teściowa chce wziąść pieniądze za wesele! czy ma rację?

A więc tak: ja i mój mąż wzieliśmy ślub dwa tygodnie temu. Jego rodzice i moja mama dołożyli może łącznie z 5000 zl, resztę wesela sponsorowaliśmy sobie sami. Teściowa od samego początku robiła chore akcje: wtrącała sie ile osób zaprosić, próbowala przekonać mnie, zeby suknie slubna uszyla jej siostra ( :o) itd. Ja znosiłam to dzielnie, umiem mieć swoje zdanie i wiem co powiedzieć w danej sytuacji. Wesele minęło, zamieszkalismy u rodziców męża ( maja duży dom, pierwsze piętro sobie wyszykowaliśmy niemal od zera). I tu zaczęło się piekło. Teściowa mówi, że za trud w wychowaniu syna oraz we włożony wysiłek w wesele oraz to, że mieszkamy u nich należy jej się część pieniędzy z wesela:o I to nie mała: 15000.zł :o no jak to usłyszałam to normalnie myślałam że padnę. Na dodatek mój mąż nie umie sie temu sprzeciwić i powoli został tak zmanipulowany, że chce jej dać te pieniądze! narazie bez mojej wiedzy dal tej jędzy 1500 zł ! za co? i teraz tesciowa rozpowaida jaka jestem jędzą, że ona fundowala wesele , ze jestem niewdzięczna! Pomózcie,co mam robić? jak przemówić mężowi i teścioej do rozsądku?

Hitler ist Deutschland und Deutschland ist Hitler!

dziękiuję za przydatną radę :o

jesli chodzi o pieniadze to zwykle rozsadek idzie bokiem... niestety, jesli twoj maz to taka (za przeproszeniem) "ciota" a tesciowa jest taka pazerna to chyba nic innego ci nie pozostalo, niz wylozyc kaske...

jedyna rada wyprowadzić się i wziąć rozwód

Dobra a na serio to chyba ją pojeebało :D Umawialiście się, że za dołożenie się do wesela oddasz jej taką sumę czy to jej wymysł? Jak to jej wymysł po fakcie to niech spierrdala :)

wez dziewczyno meza i idzcie na szczera rozmowe z tesciowa -najlepiej od razu ustalic coi jak ,bo widac ze trafila ci sie niezla "suka"-dlaczego nie wspomniala o tym jak zescie zaczeli remontowac sobie pietro?A tekst ze nalezy jej sie kasa za trud wlozony w wychowanie syna to juz mnie calkiem rozwalil.Ustalcie sobie co i jak bo bedziece mieli zawsze wytykane ,ze mieszkacie u niej itp......Wiem co mowie bo moj maz tez dostal dom od matki i od 20lat robi wszystkie oplaty ,remonty a jak co to zawsze ma wytkniete ze dostal......wielka lacha za te wszystkie lata i to co wlozylismy do tego domu to bysmy juz swoj mieli wybudowany....wspolczuje

ale z jakiej okazji:o to my z mężem fundowaliśmy wesele ( 45000 zł) oni dali góra 5000 ( razem z moja mama), zwróciło się nam 21000. Pytam sie z jakiej okazji ona ma zabrać te pieniądze? trzy lata odkładaliśmy środki fiannsowe, by wyremontować pierwsze piętro ( a nie jest jakies duże), miało być pięknie, a ta kretynka żyć nam nie daje!

nie chce sie wyprowadzac! nic nie mowila ze mamy jej dawac pieniadze z wesela! jak to brzmi w ogole:o

dziewczyno wiedzac ze masz jedze za tesciowa, co cie sklonilo zeby pchac jej sie do domu i jeszcze remont robic?

za wlasne pieniadze wyremontowaliscie kawalek JEJ domu? to niech spada na bambus, rura jedna

ze sie do takiej baby pchalas pod jeden dach. ludzie, wynajmujcie nawet maly pokoik, ale nie mieszkajcie z tesciami. kurde, ile takich tematow bylo. wiadomo nie od dzis, ze takie uklady nigdy sie nie sprawdzaja i tyle.

mówię,że wczesniej nic nie wskazywało na to, że będzie taką zołza. miała swoje akcje i niedorzeczne pomysły np. by na wesele zaprosić jej przyjaciólki z pracy, żeby świadkeim była córka jej siostry, czy żeby ta siostra mi uszyła suknie ślubną, bo taniej:o dawało się z nia pogadać, z resztą nie spodziewałam się , że będzie robiła takie wyskoki z tym domem i pieniędzmi.

Zapytaj teściową ile dała na wesele i oddaj jej tą kwotę, powiedzmy 2500zł. Następnie wynajmujecie mieszkanie i się wyprowadzacie. Inaczej nie będziesz miała życia. Czekaj niech się dzieci urodzą. Uciekaj stamtąd póki jeszcze dobrze nie zagrzaliście miejsca. Olej mieszkanie u rodziców. Mężowi daj ultimatum albo ty albo matka.

jak nie wskazywalo sama sobie zaprzeczasz. To co opisujesz to mało?

włozyliśmy kupę pieniędzy w ten dom:o ja go nie zostawie, bo tylko ta małpa tego chce. Po moim trupoe. najgorsze jest jednak to,że oczernia mnie pośród rodziny, znajomych i sąsiadów.

fajnie wpadlas, wyprowadz sie od tesciowej kasy nie daj na pol z mezem wam sie nalezy, atesciowa niech weznie kase od swej corki z wesela, jak maz sie zgodzi oddac kase to masz mamy synka za meza, i tak z nim dlugo nie pozyjesz ani z tesciowa daje wam w tym kotlojewie okolo max 1 rok zycia ,a jak dziecko przyjdzie na swiat ,wyprowadzka,albo ty zaczniesz leczyc sie psychicznie, bo tesciowa szybko ni8e padnie do piachu:-P TRUDNE ZYCIE SOBIE ULOZYLAS::::

uwierz mi, że sa o wiele gorsze teściowe. tak sie wtedy mi wydawalo

no coz, moze masz racje ze sa gorsze. Moja to mi predzej dołozy niż wezmie, wiec sytuacja jest naparwde nietypowa.

olej kase-nie warto szarpac sie z nia cale zycie ,wiez mi jak maz teraz nie potrafi sie jej postawic to juz tak bedzie (i nie wkladaj swojej kasy do jej domu ,bo twoj maz zawsze bedzie jej synem i bedzie tam mieszkac a ty zostaniesz z niczym)jestes dopiero co po slubie ,ale wierz mi jak idzie o kase to musisz dbac o siebie ....

