Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karrafka

Do kiedy w sypialni rodzicow?

Polecane posty

Gość do autorki!!!!!!!
Toksyczna a ja Ci współczuję jak Twoj sex jest tylko w łóżku i w pozycji misjonarskiej zapewne, jakie to musi być nuuuuudne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
i jesczcze jeśli chodzi o moment przeniesienia dzieci do innego pokoju to warto ustalić coś sobie, że np kiedy przejdą do następnej grupy w przedszkolu - chwalic ze są coraz starsz i coraz bardziej samodzielne, kiedy wyrośnie pierwszy stały ząb itd. mozna powiedzieć że po wakacjach i przyzwyczajać do tej myśli dzieci przez jakiś dłuższy czas, opowiadać jak będzie fajnie, nowe łóżeczka, nocne lampki, świecące gwiazdki na ścianie i napewno sie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@do autorki!!!!!!! Ja należę do trzeciej grupy, tj do takich co nie dość, że śpią z futrzakami w łóżku, to jeszcze się do tego otwarcie przyznają :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiopi
temat dzieci w sypialni już się rozumiem skończył? Nie mam zwierząt niestety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
toksyczna ale oni lubią adrenalinę hehe tylko, że tez maja problem bo jak z nią rozmawiałam to jest problem właśnie z tym spaniem, najpierw spali z córką od niemowlaka, teraz ona ma 4l. ni cholery nie chce spać w swoim pokoju, baaa zaczęło się robić ciasno w tym łożu, to często ojciec chodzi spać z synem 10l. i efekt taki, że każdy śpi nie tam gzdie powinien, a ona nie ma już siły z tym walczyć. Ale ja sie nie wtrącam, niech każdy żyje tak jak chce. kurde tylko nie porównujmy seksu małżeńskiego do jebania na dyskotece!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do autorki!!!!!!! Nasza mała sunia też śpi z naszym dzieckiem:) Z nami również czasami:) Myślę że większość małych psiaków, a nawet i większych śpi z właścicielami; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok Toksyczna, to TY. A ja myslę inaczej. Nie odbieram skesu na kanapie w kategoriach "uciekania z własnej sypialni", nie, według mnie nie lepiej przenieść dziecko do jej pokoju. Nie zawsze potrzebuję długiego "rarytasowania", czsem wole te szybkie "pchniecia" :) Ty relaksuj się w swojej sypialni, ale pozwól też innym ludziom żyć i kochać sie inaczej- bez gadania o jakimś jebaniu. I będzie git :P A jeśli chodzi o zwierzaki to pół życia spałam z psem i kotem :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby byl nudny szybki, czy misjonarski to bysmy tak nie przestrzegali tego aby dzieci w nasza sfere sypialnianą nie wchodzily Bardzo tego przestrzegamy i jest to jedyne pomieszcenie (czyli nasza sypialnai, a wiele w niej sie znajduje, roznych gazdzetow, i akcesori,)gdzie nikt inny poza mną i mezem nie ma wejscia Co tam sie dzieje, co tam sie znajduje tylko jest do naszego wzglądu,i niech tak pozostanie.Nie wyobrzam sobie aby dzieci jeszce z naszego sypialnianego pomieszcenia robily sobie u nas plac zabaw, czy sypialnie, mają przeznaczone swoje pokoiku, i niech szanują prywatnosci i zycie nocne wlasych rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmmm temat o spaniu dziecka zeszedł na seks i zwierzaki :D aż strach pomysleć o czym będzą tu posty za 2strony :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akurat spanie z zwierzakami jestem jak najbardziej za.Nie przeszkadza mi pies czy kot w nogach albo gdzies gdzie lezy pod komodą i sobie smacznie chrapie.Nie widze nic zlego w spaniu z swoim pupilem :)Jeśli ma sie czyste zwierzaki bo dba sie o nie to nic zlego.Z moimi dziecmi tez koty czy psy spią u nich w nogach a czasami do nas przyłazą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toksyczna- sorry za szczerosć ale gdybyś miała takie udane życie seksualne nie oceniałabyś jak, gdzie i kiedy robia to inni ludzie :) Rozumiałabys, ze ile par tyle upodobań... Z doświadczenia wiem, że takie zachowanie cechuje niestety ludzi niespełnionych w seksie... Pozostawiam do przemyślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodowapanna
