, strasznie się zmartwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bullitka - poki co za graniece do pracy sie nie wybieramy. maz ma dobra prace tutaj. zobaczymy co tesciowa powie jak przyleci. jej facet ma tez tutaj mieszkanie i chyba puste stoi tyle ze tam trzeba opalac samemu. wszystko sie wyjasni w czerwcu. Michaska ty taka pozytywnie widze nastawiona potrzebowalysmy takiej tutaj:-):-). ale mnie czkawka wziela. echh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Michasia - ja tez mam takie zdanie ze najlepiej na swoim. Agnes - a to juz pewne ze tata sprzeda dom? Bedziesz umiala przebiesc sie z domu do mieszkania? A moze od taty moglubyscie wykhpic ten dom?? Marta - najwazniejsze ze tarczyca rozpoxnana i sie ja leczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bullitka - my nawet bysmy nie chceli kupic tego domu to studnia bez dna. niestac nas. moj maz mieszkal w bloku. ja tez bym chciala. nie martwic sie o nuc. o opal na zime ze trzeba posprzatac w ogrodzie ze odsniezyc ze rozpaluc ze wstajesz rano zima i jest zimno. wogole nie przeraza mbie nieszkanie w bloku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaśka27
hehehe :) ale tu się ruch zrobił dzisiaj :) dzięki agnes :) dobry humor mam pewnie dlatego, że w końcu się wyspałam:) straszy tydzień miałam a dziś całe 10 godzin snu:) jak nigdy :) matko jaką ja mam słabą głowę :) szklanka piwa i już mnie uszy pieką :) agnes spróbuj namówić tatę na pozostanie w domu, mimo, że to kosztowne to bardziej komfortowe niż mieszkanie w bloku... problemy z tarczycą to pewnie ciężka sprawa, najważniejsze że jesteś prawidłowo zdiagnozowana i się leczysz :) jak ja mam czkawkę to myślę o teściowej i mi przechodzi na ogół ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michaśka27
agnes no chyba, że patrzysz na to z tej strony to może i racja... ja mieszkam w bloku i niby tragedii nie ma bo bliżej centrum ale są i minusy... ja mam sąsiadkę która nie lubi wynosić smieci i wystawia worek z pieluchami na klatkę schodową no i na cały 4 klatkowy blok są tylko 3 bezdzietne rodziny w tym my... w ogóle całe osiedle zamieszkane jest przez młode małżeństwa i wszędzie biegają małe dzieci... eh tam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry dziewczyny ja dzis nie mam humoru zla jestem i wkurza mnie coraz bardziej moja sytuacja z tesciuowa.mialam isc do rodzinnego po skierowanie na tsh ale daruje sobie nie bede jej prosic zeby mi dala kase na paliwo.boli mnie ciagle brzuch i senna jestem nie mam sily chodzic.powiem wam ze chcialabym zytc oddzielnie a nie z tesciowa zaluje ze 10tys mozemy za rok wyplacic dopiero to bym sobie zrobila kuchnie wprawdzie trzeba by bylo kupic jakies2 szafki i kuchenke bo lodowke z zamrazalka mam i wiekszosc potrzebnych rzeczy.nie chce jej spotykac wiecej mam dosyc.czasami mysle ze moj boi sie swojej matki ze daje jej tak rzadzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marta2807
Faceci tak czasem mają i wtedy najlepiej się odciąć. Mój mąż ma trochę lepiej, bo moja mama go ubóstwia i to sprawia, że mnie atakuje, ale już się przyzwyczaiłam. Nie łam się, pewnie niedługo sytuacja się sama rozwiąże. A może z mężczyzną pogadaj szczerze o tym, że sytuacja cię przytłacza? Ja dziś nadal mam bóle brzucha, piersi mnie bolą i kują. Dziś mam wizytę u ginekologa na 18:30 (kontrolną) bo skoro nie ciąża tak boli, to co? Zaraz zabieram się za sprzątanie całego domu i już na samą myśl mi niedobrze:)ale zrobić trzeba. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×