Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

spoko_spoko

Cieszycie się, że niedługo 1. września???

Polecane posty

Bo ja bardzo :-P jestem też pewłna obaw, jak będzie, ale czuje, ze wreszcie coś się zmienia. Po ponad 5 (!!!!!) latach siedzenia z dziećmi i dorabianiu w domu, wypuszczam cały przychówek do szkoły/przedszkola, a sama po krótkim relaksie, WRACAM DO LUDZI!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Nic się nie zmieni procz tego ze dojdzie mi odwozenie mlodej do skzoly i mlodego na zajecia dodatkowe i uzeranie sie w samochodzie z najmlodsza Kosztaniczką... Ubieranie ich w kurtki i plaszcze, rozbieranie, zaparowane szyby, krótki dzień... no szlaenie sie na to ciesze ;) Moglyby wakacje i lato trwać wiecznie! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owszem cieszymy,,
gimgowna znikna z kafe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkkjhkjlkj;kj
a ja się cieszę, bo wrzesień to dla mnie dobry czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w domu. Jakbym miała perspektywę "wyjścia do ludzi" tez bym sie cieszyła zapewne :D:D Choć w sumie w październiku zaczynam studia (kolejne) więc na ten październik sie ciesze. Weekend poza domem dwa razy w miesiącu, heh :d No tutaj to Cię poprę jednak :D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziulah
ja się bardzo cieszę :) jestem nauczycielką w SP i już trochę się stęskniłam za dzieciakami a wrzesień to nie taki tragiczny miesiąc. Zwłaszcza że przede mną miła perspektywa bo od października odchodzę na zwolnienie bo jestem w ciąży :) przez miesiąc się odtęsknię i potem szykowanie się na maleństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja planuje podyplomowke na kolejny rok. Jejku, wreszcie zaczyna cos sie dziac :-D :-D :-D A w tym roku wracam do chóru, chce tez rozpoczac ... kurs gry na gitarze, bo choc dla siebie zagrac umiem, to chciałabym bez zazenowania wystepowac przed wiekszym gremium :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie cieszę się
z powrotu do dnia pełnego szkolnych obowiązków. Ze złotej jesieni - owszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
"od października odchodzę na zwolnienie bo jestem w ciąży ..." Idz juz po co masz do pazdziernika czekac :O...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziulah
przez wrzesień muszę pracować ze względów formalnych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moich dzieciaczkow i tych mniejszych i tych wiekszych i tak w domu nigdy nie ma,a to z podowdu swoich zajęć dodatkowych,a to jakies rozrywki poza domem sobie znajdują, to gdzies z rozrabiają, wiec zbytnio roznicy nie odczuje czy to wakacje czy to sezon szkolny, tylko najgorzej niestety ich ganiac do nauki trzeba bedzie, to jest awykonalne niemal i te uzeranie sie z ich sytuacją szkolną. W tamtym roku odpuscilam i postawiłam na swobode dzieciakow co do edukacji, skonczylo sie to z opłakanym skutkiem,brrrrr,głowa w piach,wiec chyba od wrzesnia trzeba bedzie sie z leniuchami poszczypac.Aż sama sie stresuje co mnie czeka,a zapewne opór z ich strony nieunikniony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toksyczna ja Cię podziwiam. Mnie rpzeraza cala logistyka. Zawieść , odwieź to tu tamto tam. Nie lubie jeździć wieczorem a w jesieni ciągle ejst wieczór ;) Jeszcze jak sobie pomysle o tych kurtkach co je musze im ubierac, rozbierać non stop bleee i pewnie znow w 90% się spoxnimy wszedzie bo my ZAWSZE się spoźniamy :D:D:D Jakaś taka rodzinna tradycja ze nigdy nigdzie zdazyc nie mozemy niezaleznie od tego czy sie zaczniemy szykowac 10 minut przed wyjsciem czy trzy godz wczesniej. Zawsze cos w ostatniej chwili wypadnie i jea spoźniamy się. No i choroby. Boże jak sobie pomysle o kolejnej jesieni i zimie w szpitalu to mi slabo się robi. Szkoda mi maluchów ze tyle sie wycierpią zawsze, ze sie stresuja itd ale to nam życie rozwala tez z innych powodów. Maz musi kombinowac jak brac wolne, Jak mus ie nie udaje wolne bierze ktoraś babcia no bo co zrobic jak dwoje chorych a jedno zdrowe albo odwrotnie? Noce na podlodze, siedzenie i gapienie się w szybę na 5 pietrze w salce 10 osobowej. Szał. Uwielbiam lato. Nie upały ale po prostu lato kiedy jest tak luźniej i nic na nas nie spada z zaskoczenia dwa razy na tydzień, finansowo też lżej bo odchodzi ogrzewanie, tony leków itd. Mogloby trwać wiecznie i nigdy się nie kończyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skania*