broniacy tych szybkich numerkow na pralce Pan chyba oprocz tego nie m a nic do zaoferowania... właśnie w sypialni gdzie nie ma dzieci mozna spokojnie uruchomic fantazje i korzystac z akcesorii, przebieranek itp...a sex na pralce kazdy za nastolatka ma juz za soba i nie uwazam tego za wielkie wyuzdanie w sferze erotycznej... jest to jeden z powaznych argumentow w temacie ,,kiedy przeniesc dzieci do ich pokoi?,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurde, a ja nie kochałam sie na pralce jako nastolatka :):) Jakaś zacofana jestem, ze w wieku 35lat tak sie tym jaram, zamiast zamknać sypialnię i zaczać zabawki erotyczne kupować :):) Przesadzacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mireczkowataaa tu nie chodzi o upodobania czyjes tylko jak przez dziecko ludzie tak zaczynają kombinowacWiele slyszalam narzekan na te kombinowania, wspominając ze przed narodzinami dziecka nie bylo takiego cudowania.Masz narazie malutką corke, ale kiedy podrosnie doprawdy zacznie wam to przeszkadzac,i domniemam ze opcja kochania sie w glownym salonie czy kuchni bedzie juz mniej wygodna kiedy dziecko bedzie starsze,i w waszej sypialni nadal bedzie przebywac.Chyba z 10 latkiem by to nie przeszlo aby w kuchni sie kochac zakladając ze ono nie wejdzie wtedy,im wieksze dziecko tym bardziej problemowo bedzie,i z biegiem czasu jestem pewna ze corke wygonicie do swojego pokoiku spac, teraz sie zapierasz ze wam to nie przeszkadza, wedlug ciebie nie jest lepiej przeniesc corke do swojego pokoiku,no zobaczymy za kilka lat. Mam przedszolala ale rowniez dzieci w wieku szkolnym i dobrze zdaje sobie sprawe co to by oznaczalo gdyby one u naw w sypialni spaly.Przemeczenie sobą nawzajem i brak intymnosci.Dzieci tez w pewnym wieku wolą swoj kącik odosobniony.Dziecko ci podrosnie to zobaczysz jak to bedzie i czy to napewno taka wygoda ,i wtedy dojdziesz do wniosku ze faktycznie jestlepiej je przeniesc, zmienisz zdanie napewno, kwestia czasu i twojej wytrwalosci :) Co do mojego spełnienia, to czulabym sie niespelniona ziirytowana faktem ze dziecko mi przebywa w mojej sypialni, a to jest azyl keidy chce odpocząc i uciec myslami od calego świata Dzieci maja swoje pokoiki ,nie przekraczają mojej nocnej przestrzeni i tak jest najkorzystniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki!!!
No jeszcze do sypialni będziecie zaglądać innym? Dajcie spokój już! Każdy się kocha gdzie chce i jak chce. Toksyczna za bardzo nas przekonujesz na temat udanego sexu, czyżby kompleksy? A wracając w końcu do tematu: jeszcze nikt nie zachorował ani nie umarł od tego że spał troszkę dłużej w sypialni rodziców. Jakoś żyją ludzie po 5 osób w 2 pokojach albo w kawalerce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie śmieszy ten temat
bo w temacie wypowiadają się mamy i twierdzą że im dzieci w sypialni nie przeszkadzają.... ciekawa jestem do jakich wniosków doszliby ich mężowie gdyby to oni mieli wypowiadać się w temacie już widzę jak zgodnych chórem by krzyczeli że nie potrzebują intymności z żoną, bo czują taką satysfakcję jak mogą spać z 4latkiem wciśniętym gdzieś w łóżko między niego i żonę może zamiast zakłądać temat na forum i pytać o zdanie inne kobiety warto przedyskutować sprawę z partnerem ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupol%
W niektórych krajach do końca życia rodziny mieszkaja w jednej chacie i też żyją. Mama,tata, dzieci, teściowie,szwagrowie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrafka
Ale sie usmialam :D zakladajac temat w ogole sprawy seksu mi by nie przyszly do glowy a tu prosze, wszystko sie o to rozbija :D My przed urodzeniem sie dzieci dosc sie nakochalismy w lozku, mysle ze te kilka lat seksu nie w lozku nam krzywdy nie zrobia, jesli mamy w perspektywie wiele lat chowania sie w sypialni jak juz dzieci beda wieksze i rozumniejsze :P zakladajac temat pytalam sie o to ile to sie jeszcze moze ciagnac a od kiedy to juz bedzie nie teges spac z nimi w jednym pokoju... pracujemy nad tym zeby im zapewnic osobny pokoj, ale nie bylabym w stani eich przeniesc np za tydzien czy za miesiac....stad moje watpliwosci i pytanie a to ze byliby gotowi to nie watpie, zasypiaja bez problemow u siebie w lozkach, spia cala noc, nawet jak sie przebudza to nie ma problemu, no chyba ze trafi sie jakis koszmarek w malej glowce ;) wiec raczej nie potrzebuja nas do szczescia a oni nam, choc nie ukrywam ze czasami jest to przyjemne ze spia z nami. Na pewno tez daje duzo spokoju w kazdym razie dziekuje za wszelkie rady :)nh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki!!!
