Uważam,ze siostra źle wychowuje dziecko,poradzcie cos :(

Ja pierdole. Istnieje możliwość że to prowo, ale co tam - wypowiem się. Mam synka 7 miesięcznego i kocham go DO SZALENSTWA. Ale w realu tego nie mówię. Co więcej, wiem, że przez rózne mamuski z otoczenia jestem uważana za chłodną i już kilkakrotnie mi się zdarzało widzieć znaczące spojrzenia, chociażby teściowej, jak nie lece na każde kwilenie, jak się przekomarzam z mężem, że teraz jego kolej brać kupę na warsztat itd. nie dalej jak wczoraj byłam z jedną koleżanką z pieluszkowym zapaleniem mózgu na spacerze. A tiu tiu tiu i w ogole. W życiu tyle nie natiutałam do młodego, co ona przez jedno pół godziny. W którymś momencie przyuważyłam jak kilkakrotnie podejrzliwie oglądała wysypkę na karku młodego (potówki ma). I pewnie w jej oczach jestem osobą taką, jak przedstawiona tu "zła siostra". K... ludzie są różni. Weź się ogarnij babo. I się nei wpierdalaj. Już współczuję Twojemu przyszłemu zięciowi. Bo jesteś potencjalną teściową na 102.

nie jestem glupią mamusią, moje dziecko rodzi sie za 2 tygodnie wiem z doswiadczenia 3 dzieci 8,6,3 lata u rodzenstwa ze nie wolno sie wtrącac bo oni tez są ludzmi i moga popelniac bledy. to ich zycie. badz wsparciem dla malej, mozesz ją kochac dawac nawet na lody, ale matka to matka. taką dostala i koniec. ma sie jej sluchac.

Kurwa to ja nie wierzę w to co czytam,jesteście nienormalne! Jak można 4 latkę odrzucić jak chce się przytulić ? Masakra,są dzieci i dzieci,jedne nie lubią sie przytulać,inne to pieszczochy i lubią. Ona chyba swoje dziecko powinna najlepiej znać,ale nie lepiej wlać w dupę i niech dziecko sobie płacze :O

Smutna ciociu moze powiem twoim jezykiem, zeby moja wypowiedz cos dala TAK MASZ RACJE!ZGADZAM SIE, ALE NIE MASZ PRAWA SIE WTRACAC. ROZUMIESZ?

nie twoje dziecko!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! DOTARLO DO CIEBIE ; NIE TWOJ KLOPOT11!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

nie radzi sobie, a wszystkie uwagi wymieniamy w cztery oczy nie przy dziecku.

nie moje,ale dziecko to nie jest kłopot,ale kocham ją i nie pozwolę żeby ją siostra zespuła!!

Nie mam siły już dzisiaj tego czytac,idę do męża,miłego wieczoru,rano się odezwę.

teraz sie upewniłam. To prowokacja.

novo, po czym wnosisz? :D

najgorzej jest mieszkac na gromadzie, bo sie ludzie wtracaja w garnki do drugiego. pamietam jak dzis: mam 12 lat i przywoze z zagranicy 3 elektryczne króliczki. jeden ma dostac kamil, 5 letni kuzyn. jedziemy do babci ktora mieszka z rodzicami kamila i jego rodzenstwem. u babci w mieszkanku pokazujemy chlopcu krolika, u nas gleboka komuna mimo konca jej juz pare lat wstecz, chlopiec z radosci leci boso przez podworko i zawadza o mlodsza siostre ktora sie przewraca i placze, chlopiec leci i nim dolecial do mamy sie pochwalic zostaje pochwycony przez wielką jej łapę(ciotka byla gruba) i dostaje 3 tak samo potezne klapsy. placze. pierwszy raz w zyciu placze z niesprawiedliwosci, mam 12 lat i juz rozumiem co to niesprawiedliwosc. -ciociu-zacinam sie- bo kamil dostal z Niemiec zabawkę-jąkam się naprawdę chyba bardziej przezylam to niz dzieciak, ktory za godzine bawil sie zabawka razem z rodzenstwem. a ciotka goscila moich rodzicow i byla calkiem zadowolona. ja nie bylam. wlasnie mam łzy w oczach.

Witam, pomagam koleżance zebrać potrzebna ilość ankiet do badań naukowych:) Jeśli macie odrobinkę czasu to zapraszam do wypełnienia ankiety. http://moje-ankiety.pl/respond-29651.html Pozdrawiam:)

moja mama taka jest, ze sie wtraca, az jej trzeba drzwi przed nos zamykac. cóż.

stwierdzam, że autorka wcale nie ma dziecka i po prostu chce odsunac córke siostry od matki i jest zazdrosna, że jej siotra ma dziecko, które po swojemu wychowuje a autorka tego tematu jest sama i wtraca się w wychowanie nieswojego dziecka bo jej nie mial kto zrobic i teraz siedzi sfrustrowana wymyślając bzdury na forum. Jakoś w ogole o swoim domniemanym dziecku nie pisze

ja powtarzam zawsze w domu ze rodzice(tacy normalni) maja miec racje przy dziecku i dzieciak ma w to wierzyc. a czy maja czy nie, to inna sprawa.