Tez mysle ze narazie jest problem "kasa" ale jak zniknie to zjawi sie nowy. Nie licz na to ze zacznie zyc swoim życiem.

nawet nie wiedzialam ze tacy ludzie istnieją, kazdy chce miec kase ale wydzierac dzieciom??? glupia kretyn ka. swojego męża to dobrze opierdziel, tez dupa ze jej dal troche kasy, z jakiej racji macie oddawac swoj weselny prezent, oj ciezko ci bedzie z takim poldupiem zyc. on chba zawsze bedzie kochunial mamunie a ty bedziesz gdzies z tylu.

moj mąż jest jedynakiem, ma 27 lat, ale jest raczej odpowiedzialnym facetem. tesciowa jest silna kobieta, ale ja sie nie dam:o boli mnie tylko jej obłuda i nawet to, ze moj maz trzyma jej strone "dla świetego spokoju". pogadam z nim dzisiaj poważnei

Co za głupia baba z tej Twojej tesciowej , współczuję żyć z takim babsztylem . oddala bym jej te pieniądze co wam dała i niech spada na drzewo . zapowiada wam się życie pełne wrazen i nerwów

Znam teściową która nakręcała synia żeby lał swoją żonę. To było naprawdę. Nie ma nic gorszego niż mieszkanie z teściami. Nawet bym nie pomyślał żeby mieszkać z jakimiś ludźmi mi obcymi. To jest jasne że zawsze będą sie wtrącać do życia. Nawet jest napisane w Biblii że człowiek powinien opuścić matkę i ojca. Współczuje Ci. Teraz jeszcze myślisz że jakąś to będzie ale jak ktoś napisał za rok będziesz leczyć się psychicznie. W końcu będziesz miała gdzieś wyremontowany dom, będziesz myślała jak się stamtąd wyprowadzić. Polecam wszystkim film "Plac zbawiciela". Doskonale pokazuje że z kimś nie ma życia a szczególnie z teściową.

powiedz teściowej że ona z kolei jest winna twoim rodzicom za wychowanie Ciebie....więc jesteście kwita co za durny babsztyl, olej ją zresztą chyba jej akcja nie powinna Cię dziwić skoro już przed ślubem wtracała sie do tego jak masz się ubrać i kogo zaprosić

Po Twoim trupie moglo by byc jesli bylabys chociaz wspolwlascicielka domu,kto madry inwestuje w cos co nie jest jego? Czy wy ludzie nigdy sie rozumu nie nauczycie? I nie pisz mi ze ,,myslalas ze skoro syn a Twoj maz mial tam cos obiecane albo jest tylko zameldowanyitp,itd'',to wszystko mialoby byc cacy. Trzeba nie lada naiwniaka zeby wrabac kase w cudze a potem nie ma wyjscia jak tylko uciekac zeby miecswiety spokoj i zostawic wszystko w co sie zainwestowalo. Ja pierdziele!,myslalam ze mlodsza generacja jest madrzejsza ale niestety to sa skutki ze wydaje im sie ze pozjadali rozumy i nie sluchaja wlasnych rodzicow. Twoja tesciowa i tak Was wypierdzieli bo choc jej nie znam to znam tego typu ludzi ktorzy chca na plecach dzieci wyciagnac kase albo po wyremontowaniu chalupy dazyc do tego zeby naiwniakow wypierdolic na bruk. MYSLENIE MA PRZYSZLOSC!

Nie ma racji. Wpakowałaś się w niezłe bagno, wiem z doświadczenia (moi rodzice też zamieszkali po ślubie z teściową), że tego typu relacje mogą doprowadzić nawet do rozwodu. Tym bardziej, że Twój mąż nie potrafi sobie ułożyć dojrzałych relacji z matką. Nie ma opcji, żeby teściowie oddali Wam kasę, którą włożyliście w remont tego piętra? Kupicie sobie coś swojego i z czasem wszystko się ułoży. Jeśli tam zostaniecie, to jedyną opcją jest nie oddawać pieniędzy z wesela i żyć swoim życiem, olewając to, co myśli i mówi o Was teściowa. Na Twoim miejscu najbardziej martwiłabym się postawą Twojego męża, z teściową jakoś dasz sobie radę.

mam dla was rozwiązanie: mieszkanie które wyremontowaliście wynajmijcie, z kasy wynajmijcie coś dla siebie wtedy nie będziecie skazani na mieszkanie z tą wariatką

mój mąż jest z tego typu ludzi, co wola zrobić wszystko by było dobrze wszystkim dookola oprócz jemu:(teściowa cóż... próbowałam z nią rozmawiać dlaczego mam jej oddawać pieniądze z weselam skoro to są nasze pieniądze. odparła, że w tym domu wszystko jest wspólne, bo mieszkamy razem i że pieniądze też powinnny się jej należeć, przede wszystkim za to że mieszkamy w JEJ domu i że wychowała syna i nie mogła iść do pracy :o Ku**a!