Mój mąż sam czasem śpi z synem ( jak pracuje na nocki) bo mu się nie chce 2 tapczanów ścielić:P Przeżywacie okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki!!!
karrafko, tak jak pisałam - nie patrz na to co ktoś mówi, ważne by syn czuł sie szczęśliwy i że wam to nie przeszkadza i wtedy wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrafka
mnie śmieszy ten temat - a moze warto by bylo przeczytac o co mi chodzi? bo raz nty pisze ze moje dzieci nie spia w moim lozku, chyba ze przyjda o 5-6 rano, ale to i tak wtedy maz wstaje wiec mi wszystko jedno owszem spali z nami w lozku (nie cala noc), ale gdy zaczelo nas to meczyc, to podjelismy decyzje ze przenosimy do osobnego lozka i temat byl skonczony, wszyscy zadowoloni (no moze dzieciaki na pocztaku nie za bardzo :p)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie pisalam nic o udanym seksie czy mam czy nie ,tylko pisalam parokrotnie i to wyraznie podkreslilam ze sypialnia nie jest miejscem dla dziecka ,tylko miejscem dla mnie i meza,i dzieci mają dostep do wszystkich pomieszcen w domu ,lecz nie do naszej sypialni, i nie wchodzą do nas bez pytania .Nie zawsze co noc w noc 7 dni w tyg sie ze sobą wspolzyje, nie trzeba uprawic seksu by swoje intymne zblozenia zaliczyc do typowo erotycznych,bywa i tak ze nie ma zadnego seksu czy pieszczot ale rozmawia sie na takie tematy,bardzo osobiste gdzie dziecko nie powinno tego sluchac,i to juz nie chodzi o udane zycie intymne ale ogolnie o pielegnowanie więzi rozmawiając o jakis problemach, czy sytuacjach miedzy doroslymi bez obecnosci dziecka w naszym lozu czy pokoju Nie wszystko przy dziecku mozna mowic czy sie zwierzac,albo prowadzic rozmowy,dlatego osobne pomieszcenie jest dobrym roziwązaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karrafka
toksyczna, masz racje ale patrzysz na to na pewno glownie przez pryzmat starszych dzieci. Jak dzieci juz maja z 5 lat to moim zdaniem wskazane jest takie oddzielenie sie od dzieci, wczesniej nie ma wiekszego sensu, a i dziecko nie zawsze rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktoś pytał o zdanie męża więc mój cudowny mąż jest tak zakochany w naszym synku że znacznie bardziej ode mnie przeżył fakt że nasz 17 miesięczny syn woli własne łóżku i co gorsza , kiedy wychodzę na imprezę od razu ściąga go do siebie i sobie razem śpią poza tym fakt że synek spał z nami nigdy w życiu w żaden sposób nie wpłynęło na nasze pożycie, zresztą synek nie spał między nami, ja spałam w środku a zresztą znudziło mi sie tłumaczenie, całą rodziną byliśmy mega szczęśliwi i dla mnie i mojego męża wspólne spanie z synkiem było czymś niesamowitym, a teraz śpimy razem, mamy łóżko na własność a sex uprawiamy tam, gdzie nas akurat najdzie....i łóżko należy do rzadkości- mimo że od dwóch miesięcy J. śpi u siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×