Cwaniaro, pokaz siostrze ten temat i niech sie dziewczyna wypowie :) Co Ty kamery i podsluch masz u niej zalozone, ze wiesz, co sie tam dzieje? Nie masz swojego zycia, dziecka i meza, zeby im poswiecic czas a nie tylko uszu nadstawiasz i nasluchujesz, co tez ciekawego u siostry sie dzieje?

Jak mnie draznia takie lampucery, ktore siebie uwazaja za wzor i biada, jesli ktoras matka wychowuje dziecko inaczej !

zgadzam się z opiniami, że jedyne co możesz zrobić to być dla dziewczynki czułą, cierpliwą, troskliwą ciocią. sama mówisz, że matka jej krzywdy nie robi, opiekuje się nią dobrze, mała jest zadbana. jeśli brakuje jej ciepła to jej to ciepło daj - przytulaj, wygłupiaj się, zabieraj na wycieczki z Twoją córką, itp... ale się nie wtrącaj, nie patrz siostrze na ręce, nie nasłuchuj nerwowo czy Lenka się obudziła, zapłakała, czy jest marudna, nie biegnij do niej za każdym razem jak stwierdzisz że trzeba ją przytulić, itp. Twoja siostra w końcu poczuje się zaszczuta w swoim własnym domu, ciągle obserwowana i oceniana. a Ty możesz nie jeden raz zareagować nieadekwatnie, bo usłyszysz krzyk i resztę sobie dopowiesz. tak jak z tym antybiotykiem - przecież nie wiesz, czy siostra nie rozpoczęła od łagodnej namowy do jego przyjęcia i dopiero później nie doszło do afery gdy dziewczynka uporczywie odmawiała. no chyba, że podsłuchiwałaś na schodach ;) i wcale bym się nie zdziwiła jak dziecko obudzone w nocy, zaspane, przełknie półświadomie podane lekarstwo i będzie spać dalej

Normalnie zywe odbicie mojej tesciowej-leciala na kazdy kwik, robila mi wyrzuty, ze nie reaguje na chimery dziecka (wg. niej placz, gdzie trzeba podejsc i utulic), robila mi na zlosc i na przekor przy dziecku-ja mowilam tak, a babunia na odwrot. Moje dziecko bylo wtedy naprawde rozchwiane emocjonalnie przez to. nie wiedzialo, co jest dozwolone a co nie, bo ja czegos zabronilam, a tesciowa pozwalala. Dobrze, ze bywam tam teraz rzadko :)

Masakra,nie wierzę w to co czytam . Ja nigdzie nie napisałam,że chcę zrobić z mojej siostry jakiegoś potwora,pisałam wcześniej,że nie odbijam i nie podważam jej zdania przy Lenie . Ktoś tam mi zarzucał,że nie piszę o swoim dziecku,nie pisałam,bo to nie jej dotyczy temat i uważam,ze byłoby to zbędne akurat w tym temacie.

Aha i jeszcze jedno,jeśli ktoś myśli,że tego wszystkiego nie słychac to jest w błędzie. To jest jeden dom,dzielą nas tylko schody, tym bardziej,ze ona przy schodach ma pokój małej,a my sypialnię :O

stałam po twojej stronie ale w tym momencie to już zakrawa na jakąś obsesję , też odnoszę wrażenie że ty żyjesz jej życiem , że stoisz na schodach , podsłuchujesz , nasłuchujesz ,a co z twoją rodziną ? Kiedy masz czas dla swojego dziecka i męża skoro cały czas myślisz o dziecku siostry czy się obudziła , czy płacze , czy zażyje lekarstwo ? Rozumiem zainteresowanie czy twoją troskę ale nie rozumiem szpiegowania , podsłuchiwania i włażenia z buciorami w czyjeś życie , metody wychowawcze

Ojtam, ludzie sie potrafia do wszystkiego przyczepić. Jadą po tobie, a same siedzą na kafeterii i dziecka nie niańczą 24/7 :D

Kiedy mam czas dla swojego dziecka,mam owszem! Tylko,ze tak jak pisałam,mam skręcona kostkę i mam ją w gipsie ,a moje dziecko jest bardzo zywiołowe i potrzebuje sprawnej mamy,a teraz ja taka nie jestem ,a poza tym ona ma też tatę ! Ja jej nie szpieguję,ale uwierzcie ,że to wszystko słychać! Jak moja mała była malutka i miałą kolki i plakala to siostra nie raz mi mówiła,że słychac bylo jak mała plakała,a jednak 4 lata ma poteżniejszy i bardziej donośny głos niz niemowlak :O

A dzieckiem sie No stop tata zajmuje. A kasa spada wam z nieba. Autorko jesteś jakaś tepa dzida bez swojego życia.

Tata wziął sobie wolne,taki dziwne ?

Ja już widzę faceta zajmującego sie 24/7 dzieckiem, kiedy Ty Krzysztof. Zwichnieta kostka to nie połamane biodra. Chodzić o kulach możesz. Przestań zmyslac i weź sie za coś porządnego do roboty ;-)

no cizia mizia ze Ty masz faceta dupę to nie znaczy,ze ja takiego mam,to normalne,ze ojciec tez zajmuje sie swoja córką!

24/7 a ty krolewna sobie lezysz

A co jest złego w tym, że wypoczywa? Jak facet leży na kanapie caly dzien przed tv to sie nikt nie czepia, i to takie normalne, nie cizia?