Wiosenna, naprawde tak Ci czesto dzieci choruja i do szpitala trafiaja??? Czemuż to????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak ;) I nie ;) Urwis idzie do I klasy i mam pewne obawy czy sobie poradzi. A z drugiej strony pójdę do ludzi,na spokojnie pozałatwiam sprawy na mieście bo z dzieckiem to już nie to samo....i może odpocznę :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się trochę cieszę a trochę boję :) Syn idzie pierwszy raz do przedszkola i on sam się już nie może doczekać, tak się nastawił na to przedszkole, że codziennie rano pyta czy już wrzesień. A mnie czeka szukanie pracy i właśnie się boję czy coś znajdę. Zobaczymy, staram się raczej pozytywnie nastawiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosenna moje dzieci w ogole nie chorują, nawet katar ich nie łapie.Nastoletnie same sobą sie zajmą i nie trzeba je za raczke prowadzic,ale o wiele bardziej przekorne i pyskate niż gdy byly slodkimi przedszkolakami:p Najbardziej to oplakiwac idzie zwlaszcza na koniec wakacji kiedy w wyprawki szkolne trzeba dzieci zaopatrzyć Ja powoli stopniowo zaczynam już kupowac co nie co,bo nie mam tylko jedynaka na wyszykowanie do szkoly a znacznie wiecej.Od tamtego tyg zaczełam.Ja mlodsze wyprawiam do szkoly i przedszkola, a nastoletnie to sobie same podreczniki i potrzebe przybory pojdą kupić czy zamowic, i tylko jestem od dawania gotówki :o Koszt podrecznikow mnie przeraza ,niektóre komplety ponad 350 zl lub 400 zl kosztują,i to same ksiazki nie mowiac juz o innych art.szkolnych,plecakach,kapciach na w-f.Z roku na rok zmieniają sie poderczniki i moze tylko jedna czy dwie pasują na kiermaszach bo wydawnictwa szaleją,i nawet nie ma co odkupic Ubrania nowe do szkoly to swoja drogą i kasa na koncie spada w doł z predkoscią swiatla .Przerazają mnie te kolosalne sumy jakie trzeba wydac jak co roku na szkole.Mimo,ze dzieciaki w samych orginalach nie chodzą,ani nie mają wszystko to co najdrozsze ,czy same markowe rzeczy,tak nie jest,to jednak wydatek cholerny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszne wydatki
zgadzam sie powyzej, Najgorszy jest wydatek na ksiązki, a jesli ktos ma wiecej niz 1 dziecko i nie przelewa sie mu zbytnio to jest dlug po dlugu.Moje idzie teraz do szkoly i jaki to wydatek, a co dopiero wydac tyle na kilkoro dzieci.Nie wyobrazam sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasze Ministerstwo Edukacji bagatelizuje protesty,petycje rodzicow dzieci szkolnych jesli chodzi o to ,że co roku zmieniające sie ksiazki i wydawnictwa, i niestety brak słów.Ja mając dzieci z 2 letnią roznica wiekową ,zadnej ksiązki nie moglam im dopasowac odkąd pamietam i az para z uszu mi leci, no ale co robic? to mi pani dyrektor odpowiedziala ,ze jesli mam problemy z zakupem nowych ksiazek bo nie ma od kogo odkupic, to niech sie do zapomogi panstwa zglosze, i tyle z gadki .Nie bede tutaj opisywac jaka moja reakcja była na uslyszany ignorancki tekst tej armaty,ale powaznie rozmyslałam o przeniesienie dzieci do innej szkoly by na nich sie nie wyzywała :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wydatki najgorsze
przerazają mnie wydatki najbardziej, to jest dopiero wydatek ta szkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :////////////
:(((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosennna mama
Też uwazam ze ksiazki to jakies nieporozumienie. Powinni sie tym zająć ale nowe ksiazki- nowa kasa wiec nikt tego nie zmieni niestety. Więcej pozytku by bylo jakby podręczniki byly jedne. Dzieci by sie uczyly szacunku do ksiazek (jak nie poniszcza to pod koniec roku sprzedadza i będzie grosz na wlasne wydatki) rodzice zaoszczedzili troche pieniędzy i mniej papieru by na to szło. No ale polityka jest nastawiona na co innego - kasa, kasa, kasa ale dla nich a nie dla nas wiec niedoczekanie nasze że będa w tym temacie jakieś zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masakra z tym jest
brak slow , brak kasy, ehhhhh:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehhe
to dopiero wydatek, szkoda slow, mam nadziej ze jak moje pojdzie do skzoly to do tego czasu podreczniki beda za darmo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Killme
Nie cieszę się, bo muszę wrócić do pracy i użerać się z gimnazjalistami przez następne 9 miesięcy :) i oddać moje dziecko pod opiekę niani:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się bardzo cieszę, gdyż dostanę wówczas premię! :D ale wszystkim mamom rozpoczynającym przygodę ze szkołą/przedszkolem - powodzenia! i... chwili wytchnienia od waszych pociech ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szafirek....
porażka rzeczywiście z tymi książkami. ja doskonale pamiętam, że co roku można było kupić książki od starszych roczników. tylko do jęz. obcych trzeba było zakupować nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszna data
okropna data,nie mile wspominam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×